Zadzwonili do mnie ze szkoły o 10 rano, żeby dowiedzieć się, dlaczego moja 10-letnia córka jest nieobecna, bo mają jakiś ważny test, a jej nie ma. Właśnie ze względu na ten test zawoziłem ją do szkoły i widziałem, jak do niej wchodzi. Wpadłem w panikę, bo w domu jej nie było i już zbierałem się szukać jej po mieście, gdy o 10:30 szkoła zadzwoniła ponownie z przeprosinami: nauczyciel po prostu podał złe nazwisko nieobecnego dziecka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
Emka | 83.8.159.* | 04 Marca, 2024 23:53
No super... Od samego czytania ma się zawał serca. Chociaż pół godziny się zbierałeś do poszukiwań to trochę długo
0
2
Łojtam | 46.204.5.* | 05 Marca, 2024 08:49
Ważny test w 4 klasie podstawówki? I jeszcze dzwonili do Ciebie, że nie ma na nim dziecka? Szkoła zainteresowałaby się czemu nie ma dziecka dopiero po dłuższej nieobecności albo gdyby miała problem z nieusprawiedliwionymi godzinami.
1
3
zdziwiony | 5.173.218.* | 05 Marca, 2024 10:18
Szkoła szkole nie równa. W dodatku madki potrafią zrobić awanturę, ż dziecko kichnęło a nauczyciel o tym nie powiadomił.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Łojtam[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Emka | 83.8.159.* | 04 Marca, 2024 23:53
No super... Od samego czytania ma się zawał serca. Chociaż pół godziny się zbierałeś do poszukiwań to trochę długo
Łojtam | 46.204.5.* | 05 Marca, 2024 08:49
Ważny test w 4 klasie podstawówki? I jeszcze dzwonili do Ciebie, że nie ma na nim dziecka? Szkoła zainteresowałaby się czemu nie ma dziecka dopiero po dłuższej nieobecności albo gdyby miała problem z nieusprawiedliwionymi godzinami.
zdziwiony | 5.173.218.* | 05 Marca, 2024 10:18
Szkoła szkole nie równa. W dodatku madki potrafią zrobić awanturę, ż dziecko kichnęło a nauczyciel o tym nie powiadomił.