Chyba większość facetów ma za sobą taką lub podobną historię... W moim przypadku walentynkę akurat napisał kumpel, któremu zrobiło się mnie żal.
Z dziewczynami jest tak samo (jak zawsze). Ja i koleżanka dostałyśmy w podstawówce wręcz polecenie napisać takie Walentynki osobom o których wiedziałyśmy, że nic nie dostaną. Tylko bez akcji "kocham cię"a jedynie coś miłego typu "mądry z ciebie facet, chciałabym byś się częściej odzywał"itp.
Może wychowawca coś czuł do ciebie xD
Bo pojęciami zwykłej ludzkiej empatii jest Ci totalnie obce, co?
I super. Dzięki temu lepiej się poczułeś i to pewnie też wpłynęło na twoją samoocenę.
Heh. Ja dostałam walentynki od chłopaków z mojej klasy, że jestem brzydka, głupia, nikt mnie nie lubi, etc. Etc.
Siedzieli i patrzyli jak je czytam i zbijali piątki jacy to są super zaje*bisci i zabawni.
Było przykro jak cholera.
Cóż, byłam brzydkim kaczątkiem w podstawówce.
Czytałem o chłopaku, któremu jako dziecko matka przyczepiała do ubrania kawałek kiełbasy, by choć psy chciały się z nim bawić. Kiedy podrósł to - jak wynika z postu - wcale nie było lepiej.
Ja dostałam taką od mojej wrogini, ale od razu wiedziałam że to podstęp więc na oczach klasy wyrzuciłam to do kosza. W sumie to nigdy jeszcze nie dostałam od nikogo walentynki, a mam 30 lat. XD
Fajna inicjatywa. Powinno się to w szkole praktykować, by raz w roku każdy dostał kartę ze szczerą informacją, co ludzie w nim lubią.
A życzenie komuś tak, jak w yafudzie by się nie zmieniał, gdy jest takim bo przegrywem brzydko mówiąc to wręcz działanie na szkodę.
No cóż. To ja byłem jednym z tych którzy wysyłali "przegrywom"walentynki dla beki :P Powinno mi być przykro po tylu latach. Wiem. Ale tak średnio z tym :D
:(
Nieładnie!
Wiem. Masz rację. Nie jestem z tego dumny... No ale było minęło. Mam nadzieję że "przegrywy"wyszły mimo to na prostą i są szczęśliwi. Może i z empatią u mnie tak sobie ale się staram. I myślę idzie mi całkiem nieźle :)
"wrogini" xD
Skoro męska forma to "wróg", to czy feminatyw nie powinien brzmieć "wróżka" (zgodnie z zasadą, że "g" wymienia się na "ż")?;>
Ja na pewno lepiej niż oni. Tzn bo to nie byli„chłopaki z drużyny” tylko bardziej synowie patologii. Więc część z nich wyszła na prostą, a część się zżuliła, to tym absolutnie nie zazdroszczę.
Byles „chłopakiem z drużyny”? :p
Kiedyś usłyszałam „wrogica” może w ten sposób. Odmiana trochę jak Bogurodzica dziewica
W sumie fajna inicjatywa. Chłopakom na chwilę poprawi nastrój, a dziewczynki nauczy, że można być miłą także dla kolegów, którzy nie są przystojni ani przebojowi.
"Byles „chłopakiem z drużyny”? :p"
Tzn. jako takiej "drużyny"ani nie miałem ani nie byłem częścią. Byłem po prostu tym "fajnym":D a to wiązało się też z tym że wokół mnie kręciły się "fajne"dziewczyny. I szczerze nie mam pojęcia dlaczego. Co one widziały? ¯\_(ツ)_/¯
Pisałyśmy to również dla dziewczynek, dla których chłopcy nie byli mili, bo nie były ładne i przebojowe;)
Proponuję "wrażanka" lub "wrażonka".
/W sumie fajna inicjatywa. Chłopakom na chwilę poprawi nastrój, a dziewczynki nauczy, że można być miłą także dla kolegów, którzy nie są przystojni ani przebojowi./
Taka lekcja hipokryzji...
Dlaczego lekcja hipokryzji? Podejrzewam, że zostałyśmy z koleżanką wytypowane dlatego właśnie, że nikomu krzywdy nie robiłyśmy a w miarę możliwości wręcz przeciwnie. I wiadomo było, że z tego względu nikomu nie powiemy, że dostał "trefną"walentynkę. Czy to była moralnie słuszna akcja - nie wiem. Miałam wątpliwości wtedy i mam wątpliwości teraz, po przeczytaniu yafuda.
Bo to były bardzo dziwne czasy. Jak wracam do nich to sobie myślę jak mogłam się tak przejmować tym czy tamtym. Ale człowiek wtedy inaczej myślał. Jak patrzę np. Na stare zdjęcia i te „fajne” chłopaki jakoś szczególnie „fajnie” nie wyglądają.
Chyba to się brało z tego kto miał fajne gadżety i modne ciuchy, albo był pewny siebie i wyszczekany.
Widocznie Ty byłeś ten wyszczekany :D
A oni/one nie próbowali dociekać kto im wysłał?
Mója opinia odnosiła się do komentarza, który nie przywoływał żadnych przykładów. Moim zdaniem deficyty socjologiczne to pole działalności dla profesjonalnych doradców. I to działalność prowadzona na zasadzie dobrowolności, w poufnych rozmowach, a nie w takich powalonych akcjach, jak ta opisywana.
Nie ma przeszkód, aby każdy yafudowicz, który ma kontakt z młodzieżą w wielu szkolnym zasięgnął opinii zainteresowanych, a następnie podzielił się nią wszem wobec.
"te „fajne” chłopaki jakoś szczególnie „fajnie” nie wyglądają"
Wypisz wymaluj ja. Skąd wiesz że jestem brzydki?! :D
Dorosłem (nie mylić z dojrzałem :D). Spokorniałem. Heh.
Nadal nie mam problemu żeby się spotkać z fajnymi (czyt. ładne i inteligentne (szczupłe też :P)) kobietami. Sama rozmowa z nimi sprawia mi przyjemność :)
Dystans do życia przychodzi z wiekiem. Pamiętam, że jako młodziak odstawiłem lekturę "Szwejka". Do haszkowskiego sarkazmu musiałem dojrzeć.
Niespecjalnie. Nie pamiętam szczegółów, ale na pewno nie była to jakaś bardzo aktywna dociekliwość.
"Nie ma przeszkód, aby każdy yafudowicz, który ma kontakt z młodzieżą w wielu szkolnym zasięgnął opinii zainteresowanych"
Ok. To ja zacznę.
Hej @de Tomaso! Jak tam w podbazie? Kiedy sprawdzian z przyrki? Ej chcesz żeby ci wysyłać fejkowe walentynki dla beki? :D
xDDDD
Zgadzam się. Niemniej wtedy były inne czasy, inni nauczyciele. My - dzieciaki nie myśleliśmy w takich kategoriach już w ogóle. Zresztą pan kazał, sługa musi.
E, no nie, aż tak to nie.
Proszę nie nadinterpretowywac! Mówiłam tylko o byciu wyszczekanym. Nie możesz być brzydki jeśli spotykasz się z ładnymi laskami bo to by przeczyło teoriom waropika.
U nas by było całe dochodzenie kto mógł wysłać walentynkę.
Klasa plociuchow.
"to by przeczyło teoriom waropika"
xDDDDDD
Gość jest niesamowity :D ale coś znowu ucichł :/
Ja to chyba jestem jakiś stary, bo nie pamiętam takich akcji z walentynkami z podstawówki, o których piszecie wyżej:D
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Przegryw | 194.29.133.* | 10 Stycznia, 2024 13:53
Chyba większość facetów ma za sobą taką lub podobną historię... W moim przypadku walentynkę akurat napisał kumpel, któremu zrobiło się mnie żal.
Lusia | 77.65.94.* | 10 Stycznia, 2024 17:13
Bo pojęciami zwykłej ludzkiej empatii jest Ci totalnie obce, co?
PannaX | 89.64.89.* | 10 Stycznia, 2024 21:10
Heh. Ja dostałam walentynki od chłopaków z mojej klasy, że jestem brzydka, głupia, nikt mnie nie lubi, etc. Etc.
Siedzieli i patrzyli jak je czytam i zbijali piątki jacy to są super zaje*bisci i zabawni.
Było przykro jak cholera.
Cóż, byłam brzydkim kaczątkiem w podstawówce.