Wcześniej nie rozmawialiście o ślubie i zaręczynach? Co za łajza. Jesteś jeszcze młoda i znajdziesz jeszcze wartościowego faceta
No nie da się ukryć, cierpliwa kobieta - przez 24 lata nie napomknąć o ślubie? Nic tylko doceniać taką partnerkę :D
Mogła myśleć, że związek spaja wychowywanie dziecka. Teraz pisklak wyfruwa i jest problem...
czterdziestoletnia kobieta może być ładna ale nie jest już młoda.
czy facet jest łajzą?
muszę przyznać, że tak.
mimo innego podejścia do różnych spraw, co do monogamii nie mam wątpliwości.
czy znajdzie wartościowego faceta? wartościowi są już zajęci albo nie szukają partnerek po czterdziestce także, marne szanse.
XDDDDDdD ale copium, czterdziestolatka na rynku matrymonialnym jest praktycznie przeźroczysta, więc co jej głupoty do głowy wkładasz xD
"czterdziestoletnia kobieta może być ładna ale nie jest już młoda.
czy znajdzie wartościowego faceta? wartościowi są już zajęci albo nie szukają partnerek po czterdziestce także, marne szanse."
True.
Specjaliści od siedmiu boleści;)
Oho, kolejny co ma problemy w życiu osobistym i się wyżywa na wszystkich kobietach dookoła;)
Przecież na nie piszę, że wy byście chcieli 40-latkę, ja piszę o wartościowych facetach, nie o was :) Więc nie spinać się xD
Przecież 24 lata miała faceta. Poza tym co ma teraz się do grodu położyć bo ma 40-lat;) No tak, bo tylko wy jesteście rozchwytywani do 100 xD
Ale fajt, jakby miała trafić na takiego faceta jak ty to już lepiej z kotami zostać :)
Spoko, ja już życie mam ułożone i nie muszę szukać, więc na pewno na mnie nie trafisz xD
Yafud damsko-męski i oczywiscie wojna płci w komentarzach.
Faceci to niedojrzale dzieci
No nie, tam chamskie rzeczy padają w stosunku do kobiet, nieładnie. Z Luśką rzadko kiedy się zgadzam, bo mi śmierdzi wojująca feminazi, która niepotrzebnie się jątrzy w komentarzach na ewidentne trolle (sorry Luśka, to moje obserwacje), ale kurde spuście z tonu. Pije do tych czterdziestoletnich nor. Każdy się zestarzeje m, ale nie ma potrzeby używania tego typu sformułowań. O swojej mamie być tak powiedział? Kurde no szanujmy się trochę. Zakładam, że nie jesteś trollem, bo toczysz w miarę merytoryczną dyskusję, tylko niepotrzebnie tak agresywną. Się oboje nakręcacie.
I nie śpicie o 2 w nocy :D
Mimo wszystko te trolle jakaś cześć racji mają. Młode kobiety, powiedzmy do 30 z hakiem są rozchwytywane dużo bardziej, niż rówieśnicy głównie dlatego, że młoda kobieta podoba się facetom w różnym wieku. Większość mężczyzn szuka młodszej partnerki. Później te proporcje się odwracają, bo jednak większość kobiet szuka starszego mężczyzny. A wiele kobiet ma również tendencje do zapuszczania się w stałych związkach i to jeszcze bardziej niszczy szanse na rynku matrymonialnym. I też nie mówię, że mężczyźni się nie zapuszczają, ale jednak mężczyzna dużo mniej musi robić, zeby atrakcyjność utrzymać.
"jednak mężczyzna dużo mniej musi robić, zeby atrakcyjność utrzymać."
nie byłbym tego taki pewny.
facet musi być zaradny, ogarnięty, mieć dom/mieszkanie, samochód, dobrą pracę, wykształcenie albo przynajmniej być bogaty.
w takim przypadku nie musi być nawet atrakcyjny wizualnie ale musi na wszystko zapracować.
kobieta najczęściej myśli, że wystarczy być ładną i pięknie pachnieć.
co więc jest łatwiejsze?
facet musi ciągle inwestować w samorozwój ale dzięki temu może być atrakcyjny nawet po pięćdziesiątce.
mało kobiet myśli podobnie o sobie.
i po trzydziestce czy czterdziestce często nie są wstanie uniknąć cellulitisu, obwisłego biustu, pośladków czy zmęczonej cery i wielu innych cech wyglądu przychodzących z wiekiem, że o menopauzie i braku ochoty na współżycie intymne nie wspomnę.
i co wtedy ma taka kobieta do zaoferowania?
zupełnie nic.
bo często nie pracowała na to czym oprócz wyglądu, mogłaby się wykazać i stać się atrakcyjną partią dla mężczyzny.
nie generalizuję ale procentowo mężczyzna po 50 ma większe szanse na nowy związek niż kobieta po 35 roku życia, bo ma też mniejsze szanse na np. urodzenie partnerowi potomka niż kobieta przed trzydziestką.
"Z Luśką rzadko kiedy się zgadzam, bo mi śmierdzi wojująca feminazi, która niepotrzebnie się jątrzy w komentarzach"
Kasztanku... obrzydliwy komentarz. Szowinistyczny na maksa. Że tak powiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"ja piszę o wartościowych facetach, nie o was"
Mylisz się. Właśnie że o nas.
nie słyszałeś, że teraz moda wśród nawiedzonych, na wygórowane wymagania?
6 stóp wzrostu
6 cali w spodniach
6 pack na brzuchu
6 set koni pod maską
6 sypialni w domu
6 cyfrowy przychód roczny
a do tego musi być:
bez dzietny,
nie żonaty,
mieć max. 45 lat,
i traktować jej trójkę gówniaków, każde po innym ojcu, jakby były jego własne.
no i się okazuje, że faceci spełniający te wymagania to jest 0,000012% męskiej populacji przy czym wymagania najczęściej rzuca jakaś
dzida w II stopniu otyłości,
z obwisłym... wszystkim,
po czwartym rozwodzie,
bez pracy,
bez oszczędności,
która co tydzień regularnie się zapija do nieprzytomności.
ale ONA JEST KSIĘŻNICZKĄ I W OGÓLE, TO FACECI ZA NIĄ SZALEJĄ!
i później wjeżdża luśka na białym jednorożcu i krzyczy, że czterdziestoletnia kobieta, która być może już jest lub za chwilę będzie babcią, jest młoda.
no ja cię proszę!
Ciekawe, bo w internetach najczęściej faceci narzekają, jacy to są biedni i nieszczęśliwi, bo kobiety nie chcą się nimi zachwycać za sam fakt bycia przez nich mężczyznami. A mamusia i babcia się przecież zachwycały. :D
Oczywiście, nie piszę o wszystkich mężczyznach, tylko o Tobie i Tobie podobnych, czyli tych uważających, jak wahabici, że kobieta to nie
człowiek.
ja uważam, że kobieta to nie człowiek?
kobieta jak najbardziej jest człowiekiem.
problemem nie jest tutaj fakt, płci odmiennej.
problemem jest ta część społeczeństwa, która pierd.oli o równości płci w postaci silnych, niezależnych i innych osklejeńców.
płci NIE SA RÓWNE i jeśli tego nie rozumiesz, to wiatr ci w żagle i płyń sobie dalej po tym oceanie ignorancji.
kobiety nie są gorsze ale są inne. ja to rozumiem, dlatego kobietę traktuję tak, jak na to zasługuje o ile jest w tym wszystkim kobieca.
ale jeśli chcesz usilnie udowodnić, że jesteśmy tacy sami, to będę jechał z tobą jak z drugim facetem, bo ewidentnie masz coś nie tak pod tymi zielonymi włosami.
Kiedyś wywierało się presję na kobiety, aby czasem nie zostały "starymi pannami"więc w pewnym wieku brały jak leciało. Do tego, jeszcze trochę dawniej dochodziła niemożność samodzielnego utrzymania się. A teraz jest ogólny szok i płacz w internetach, bo kobiety zaczęły mieć wymagania i nie wystarczy mieć peni sa a trzeba się postarać. Umyć się na przykład, mieć czasem coś ciekawego do powiedzenia. Warunki nie do spełnienia dla niektórych...
Nie mówię oczywiście, że nie ma kobiet na ich poziomie. Są, ale przecież im się NALEŻY dobrze zarabiająca sek sbomba, której jedynym marzeniem jest gotowanie im obiadków XD
Coś mam wrażenie, iż obiło mi się o oczy, że (statystycznie) nawet 1/3 facetów łoży środki finansowe na nie swoje geny...
Zatem witaj w naszym zacnym gronie, brygadzistko od ósmej sraczki:D
problemem jest fakt, że kobiety w dzisiejszym społeczeństwie same się odkobiecają a tym samym odczłowieczają.
kobieta jako płeć, przez dekady była stawiana jako wzór piękna, cnoty, delikatności, uczuciowości. i dobrze!
mężczyzna był ten szorstki ale dbał o kobietę, żeby jej nic nie brakowało i żeby krzywda się jej nie stała.
kobiety same sobie ten schemat spier.doliły niestety. przynajmniej te, drące głośno ryja, że mężczyźni nie szanują kobiet.
mężczyźni szanują KOBIETY.
ty się po prostu nie zaliczasz do kobiet. z definicji.
Znalazłem na jakiejś ruskiej stronce:
W Rosji cała masa ludzi wychowywana jest przez pary jednopłciowe - mamusię i babcię.
Tylko na tych głupich i pustych, którym nawkładano do głów jakichś idiotyzmów, powtarzanych przez nie z niemalże fanatycznym zacięciem;]
Cytując klasyka: "stary chłop nigdy nie jest tak stary, jak stara baba":D
Z moich obserwacji:
1/ Mądre kobitki są niezależne finansowo, bo… nie chcą być zależne finansowo
Karyny z nizin zazwyczaj szukają bankomatu bo są słabo wykształcone i nie mają szans na lepsze wynagrodzenie/ albo są leniwe po prostu, ale w miarę cwane
2/ z jakichś względów faceci lecą na te Karyny (ładne? Zrobione? Maja kuse spódniczki? No nie wiem z czegoś to wynika.
3/ z jakichś względów część facetów boi się w ogóle być z mądrymi kobitkami i tzw. Kobietami sukcesu no bo jak to - mądrzejsza od niego? Lepiej zarabia? Jeszcze on by się musiał dzieckiem zająć hmm?
4/ mam wrażenie że nie do końca wiecie co chcecie: żeby była ładna, mądra ale nie za mądra, żeby się chciała opiekować dzieckiem i domem (wszystkie urlopy na dziecko ona znaczy się), ale żeby pracowała i odnosiła sukcesy. To trochę jak szukamy zdrowego pracownika, młode z 20 letnim doświadczeniem i orzeczeniem o niepełnosprawności.
Plus sytuacja gospodarcza jest raczej kiepska więc ten stereotyp kobiety co se siedzi i pachnie tylko i obiad ugotuję to odchodzi do lamusa, bo nikogo już na to nie stać (prawie)
Gdyby było tak jak piszesz, to miałabyś chociaż jeden dzień (lub noc, bo i o 2-3 w nocy potrafisz smarować tu swoje mądrości) wolny od pokazywania na yafudzie jak wielki drąg w twojej rzyci się zakorzenił (który, odnoszę wrażenie, może spokojnie pretendować do miana najstarszego i największego drzewa na świecie):D
Fakt, mimo że zdecydowanie wolę, gdy ludzie piszą/mówią coś wprost, bez niepotrzebnego owijania w bawełnę, to ta akurat uwaga była chamska i też nieco mnie zniesmaczyła.
No nie śpią o drugiej w nocy, ale tylko Luśka twierdzi, że ma poukładane życie (i właśnie dlatego w sobotę, w środku nocy napierdziela komentarze na yafudzie):D
To tylko jedna strona medalu. Znamy tzw. Kulturę wysoką, bo piśmienni byli nieliczni. I oni opisywali jak to kobiety wzory cnoty, niewiasty mego serca etc. etc.
Druga strona medalu to przesolona zupa i podbite oko, przymus rodzenia dzieci, brak dostępu do edukacji i „męskich” zawodów, brak perspektyw po śmierci męża albo opuszczeniu przez męża, przymusowe małżeństwo, bycie pod całkowitą władza męża.
No ja bym się z tymi kobietami nie zamieniła. To się tak fajnie czyta te barokowe wiersze Na oczy królewny angielskiej i inne tam, ale obawiam się, że rzeczywistość była o wiele mniej poetycka.
Twe oczy, skąd Kupido na wsze ziemskie kraje,
Córo możnego króla, harde prawa daje,
Nie oczy, lecz pochodnie dwie nielitościwe,
Które palą na popiół serca nieszczęśliwe.
Nie pochodnie, lecz gwiazdy, których jasne zorze
Błagają nagłym wiatrem rozgniewane morze.
Nie gwiazdy, ale słońca, pałające różno,
Których blask śmiertelnemu oku pojąć próżno.
Nie słońca, ale nieba, bo swój obrót mają
I swoją śliczną barwą niebu wprzód nie dają.
Nie nieba, ale dziwnej mocy są bogowie,
Przed którymi padają ziemscy monarchowie.
Nie bogowie też zgoła, bo azaż bogowie
Pastwią się tak nad sercy ludzkimi surowie?
Nie nieba: niebo torem jednostajnym chodzi;
Nie słońca: słońce jedno wschodzi i zachodzi;
Nie gwiazdy, bo te tylko w ciemności panują;
Nie pochodnie, bo lada wiatrom te hołdują.
Lecz się wszytko zamyka w jednym oka słowie:
Pochodnie, gwiazdy, słońca, nieba i bogowie
No wszyscy tutaj mamy poukładane życia i jesteśmy ludźmi sukcesu, nie? :) i dlatego wszyscy siedzimy i się nakręcamy w komentarzach :D
Dlatego powinny być testy DNA i nara.
Ale tylko nieliczni tym się chwalą;]
Uważaj co piszesz, bo zaraz zostaniesz zminusowana przez jakąś nawiedzoną feministkę (ja już zostałem za ten komentarz, do którego się odniosłaś, mimo że przedstawiłem fakt, który można znaleźć w statystykach):D
Folgujmy paniom nie sobie, ma rada;
Miłujmy wiernie nie jest w nich przysada.
Godności trzeba nie za nic tu cnota,
Miłości pragną nie pragną tu złota.
Miłują z serca nie patrzają zdrady,
Pilnują prawdy nie kłamają rady.
Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,
W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.
Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.
widzę, że administracja działa pełną parą.
xD
jeśli większość Kobiet byłaby podobna do Ciebie na świecie wojen by nie było a faceci byliby traktowanie jak faceci a nie zło konieczne.
niestety, więcej jest takich jak luśka. i trzeba im tłumaczyć gdzie źle skręciły.
No to proszę linka. Bo tak z ciekawości po tym komentarzu przejrzałam na szybko statystyki i przedział jest 8%- 17%. Z tego względu dałam Ci teraz minusa XD Możesz uznać go za walkę z dezinformacją, ale wszyscy wiemy, że uznasz jednak za nawiedzony feminizm XD
Coś tak czułem, wiedziałem wręcz, że to placek zostawił po sobie minusa - jesteś arcyprzewidywalna:D
Taka "trochę" hipokryzja, że piszesz coś o przeglądaniu statystyk, do których linka nie dałaś, jednocześnie domagając się takowego ode mnie:D
No ale cóż, typowa baba jest typowa;]
Oj debilku, debilku. Dałam Ci DRUGIEGO minusa :) A tutaj link dla ciebie
https: //tiny. pl/cb8lg
(Mam nadzieję, że ogarniesz spacje)
Nie oczekuję zresztą, że cokolwiek z niego wyciągniesz i zrozumiesz. To raczej informacja dla reszty, żeby nie brać na poważnie tych twoich wypocin. Jeśli ktokolwiek jeszcze bierze XD
O cholercia, spełniam tylko jeden z tych warunków... ale nie napiszę który, bo zaraz kolejki będą się ustawiać pod oknem:D
Używając inwektyw właśnie pokazałaś na jakim poziomie egzystujesz - dosłownie na poziomie krowiego placka (konsystencja i wnętrze zapewne podobne):D
Zatem dawaj mi tych minusów ile tylko chcesz, jeśli tylko poprawia ci to humor i choć na chwilę pozwala ci zapomnieć, że intelektualnie jesteś niczym więcej, niż tylko kupką guano przeżuwacza;]
Anyway, musisz nieźle się maskować, że twój chłop jeszcze się nie połapał z kim żyje (no chyba że się połapał, tylko tak zaj3biście robisz gałę, że mimo tego nadal cię toleruje):D
PS No, ty coś bierzesz na pewno. Mefedron, amfa, feminazizm - co tak ryje ci beret?;>
"Dałam Ci DRUGIEGO minusa" To mówisz, że ile masz tutaj tych multikont?;>Patrząc po ilości minusów pod komentarzami można spokojnie założyć, że co najmniej łapę:D
Dobrze, dobrze kochanie. Żyję żeby cię gnębić, specjalnie robię milion multikont, bo taki jesteś ważny XD nie ma opcji, że po prostu pieprzysz głupoty i ludzie cię minusują, w życiu XD A jak już wylałeś debilku szambo w komentarzach wyżej to mógłbyś się odnieść w końcu do faktu, że piszesz niepotwierdzone nieprawdy i płaczesz, że ludzie dają ci minusy z feminazizmu? XD
tutaj, dla przykładu, masz wyniki na 30% poziomie.
https: //dnatesting. com/30-of-men-not-the-father/
można się spierać o to jak gęsto zostały badania przeprowadzone, na jakiej grupie wiekowej, społecznej, ekonomicznej, rasowej...
ale fakt, pozostaje faktem, że to kobieta wie, przed kim nogi rozkładała i, że nie ma 100% pewności, kto jest ojcem i to właśnie kobiety tego pokroju, najczęściej się drą o brak zaufania.
a po wszystkim, często się też okazuje, że ani facet którego chciała wmanewrować w gówniaka nie jest ojcem, ani trzech następnych, więc ilu facetów musiała zaliczyć w podobnym czasie?
tak, jak sugerowała PannaX byłoby całkiem nieźle ale poszedłbym krok dalej i zrobił testy DNA na ojcostwo jako obowiązkowe.
żadne uznał za swoje, nie uznał za swoje.
test i tyle.
ciekawe i ile wtedy więcej byłoby silnych niezależnych, bo nagle test "zniszczył jej życie". nie fakt, że dawała du.py na lewo i prawo. test zniszczył!
Nie no, wtedy zostaliby jeszcze ci beznadziejni faceci. Przypominam, że obie płcie mają swoich beznadziejnych przedstawicieli.
Jeszcze ich trzeba byłoby wymienić na lepsze modele.;)
"ty coś bierzesz na pewno. Mefedron, amfa, feminazizm - co tak ryje ci beret?"
NIE WIEM KIM JESTEŚ ALE WŁAŚNIE JE.BŁEM ŚMIECHEM!
GENIALNY TEKST!
xD
To jest tak. Wy jesteście wściekli, że wychowujecie nie swoje dzieci. My jesteśmy wściekłe, że nie wychowujecie swoich dzieci.
I teraz pytanie:
1/ testy DNA dla Was
2/ a co dla nas? Co zrobić kiedy ojciec ma w d?
owszem, byłoby ich całe mnóstwo. ale nie ujmuje Twojej inteligencji i normalnemu spojrzeniu na świat.
niestety popsuty przez poprawność polityczną i nadinterpretację znaczeń wielu słów ale miło czasami porozmawiać z Kimś, Kto nazywa rzeczy po imieniu. a że Kobieta? to nawet lepiej.
xD
nikt nie mówił, że będzie proste rozwiązanie.
ale jeśli ma być równość a to facet ma płacić alimenty lub wychowywać gówniaka, to byłoby dobrze, żeby wiedział czy swojego.
Kobieta nie ma wątpliwości czy to jej.
a uwierz, zdarzają się przypadki, że babka ma trójkę dzieci i męża, każde jest innego ojca i żadne nie jest jej męża. i co wtedy?
Spoko, tylko nie stercz mi pod oknem i nie dzwoń w środku nocy sapiąc do słuchawki:D
Jacy ludzie? Jak na razie dostałem dwa minusy, do których sama się przyznałaś:D
Szambo? Mylisz mnie z kimś innym, kto tu się wypowiada. Proponuję spojrzeć na adresy IP i przestać robić z siebie, jak to wcześniej ujęłaś, debilkę;]
Tak swoją drogą, to jeszcze nie ogarnęłaś, że nie ma potrzeby wstawiania spacji w linki, gdyż wystarczy usunąć hatetepeesdwukropekslashslash sprzed właściwego linka żeby taki normalnie przeszedł?;>
No cóż, jeszcze wszystko przed tobą - może kiedyś nauczysz się używać internetów do rzeczy innych, niż wyładowywanie własnych feministycznych frustracji na męskiej części internautów;]
Przyznałam się do drugiego. Znamienne, że nie jesteś w stanie pojąć tak prostej sytuacji XDEdytowany: 2024:01:21 12:22:19
"dałam ci DRUGIEGO minusa"
może być odebrane w dwojaki sposób.
nie rozmawiasz ze swoim wyimaginowanym parterem, który domyśli się co miałaś na myśli.
tworzysz problem wypowiadając się nieprecyzyjnie a masz pretensje, że zostałaś odebrana nie tak, jak sobie tego życzysz.
naucz się konstruowania zdań w taki sposób, aby nie pozostawiać wątpliwości albo przyznaj, że mogłaś to zrobić lepiej, nie obarczając winą odbiorcy swoich niedopowiedzianych myśli.
I całkowicie zupełnym przypadkiem pod (moim) komentarzem nr 33, przez który masz permanentną obstrukcję (żeby nie napisać ból dupy), widnieją DWA minusy (do których się przyznałaś w komentarzach nr 50 i 52):D
Jest taka scena w "Drużynie Pierścienia"Petera Jacksona, gdzie Hobbici uciekają z pola starego Maggota, spadają ze stoku, a Pippin mówi "Ooh! That was close.", prawie lądując twarzą w krowim placku leżącym nieopodal gościńca.
Niestety to nie ty, ty mogłabyś być co najwyżej Biffem z pierwszej lub trzeciej części "Powrotu do przyszłości", który skończył zasypany całą stertą końskiego łajna, tak nieudolnie się wykręcasz złapana za rękę:D
Ty nie wiesz, ale KrowiPlacek wie - ona jest przekonana, a przynajmniej tak jej się wydaje, że jesteśmy tą samą osobą (i to nic, że adresy IP wskazują na różnych ISP i lokalizacje oddalone od siebie o ok. 2 tys. km):D
Dałam drugiego, bo ktoś dał pierwszego. Ja pieprzę jak można być tak bezrozumnym XD XD XD
Nie wiem, ale na pewno sama wiesz najlepiej jak to jest być takim bezrozumnym:D
A teraz wracaj do garów i tłuczenia schabowych, bo może chociaż to ci wychodzi;]
HAHAHA
"DO BIGOSU!"
xD
KP, urodziłaś się z przerwą a nie przecinkiem między nogami i zmarnowałaś taki potencjał.
mężczyzną nigdy nie będziesz a kobietą też już dawno nie jesteś.
przykre.
Chciałbyś jeść bigos z wkładką z krowiego placka?:D
Bo ja tam wolę kiełbę, mięso i grzybki.
Ale skoro już jesteśmy przy temacie, to jej chłop pewnie dziś nie nadąża z gotowaniem bigosu na uspokojenie, tak wkrukwiona pewnie łazi (patrząc po emocjach ujawniających się w komentarzach jej autorstwa):D
X | 13 Stycznia, 2024 12:45 mordo! widziałeś kiedyś krowi placek w śniegu? W odp. na kom. #8 uż. just_me
yafud: 50359
NO DOBRA, WYGRAŁEŚ!
xD
A, tak, widziałem ten komentarz:D
Nawet coś tam napisałem pod nim.
"coś"?
Ziomek, poprawiłeś mi humor na kilka dni!
xD
https ://memowo.pl/mem?id=141071
uśmiałem się.
on zdradzał ale ona jest w drugiej ciąży.
KURVVA! Z KUKŁĄ!
xD
teraz bardziej rozumiesz, dlaczego potrzeba nam więcej Kobiet Twojego pokoju?
;)
Wyszłam na chwilę i już kolejna eskalacja xd
no Sama widzisz.
jak tylko znika prawdziwa, ułożona, prostolinijna Kobieta, w Jej miejsce wskakują feminazistki.
RATUJ LUDZKOŚĆ KOBIETO!
xD
Ale ja tylko napisałem "zaorane".
lubię mieć bekę ze wszystkich i ze wszystkiego.
dlaczego?
bo to najczystrza forma równości.
i cieszy mnie, kiedy ktoś to dostrzega.
YOU KNOW WHAT I MEAN?
xD
Bardzo nisko upadł poziom dyskusji.
A merytorycznie - absolutnie nie wierzę w te szacunki 10%. Tyle to pewnie wychowuje cudze dzieci całkiem jawnie i świadomie jako adoptowane po poprzednim związku, a tych, którzy zostali oszukani i wmanewrowani w wychowanie ten zbiór nie zawiera. No ale badania na ten temat są metodologicznie niemożliwe do wykonania, więc każdy może sobie powiedzieć dowolny procent i będzie miał tyle samo racji.
oczywiście, że nie są miarodajne!
byłyby miarodajne gdyby przebadać całą ludzkość testami DNA.
ale gwarantuję ci, że wykazałoby to jeszcze większy procent mężczyzn, wychowujących nie swoje gówniaki a co za tym idzie, totalny rozpad społeczeństwa.
kobiety, które nie są wstanie sobie same z życiem poradzić zawsze obarczą tym obowiązkiem najbliżej stojącego faceta.
będą kłamać, mataczyć i manipulować żeby tylko osiągnąć swój cel.
rzadko zdarzają się takie jednostki, które szczerze wyznają prawdę godząc się na ewentualne konsekwencje.
żyjemy w społeczeństwie, które wyznaje kult zakłamania i cynizmu.
a spróbuj być szczerym, to obsiądą cię rozsierdzone feministki, aktywiści w każdym kolorze tęczy i każdej innej maści zje.by, którym się wydaje, że propaganda społeczna w magiczny sposób zmieni realia tego świata.
To nie jest kwestia wiary - w takich sprawach to wybieraj się do kościoła;]
"W internecie można znaleźć informację, że 1 na 10 mężczyzn wychowuje nie swoje dziecko. Według zebranych danych, 17% wyników testów DNA wykonywanych w testDNA Laboratorium Sp. z o.o. wyklucza biologiczne ojcostwo."
testdna.pl/aktualnosci/kto-zleca-testy-na-ojcostwo/
A to dane tylko z jednego labu...
Takie dane, to żaden materiał badawczy. Badania nie wykonuje przypadkowa grupa, na której możnaby oprzeć jakieś statystyki, tylko w znacznej części osoby, które jakieś podejrzenia mają. Na przykład wiedzą, że partnerka się puściła i dlatego sprawdzają, więc nie można też z takiej statystyki wyciągnąć żadnych wniosków. To trochę tak, jakbyś chciał sondaż polityczny przeprowadzać na wiecu poparcia którejś z partii.
masz rację, że takie wyniki nie są miarodajne ale gdyby przeprowadzać testy DNA w każdym przypadku, wynik negatywny byłby znacznie wyższy i procenty poszybowałyby w górę.
w tym właśnie sęk, że żyjemy w takim systemie, że to facet musi zapłacić i udowodnić, że dziecko nie jest jego.
ale kiedy sądzą komuś alimenty, to wystarczy oświadczenie matki w USC kto, kto jest ojcem, jakiś urzędas wpisze w metrykę i sąd klepnie alimenty tak na prawdę, bez podstawy prawnej.
i żeby to później odkręcić, to się facet musi nagimnastykować.
Nieprawda. Zgodnie z logiką odsetek takich przypadkow wśród tych, którzy nie decydują się na testy powinien być trochę mniejszy, niż wśród tych, którzy się decydują (bo ci, którzy się decydują zwykle mają jakieś podejrzenia - chociażby inna zdrada partnerki).
Natomiast tak dla potwierdzenia Twojej teorii - test na ojcostwo na charakter wykluczający, a nie potwierdzający. Tam mogą ci powiedzieć tylko, że albo na pewno nie jesteś ojcem, albo że być może jesteś. Nigdy nie da się stwierdzić, że na pewno nim jesteś. W związku z tym to, że w tych 17% wykluczono ojcostwo nie znaczy, że faktycznie tych nie-ojców było w tej grupie znacznie więcej.
nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi chyba.
ograniczając testy do jakiejś mniejszej lub większej losowej grupy wynik nigdy nie będzie odzwierciedleniem stanu faktycznego.
biorąc pod uwagę, że takie przypadki się zdarzają na wybranej grupie, gdyby zrobić testy całej populacji, odsetek ma większą szansę na wzrost.
dlaczego?
bo póki co, nie ma obowiązku badań DNA i kobiety wiedząc o tym, NA PEWNO tego nadużywają, bo są bezkarne a tłumaczą to zachowanie same przed sobą "dobrem dziecka".
Przeciwnie. Zakładając, że grupa wykonująca badania jest tą grupą, gdzie prawdopodobieństwo tego typu oszustw jest największe, to rozszerzenie tej grupy obniży statystyki, a nie podniesie. I jeżeli grupa badana jest wybrana całkowicie losowo, to odzwierciedla to statystycznie ogół. Oczywiście im ta próba jest większa, tym odzwierciedlenie będzie dokładniejsze (na 1000 badanych wyjdzie dokładniej, niż na 100), ale jednak wynik będzie zbliżony.
To, na co zwracam uwagę to to, że w tym przypadku ta próba nie jest losowa, bo badaniom poddają się osoby posiadające już z definicji określone cechy tj. słuszny, lub niesłuszny brak zaufania do partnerki.
nigdzie nie jest zaznaczone, że badano grupy, które mają podniesione ryzyko.
zresztą, podniesione ryzyko występuje chyba w większości grup, jakiego podziału by nie przyjąć, oczywiście pod warunkiem, że jest to grupa obu płciowa.
trzeba też przyjąć, że statystycznie kobiety, są bardziej skłonne do zdrady.
gdyby testy DNA, tak jak zasugerowała PannaX, były obowiązkiem, to może byłby to prostszy sposób na wierność w związkach.
nie mam oczywiście pewności w moim przekonaniu, że rozszerzenie grupy wykazałoby, że procent jest wyższy ale wiele na to wskazuje.
niemniej jednak, masz pełne prawo do odmiennego zdania.
i szczerze, będąc w opozycji do tej teorii, nawet ja wolałbym żeby procent spadł niż wzrósł.
ale tutaj kłania się również prawo Murphy'ego.
"jak coś się może spie.rdo.lić, to na pewno się spie.rdo.li."
"CALINECZKO POWSTAŃ,
PRZYSZŁA PORA ROZSTAŃ,
STARĄ PANNĄ ZOSTAŃ,
BEZ POSAGU...
Z KOMPLEKSAMI...
PO CZTERDZIESTCE!"
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Lusia | 109.173.217.* | 21 Stycznia, 2024 00:47
Specjaliści od siedmiu boleści;)
PannaX | 89.64.89.* | 21 Stycznia, 2024 01:31
Yafud damsko-męski i oczywiscie wojna płci w komentarzach.