Dzisiaj musiałam zmierzyć się z trudną prawdą. Mimo że minęło już 10 miesięcy od porodu, odkryłam, że nie mieszczę się nawet w moje ubrania ciążowe. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
E | 83.21.194.* | 02 Grudnia, 2023 21:07
Ja w ciąży schudłam, po porodzie jeszcze bardziej, a jak tylko przestałam karmić +20kg.
-1
2
de Tomaso | 77.111.246.* | 02 Grudnia, 2023 21:39
Karma wraca.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika E[ Zobacz ]
-2
3
just_me | 64.88.232.* | 03 Grudnia, 2023 07:03
A gdzie to yafudowiczki przekonujące że jest wszystko w pyte bycie zapuszczonym grubasem jest ok?!
0
4
dejwid | 83.22.12.* | 03 Grudnia, 2023 18:44
Yafud polega na tym że jej się to spodobało i teraz ma okazję do zmiany garderoby, a ojciec dzieci niech sobie pomarszczy na p.hubie bo kogo on interesuje.
0
5
XD | 37.248.173.* | 05 Grudnia, 2023 14:54
Ja przed ciążą nawet jak przytyłam to zaraz brałam się za siebie i wracałam do jako tako normalnej wagi. Po porodzie to samo, co autorka. Choćbym na rzęsach stawała - waga i gabaryty wzrastały do pewnego poziomu. Teraz jakbym się nie odchudzała - nie mogę schudnąć. Z tyciem też więcej nie tyje. A jak już waga pójdzie w dół lub w górę to wraca zawsze do aktualnego stanu (czyt albo szybko tyje, albo szybko chudnę do obecnej wagi).
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
E | 83.21.194.* | 02 Grudnia, 2023 21:07
Ja w ciąży schudłam, po porodzie jeszcze bardziej, a jak tylko przestałam karmić +20kg.
de Tomaso | 77.111.246.* | 02 Grudnia, 2023 21:39
Karma wraca.
just_me | 64.88.232.* | 03 Grudnia, 2023 07:03
A gdzie to yafudowiczki przekonujące że jest wszystko w pyte bycie zapuszczonym grubasem jest ok?!
dejwid | 83.22.12.* | 03 Grudnia, 2023 18:44
Yafud polega na tym że jej się to spodobało i teraz ma okazję do zmiany garderoby, a ojciec dzieci niech sobie pomarszczy na p.hubie bo kogo on interesuje.
XD | 37.248.173.* | 05 Grudnia, 2023 14:54
Ja przed ciążą nawet jak przytyłam to zaraz brałam się za siebie i wracałam do jako tako normalnej wagi. Po porodzie to samo, co autorka. Choćbym na rzęsach stawała - waga i gabaryty wzrastały do pewnego poziomu. Teraz jakbym się nie odchudzała - nie mogę schudnąć. Z tyciem też więcej nie tyje. A jak już waga pójdzie w dół lub w górę to wraca zawsze do aktualnego stanu (czyt albo szybko tyje, albo szybko chudnę do obecnej wagi).