YAFUD to raczej dla kumpla, że ma takiego zido*ciałego (Serio, nawet to słowo trzeba cenzurować?) znajomego. "Prank"to powinien być zabawny, a nie narażać kogoś na stres i straty finansowe.
No ale cóż, na szczęście zdarza się, że jednak karma wraca i może zrozumiesz, że płacenie pieniędzy za coś czego się nie chciało w żaden sposób zabawne nie jest i wyrośniesz z takich głupich pomysłów.
Czy tylko ja nie rozumiem, co jest zabawnego w prankach?
To nie yafud tylko karma. Swoją drogą, masz chyba jakieś braki skoro narażenie kogoś na zapłatę tak dużego rachunku nazywasz żartem
Powinien ci srać na wycieraczkę codziennie przez 10 lat za ten pomysł.
Na stratę to naraża raczej restaurację, niż kolegę. Przecież kolega mógłby powiedzieć, że nie zamawiał i nie przyjmie. Nie zmienia to faktu, że bardzo dobrze i życzę wielu takich zamówień w przyszłości.
Zabawa zaczyna się wtedy, gdy prankowany też tego nie rozumie i zdziela po łbie prankującego:D
"Chciałem zrobić pranka"
A nie pranko (tak patrząc na poprzedniego yafuda)?:D
To zależy - Ty komuś robisz czy Tobie zrobiono.
Nie, nie tylko Ty. Też nie rozumiem, co może być zabawnego w robieniu złośliwości drugiemu człowiekowi, i to czasem złośliwości, które mogą doprowadzić do poważnych szkód, czy utraty zdrowia.
Obraz takiego właśnie idioty mam przed oczami jak słyszę o "prankerze".
to ty jestes zwykla ku*wa a nie kumpel
Gdyby kumpel szedł w zaparte, że nic nie zamawiał, to by pewnie restauracja sprawdziła kto zrobił zamówienie. Albo byłoby przez stronę internetową, albo przez telefon. Podejrzewam, że to drugie, bo "nie zostawia śladów"i autor potem dzwonił, żeby anulować zamówienie, a co za tym idzie - nie mógł się wymigać, że to nie on zamawiał, bo jeden telefon i dzwoni u niego.
W każdym razie - kumpel mówi, że nie zamawiał, kurier dzwoni, jeśli autor odbierze, no to kurier łączy kropki, że osoby zamawiającej nie ma pod tym adresem (nie słychać jej, żeby rozmawiała), jeśli nie odbierze, a telefonu nie słychać/jest wyłączony, no to za 700 zł spokojnie można iść na policję i domagać się danych osoby dzwoniącej.
Choć oczywiście mógł zamówić przez stronę, podać dane kumpla (wraz z jego numerem telefonu), ale jakoś mniej prawdopodobne mi się wydaje pomylić w adresie, kiedy to każdą linijkę osobno wpisujesz. Mnóstwo momentów, żeby się skapnąć, że to nie ten adres się wpisało. A przez telefon, gdy często zamawia się jedzenie, to automatycznie można podać swoją ulicę z numerem bloku i mieszkania.
Z drugiej strony - gdyby rzecz działa się w Polsce to obecnie nie da się zadzwonić bez rejestracji karty sim, więc numer jest bardzo łatwy do wysledzenia przez policję. Natomiast przez internet to zwykły VPN policję zwykle przerasta.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
PomidorowySOS | 83.11.124.* | 27 Września, 2023 22:30
YAFUD to raczej dla kumpla, że ma takiego zido*ciałego (Serio, nawet to słowo trzeba cenzurować?) znajomego. "Prank"to powinien być zabawny, a nie narażać kogoś na stres i straty finansowe.
No ale cóż, na szczęście zdarza się, że jednak karma wraca i może zrozumiesz, że płacenie pieniędzy za coś czego się nie chciało w żaden sposób zabawne nie jest i wyrośniesz z takich głupich pomysłów.