Z braku dobrze płatnych ofert pracy w swojej branży lokalnie, mój mąż musi pracować w innym mieście. Niestety, z naszymi dziećmi możemy go widywać tylko co drugi weekend, a czasem nawet co trzeci. Ostatnio dowiedziałam się od znajomego, że mój mąż nigdy nawet nie próbował szukać pracy w naszej okolicy. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Ada | 188.112.56.* | 26 Marca, 2024 23:06
Bo Ty też trochę nie ten tego skoro wasze wspólne dzieci wychowujesz tylko Ty.
0
2
Dżoanna | 37.248.164.* | 27 Marca, 2024 07:40
Nie rozumiem po co pracować wstawać rano i się męczyć jest 800+ wyprawka+ mops da konserwy olej i makaron z Caritasu często jakieś ubrania wpadna można leżeć całe dnie i się byczyc
Pewnie znajomy chce cię wygrzmocić i ci gada, że mąż jest niedobry xD
0
4
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 27 Marca, 2024 10:37
Trochę brak kontekstu. Jeśli mąż jest np. analitykiem finansowym, maklerem, nauczycielem akademickim itp. a mieszkacie w mieście powiatowym o wielkości ok 10 tys. mieszkańców gdzieś na ścianie wschodniej - to nie trzeba szukać żeby wiedzieć, że pracy dla siebie to on tam nie znajdzie.
Oprócz pracy można również zmienić miejsce zamieszkania. Ewentualnie po prostu zarabiać mniej.
0
6
malymulak | 37.109.148.* | 27 Marca, 2024 12:57
Pochodze z popeegerowskiej wsi z byłego pgru. Lata 2000, 2004 bieda i nędza straszna. Nas w domu 15, ojciec pił, nie pracował nikt. Matka dostawała 50 zł z opieki społecznej na miesiąc i czasem coś za to kupiła jak ojciec nie zdążył zabrać i przepić od razu. Z bloku nas wyrzucili bo oczywiście opłat zero więc mieszkaliśmy w szopie, dziury łatane gazetami, spanie na słomie, mebli żadnych, ubrania to jakieś stare worki których nikt jeszcze nie ukradł owinięte tylko tyle żeby gołym zadem nie świecić. Teraz mam już swoją rodzinę mam mieszkanie socjalne, 500+ i zasiłki jest ciężko ale o wiele lepiej niż za czasów mojego dzieciństwa
0
7
Ania | 89.72.252.* | 27 Marca, 2024 17:18
Mój ojciec pracował przez kilka lat 359 km od domu... co weekend jednak był w domu. Piątek w nocy przyjeżdżał, w niedziele po obiedzie wyjeżdżał. Potem przeprowadziliśmy się tam, gdzie pracował bo i mama dostała tam pracę. Kilka lat później jednak wszystko się zmieniło i ojciec dojeżdzał (odległość jak z Gdańska do Niemiec). I co? Też każdy weekend był z mamą. No, może raz czy dwa nie mógł i leżał z gorączką (woleliśmy, żeby w takim stanie nie kierował).
Jak się chce i kocha to można wiele.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
0
8
Ten zły i wredny | 194.29.130.* | 28 Marca, 2024 08:07
Można wiele. Można jeść śniadanie stojąc na jednej nodze. Można chodzić do pracy tyłem, a wracac z pracy - bokiem. Da się. Tylko po co tak komplikowac zycie?
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Ania[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Ada | 188.112.56.* | 26 Marca, 2024 23:06
Bo Ty też trochę nie ten tego skoro wasze wspólne dzieci wychowujesz tylko Ty.
Dżoanna | 37.248.164.* | 27 Marca, 2024 07:40
Nie rozumiem po co pracować wstawać rano i się męczyć jest 800+ wyprawka+ mops da konserwy olej i makaron z Caritasu często jakieś ubrania wpadna można leżeć całe dnie i się byczyc
dupcyngiel15 [YAFUD.pl] | 27 Marca, 2024 08:53
Pewnie znajomy chce cię wygrzmocić i ci gada, że mąż jest niedobry xD
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 27 Marca, 2024 10:37
Trochę brak kontekstu. Jeśli mąż jest np. analitykiem finansowym, maklerem, nauczycielem akademickim itp. a mieszkacie w mieście powiatowym o wielkości ok 10 tys. mieszkańców gdzieś na ścianie wschodniej - to nie trzeba szukać żeby wiedzieć, że pracy dla siebie to on tam nie znajdzie.
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 27 Marca, 2024 12:37
Oprócz pracy można również zmienić miejsce zamieszkania. Ewentualnie po prostu zarabiać mniej.
malymulak | 37.109.148.* | 27 Marca, 2024 12:57
Pochodze z popeegerowskiej wsi z byłego pgru. Lata 2000, 2004 bieda i nędza straszna. Nas w domu 15, ojciec pił, nie pracował nikt. Matka dostawała 50 zł z opieki społecznej na miesiąc i czasem coś za to kupiła jak ojciec nie zdążył zabrać i przepić od razu. Z bloku nas wyrzucili bo oczywiście opłat zero więc mieszkaliśmy w szopie, dziury łatane gazetami, spanie na słomie, mebli żadnych, ubrania to jakieś stare worki których nikt jeszcze nie ukradł owinięte tylko tyle żeby gołym zadem nie świecić. Teraz mam już swoją rodzinę mam mieszkanie socjalne, 500+ i zasiłki jest ciężko ale o wiele lepiej niż za czasów mojego dzieciństwa
Ania | 89.72.252.* | 27 Marca, 2024 17:18
Mój ojciec pracował przez kilka lat 359 km od domu... co weekend jednak był w domu. Piątek w nocy przyjeżdżał, w niedziele po obiedzie wyjeżdżał.
Potem przeprowadziliśmy się tam, gdzie pracował bo i mama dostała tam pracę. Kilka lat później jednak wszystko się zmieniło i ojciec dojeżdzał (odległość jak z Gdańska do Niemiec). I co? Też każdy weekend był z mamą.
No, może raz czy dwa nie mógł i leżał z gorączką (woleliśmy, żeby w takim stanie nie kierował).
Jak się chce i kocha to można wiele.
Ten zły i wredny | 194.29.130.* | 28 Marca, 2024 08:07
Można wiele.
Można jeść śniadanie stojąc na jednej nodze. Można chodzić do pracy tyłem, a wracac z pracy - bokiem. Da się.
Tylko po co tak komplikowac zycie?