Od lat staramy się z partnerem o dziecko i wciąż nam nie wychodzi. Zmęczyło nas już próbowanie samodzielnie i zdecydowaliśmy się zacząć procedurę IN VITRO. Byłam u swojej zabobonnej mamy, żeby ją o tym poinformować, kiedy ta w pół zdania powiedziała, że właśnie dostała zgagi, a ona ma zgagę tylko przy kobietach ciężarnych. Uparcie namawiała mnie na zrobienie testu ciążowego tu i teraz (jako starająca się para zawsze miałam jakiś w torebce). W końcu go zrobiłam i o dziwo wyszedł pozytywny. Ego mojej matki jest teraz ogromne i już nigdy nie wybiję jej z głowy zabobonów. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Akurat też tak mam, że zawsze wiem, że rozmawiam z ciężarną. Kwestia zmian w organiźmie, może zapachu? Podświadomość przetwarza bez mojego udziału. Matka pewnie ma podobnie, ale żeby sobie zracjonalizować, wmówiła sobie zgagę.
1
2
Qhwr | 89.77.255.* | 11 Lipca, 2023 22:24
Też się często zdarza, że pacjenci u progu jakiegoś nowego leczenia nagle zaczynają odpowiadać na stare, osoby po próbach samobójczych zabijają się tuż przed podjęciem leczenia/przyjeciam na oddział... a niepłodne pary zachodzą w ciążę tuż po podjęciu decyzji o jakiejś drastycznej terapii. Sama zaszłam w ciąże tuż przed pierwszą wizytą w klinice niepłodności, chociaż szybko poroniłam, ale nadzieja była.
2
3
Gxudvxjsb | 188.146.120.* | 12 Lipca, 2023 09:23
Ja wierzę, że naszą płodnością w dużej mierze steruje głowa. Mam w znajomych parę, która starała się przez ponad rok i nie wychodziło. W końcu podjęli decyzję o podejściu do in vitro. Musieli na rozpoczęcie procedury poczekać jakieś dwa miesiące. W tym czasie zaszli w zdrowa ciążę, zupełnie naturalnie. Po prostu przez te dwa miesiące kompletnie o tym nie myśleli, bo nastawili się na procedurę i się udało.
2
4
Marm | 46.204.109.* | 12 Lipca, 2023 13:03
Też znam kilka takich przypadków. Między innymi nauczycielka z podstawówki, która uczyła mojego szwagra z porażeniem mózgowym. Młody miał indywidualny tok nauczania, więc przyjeżdżała do domu robić z nim lekcje. Kobieta strasznie obawiała się tego, że jak zajdzie w ciążę, to dziecko będzie chore, bo już była grubo po 40. Ale jak zobaczyła, że w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest tak źle, że nie płaczą całymi dniami, a nawet się uśmiechają, to się "odblokowała"i dzisiaj ma zdrowego 10-latka. Sama później przyznała, że zapoznanie się z dzieckiem z niepełnosprawnością i jego rodziną było dla niej terapeutyczne
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Gxudvxjsb[ Zobacz ]
1
5
Adam M. | 5.173.131.* | 12 Lipca, 2023 16:24
Czucie i wiara więcej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu.
-1
6
Ten zły i wredny | 5.173.72.* | 12 Lipca, 2023 22:38
"w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest tak źle, że nie płaczą całymi dniami, a nawet się uśmiechają"
Ty czytasz co napisałeś/aś?
"W obozie koncentracyjnym nie było tak źle, więźniowie nie byli bici całymi dniami, a nawet dostawali posiłki"
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Marm[ Zobacz ]
0
7
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 11:39
Ja gdy widzę niepełnosprawne dzieci jestem po prostu przerażona, a jak mieszkają w domach ze zdrowymi dziećmi to uważam to za znęcanie. Nigdy nie widziałam bardziej smutnego dziecka niż ok. 8-letni chłopczyk ciągany przez matkę na spacery z oślinionym bratem z zespołem Downa, wydającym koszmarne nieartykułowane dźwięki. Dlaczego i choremu i zdrowemu dziecku, i otoczeniu też, każe się tak bez sensu cierpieć? Co to za okrucieństwo naszych czasów? Kiedyś oddawano takie dzieci do ośrodków specjalistycznych, rodzice skupiali się na wychowaniu zdrowych. Widziałam tego chłopca dwa razy, za każdym razem smutny, bez energii, nie biegał, nie bawił się... Gdybym mogła zabrać go do siebie i dać mu normalne życie, zrobiłabym to. Trzymanie tych dzieci razem powinno być zabronione, to nie są odpowiednie warunki rozwoju dla zdrowego dziecka.
Ale nie unikałabym zajścia w ciążę po 40tce, jest ryzyko ale zazwyczaj dzieci są zdrowe, po prostu trzeba taką ciążę jak najdokładniej przebadać.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Marm[ Zobacz ]
1
8
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 13:28
Trochę mało trafne to porównanie ci wyszło XD
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
1
9
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 13:37
Będziesz mieć niepełnosprawne dziecko (czego absolutnie nie życzę ani tobie, ani nikomu innemu, żeby była jasność) to sobie je oddasz do ośrodka. Inni nie muszą, mogą kochać swoje dziecko takim jakie jest i wziąć na siebie ciężar opieki. Nie mówię, że jest łatwo, po prostu głoszenie takich poglądów i wypowiadanie się za rodziny, których ten temat dotyczy bezpośrednio wydaje mi się co najmniej nie na miejscu. Młody jest świetnym młodym mężczyzną, co z tego, że nie może chodzić? Jego głowa jest sprawna i zarówno mój mąż jak i drugi że szwagrów nie mieli przez to nieszczęśliwego dzieciństwa. Ich życie było po prostu inne niż moje. Przez co mają dużo empatii. Jako dzieciom nic im nie brakowało i poszliby za najmłodszym bratem w ogień. Nie wątpię, że dla niektórych to ciężar nie do udźwignięcia i nie potępiam ich za to, wiedzą co dla nich i dla ich dzieci najlepsze.
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
-1
10
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 17:55
Dobrze że głowa sprawna, to ogromna różnica, najgorsza jest niepełnosprawność umysłowa i to moim zdaniem powinno wykluczać zamieszkiwanie czy edukację razem ze zdrowymi dziećmi. Z niepełnosprawnością wyłącznie fizyczną możliwe jest częściowo normalne życie, choć ja bym się wychowywania takiego dziecka nie podjęła.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Marm[ Zobacz ]
0
11
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 18:05
Rozumiem, każdy ma swój próg wytrzymałości i prawo wyboru w tej kwestii i dobrze, żeby tak zostało
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
0
12
just_me | 64.88.232.* | 13 Lipca, 2023 23:11
"Gdybym mogła zabrać go do siebie i dać mu normalne życie, zrobiłabym to."
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
-1
13
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 23:58
Tak, chciałabym uratować go przed tym, co matka robi z jego młodym, zdrowym życiem. Niestety państwo go nie uratuje, taka forma znęcania się nad dziećmi jest dozwolona... :(
"Creepy"to jest życie w takiej rodzinie i bycie na drugim miejscu, bo chory umysłowo, fizycznie i genetycznie nieszczęśnik bez nadziei na normalne życie wymaga więcej uwagi, pieniędzy, wizyt lekarskich... Zdrowe dziecko znosi jego uciążliwe towarzystwo, prawdopodobnie jest zaniedbywane, ma gorsze możliwości edukacyjne. Brak normalnego dzieciństwa. A jeszcze jak matka wmawia biednemu chłopcu zaburzenia psychiczne i kłamstwa, że będzie miał "obowiązek"resztę życia zajmować się bratem... Zgroza.
Normalni rodzice na pierwszym miejscu stawiają wychowanie zdrowych dzieci. Kiedyś było to oczywiste.
W odpowiedzi na komenatrz #12 użytkownika just_me[ Zobacz ]
0
14
dakk | 31.0.66.* | 14 Lipca, 2023 10:44
Gratulacje!
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 11 Lipca, 2023 20:44
Akurat też tak mam, że zawsze wiem, że rozmawiam z ciężarną. Kwestia zmian w organiźmie, może zapachu? Podświadomość przetwarza bez mojego udziału. Matka pewnie ma podobnie, ale żeby sobie zracjonalizować, wmówiła sobie zgagę.
Qhwr | 89.77.255.* | 11 Lipca, 2023 22:24
Też się często zdarza, że pacjenci u progu jakiegoś nowego leczenia nagle zaczynają odpowiadać na stare, osoby po próbach samobójczych zabijają się tuż przed podjęciem leczenia/przyjeciam na oddział... a niepłodne pary zachodzą w ciążę tuż po podjęciu decyzji o jakiejś drastycznej terapii.
Sama zaszłam w ciąże tuż przed pierwszą wizytą w klinice niepłodności, chociaż szybko poroniłam, ale nadzieja była.
Gxudvxjsb | 188.146.120.* | 12 Lipca, 2023 09:23
Ja wierzę, że naszą płodnością w dużej mierze steruje głowa. Mam w znajomych parę, która starała się przez ponad rok i nie wychodziło. W końcu podjęli decyzję o podejściu do in vitro. Musieli na rozpoczęcie procedury poczekać jakieś dwa miesiące. W tym czasie zaszli w zdrowa ciążę, zupełnie naturalnie. Po prostu przez te dwa miesiące kompletnie o tym nie myśleli, bo nastawili się na procedurę i się udało.
Marm | 46.204.109.* | 12 Lipca, 2023 13:03
Też znam kilka takich przypadków. Między innymi nauczycielka z podstawówki, która uczyła mojego szwagra z porażeniem mózgowym. Młody miał indywidualny tok nauczania, więc przyjeżdżała do domu robić z nim lekcje. Kobieta strasznie obawiała się tego, że jak zajdzie w ciążę, to dziecko będzie chore, bo już była grubo po 40. Ale jak zobaczyła, że w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest tak źle, że nie płaczą całymi dniami, a nawet się uśmiechają, to się "odblokowała"i dzisiaj ma zdrowego 10-latka. Sama później przyznała, że zapoznanie się z dzieckiem z niepełnosprawnością i jego rodziną było dla niej terapeutyczne
Adam M. | 5.173.131.* | 12 Lipca, 2023 16:24
Czucie i wiara więcej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko
Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu.
Ten zły i wredny | 5.173.72.* | 12 Lipca, 2023 22:38
"w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest tak źle, że nie płaczą całymi dniami, a nawet się uśmiechają"
Ty czytasz co napisałeś/aś?
"W obozie koncentracyjnym nie było tak źle, więźniowie nie byli bici całymi dniami, a nawet dostawali posiłki"
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 11:39
Ja gdy widzę niepełnosprawne dzieci jestem po prostu przerażona, a jak mieszkają w domach ze zdrowymi dziećmi to uważam to za znęcanie. Nigdy nie widziałam bardziej smutnego dziecka niż ok. 8-letni chłopczyk ciągany przez matkę na spacery z oślinionym bratem z zespołem Downa, wydającym koszmarne nieartykułowane dźwięki. Dlaczego i choremu i zdrowemu dziecku, i otoczeniu też, każe się tak bez sensu cierpieć? Co to za okrucieństwo naszych czasów? Kiedyś oddawano takie dzieci do ośrodków specjalistycznych, rodzice skupiali się na wychowaniu zdrowych. Widziałam tego chłopca dwa razy, za każdym razem smutny, bez energii, nie biegał, nie bawił się... Gdybym mogła zabrać go do siebie i dać mu normalne życie, zrobiłabym to. Trzymanie tych dzieci razem powinno być zabronione, to nie są odpowiednie warunki rozwoju dla zdrowego dziecka.
Ale nie unikałabym zajścia w ciążę po 40tce, jest ryzyko ale zazwyczaj dzieci są zdrowe, po prostu trzeba taką ciążę jak najdokładniej przebadać.
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 13:28
Trochę mało trafne to porównanie ci wyszło XD
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 13:37
Będziesz mieć niepełnosprawne dziecko (czego absolutnie nie życzę ani tobie, ani nikomu innemu, żeby była jasność) to sobie je oddasz do ośrodka. Inni nie muszą, mogą kochać swoje dziecko takim jakie jest i wziąć na siebie ciężar opieki. Nie mówię, że jest łatwo, po prostu głoszenie takich poglądów i wypowiadanie się za rodziny, których ten temat dotyczy bezpośrednio wydaje mi się co najmniej nie na miejscu. Młody jest świetnym młodym mężczyzną, co z tego, że nie może chodzić? Jego głowa jest sprawna i zarówno mój mąż jak i drugi że szwagrów nie mieli przez to nieszczęśliwego dzieciństwa. Ich życie było po prostu inne niż moje. Przez co mają dużo empatii. Jako dzieciom nic im nie brakowało i poszliby za najmłodszym bratem w ogień. Nie wątpię, że dla niektórych to ciężar nie do udźwignięcia i nie potępiam ich za to, wiedzą co dla nich i dla ich dzieci najlepsze.
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 17:55
Dobrze że głowa sprawna, to ogromna różnica, najgorsza jest niepełnosprawność umysłowa i to moim zdaniem powinno wykluczać zamieszkiwanie czy edukację razem ze zdrowymi dziećmi. Z niepełnosprawnością wyłącznie fizyczną możliwe jest częściowo normalne życie, choć ja bym się wychowywania takiego dziecka nie podjęła.
Marm | 46.204.109.* | 13 Lipca, 2023 18:05
Rozumiem, każdy ma swój próg wytrzymałości i prawo wyboru w tej kwestii i dobrze, żeby tak zostało
just_me | 64.88.232.* | 13 Lipca, 2023 23:11
"Gdybym mogła zabrać go do siebie i dać mu normalne życie, zrobiłabym to."
Adrianko skarbie. Trochę creepy. Chciałabyś porwać dzieciaka
Ariadna | 37.225.22.* | 13 Lipca, 2023 23:58
Tak, chciałabym uratować go przed tym, co matka robi z jego młodym, zdrowym życiem. Niestety państwo go nie uratuje, taka forma znęcania się nad dziećmi jest dozwolona... :(
"Creepy"to jest życie w takiej rodzinie i bycie na drugim miejscu, bo chory umysłowo, fizycznie i genetycznie nieszczęśnik bez nadziei na normalne życie wymaga więcej uwagi, pieniędzy, wizyt lekarskich... Zdrowe dziecko znosi jego uciążliwe towarzystwo, prawdopodobnie jest zaniedbywane, ma gorsze możliwości edukacyjne. Brak normalnego dzieciństwa. A jeszcze jak matka wmawia biednemu chłopcu zaburzenia psychiczne i kłamstwa, że będzie miał "obowiązek"resztę życia zajmować się bratem... Zgroza.
Normalni rodzice na pierwszym miejscu stawiają wychowanie zdrowych dzieci. Kiedyś było to oczywiste.
dakk | 31.0.66.* | 14 Lipca, 2023 10:44
Gratulacje!