Spotykałem się z kobietą, która była w trakcie separacji i oczekiwała na finalizację swojego rozwodu. Kiedy wszystko się zakończyło, postanowiliśmy świętować jej nowo odzyskaną wolność, wybierając się do restauracji. Spędziliśmy miły wieczór, delektując się pyszną kolacją. Po posiłku poprosiłem o rachunek i udałem się do toalety. Gdy wróciłem, na stoliku zastałem paragon wraz z krótką notatką: "Zmieniłam zdanie, chcę cieszyć się wolnością samodzielnie!". To był ostatni raz, kiedy ją widziałem. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Hagen | 83.28.234.* | 24 Stycznia, 2024 11:43
Są dwie możliwości - albo od początku chciała dać Ci kosza, a jeśli tak, to w sumie zachowała się bardzo spoko płacąc za kolację - albo też uznała, że pod pozorem toalety zwiałeś przed rachunkiem, więc zapłaciła i pożegnała Cię odpowiednio. Kluczowe pytanie brzmi - jak długo byłeś w toalecie? :D
0
2
ZeroLUTY | 83.22.30.* | 24 Stycznia, 2024 12:40
Smutne, małżeństwo to dzisiaj więzienie? Siłą ja zaciągnęli do ołtarza? Zwierzęcy instynkt wziął górę...jak pies spuszczony z łańcucha. Zła wiadomość dla rozwódki jest taka że jej szanse na zbudowanie nowej więzi z mężczyzną są bardzo małe a jeżeli dodatkowo ma dziecko to już bliskie zeru.
0
3
KRSQ | 178.36.211.* | 24 Stycznia, 2024 14:09
Z którego fragmentu wywnioskowałeś, że to ona zapłaciła za rachunek? Bo na moje oko wygląda to tak, że koleś poprosił kelnera o tenże, wyszedł do WC, w międzyczasie kelner przyniósł paragon, który został mu do zapłacenia, bo jego luba się ulotniła.
Ale może po prostu chorowała na bulimię... demotywatory.pl/uploads/201211/1354291086_nekhps.jpg
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Hagen[ Zobacz ]
-1
4
de Tomaso | 77.111.246.* | 24 Stycznia, 2024 15:31
(paragon, który został mu do zapłacenia,)
paragon:
dokument, najczęściej kwit z bloczka kasowego, świadczący o zapłacie za zakupiony towar (wiki)
Ale niewykluczone, że było jak mówisz, lecz autor również nie odróżnia paragonu od rachunku.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika KRSQ[ Zobacz ]
1
5
SUQW | 178.36.211.* | 24 Stycznia, 2024 16:10
No nie wiem... Rzadko łażę po knajpach, ale gdy prosiłem kelnera o rachunek, to zawsze przynosił mi paragon, a ja płaciłem od ręki albo ew. zostawiałem flotę w tym "kajeciku"z paragonem. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby którykolwiek przyniósł mi ręcznie wypisaną listę tego co zamówiłem, a dopiero po zapłaceniu rachunek z kasy.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika de Tomaso[ Zobacz ]
0
6
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 17:34
W knajpkach otrzymuje się paragon aby dyskretnie wiedzieć ile zapłacić;) Czesto, jak nie zawsze w etui. Oczywiście o ile nie płacimy przy barze
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika SUQW[ Zobacz ]
0
7
zdziwiony | 5.173.170.* | 24 Stycznia, 2024 17:50
Możliwe, że pani po rozmowie z Autorem stwierdziła, że jej pechem jest przyciąganie pewnego typu facetów więc postanowiła dać sobie luz? Jeżeli nawet ceną był rachunek w knajpie to i tak niedużo zapłaciła.
0
8
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 18:24
Skąd wiesz, że opłaciła rachunek?;) A może to ona zwiała, zostawiając go z rachunkiem do zapłacenia?
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika zdziwiony[ Zobacz ]
0
9
zdziwiony | 5.173.170.* | 24 Stycznia, 2024 22:43
Ani ja ani @Lusia nie wiemy, jak było. Przyjąłem wariant honorowy dla kobiety - zapłaciła ale gościa nie chce znać. Facet zdobył kilka życiowych doświadczeń. Jedno pewne - już nie wyjdzie do ubikacji ani damie nie pozwoli przed uregulowaniem rachunku, jeżeli umówili się, że każdy płaci za siebie czy po połowie.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
0
10
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 23:17
Tu muszę przyznać rację
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika zdziwiony[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Hagen | 83.28.234.* | 24 Stycznia, 2024 11:43
Są dwie możliwości - albo od początku chciała dać Ci kosza, a jeśli tak, to w sumie zachowała się bardzo spoko płacąc za kolację - albo też uznała, że pod pozorem toalety zwiałeś przed rachunkiem, więc zapłaciła i pożegnała Cię odpowiednio. Kluczowe pytanie brzmi - jak długo byłeś w toalecie? :D
ZeroLUTY | 83.22.30.* | 24 Stycznia, 2024 12:40
Smutne, małżeństwo to dzisiaj więzienie? Siłą ja
zaciągnęli do ołtarza? Zwierzęcy instynkt wziął górę...jak pies spuszczony z łańcucha.
Zła wiadomość dla rozwódki jest taka że jej szanse na zbudowanie nowej więzi z mężczyzną są bardzo małe a jeżeli dodatkowo ma dziecko to już bliskie zeru.
KRSQ | 178.36.211.* | 24 Stycznia, 2024 14:09
Z którego fragmentu wywnioskowałeś, że to ona zapłaciła za rachunek? Bo na moje oko wygląda to tak, że koleś poprosił kelnera o tenże, wyszedł do WC, w międzyczasie kelner przyniósł paragon, który został mu do zapłacenia, bo jego luba się ulotniła.
Ale może po prostu chorowała na bulimię...
demotywatory.pl/uploads/201211/1354291086_nekhps.jpg
de Tomaso | 77.111.246.* | 24 Stycznia, 2024 15:31
(paragon, który został mu do zapłacenia,)
paragon:
dokument, najczęściej kwit z bloczka kasowego, świadczący o zapłacie za zakupiony towar (wiki)
Ale niewykluczone, że było jak mówisz, lecz autor również nie odróżnia paragonu od rachunku.
SUQW | 178.36.211.* | 24 Stycznia, 2024 16:10
No nie wiem... Rzadko łażę po knajpach, ale gdy prosiłem kelnera o rachunek, to zawsze przynosił mi paragon, a ja płaciłem od ręki albo ew. zostawiałem flotę w tym "kajeciku"z paragonem. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby którykolwiek przyniósł mi ręcznie wypisaną listę tego co zamówiłem, a dopiero po zapłaceniu rachunek z kasy.
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 17:34
W knajpkach otrzymuje się paragon aby dyskretnie wiedzieć ile zapłacić;) Czesto, jak nie zawsze w etui. Oczywiście o ile nie płacimy przy barze
zdziwiony | 5.173.170.* | 24 Stycznia, 2024 17:50
Możliwe, że pani po rozmowie z Autorem stwierdziła, że jej pechem jest przyciąganie pewnego typu facetów więc postanowiła dać sobie luz? Jeżeli nawet ceną był rachunek w knajpie to i tak niedużo zapłaciła.
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 18:24
Skąd wiesz, że opłaciła rachunek?;) A może to ona zwiała, zostawiając go z rachunkiem do zapłacenia?
zdziwiony | 5.173.170.* | 24 Stycznia, 2024 22:43
Ani ja ani @Lusia nie wiemy, jak było. Przyjąłem wariant honorowy dla kobiety - zapłaciła ale gościa nie chce znać. Facet zdobył kilka życiowych doświadczeń. Jedno pewne - już nie wyjdzie do ubikacji ani damie nie pozwoli przed uregulowaniem rachunku, jeżeli umówili się, że każdy płaci za siebie czy po połowie.
Lusia | 109.173.217.* | 24 Stycznia, 2024 23:17
Tu muszę przyznać rację