Moje łowy na rynku pracy są takie nieudane, że osiągnęłam nowy poziom desperacji. Gdy dostałam maila z odmową, byłam szczęśliwa, że chociaż ktoś raczył zauważyć moją aplikację i zadać sobie trud odpowiedzi. Nie wiem, czy to dobry znak dla mojej przyszłej kariery, ale przynajmniej wiem, że moja skrzynka mailowa jeszcze działa. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Dokładnie, niby na rynku "pełno ofert a ludzi brak"a przecież ciągle tylko słyszę lub czytam że ktoś szuka pracy i nie może znaleźć. Ba, nawet po wysłaniu CV i odbyciu rozmowy mimo zapewnień o kontakcie nikt się nie odzywa. Nie wspominając o firmach, które nawet nie raczą odpowiedzieć na CV, nawet jeśli piszą z odmową przynajmniej człowiek wie na czym stoi. Jedni oddzwonili do mnie 3 miesiące po tym jak byłam u nich na rozmowie, że mnie chcą - gdzie ja od ponad 2 miesięcy miałam już pracę. Śmiech na sali i cyrk na kółkach
0
2
VWHT | 91.237.79.* | 12 Lutego, 2024 16:05
Co skończyłaś? Filologię staroromańską? Archeologię? Etnografię polinezyjską? Czy jakiś kolejne "zarządzanie"dla słodkich córeczek tatusiów? Fachowiec to sobie zawsze pracę znajdzie. A na ciebie czeka biedra. Też robota.
0
3
Qvsq | 37.30.12.* | 12 Lutego, 2024 16:29
Alez to proste. Na najlepsze oferty pracy, jest duzo chetnych i wybieraja najlepszych, czyli zwykle z wiekszym doswiadczeniem. Na specjalistyczne, typu it, trzeba miec odpowiednie umiejetnosci, wyksztalcenie. Trzeba wysylac do skutku i patrzec realnie na swoje doswiadczenie i to jak na to patrza przyszli pracodawcy. Z mojego doswiadczenia, to zwykle szukanie nowej pracy to 2miesiace max, az cos fajnego wpadnie. Jak ktos szuka dluzej, to albo mieszka w miescie z batdzo mala iloscia pracy, albo naprawde nie chce mu sie szukac intensywnie. Po prostu warto co kilka dni odswiezac strony z praca i wysylac.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Dziewczyna[ Zobacz ]
1
4
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 17:34
Skoro mowa o etnografii polinezyjskiej, przypomiała mi się ciekawostka, którą wyczytałem jeszcze jako małoletni pętak:
The place with the longest single word is Taumatawhakatangihangakoauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahu. At 85 letters, this Māori name for a hill in New Zealand is often truncated to Taumata.
The full name translates to “The summit where Tamatea, the man with the big knees, the climber of mountains, the land-swallower who travelled about, played his nose flute to his loved one”.
Dlatego też, już jako tzw. młodzieniec bezobjawowy zdziwiłem się niepomiernie, stwierdziwszy że u pana Disneya ten sympatyczny hipster zmienił się w złośliwego skorupiaka z gustem rapera z blokowiska. Wystarczyła zmiana jednej literki...
A tak nawiasem mówiąc, Bangkok to skrót od jeszcze dłuższej nazwy:
The full ceremonial name for the Thai city of Bangok is Krungthepmahanakhon Amonrattanakosin Mahintharayutthaya Mahadilokphop Noppharatratchathaniburirom Udomratchaniwetmahasathan Amonphimanawatansathit Sakkathattiyawitsanukamprasit.
Natomiast Los Angeles to tak naprawdę:
El Pueblo de Nuestra Señora la Reina de los Ángeles del Río de Porciúncula
(Nie będę tego wymagał w sesji.)
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika VWHT[ Zobacz ]
1
5
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 17:45
W międzyczasie doczytałem, że Bangkok to nie skrót oficjalnej nazwy, lecz stara wersja, łatwiejsza do wymówienia przez długonosych, i przez nich używana.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika VWHT[ Zobacz ]
-1
6
Qvpu | 37.30.12.* | 12 Lutego, 2024 19:14
O boze, jestes wykladowca i plodzisz tutaj? Przeciez to bez sensu. Znajdz sobie odbiorcow, ktorzy beda chcieli tego sluchac/czytac, z ktorymi bedziesz mogl podystkutowac, chyba ze chcesz tylko oklaskow z powodu bycia encyklopedysta.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika de Tomaso[ Zobacz ]
1
7
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 19:44
Za karę przepiszesz na jutro sto razy nazwisko postaci z "Monty Python’s Flying Circus", niemieckiego kompozytora okresu baroku:
Johann Gambolputty de von Ausfern-Schplenden-Schlitter-Crasscrenbon-Fried-Digger-Dingel-Dangel-Dongel-Dungel-Burstein von Knacker-Trasher-Apple-Banger-Horowitz-Ticolensic-Grander-Knotty-Spelltinkel-Grandlich-Grumbelmeyer-Spelterwasser-Kurstlich-Himbeleisen-Bahnwagen-Gutenabend-Bitte-Ein-Nürnberger-Bratwurscht'l-Gespurtn-Mitz-Weimache-Luber-Hundsfut-Gumberaber-Schönendanker-Kalbsfleisch-Mittler-Aucher von Hautkopf of Ulm.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Qvpu[ Zobacz ]
0
8
PannaX | 89.64.89.* | 13 Lutego, 2024 04:16
To nie czytaj. Ja czytam z przyjemnością.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Qvpu[ Zobacz ]
0
9
de Tomaso | 77.111.246.* | 13 Lutego, 2024 10:39
Wielcem kontent z wyrazów życzliwości ze strony Aśćki w moję stronę, i spieszę zapewnić o mojej nieustającej dla Aśćki atencyjej. Użycie "rejsowego" mema dostrzegam i doceniam jak najbardziej.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika PannaX[ Zobacz ]
0
10
Rqqu | 77.222.230.* | 14 Lutego, 2024 00:04
Czyli jednak oklaski. Wspolczuje, ze potrzebujesz tego zeby sie dowartosciowac
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika de Tomaso[ Zobacz ]
0
11
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 14 Lutego, 2024 10:35
Trochę jak bycie mężczyzną na portalu randkowym. Kiedy po c.a. 40 wysłanych wiadomościach ląduje w twojej skrzynce krótkie a treściwe "spier dalaj"- to jedynym, co czujesz jest ulga, że jednak nie zablokowali Ci ani wychodzących, a ni przychodzących...
Dziewczyna [YAFUD.pl] | 12 Lutego, 2024 14:54
Dokładnie, niby na rynku "pełno ofert a ludzi brak"a przecież ciągle tylko słyszę lub czytam że ktoś szuka pracy i nie może znaleźć. Ba, nawet po wysłaniu CV i odbyciu rozmowy mimo zapewnień o kontakcie nikt się nie odzywa. Nie wspominając o firmach, które nawet nie raczą odpowiedzieć na CV, nawet jeśli piszą z odmową przynajmniej człowiek wie na czym stoi. Jedni oddzwonili do mnie 3 miesiące po tym jak byłam u nich na rozmowie, że mnie chcą - gdzie ja od ponad 2 miesięcy miałam już pracę. Śmiech na sali i cyrk na kółkach
VWHT | 91.237.79.* | 12 Lutego, 2024 16:05
Co skończyłaś? Filologię staroromańską? Archeologię? Etnografię polinezyjską? Czy jakiś kolejne "zarządzanie"dla słodkich córeczek tatusiów? Fachowiec to sobie zawsze pracę znajdzie. A na ciebie czeka biedra. Też robota.
Qvsq | 37.30.12.* | 12 Lutego, 2024 16:29
Alez to proste. Na najlepsze oferty pracy, jest duzo chetnych i wybieraja najlepszych, czyli zwykle z wiekszym doswiadczeniem. Na specjalistyczne, typu it, trzeba miec odpowiednie umiejetnosci, wyksztalcenie. Trzeba wysylac do skutku i patrzec realnie na swoje doswiadczenie i to jak na to patrza przyszli pracodawcy. Z mojego doswiadczenia, to zwykle szukanie nowej pracy to 2miesiace max, az cos fajnego wpadnie. Jak ktos szuka dluzej, to albo mieszka w miescie z batdzo mala iloscia pracy, albo naprawde nie chce mu sie szukac intensywnie. Po prostu warto co kilka dni odswiezac strony z praca i wysylac.
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 17:34
Skoro mowa o etnografii polinezyjskiej, przypomiała mi się ciekawostka, którą wyczytałem jeszcze jako małoletni pętak:
The place with the longest single word is Taumatawhakatangihangakoauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahu.
At 85 letters, this Māori name for a hill in New Zealand is often truncated to Taumata.
The full name translates to “The summit where Tamatea, the man with the big knees, the climber of mountains, the land-swallower who travelled about, played his nose flute to his loved one”.
Dlatego też, już jako tzw. młodzieniec bezobjawowy zdziwiłem się niepomiernie, stwierdziwszy że u pana Disneya ten sympatyczny hipster zmienił się w złośliwego skorupiaka z gustem rapera z blokowiska. Wystarczyła zmiana jednej literki...
A tak nawiasem mówiąc, Bangkok to skrót od jeszcze dłuższej nazwy:
The full ceremonial name for the Thai city of Bangok is Krungthepmahanakhon Amonrattanakosin Mahintharayutthaya Mahadilokphop Noppharatratchathaniburirom Udomratchaniwetmahasathan Amonphimanawatansathit Sakkathattiyawitsanukamprasit.
Natomiast Los Angeles to tak naprawdę:
El Pueblo de Nuestra Señora la Reina de los Ángeles del Río de Porciúncula
(Nie będę tego wymagał w sesji.)
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 17:45
W międzyczasie doczytałem, że Bangkok to nie skrót oficjalnej nazwy, lecz stara wersja, łatwiejsza do wymówienia przez długonosych, i przez nich używana.
Qvpu | 37.30.12.* | 12 Lutego, 2024 19:14
O boze, jestes wykladowca i plodzisz tutaj? Przeciez to bez sensu. Znajdz sobie odbiorcow, ktorzy beda chcieli tego sluchac/czytac, z ktorymi bedziesz mogl podystkutowac, chyba ze chcesz tylko oklaskow z powodu bycia encyklopedysta.
de Tomaso | 77.111.246.* | 12 Lutego, 2024 19:44
Za karę przepiszesz na jutro sto razy nazwisko postaci z "Monty Python’s Flying Circus", niemieckiego kompozytora okresu baroku:
Johann Gambolputty de von Ausfern-Schplenden-Schlitter-Crasscrenbon-Fried-Digger-Dingel-Dangel-Dongel-Dungel-Burstein von Knacker-Trasher-Apple-Banger-Horowitz-Ticolensic-Grander-Knotty-Spelltinkel-Grandlich-Grumbelmeyer-Spelterwasser-Kurstlich-Himbeleisen-Bahnwagen-Gutenabend-Bitte-Ein-Nürnberger-Bratwurscht'l-Gespurtn-Mitz-Weimache-Luber-Hundsfut-Gumberaber-Schönendanker-Kalbsfleisch-Mittler-Aucher von Hautkopf of Ulm.
PannaX | 89.64.89.* | 13 Lutego, 2024 04:16
To nie czytaj. Ja czytam z przyjemnością.
de Tomaso | 77.111.246.* | 13 Lutego, 2024 10:39
Wielcem kontent z wyrazów życzliwości ze strony Aśćki w moję stronę, i spieszę zapewnić o mojej nieustającej dla Aśćki atencyjej. Użycie "rejsowego" mema dostrzegam i doceniam jak najbardziej.
Rqqu | 77.222.230.* | 14 Lutego, 2024 00:04
Czyli jednak oklaski. Wspolczuje, ze potrzebujesz tego zeby sie dowartosciowac
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 14 Lutego, 2024 10:35
Trochę jak bycie mężczyzną na portalu randkowym. Kiedy po c.a. 40 wysłanych wiadomościach ląduje w twojej skrzynce krótkie a treściwe "spier dalaj"- to jedynym, co czujesz jest ulga, że jednak nie zablokowali Ci ani wychodzących, a ni przychodzących...
Alex | 212.172.9.* | 15 Lutego, 2024 16:08
Źródło:
https://www.fmylife.com/article/silver-lining_135739.html