W pracy zdarzyła mi się dziś dość niecodzienna sytuacja. Koleżanka podeszła do mnie z pytaniem, ale rozmowa szybko przerodziła się w coś innego. Niespodziewanie zaczęła się źle czuć, co skończyło się jej niedyspozycją... i moim śmietnikiem jako świadkiem tego zdarzenia. Po tym incydencie wyznała mi, że podejrzewa ciążę, ale boi się zrobić test, obawiając się o swoją pracę. Okazało się, że ma nawet ze sobą test ciążowy. Chcąc ją wesprzeć, poszłam z nią do łazienki, gdzie okazało się, że test jest negatywny. Spodziewałam się, że to ją uspokoi, ale zamiast ulgi, wpadła w jeszcze większą rozpacz i teraz obwinia mnie o swoje złe samopoczucie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
de Tomaso | 77.111.246.* | 15 Stycznia, 2024 23:30
Co to za porąbana akcja?
0
2
fejk | 91.218.202.* | 16 Stycznia, 2024 10:00
Tłumacz się średnio popisał, można to było bardziej "po polskiemu"napisać:
W pracy zdarzyła mi się dziś dość niecodzienna sytuacja. Koleżanka podeszła do mnie, żeby o coś zapytać, ale zamiast tego nagle źle się poczuła i zwymiotowała do mojego śmietnika. Przyznała się, że podejrzewa u siebie ciążę, ale testu jeszcze nie zrobiła (choć cały czas go ze sobą nosi), bo obawia się, że szefostwo ją zwolni, jak tylko usłyszy o jej stanie błogosławionym. Postanowiłam ją wesprzeć i poszłam z nią do łazienki, gdzie wykonała test - wynik był negatywny, więc się spodziewałam, że się uspokoi. Nic bardziej mylnego - wpadła w jeszcze większą rozpacz i zaczęła obwiniać mnie o swoje złe samopoczucie.
Co oczywiście kompletnie logiczne nie jest - gdyby koleżanka nagle poczuła się źle, to by nie była przygotowana i nie miałaby testu ciążowego. Sama mówi, że już podejrzewała u siebie ciąże, test ciążowy nosi, czyli symptomy musiały wystąpić zanim zacząła z autorką rozmawiać. No ale to autorka oddziałuje na nią mackami, sięgając nawet do jej mieszkania, a pewnie żyją w kompletnie innych miejscach :D
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
de Tomaso | 77.111.246.* | 15 Stycznia, 2024 23:30
Co to za porąbana akcja?
fejk | 91.218.202.* | 16 Stycznia, 2024 10:00
Tłumacz się średnio popisał, można to było bardziej "po polskiemu"napisać:
W pracy zdarzyła mi się dziś dość niecodzienna sytuacja. Koleżanka podeszła do mnie, żeby o coś zapytać, ale zamiast tego nagle źle się poczuła i zwymiotowała do mojego śmietnika. Przyznała się, że podejrzewa u siebie ciążę, ale testu jeszcze nie zrobiła (choć cały czas go ze sobą nosi), bo obawia się, że szefostwo ją zwolni, jak tylko usłyszy o jej stanie błogosławionym. Postanowiłam ją wesprzeć i poszłam z nią do łazienki, gdzie wykonała test - wynik był negatywny, więc się spodziewałam, że się uspokoi. Nic bardziej mylnego - wpadła w jeszcze większą rozpacz i zaczęła obwiniać mnie o swoje złe samopoczucie.
Co oczywiście kompletnie logiczne nie jest - gdyby koleżanka nagle poczuła się źle, to by nie była przygotowana i nie miałaby testu ciążowego. Sama mówi, że już podejrzewała u siebie ciąże, test ciążowy nosi, czyli symptomy musiały wystąpić zanim zacząła z autorką rozmawiać. No ale to autorka oddziałuje na nią mackami, sięgając nawet do jej mieszkania, a pewnie żyją w kompletnie innych miejscach :D