Wreszcie zadzwoniono do mnie w sprawie adopcji małego psa. Przez dziesięć minut omawiano ze mną profil małej suczki. Ja i mój mąż byliśmy niezmiernie szczęśliwi. Jednak nasz entuzjazm ostudził niespodziewany powtórny telefon od tej samej kobiety, która oznajmiła, że jednak nie możemy adoptować psa, ponieważ oboje pracujemy. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 14:57
I tak właśnie wygląda XXI wiek, człowiek chce zapewnić dom bezdomnemu zwierzęciu a nie dadzą, bo pracuje, ma za małe mieszkanie, nie ma ogródka. Na Boga, łatwiej adoptować dzisiaj dziecko niż psa z Fundacji...
-2
2
SVHV | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:08
Po pierwsze nie w każdej fundacji to tak wygląda. Po drugie - decyzja bardzo słuszna. Jeżeli dwie osoby pracują etatowo i nie ma innych domowników to nie są to właściwe warunki dla psa. No chyba, że mają różne godziny pracy. 8 godzin, a z dojazdem pewnie dłużej to za długi brak wyprowadzenia psa i dobrze, że psów nie dają osobom, które nie są w stanie zapewnić prawidłowej opieki.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Diave[ Zobacz ]
0
3
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 15:12
A dzieci można mieć kiedy obie osoby pracują? Pies na spokojnie wytrzymuje 10 godzin między spacerami. Akurat wiem jak pracują tego typu fundacje, mój szwagier pracował w pewnej podwarszawskiej przez kilka lat. Ja rozumiem sprawdzanie warunków i nie oddawanie psa "na łańcuch"ale bez przesady, lepiej mu będzie siedzieć i czekać w placówce aż znajdą się idealni niepracujący właściciele?
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika SVHV[ Zobacz ]
-3
4
VSSQ | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:18
Pies nie może funkcjonować 10 godzin między spacerami. To zbyt długo. Jak zdarza się to okazjonalnie to spoko, ale codzienne wstrzymywanie przez tak długi czas odbije się na jego zdrowiu (chociażby nerki). Mam nadzieję, że to tylko zasłyszana informacja z twojej strony, a nie jesteś jednym z idiotów, którzy w ten sposób się nad zwierzęciem znęcają.
A dzieci też raczej nie zostawia się bez opieki na cały dzień pracy, tylko w takich sytuacji oddaje się do żłobków, przedszkoli, opiekunek itp.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Diave[ Zobacz ]
2
5
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 15:46
Pewnie, niech leje pod siebie w kojcu, mimo, że są ludzie, którzy pragną zapewnić mu ciepły dom i serce pełne miłości. Najlepiej zabierzmy wszystkim pracującym zwierzęta, oddajmy do schroniska, na pewno będzie im się dużo lepiej żyło. Masa bezrobotnych, który mają mnóstwo czasu, natomiast brak pieniędzy i świadomości na temat np. poprawnego żywienia zwierzaka czy regularnych wizyt kontrolnych u weterynarza. Doszło do tego, że jak dla mnie jest to dyskryminacja człowieka bo ma czelność pracować na własne a nie tylko ciągnąć socjal
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika VSSQ[ Zobacz ]
-2
6
RTUV | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:59
Serce pełne miłości nie przygarnie psa, jak nie jest mu w stanie zapewnić odpowiednich warunków. To tylko egoiści, którzy poświęcą zdrowie psa dla własnej zachcianki, a jak wyjdą problemy zdrowotne to uśpią, bo się zabawka zepsuła. To, że są inni, którzy nie zapewniają swoim zwierzętom właściwych warunków niczego tutaj nie zmienia. To tylko żałosna próba relatywizacji. Też chciałbym psa, ale w obecnej sytuacji nie mogę mu zapewnić realizacji jego potrzeb, więc nie mam psa, tylko zwierzęta wymagające trochę mniej uwagi i tyle.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Diave[ Zobacz ]
-3
7
Ariadna | 31.61.250.* | 11 Kwietnia, 2024 16:33
Jaka dyskryminacja? To ochrona zwierząt. Posiadanie zwierzęcia do traktowania jako żywa maskotka, zabawka, czy do zastępczego spełniania zaburzonych potrzeb emocjonalnych nie jest potrzebne do życia, nie jest prawem, czymś uznanym prawnie za przysługujące każdemu. A więc żadna dyskryminacja.
Potem takie psy przetrzymywane bez sensu samotnie w mieszkaniach w blokach wyją z samotności i mają problemy behawioralne. Cierpią i są przy tym uciążliwe dla właścicieli i dla otoczenia. Głupia dzisiejsza moda na posiadanie zwierzątka do zabawy...
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Diave[ Zobacz ]
0
8
sojers | 83.238.47.* | 12 Kwietnia, 2024 10:46
Ja zawsze odpadam w takiej adopcji psa, bo mam następujące warunki: dom z dużym ogrodem żona zajmująca się domem i trójką małych dzieci Ocieplona duża buda + możliwość noclegu w garażu dla psa w razie siarczystych mrozów Absolutny brak łańcucha
No i wg tych fundacji lepiej będzie psu w zimnym kojcu niż u mnie, bo nie zamierzam wpuszczać psa do domu. Żeby nie było, nie szukam pinczera, który zamarznie przy plus 10C tylko większego psa, który naturalnie jest przyzwyczajony do niższych temperatur.
0
9
ToJa | 176.115.9.* | 12 Kwietnia, 2024 11:39
Duży ogród powinien być jedynym wymogiem przy adopcji psa. Trzymanie psów w domach albo co gorsza w blokach jest idiotyczne i szkodliwe.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika sojers[ Zobacz ]
Wystarczy jechać na "Palucha", wybrac szczeniaka i uswiadomic ze inaczej pchlarza za tydzien uśpią bo przeciez tak to wyglada w 99% przypadkow. To z ludzmi trzeba krotko, to ludzie sa bestiami i to z nimi trzeba walczyc - zwierzeciu bedzie lepiej wszedzie poza schroniskiem
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 14:57
I tak właśnie wygląda XXI wiek, człowiek chce zapewnić dom bezdomnemu zwierzęciu a nie dadzą, bo pracuje, ma za małe mieszkanie, nie ma ogródka. Na Boga, łatwiej adoptować dzisiaj dziecko niż psa z Fundacji...
SVHV | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:08
Po pierwsze nie w każdej fundacji to tak wygląda. Po drugie - decyzja bardzo słuszna. Jeżeli dwie osoby pracują etatowo i nie ma innych domowników to nie są to właściwe warunki dla psa. No chyba, że mają różne godziny pracy. 8 godzin, a z dojazdem pewnie dłużej to za długi brak wyprowadzenia psa i dobrze, że psów nie dają osobom, które nie są w stanie zapewnić prawidłowej opieki.
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 15:12
A dzieci można mieć kiedy obie osoby pracują? Pies na spokojnie wytrzymuje 10 godzin między spacerami.
Akurat wiem jak pracują tego typu fundacje, mój szwagier pracował w pewnej podwarszawskiej przez kilka lat.
Ja rozumiem sprawdzanie warunków i nie oddawanie psa "na łańcuch"ale bez przesady, lepiej mu będzie siedzieć i czekać w placówce aż znajdą się idealni niepracujący właściciele?
VSSQ | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:18
Pies nie może funkcjonować 10 godzin między spacerami. To zbyt długo. Jak zdarza się to okazjonalnie to spoko, ale codzienne wstrzymywanie przez tak długi czas odbije się na jego zdrowiu (chociażby nerki). Mam nadzieję, że to tylko zasłyszana informacja z twojej strony, a nie jesteś jednym z idiotów, którzy w ten sposób się nad zwierzęciem znęcają.
A dzieci też raczej nie zostawia się bez opieki na cały dzień pracy, tylko w takich sytuacji oddaje się do żłobków, przedszkoli, opiekunek itp.
Diave | 193.201.164.* | 11 Kwietnia, 2024 15:46
Pewnie, niech leje pod siebie w kojcu, mimo, że są ludzie, którzy pragną zapewnić mu ciepły dom i serce pełne miłości. Najlepiej zabierzmy wszystkim pracującym zwierzęta, oddajmy do schroniska, na pewno będzie im się dużo lepiej żyło. Masa bezrobotnych, który mają mnóstwo czasu, natomiast brak pieniędzy i świadomości na temat np. poprawnego żywienia zwierzaka czy regularnych wizyt kontrolnych u weterynarza. Doszło do tego, że jak dla mnie jest to dyskryminacja człowieka bo ma czelność pracować na własne a nie tylko ciągnąć socjal
RTUV | 89.64.37.* | 11 Kwietnia, 2024 15:59
Serce pełne miłości nie przygarnie psa, jak nie jest mu w stanie zapewnić odpowiednich warunków. To tylko egoiści, którzy poświęcą zdrowie psa dla własnej zachcianki, a jak wyjdą problemy zdrowotne to uśpią, bo się zabawka zepsuła. To, że są inni, którzy nie zapewniają swoim zwierzętom właściwych warunków niczego tutaj nie zmienia. To tylko żałosna próba relatywizacji. Też chciałbym psa, ale w obecnej sytuacji nie mogę mu zapewnić realizacji jego potrzeb, więc nie mam psa, tylko zwierzęta wymagające trochę mniej uwagi i tyle.
Ariadna | 31.61.250.* | 11 Kwietnia, 2024 16:33
Jaka dyskryminacja? To ochrona zwierząt. Posiadanie zwierzęcia do traktowania jako żywa maskotka, zabawka, czy do zastępczego spełniania zaburzonych potrzeb emocjonalnych nie jest potrzebne do życia, nie jest prawem, czymś uznanym prawnie za przysługujące każdemu. A więc żadna dyskryminacja.
Potem takie psy przetrzymywane bez sensu samotnie w mieszkaniach w blokach wyją z samotności i mają problemy behawioralne. Cierpią i są przy tym uciążliwe dla właścicieli i dla otoczenia. Głupia dzisiejsza moda na posiadanie zwierzątka do zabawy...
sojers | 83.238.47.* | 12 Kwietnia, 2024 10:46
Ja zawsze odpadam w takiej adopcji psa, bo mam następujące warunki:
dom z dużym ogrodem
żona zajmująca się domem i trójką małych dzieci
Ocieplona duża buda + możliwość noclegu w garażu dla psa w razie siarczystych mrozów
Absolutny brak łańcucha
No i wg tych fundacji lepiej będzie psu w zimnym kojcu niż u mnie, bo nie zamierzam wpuszczać psa do domu. Żeby nie było, nie szukam pinczera, który zamarznie przy plus 10C tylko większego psa, który naturalnie jest przyzwyczajony do niższych temperatur.
ToJa | 176.115.9.* | 12 Kwietnia, 2024 11:39
Duży ogród powinien być jedynym wymogiem przy adopcji psa. Trzymanie psów w domach albo co gorsza w blokach jest idiotyczne i szkodliwe.
Jaczuro [YAFUD.pl] | 12 Kwietnia, 2024 21:03
Wystarczy jechać na "Palucha", wybrac szczeniaka i uswiadomic ze inaczej pchlarza za tydzien uśpią bo przeciez tak to wyglada w 99% przypadkow. To z ludzmi trzeba krotko, to ludzie sa bestiami i to z nimi trzeba walczyc - zwierzeciu bedzie lepiej wszedzie poza schroniskiem