Moja mama obraziła się na mnie bo postanowiłam założyć rodzinę, mimo że mi wielokrotnie powtarzała, że dzieciaki to utrapienie. Nie mogę teraz przy niej wspomnieć, że dzieciaki są chore, marudne, jestem zmęczona ani nic z tych rzeczy po wtedy włącza jej się tryb "a nie mówiłam"i zamiast chociażby odrobiny wsparcia dostaję niechciany wykład o bezsensowności posiadania dzieci. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Widać że rosowicz to typowy debil Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2023-05-30 09:25:46 [Powód:Obraźliwy komentarz]
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika rosowicz[ Zobacz ]
0
3
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 14:55
widać, że wszyscy powyżej to rasowi ignoranci.
z jednej strony, trudno się dziwić "babci". ma swoje życie i nie musi mieć ochoty na słuchanie o wnukach. co do matki... to ty chciałaś gówniaki, więc nie oczekuj nagle, że "babcia", która ewidentnie nie chciała nią zostać, nagle zmieni zdanie. typowe podejście: "zrobię po mojemu a reszta ma się dostosować"
może ojca dzieci poproś o pomoc i wsparcie!? dwa razy już ci pomógł!
xD
2
4
TPSR | 109.173.201.* | 28 Maja, 2023 15:35
Nie dostajesz wsparcia i go nigdy nie dostaniesz, pogódź się z tym, że wasza relacja zawsze będzie jednostronna, twoje problemy będą unieważniane a Twoje zdanie nieistotne. Gdyby to był facet czy przyjaciolka, to wiedziałabyś, że ta relacja ci po prostu nie służy, ale mit matki-Polki nie pozwala dostrzec, że Twoja matka po pijawka emocjonalna, księżniczka, która robi fochy, bo masz własne życie zamiast jej usługiwać. Nie szanuje twoich wyborów, nie chce słyszeć o twoich problemach i żałuje, że sama ma dzieci tj. Ciebie.
1
5
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 16:19
ale dlaczego mit matki Polki? a co z mitem babci Polki? czemu zawsze jest tak, że ludzie się decydują na WŁASNE gówniaki a później OCZEKUJĄ pomocy w ich wychowaniu bo sobie nie radzą, bo nie mają kasy, bo nie mają już siły...
... dlaczego kogokolwiek miałoby to obchodzić i skąd utwierdzenie w przekonaniu, że to jest jakiś "obowiązek" starszego pokolenia wobec młodszego pokolenia?
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika TPSR[ Zobacz ]
1
6
Tpqk | 46.204.12.* | 28 Maja, 2023 17:04
Ale jakiego wsparcia oczekujesz? Matka powiedziala ci szczerze czym jest rodzicielstwo, a ty mimo to zrobilas dzieci. I jeszcze masz pretensje?
-1
7
HRRS | 109.173.201.* | 28 Maja, 2023 17:05
Nikt nikomu nie karze robić za bezpłatną opiekunkę. Robienie fochów za to, że ktoś urodził dziecko to zachowanie toksyczne i przemocowe. Nazywanie dzieci gówniakami zresztą też.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika C_P[ Zobacz ]
0
8
ja | 31.0.37.* | 28 Maja, 2023 17:31
Autorka ma niechciane wykłady o bezsensowności posiadania dzieci, a babcia ma niechciane narzekanie na trudy macierzyństwa. Autorka uważa, że może utyskiwać na niechciane wykłady, ale już babcia wg autorki nie ma prawa utyskiwać na niechciane narzekanie autorki. No pogratulować zapatrzenia w siebie.
-1
9
Traian | 89.64.8.* | 28 Maja, 2023 19:07
Czekam aż wszystkie oszołomy od tekstów typu "madka", "gówniak"itp za 20 lat obudzą się, że emerytura będzie nie wcześniej niż w wieku 70 lat, a może i dłużej, do lekarza pierwszego kontaktu będzie się czekać rok itp. Wtedy będzie oczywiście dramat, "ale jak to tak można mi robić". No można oszołomy, bo wyszydzacie macierzyństwo na każdym kroku, w związku z tym dzieci nie będzie i emerytur też.
2
10
Prhk | 89.77.255.* | 28 Maja, 2023 19:44
Różnica jest taka, że córka narzeka na swoją codzienność i zgłasza fakty (zmęczenie, chore i marudne dzieci), a matka(babcia) robi wykład o przeszłosci i swojej opinii (bezsensownosc dzieci i jej przeszłe doświadczenia). Może nie popierac decyzji córki, ale brak empatii wobec jej obecnego stanu jest ... smutny. Obie są zapatrzone w siebie. Obie muszą się przyzwyczaic do takiej sytuacji ... albo przestać odwiedzać;-)
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika ja[ Zobacz ]
0
11
Lusia | 77.65.104.* | 28 Maja, 2023 19:55
Lepiej nie mieć dzieci niż mieć je z rakich powodòw
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Traian[ Zobacz ]
1
12
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 20:51
wymaganie od własnej matki żeby się interesowała i/lub zajmowała wnukami jest toksyczne. wystarczy, że odchowała własne gówniaki i teraz chce się cieszyć życiem. chcesz rodziny to się nią zajmuj. chcesz zwierzaka to się nim zajmuj. a jak ci teraz ciężko, to trzeba było słuchać matki.
a co do gówniaków... ... MAMY WOLNOŚĆ SŁOWA PISOLIZIE.
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika HRRS[ Zobacz ]
0
13
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 20:59
emerytur i tak nie będzie. obecna (TFU!) władza zamiast napędzać gospodarkę napędza rozdawnictwo wśród ludzi NIEPRACUJĄCYCH. jak nie wiesz, że emerytura bierze się z pracy a nie z bezrobocia to może najpierw się doucz? a co do MADEK... ... dzietność spada nie tylko ze względu na wytykanie roszczeniowości hodowców gówniaków ale również dlatego, że młodzi ludzie nie mają obecnie warunków finansowych do tego aby założyć rodzinę. nie każdy ma patusiarstwo we krwi tak jak ty pisiorski trollu.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Traian[ Zobacz ]
dlatego zamiast się bezsensownie rozmnażać można odkładać i zabezpieczyć swojà przyszłość bez spadkobierców. dzieci to nie sposób na utrzymanie i eryturę
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Traian[ Zobacz ]
0
16
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 00:17
Jeżeli twierdzisz, że brak warunków finansowych jest przyczyną spadku dzietności to świadczy o tym, że sam powinieneś się douczyć, bo bredzisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Emerytura w Polsce od lat bierze się oczywiście z pracy, ale nie Twojej (chciałem powiedzieć platformerski trollu, ale nie zniżę się do Twojego poziomu), tylko kolejnych pokoleń. To co Ty wpłacasz do systemu nie jest nigdzie odkładane, tylko natychmiast wydawane, także obecni emeryci forsę dostaną, ja już nie. Co do roszczeniowości. Mam 4 dzieci i nie prosiłem się o 500+, 300+, ani żaden inny +. Nie głosowałem nigdy na PiS (ciekawe jak zostałem pisiorskim trollem) i nigdy nie zagłosuję. Na PeŁo też nie zagłosuję, bo tylko przerzuca się z PiSiorami na rozdawnictwo i patologizowanie państwa. Nie chcę tych wszystkich programów, jak dla mnie mogą zniknąć, tym bardziej, że wcale dzięki temu nie mam się lepiej, tylko gorzej. I tu akurat współczuję ludziom, którzy dzieci nie mają, bo ja mam trochę gorzej, a oni dużo gorzej. Zabierzcie mi te wszystkie pierdy, ja sobie poradzę, moje dzieci będą dobrze wychowane, wykształcone itp., ale chcę tylko jednego. Żeby moje dzieci nie musiały płacić na emerytury patoli i bananów, którym nie chciało się mieć dzieci. Moja rodzina jest normalna i zdrowa, moja mama na tyle na ile może to zajmie się wnukami (a nie ma po temu wiele możliwości, bo zajmuje się głównie własną matką), Teściowie też nie bardzo mają jak nam pomóc, bo teściowa jest obłożnie chora, ale jakoś sobie radzimy. I właśnie dlatego nie chcę, żeby moje dzieci musiały płacić na Twoją emeryturę, bo wiem ile to wysiłku, którego Tobie nie chce się podjąć i co więcej, z którego sobie radośnie szydzisz. A jedynym sposobem, żeby władza napędzała gospodarkę jest to, żeby władza się od niej odstosunkowała, bo jedyne co może zrobić to zaszkodzić. Reasumując szanowny C_P, nie potrzebuję Twoich pieniędzy, potrzebuję, żeby POPiS odwalił się od moich.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika C_P[ Zobacz ]
0
17
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 00:43
Rozumiem Twój tok rozumowania, ale pozwól, że zaproponuję Ci eksperyment myślowy. Wyobraź sobie, że żyjemy w świecie, w którym masz prawdziwy pieniądz ze złota, w którym wszyscy wpadli na pomysł, że po co się męczyć z dziećmi, skoro można odłożyć to złoto na starość i sobie z tego żyć. Ja wiem, że tak nie będzie, ale wyobraźmy sobie, że w jakimś roku jeszcze urodziły się dzieci powiedzmy w normalnej liczbie, a od następnego przestały się rodzić. Przez pierwsze 20 lat tego radosnego eksperymentu właściwiej nikt nie zauważy różnicy, bo kolejne roczniki będą wchodziły na rynek pracy i zastępowały emerytów. Oczywiście będą stopniowo zanikać kolejne zawody, jak ciocia żłobkowa, opiekunka przedszkolna, nauczyciel, będą znikały pewne firmy, jak te, które produkują np. akcesoria dla dzieci. Na szczęście ludzie, którzy nie muszą już wychowywać dzieci będą mieli więcej kasy nie tylko na odkładanie, ale też na inne rzeczy, więc pojawią się inne stanowiska pracy i inne firmy, także żadnego wielkiego bezrobocia nie będzie. To zresztą od dziesięcioleci się dzieje i bez rezygnacji z posiadania dzieci. Po 20 latach następuje pierwszy rocznik, który odchodzi na emeryturę i w ogóle nie ma kto go zastąpić, bo przecież ci ludzie się nie urodzili. Oczywiście to nie jest tak, że natychmiast nastąpi katastrofa, ale zaczynają się problemy z pozyskaniem pracowników, więc trzeba im więcej zapłacić, żeby ich ściągnąć. Niestety to powoduje, że dobra i usługi przez tych ludzi produkowane zaczynają drożeć. Oczywiście przedsiębiorcy próbują się ratować zwiększaniem automatyzacji, ale przecież nie da się niestety wyeliminować konieczności ludzkiej pracy, a już na pewno nie tak gwałtownie. Efekt jest tego taki, że koszty dóbr i usług z każdym kolejnym rokiem lawinowo rosną, ludzie, którzy śpią na kupach złota dowiadują się, że ich złoto jest g*** warte. Niestety kolejne roczniki coraz bardziej muszą wydłużać swoją aktywność zawodową, żeby starczyło im oszczędności do śmierci, aż dochodzimy do punktu w którym nie ma takich oszczędności, które pozwolą nam dożyć spokojnie swoich dni. Co więcej zaczyna brakować nam usługo podstawowych, jak usługi medyczne (tak, to ludzie starzy najbardziej ich potrzebują) i następuje katastrofa. Oczywiście nikt nie połączy jej z tym, że nie chcieli mieć dzieci.
W odpowiedzi na komenatrz #15 użytkownika rosowicz[ Zobacz ]
-1
18
C_P | 82.132.245.* | 29 Maja, 2023 03:45
ale ja mam to samo podejście co do finansów. i tak, masz rację, że z Twoich składek idzie na bieżące emerytury. państwo okrada obywateli od 70 lat, pod przykrywką "dostatniej starości" i właśnie dlatego, tym bardziej Ci współczuję aż czwórki dzieci, które będą się zaharowywać na emerytury tych patoli. Sam nie głosuję i tutaj też Cię rozumiem, bo jestem całkowicie przeciwny ustrojowi. wybacz, za "pisowskiego trolla", źle zrozumiałem Twój poprzedni wpis. ale jest plus tej sytuacji. Twoje dzieci na moją emeryturę pracować nie będą, gdyż nie będę jej pobierał w państwie z kartonu. ale Sam trochę przyznasz, że "radzę sobie" to nie jest coś, czego chciałeś dla Swoich pociech. człowiek pracujący, powinien być dumny z tego, że może zapewnić coś więcej niż egzystencję dla swojej rodziny. i tego Ci życzę. abyś nie musiał "jakiś żyć" tylko żył tak, jak chcesz.
W odpowiedzi na komenatrz #16 użytkownika Traian[ Zobacz ]
@C_P "(...) ludzie się decydują na WŁASNE gówniaki a później OCZEKUJĄ pomocy w ich wychowaniu (...)" "wymaganie od własnej matki żeby się interesowała i/lub zajmowała wnukami jest toksyczne (...)"
Myślę, że nadinterpretujesz. Ja z historii wyczytałem zwykłego, normalnego, układu dziecko-rodzic. Nie ma tam mowy o konieczności niesienia pomocy przez babcię dzieci w ich wychowaniu, tylko zwykłą wymianę zdań. Głupie "ale wczoraj mi dały popalić"i w odpowiedzi "to jeszcze nic! jak Ty miałaś 3 lata, to odwaliłaś taki numer...". Dla mnie yafud'em jest to, że autorka ma tragicznego rodzica (co już sobie sam dopowiadam, zakładam że była traktowana analogicznie do światopoglądu jej matki), przynajmniej w kwestii braku jakiegokolwiek wsparcia psychicznego (chociaż być może matka autorki również takowego nie miała i wyciągnęła złe nauki z tak przykrego doświadczenia).
Babcia ewidentnie ma problem ze swoimi decyzjami w życiu i czuć to wyraźnie, zdania na pewno nie zmieni. Nie współczuję dzieciom takiej babci (bo jeszcze się może zdarzyć tak, że jak będą starsze, to będzie świetną babcią), ale szczerze współczuję takiej matki - ewidentnie macierzyństwo było jej nie w smak, a ów niesmak pozostał aż do teraz.
@Traian "Czekam aż wszystkie oszołomy (...) za 20 lat obudzą się, że emerytura będzie nie wcześniej niż w wieku 70 lat, a może i dłużej (...) bo wyszydzacie macierzyństwo (...) nie będzie i emerytur też"
Nigdy nie rozumiałem takiego p****olenia socjalistycznego. Co ma posiadanie dzieci, do mojej, wypracowanej przeze mnie, opłacanej w składkach tu i teraz, emerytury na starość? Ślepa wiara w wyśmienicie wymyśloną piramidę finansową z końcówki XIX wieku, w dodatku całkowicie legalną, no i obowiązkową w partycypacji. Jeżeli państwo ma problem z utrzymaniem wpłacanych przeze mnie środków dzisiaj, żeby mi za 45+ lat je wypłacać, w dodatku na raty, to niech ten system będzie dobrowolny, a ja niech mam możliwość wpłacania sobie tychże składek na konto oszczędnościowe, które po pierwsze primo ma możliwość zarabiać dodatkowe pieniądze (odsetka), po drugie primo mogę sobie te środki wypłacić w całości, gdy tak będę chciał, a po trzecie secundo moja rodzina może to dziedziczyć i spożytkować jak tylko jej się podoba.
"To co Ty wpłacasz do systemu nie jest nigdzie odkładane, tylko natychmiast wydawane (...)"
To dlaczego emeryturę mam wyliczaną podług swoich zarobków, a nie zarobków moich dzieci? A nóż wychowam dziesięcioro prężnych prawników czy prezesów IBM, Google, Amazon - skoro moja kasa jest na emerytury moich rodziców i dziadków (o ile jeszcze żyją, co jest zupełnie odrębną kwestią), to dlaczego miliony zarabiane przez moje dzieci nie idą tylko i wyłącznie dla mnie?
Większość z powyższych pytań to retoryka. Po prostu ja nie uznaję emerytur, nie wierzę w ten socjalistyczny twór. Wolę wierzyć w to, że jestem panem swojego losu i nie liczyć na jakąkolwiek zewnętrzną pomoc w przyszłości. Uważam też, że każdy sobie rzepkę skrobie i ma wolny wybór - nie chce mieć dzieci, to nie ma, a jakiekolwiek "guilt trip'y"z tego powodu tych, co uważają inaczej, są po prostu nie na miejscu.
W kontraście wyobraź sobie inną hipotetyczną (i równie niemożliwą) sytuację - niech każdy człowiek umiera dokładnie miesiąc przed osiągnięciem wieku emerytalnego. To oznacza, że nikomu nie trzeba wypłacać emerytur. Czy idąc analogią do Twojego ćwiczenia, świat zacznie mlekiem i miodem płynąć? Dla rządzących na pewno;) I to już nawet nie ważne, dla których rządzących.
0
20
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 10:23
Bardzo się zdziwisz, ale ja też bardzo nie lubię socjalistycznych wynalazków i jestem w stanie wyobrazić sobie świat, w którym ich nie ma, ale świat jest zupełnie inny niż to wyobrażenie. Niestety wygląda to tak, że mamy ten chory system, w którym rabuje się potworne pieniądze ludziom młodym i wypłaca jakieś ochłapy ludziom starym. "To dlaczego emeryturę mam wyliczaną podług swoich zarobków, a nie zarobków moich dzieci?" To jest w oczywisty sposób fikcja, co zresztą przypieczętował Sąd Najwyższy orzekając (jeszcze przed PiSem), że emerytura w żaden sposób nie jest zależna od składek. Rządzący utrzymują tę fikcję, bo emeryci stanowią znaczną i rosnącą grupę wyborców. Niestety najwyraźniej ogromnej większości ludzi nie obchodzi, czy ten kraj będzie jakoś funkcjonował, chcą się tylko nażreć cudzym kosztem. I tak, masz rację, że naszym "umiłowanym przywódcom"byłoby na rękę, żebyśmy wszyscy umarli najlepiej na dzień przed przejściem na emeryturę, bo w końcu forsę wzięli i nic nie muszą wypłacić. Świat nie zacznie od tego mlekiem i miodem płynąć, ale za to politycy będą mieli więcej kasy do zmarnowania. Zgadzam się też, że jak ktoś nie chce mieć dzieci, to niech ich nie ma, jego prawo, ale nie widzę powodu, dla którego taka osoba ma wyszydzać tych, którzy dzieci chcą mieć i mają. Nie zgadzam się też, żeby osoba, która nie ma, albo nawet osoba, która ma dzieci obciążała ekonomicznymi skutkami swojej decyzji innych. Niestety ten socjalistyczny system wyzysku i oszustwa pod tytułem ZUS (który fukncjonuje już 89 lat) dotyczy nas wszystkich, niezależnie od tego, co sobie myślimy. I oczywiście możemy się tu sprzeczać o to, co jest lepsze, ale ta sprzeczka tylko przykrywa źródło tego problemu w postaci państwa, które pcha swoje łapska tam, gdzie nie powinno.
W odpowiedzi na komenatrz #19 użytkownika Nyuno[ Zobacz ]
0
21
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 10:51
U mnie "radzę sobie"oznacza, że nie mam większych problemów finansowych. Mam co jeść, gdzie mieszkać, w co się ubrać, czym jeździć i na jakieś rozrywki też mnie stać. Jasne, że byłoby mi lepiej bez tego obrzydliwego systemu wyzysku robionego pod przykrywką "pomagania". Dzieci mam, bo zawsze chciałem mieć i to nawet więcej, ale lata już nie te, za późno poznałem odpowiednią kobietę, żeby mieć więcej dzieci (mam tu na myśli przede wszystkim jej zdrowie). Żyję tak jak chcę w tym sensie, że płodząc potomstwo wiedziałem na co się piszę i nic nie dało mi nigdy większej satysfakcji i poczucia własnej wartości niż moment, w którym moja córka spojrzała na mnie i do "cioci"żłobkowej powiedziała "To mój tata". Serdecznie polecam każdemu, nie da się chyba czuć bardziej przypakowanym niż w takiej sytuacji.
W odpowiedzi na komenatrz #18 użytkownika C_P[ Zobacz ]
0
22
C_P | 82.132.245.* | 29 Maja, 2023 11:17
#Traian
"żłobkowe odczucia"znam. więc to nie kwestia braku zrozumienia samego faktu posiadania dzieci. nie rozumiem za to, jak to się stało, że obecnie więcej gówniaków jest wśród bezrobotnych patoli, których nie stać na ich utrzymanie albo po prostu mają to w głębokim poważaniu, byle na 0,7 starczyło. a ludzie, którzy mają normalną pracę albo się nie decydują bo jednak ich nie stać, albo się decydują i muszą później wiązać koniec z końcem. i tak, wystarczyłoby żeby rządy się odp13rdoliły od nieswoich pieniędzy. życie byłoby o wiele prostsze.
#Nyuno emerytura to fikcja. nikt nie odkłada twoich pieniędzy na 50lat na żadnym koncie i ich tam nie trzyma aż łaskawie zaczniesz ja pobierać. Traian ma rację, EMERYTURY SĄ WYLICZONE Z TWOICH ZAROBKÓW ale SA WYPŁACANE ZE ŚRODKÓW SKŁADOWYCH OBECNIE PRACUJĄCYCH.
czy jest to piramida finansowa? ZDECYDOWANIE TAK! kiedy ten system startował to na jednego emeryta pracowało średnio 7 ludzi. kilka lat temu wskaźnik oscylował już na poziomie 1:2.
dlatego zaczęto ludzi okradać jeszcze bardziej. wyższe składki, wydłużony czas pracy do emerytury i żeby system nie runął to jeszcze sobie wymyślili, że będą płacić co miesiąc od gówniaka. problem w tym, że nikt nie myślał i nadal nie myśli o długofalowych skutkach takiego postępowania, bo zwyczajnie mają to w düpië. "TERA ŻONDZOM I TERA KRADNOM" emerytury w większości są głodowe, pobierane średnio kilka lat po ponad 40 latach pracy a rząd realnie zabiera ludziom ok. 40-50% dochodu na zusy, srusy i inne składki.
obywatelu masz obowiązek płacić i się nie interesuj, co z twoimi pieniędzmi się dzieje. nie zapłać, to cię dojedziemy! a jak po latach dostaniesz jakieś ochłapy albo stwierdzimy, że za mało nam zostaje i zwiniemy interes, to co nam zrobisz!? najeyzej na nas nie zagłosujesz.
NIE MA WOLNOŚCI W TAK CHORYM SYSTEMIE A TO, CO WOLNOŚCIĄ NAZYWACIE ŻYJĄC W TYM SYSTEMIE, NIESTETY NIEWIELE MA Z WOLNOŚCIĄ WSPÓLNEGO Z ROZNYCH WZGLĘDÓW.
W odpowiedzi na komenatrz #21 użytkownika Traian[ Zobacz ]
0
23
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 29 Maja, 2023 13:23
"nie rozumiem za to, jak to się stało, że obecnie więcej gówniaków jest wśród bezrobotnych patoli"
Pozwól, że Ci wyjaśnię, choć to chyba oczywiste. Wychowanie dzieci jest męczące, czasochłonne i kosztowne. Stąd ludzie na jakimś poziomie, jeśli w ogóle, zatrzymują się na 1-2 dzieci. Jeśli ktoś decyduje się na więcej to: albo nie rozumie i nie zauważył, jak wyczerpujące jest wychowanie dzieci (co świadczy o jego inteligencji - raczej świadczy negatywnie) albo w ogóle nie planuje się dziećmi odpowiednio zajmować (co jest jasną oznaką patologii). No i dlatego - mamy co mamy.
Co do emerytury, warto zauważyć jeszcze jedną rzecz. Ludzie pracują coraz krócej - bo niemal każdy już kończy studia, więc średnio zaczynają pracę o pięć lat później, niż ich rodzice. Z drugiej strony - dłuższy czas życia. Problemy demograficzne, o których wspomniałeś - to drugie. W tej sytuacji - nieodzowne jest podniesienie wieku emerytalnego - tak żeby znowu przypadło 7 (no, może 5) pracujących na emeryta. Zwiększenie liczby osób pracujących przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby emerytów można uzyskać jedynie (jeśli pominiemy bardziej drastyczne sposoby) przez podniesienie wieku emerytalnego - nie rozumiem, dlaczego to tak trudno zrozumieć rządzącym wszelkiej maści (OK, Platforma próbowała robić jakieś delikatne ruchy w tym kierunku, ale po pierwsze - za małe, a po drugie - przyszedł PiS i wszystko spisił). Tym bardziej, że znowu, żyjemy zdrowiej i o ile pół wieku temu np. kobieta w wieku lat 60 to rzeczywiście był stara baba - teraz jest to kobieta w sile wieku i nie ma powodu, żeby się resztę życia opieprzała.
Jest jeszcze jeden pomysł, konfiarski: podłożyć dynamit pod system ubezpieczeń społecznych - i od tej pory każdy odkładać na swoją emeryturę - ale co zrobić z ludźmi, którzy całe życie płacili ZUS, ten ZUS szedł na bieżące emerytury - a oni za miesiąc na emeryturę przechodzą - czy nawet za pięć lat - i nagle się okazuje, że od dziś mają sobie uzbierać? Niestety, jak raz się zaczęło wdrażać ten system, który trafnie określiłeś jako piramidę finansową - to już trzeba w niego brnąć. Jest tu zresztą pewna analogia do posiadania dzieci - wygodniej ich nie mieć, ale jeśli się już ma - trzeba je wychować i doprowadzić do dorosłości, nie ma bata. Nie można powiedzieć - a, nie, to jednak nie jest dobre, zacznijmy od nowa, inaczej.
Ufff, chyba jeszcze nigdy nie strzeliłem tak długiego komentarza na YAFUDzie...
W odpowiedzi na komenatrz #22 użytkownika C_P[ Zobacz ]
0
24
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 16:05
Z tego co się orientuję to "konfiarski"sposób na ten patologiczny system to nie podłożenie dynamitu, tylko stopniowe wychodzenie z niego. I zgadzam się, że tego się nie da zrobić ot tak, nie można ludziom, od których brano tzw. składki i to pod przymusem teraz powiedzieć "my tak se żartowaliśmy, nic nie dostaniecie". Wychodzenie z tego systemu zajmie zapewne 40-50 lat, a może więcej, ale kiedyś trzeba zacząć, inaczej będziemy się tylko staczać w otchłań.
W odpowiedzi na komenatrz #23 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
W komentarzach wielka dyskusja, niekoniecznie na temat, więc ja tylko napiszę, że współczuję takiej mamy. Nawet jak odmówi zajęcia się wnukami, to jednak mogłaby uszanować decyzję córki i umieć wysłuchać. Rodzice powinni wspierać swoje dzieci, nawet jak podejmują decyzje, które nie są takie jakby chcieli. A jakby autorka napisała odwrotnie - nie chcę mieć dzieci, ale mama mi ciągle wytyka, że powinnam, bo tak dobrze wyglądam z siostrzenicą? Robię studia medyczne zamiast iść do technikum, więc muszę się więcej uczyć? Wyprowadziłam się do innego miasta, ale tęsknię za rodziną? Każda decyzja może wiązać się z czymś, na co można 'narzekać', normalni rodzice nie będą starali się sprawiać swoim dzieciom jeszcze większej przykrości i wypominali 'błędów' - w ich mniemaniu. Autorko - trzymaj się, zasługujesz na lepsze traktowanie!
0
26
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 30 Maja, 2023 09:24
W sumie masz rację, są różne konfiarskie metody, tak jak Konfa jest bardzo niejednolitą siłą - cóż bowiem łączy skrajnych liberałów, rojalistów, narodowców i antyszczepionkowców? Tylko brak poszanowania dla wszelkich przejawów myślenia. Problem z zaprezentowanym przez Ciebie pomysłem jest właśnie te 40-50 lat;którzy wie, co się w międzyczasie wydarzy? Kto wie, czy po drodze jakiś rząd nie postanowi wrócić do idei ZUS - i efektem całego eksperymentu będzie tylko większa dziura w budżecie? Założenie, że przez najbliższe 40-50 lat będą rządzili tylko i wyłącznie skrajni wolnorynkowcy - w sytuacji, gdy póki co mają problem ze zdobyciem dwucyfrowej reprezentacji w sejmie - jest lekko naiwne.
W odpowiedzi na komenatrz #24 użytkownika Traian[ Zobacz ]
@Traian "Bardzo się zdziwisz" Wcale się nie dziwię, bo nie kłócę się z nikim, a Twoje cytaty biorę jako podstawę dyskusji, przedstawiając mój pogląd na temat emerytury i posiadania dzieci.
I jak się okazuje, zgadzamy się w praktycznie wszystkich kwestiach powyższych zagadnień.
"ale nie widzę powodu, dla którego taka osoba ma wyszydzać tych, którzy dzieci chcą mieć i mają" Ja też nie widzę, ale akurat Twoją poprzednią wypowiedź odczytałem jako zarzuty do osób, które właśnie nie chcą mieć dzieci.
W odpowiedzi na komenatrz #20 użytkownika Traian[ Zobacz ]
@C_P "jeśli ZUS upadnie a upadnie" Skoro Glapiński nie upadł po prz****aniu 70 baniek, to instytucja dająca rewelacyjne zasilanie budżetu skarbu państwa upada na pierwszym miejscu tylko przed skarbówką :) To się nie wydarzy - prędzej dodrukują kolejny pełny budżet skarbu państwa, niż pozwolą zlikwidować taką kurę znoszącą złote jajka.
Wystarczyłoby dać ludziom wybór, a pieniądze wpłacane obecnie przekierować na ich (mityczny w tej chwili) cel - lokaty długoterminowe, aby po tych 40+ latach nie było problemu, że "nikt nie opłaca obecnie składek emerytalnych, więc nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz".
Problemów, a raczej wyzwań, związanych z takim ruchem jest delikatnie rzecz ujmując cała masa. Co z kardą urzędniczą ZUS? Co z obligacjami skarbu państwa, jeżeli na tych alokowanych środkach były straty? Co z reformą zdrowia, skoro składki są dobrowolne? Jak leczyć ludzi z wypadku, którzy nie opłacali składek, są nieprzytomni lub w śpiączce, a jednak trafili do szpitala?
40-50 lat to może być zdecydowanie za mało. Cały system likwidacji ZUS może być po prostu gospodarczo nie do ogarnięcia - ale może nie trzeba tego likwidować? Może zmienić sposób wyliczania emerytur? Im dłużej pracujesz, im więcej zarabiasz, im więcej masz dzieci - to wszystko jest składową, a jednocześnie może być stymulantem. Od razu uprzedzam - nie atakujcie mnie pytaniami "a co z wolnością wyboru? A MOŻE JA NIE CHCĘ MIEĆ DZIECI I JUŻ!?!?", ponieważ nie ma rzeczonej wolności wyboru w kontekście uczestnictwa w tej piramidzie finansowej. Może ja też "nie chcę mieć ubezpieczenia społecznego i już".
W niemczech jest tzw. bykowe - bezdzietni mają ekstra podatki właśnie z tytułu braku dzieci. Można powiedzieć "toć to przymus właśnie!", ale oni mając świadomość, że coś takiego istnieje, mają czas ogarnąć swoje życie i decydują się na alternatywne pozyskiwanie pieniędzy celem zniwelowania tego uprzykrzającego życie rozporządzenia - budują domy, które wynajmują na starość, żeby mieć "swoją, godziwą emeryturę". Trzeba tylko mieć więcej odwagi i przedsiębiorczości - rzeczy, których nas system edukacyjny w zasadzie nie uczy...
W odpowiedzi na komenatrz #28 użytkownika C_P[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
rosowicz [YAFUD.pl] | 28 Maja, 2023 13:51
widac ze pisala to typowa Madka
rosowicz=debil | 46.134.10.* | 28 Maja, 2023 14:16
Widać że rosowicz to typowy debil
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2023-05-30 09:25:46 [Powód:Obraźliwy komentarz]
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 14:55
widać, że wszyscy powyżej to rasowi ignoranci.
z jednej strony, trudno się dziwić "babci". ma swoje życie i nie musi mieć ochoty na słuchanie o wnukach.
co do matki... to ty chciałaś gówniaki, więc nie oczekuj nagle, że "babcia", która ewidentnie nie chciała nią zostać, nagle zmieni zdanie.
typowe podejście:
"zrobię po mojemu a reszta ma się dostosować"
może ojca dzieci poproś o pomoc i wsparcie!?
dwa razy już ci pomógł!
xD
TPSR | 109.173.201.* | 28 Maja, 2023 15:35
Nie dostajesz wsparcia i go nigdy nie dostaniesz, pogódź się z tym, że wasza relacja zawsze będzie jednostronna, twoje problemy będą unieważniane a Twoje zdanie nieistotne. Gdyby to był facet czy przyjaciolka, to wiedziałabyś, że ta relacja ci po prostu nie służy, ale mit matki-Polki nie pozwala dostrzec, że Twoja matka po pijawka emocjonalna, księżniczka, która robi fochy, bo masz własne życie zamiast jej usługiwać. Nie szanuje twoich wyborów, nie chce słyszeć o twoich problemach i żałuje, że sama ma dzieci tj. Ciebie.
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 16:19
ale dlaczego mit matki Polki?
a co z mitem babci Polki?
czemu zawsze jest tak, że ludzie się decydują na WŁASNE gówniaki a później OCZEKUJĄ pomocy w ich wychowaniu bo sobie nie radzą, bo nie mają kasy, bo nie mają już siły...
... dlaczego kogokolwiek miałoby to obchodzić i skąd utwierdzenie w przekonaniu, że to jest jakiś "obowiązek" starszego pokolenia wobec młodszego pokolenia?
Tpqk | 46.204.12.* | 28 Maja, 2023 17:04
Ale jakiego wsparcia oczekujesz? Matka powiedziala ci szczerze czym jest rodzicielstwo, a ty mimo to zrobilas dzieci. I jeszcze masz pretensje?
HRRS | 109.173.201.* | 28 Maja, 2023 17:05
Nikt nikomu nie karze robić za bezpłatną opiekunkę. Robienie fochów za to, że ktoś urodził dziecko to zachowanie toksyczne i przemocowe. Nazywanie dzieci gówniakami zresztą też.
ja | 31.0.37.* | 28 Maja, 2023 17:31
Autorka ma niechciane wykłady o bezsensowności posiadania dzieci, a babcia ma niechciane narzekanie na trudy macierzyństwa. Autorka uważa, że może utyskiwać na niechciane wykłady, ale już babcia wg autorki nie ma prawa utyskiwać na niechciane narzekanie autorki.
No pogratulować zapatrzenia w siebie.
Traian | 89.64.8.* | 28 Maja, 2023 19:07
Czekam aż wszystkie oszołomy od tekstów typu "madka", "gówniak"itp za 20 lat obudzą się, że emerytura będzie nie wcześniej niż w wieku 70 lat, a może i dłużej, do lekarza pierwszego kontaktu będzie się czekać rok itp. Wtedy będzie oczywiście dramat, "ale jak to tak można mi robić". No można oszołomy, bo wyszydzacie macierzyństwo na każdym kroku, w związku z tym dzieci nie będzie i emerytur też.
Prhk | 89.77.255.* | 28 Maja, 2023 19:44
Różnica jest taka, że córka narzeka na swoją codzienność i zgłasza fakty (zmęczenie, chore i marudne dzieci), a matka(babcia) robi wykład o przeszłosci i swojej opinii (bezsensownosc dzieci i jej przeszłe doświadczenia). Może nie popierac decyzji córki, ale brak empatii wobec jej obecnego stanu jest ... smutny.
Obie są zapatrzone w siebie. Obie muszą się przyzwyczaic do takiej sytuacji
... albo przestać odwiedzać;-)
Lusia | 77.65.104.* | 28 Maja, 2023 19:55
Lepiej nie mieć dzieci niż mieć je z rakich powodòw
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 20:51
wymaganie od własnej matki żeby się interesowała i/lub zajmowała wnukami jest toksyczne.
wystarczy, że odchowała własne gówniaki i teraz chce się cieszyć życiem.
chcesz rodziny to się nią zajmuj.
chcesz zwierzaka to się nim zajmuj.
a jak ci teraz ciężko, to trzeba było słuchać matki.
a co do gówniaków...
... MAMY WOLNOŚĆ SŁOWA PISOLIZIE.
C_P | 82.132.245.* | 28 Maja, 2023 20:59
emerytur i tak nie będzie.
obecna (TFU!) władza zamiast napędzać gospodarkę napędza rozdawnictwo wśród ludzi NIEPRACUJĄCYCH.
jak nie wiesz, że emerytura bierze się z pracy a nie z bezrobocia to może najpierw się doucz?
a co do MADEK...
... dzietność spada nie tylko ze względu na wytykanie roszczeniowości hodowców gówniaków ale również dlatego, że młodzi ludzie nie mają obecnie warunków finansowych do tego aby założyć rodzinę.
nie każdy ma patusiarstwo we krwi tak jak ty pisiorski trollu.
rosowicz [YAFUD.pl] | 28 Maja, 2023 23:36
komentarz zgłoszony do administratora
rosowicz [YAFUD.pl] | 28 Maja, 2023 23:37
dlatego zamiast się bezsensownie rozmnażać można odkładać i zabezpieczyć swojà przyszłość bez spadkobierców. dzieci to nie sposób na utrzymanie i eryturę
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 00:17
Jeżeli twierdzisz, że brak warunków finansowych jest przyczyną spadku dzietności to świadczy o tym, że sam powinieneś się douczyć, bo bredzisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Emerytura w Polsce od lat bierze się oczywiście z pracy, ale nie Twojej (chciałem powiedzieć platformerski trollu, ale nie zniżę się do Twojego poziomu), tylko kolejnych pokoleń. To co Ty wpłacasz do systemu nie jest nigdzie odkładane, tylko natychmiast wydawane, także obecni emeryci forsę dostaną, ja już nie.
Co do roszczeniowości. Mam 4 dzieci i nie prosiłem się o 500+, 300+, ani żaden inny +. Nie głosowałem nigdy na PiS (ciekawe jak zostałem pisiorskim trollem) i nigdy nie zagłosuję. Na PeŁo też nie zagłosuję, bo tylko przerzuca się z PiSiorami na rozdawnictwo i patologizowanie państwa. Nie chcę tych wszystkich programów, jak dla mnie mogą zniknąć, tym bardziej, że wcale dzięki temu nie mam się lepiej, tylko gorzej. I tu akurat współczuję ludziom, którzy dzieci nie mają, bo ja mam trochę gorzej, a oni dużo gorzej. Zabierzcie mi te wszystkie pierdy, ja sobie poradzę, moje dzieci będą dobrze wychowane, wykształcone itp., ale chcę tylko jednego. Żeby moje dzieci nie musiały płacić na emerytury patoli i bananów, którym nie chciało się mieć dzieci.
Moja rodzina jest normalna i zdrowa, moja mama na tyle na ile może to zajmie się wnukami (a nie ma po temu wiele możliwości, bo zajmuje się głównie własną matką), Teściowie też nie bardzo mają jak nam pomóc, bo teściowa jest obłożnie chora, ale jakoś sobie radzimy. I właśnie dlatego nie chcę, żeby moje dzieci musiały płacić na Twoją emeryturę, bo wiem ile to wysiłku, którego Tobie nie chce się podjąć i co więcej, z którego sobie radośnie szydzisz.
A jedynym sposobem, żeby władza napędzała gospodarkę jest to, żeby władza się od niej odstosunkowała, bo jedyne co może zrobić to zaszkodzić.
Reasumując szanowny C_P, nie potrzebuję Twoich pieniędzy, potrzebuję, żeby POPiS odwalił się od moich.
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 00:43
Rozumiem Twój tok rozumowania, ale pozwól, że zaproponuję Ci eksperyment myślowy.
Wyobraź sobie, że żyjemy w świecie, w którym masz prawdziwy pieniądz ze złota, w którym wszyscy wpadli na pomysł, że po co się męczyć z dziećmi, skoro można odłożyć to złoto na starość i sobie z tego żyć. Ja wiem, że tak nie będzie, ale wyobraźmy sobie, że w jakimś roku jeszcze urodziły się dzieci powiedzmy w normalnej liczbie, a od następnego przestały się rodzić.
Przez pierwsze 20 lat tego radosnego eksperymentu właściwiej nikt nie zauważy różnicy, bo kolejne roczniki będą wchodziły na rynek pracy i zastępowały emerytów. Oczywiście będą stopniowo zanikać kolejne zawody, jak ciocia żłobkowa, opiekunka przedszkolna, nauczyciel, będą znikały pewne firmy, jak te, które produkują np. akcesoria dla dzieci. Na szczęście ludzie, którzy nie muszą już wychowywać dzieci będą mieli więcej kasy nie tylko na odkładanie, ale też na inne rzeczy, więc pojawią się inne stanowiska pracy i inne firmy, także żadnego wielkiego bezrobocia nie będzie. To zresztą od dziesięcioleci się dzieje i bez rezygnacji z posiadania dzieci.
Po 20 latach następuje pierwszy rocznik, który odchodzi na emeryturę i w ogóle nie ma kto go zastąpić, bo przecież ci ludzie się nie urodzili. Oczywiście to nie jest tak, że natychmiast nastąpi katastrofa, ale zaczynają się problemy z pozyskaniem pracowników, więc trzeba im więcej zapłacić, żeby ich ściągnąć. Niestety to powoduje, że dobra i usługi przez tych ludzi produkowane zaczynają drożeć. Oczywiście przedsiębiorcy próbują się ratować zwiększaniem automatyzacji, ale przecież nie da się niestety wyeliminować konieczności ludzkiej pracy, a już na pewno nie tak gwałtownie. Efekt jest tego taki, że koszty dóbr i usług z każdym kolejnym rokiem lawinowo rosną, ludzie, którzy śpią na kupach złota dowiadują się, że ich złoto jest g*** warte. Niestety kolejne roczniki coraz bardziej muszą wydłużać swoją aktywność zawodową, żeby starczyło im oszczędności do śmierci, aż dochodzimy do punktu w którym nie ma takich oszczędności, które pozwolą nam dożyć spokojnie swoich dni. Co więcej zaczyna brakować nam usługo podstawowych, jak usługi medyczne (tak, to ludzie starzy najbardziej ich potrzebują) i następuje katastrofa. Oczywiście nikt nie połączy jej z tym, że nie chcieli mieć dzieci.
C_P | 82.132.245.* | 29 Maja, 2023 03:45
ale ja mam to samo podejście co do finansów. i tak, masz rację, że z Twoich składek idzie na bieżące emerytury.
państwo okrada obywateli od 70 lat, pod przykrywką "dostatniej starości" i właśnie dlatego, tym bardziej Ci współczuję aż czwórki dzieci, które będą się zaharowywać na emerytury tych patoli. Sam nie głosuję i tutaj też Cię rozumiem, bo jestem całkowicie przeciwny ustrojowi. wybacz, za "pisowskiego trolla", źle zrozumiałem Twój poprzedni wpis.
ale jest plus tej sytuacji.
Twoje dzieci na moją emeryturę pracować nie będą, gdyż nie będę jej pobierał w państwie z kartonu.
ale Sam trochę przyznasz, że "radzę sobie" to nie jest coś, czego chciałeś dla Swoich pociech.
człowiek pracujący, powinien być dumny z tego, że może zapewnić coś więcej niż egzystencję dla swojej rodziny.
i tego Ci życzę. abyś nie musiał "jakiś żyć" tylko żył tak, jak chcesz.
Nyuno [YAFUD.pl] | 29 Maja, 2023 08:48
@C_P
"(...) ludzie się decydują na WŁASNE gówniaki a później OCZEKUJĄ pomocy w ich wychowaniu (...)"
"wymaganie od własnej matki żeby się interesowała i/lub zajmowała wnukami jest toksyczne (...)"
Myślę, że nadinterpretujesz. Ja z historii wyczytałem zwykłego, normalnego, układu dziecko-rodzic. Nie ma tam mowy o konieczności niesienia pomocy przez babcię dzieci w ich wychowaniu, tylko zwykłą wymianę zdań. Głupie "ale wczoraj mi dały popalić"i w odpowiedzi "to jeszcze nic! jak Ty miałaś 3 lata, to odwaliłaś taki numer...". Dla mnie yafud'em jest to, że autorka ma tragicznego rodzica (co już sobie sam dopowiadam, zakładam że była traktowana analogicznie do światopoglądu jej matki), przynajmniej w kwestii braku jakiegokolwiek wsparcia psychicznego (chociaż być może matka autorki również takowego nie miała i wyciągnęła złe nauki z tak przykrego doświadczenia).
Babcia ewidentnie ma problem ze swoimi decyzjami w życiu i czuć to wyraźnie, zdania na pewno nie zmieni. Nie współczuję dzieciom takiej babci (bo jeszcze się może zdarzyć tak, że jak będą starsze, to będzie świetną babcią), ale szczerze współczuję takiej matki - ewidentnie macierzyństwo było jej nie w smak, a ów niesmak pozostał aż do teraz.
@Traian
"Czekam aż wszystkie oszołomy (...) za 20 lat obudzą się, że emerytura będzie nie wcześniej niż w wieku 70 lat, a może i dłużej (...) bo wyszydzacie macierzyństwo (...) nie będzie i emerytur też"
Nigdy nie rozumiałem takiego p****olenia socjalistycznego. Co ma posiadanie dzieci, do mojej, wypracowanej przeze mnie, opłacanej w składkach tu i teraz, emerytury na starość? Ślepa wiara w wyśmienicie wymyśloną piramidę finansową z końcówki XIX wieku, w dodatku całkowicie legalną, no i obowiązkową w partycypacji. Jeżeli państwo ma problem z utrzymaniem wpłacanych przeze mnie środków dzisiaj, żeby mi za 45+ lat je wypłacać, w dodatku na raty, to niech ten system będzie dobrowolny, a ja niech mam możliwość wpłacania sobie tychże składek na konto oszczędnościowe, które po pierwsze primo ma możliwość zarabiać dodatkowe pieniądze (odsetka), po drugie primo mogę sobie te środki wypłacić w całości, gdy tak będę chciał, a po trzecie secundo moja rodzina może to dziedziczyć i spożytkować jak tylko jej się podoba.
"To co Ty wpłacasz do systemu nie jest nigdzie odkładane, tylko natychmiast wydawane (...)"
To dlaczego emeryturę mam wyliczaną podług swoich zarobków, a nie zarobków moich dzieci? A nóż wychowam dziesięcioro prężnych prawników czy prezesów IBM, Google, Amazon - skoro moja kasa jest na emerytury moich rodziców i dziadków (o ile jeszcze żyją, co jest zupełnie odrębną kwestią), to dlaczego miliony zarabiane przez moje dzieci nie idą tylko i wyłącznie dla mnie?
Większość z powyższych pytań to retoryka. Po prostu ja nie uznaję emerytur, nie wierzę w ten socjalistyczny twór. Wolę wierzyć w to, że jestem panem swojego losu i nie liczyć na jakąkolwiek zewnętrzną pomoc w przyszłości. Uważam też, że każdy sobie rzepkę skrobie i ma wolny wybór - nie chce mieć dzieci, to nie ma, a jakiekolwiek "guilt trip'y"z tego powodu tych, co uważają inaczej, są po prostu nie na miejscu.
W kontraście wyobraź sobie inną hipotetyczną (i równie niemożliwą) sytuację - niech każdy człowiek umiera dokładnie miesiąc przed osiągnięciem wieku emerytalnego. To oznacza, że nikomu nie trzeba wypłacać emerytur. Czy idąc analogią do Twojego ćwiczenia, świat zacznie mlekiem i miodem płynąć? Dla rządzących na pewno;) I to już nawet nie ważne, dla których rządzących.
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 10:23
Bardzo się zdziwisz, ale ja też bardzo nie lubię socjalistycznych wynalazków i jestem w stanie wyobrazić sobie świat, w którym ich nie ma, ale świat jest zupełnie inny niż to wyobrażenie. Niestety wygląda to tak, że mamy ten chory system, w którym rabuje się potworne pieniądze ludziom młodym i wypłaca jakieś ochłapy ludziom starym.
"To dlaczego emeryturę mam wyliczaną podług swoich zarobków, a nie zarobków moich dzieci?"
To jest w oczywisty sposób fikcja, co zresztą przypieczętował Sąd Najwyższy orzekając (jeszcze przed PiSem), że emerytura w żaden sposób nie jest zależna od składek. Rządzący utrzymują tę fikcję, bo emeryci stanowią znaczną i rosnącą grupę wyborców. Niestety najwyraźniej ogromnej większości ludzi nie obchodzi, czy ten kraj będzie jakoś funkcjonował, chcą się tylko nażreć cudzym kosztem.
I tak, masz rację, że naszym "umiłowanym przywódcom"byłoby na rękę, żebyśmy wszyscy umarli najlepiej na dzień przed przejściem na emeryturę, bo w końcu forsę wzięli i nic nie muszą wypłacić. Świat nie zacznie od tego mlekiem i miodem płynąć, ale za to politycy będą mieli więcej kasy do zmarnowania.
Zgadzam się też, że jak ktoś nie chce mieć dzieci, to niech ich nie ma, jego prawo, ale nie widzę powodu, dla którego taka osoba ma wyszydzać tych, którzy dzieci chcą mieć i mają. Nie zgadzam się też, żeby osoba, która nie ma, albo nawet osoba, która ma dzieci obciążała ekonomicznymi skutkami swojej decyzji innych. Niestety ten socjalistyczny system wyzysku i oszustwa pod tytułem ZUS (który fukncjonuje już 89 lat) dotyczy nas wszystkich, niezależnie od tego, co sobie myślimy. I oczywiście możemy się tu sprzeczać o to, co jest lepsze, ale ta sprzeczka tylko przykrywa źródło tego problemu w postaci państwa, które pcha swoje łapska tam, gdzie nie powinno.
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 10:51
U mnie "radzę sobie"oznacza, że nie mam większych problemów finansowych. Mam co jeść, gdzie mieszkać, w co się ubrać, czym jeździć i na jakieś rozrywki też mnie stać. Jasne, że byłoby mi lepiej bez tego obrzydliwego systemu wyzysku robionego pod przykrywką "pomagania". Dzieci mam, bo zawsze chciałem mieć i to nawet więcej, ale lata już nie te, za późno poznałem odpowiednią kobietę, żeby mieć więcej dzieci (mam tu na myśli przede wszystkim jej zdrowie). Żyję tak jak chcę w tym sensie, że płodząc potomstwo wiedziałem na co się piszę i nic nie dało mi nigdy większej satysfakcji i poczucia własnej wartości niż moment, w którym moja córka spojrzała na mnie i do "cioci"żłobkowej powiedziała "To mój tata". Serdecznie polecam każdemu, nie da się chyba czuć bardziej przypakowanym niż w takiej sytuacji.
C_P | 82.132.245.* | 29 Maja, 2023 11:17
#Traian
"żłobkowe odczucia"znam.
więc to nie kwestia braku zrozumienia samego faktu posiadania dzieci.
nie rozumiem za to, jak to się stało, że obecnie więcej gówniaków jest wśród bezrobotnych patoli, których nie stać na ich utrzymanie albo po prostu mają to w głębokim poważaniu, byle na 0,7 starczyło.
a ludzie, którzy mają normalną pracę albo się nie decydują bo jednak ich nie stać, albo się decydują i muszą później wiązać koniec z końcem.
i tak, wystarczyłoby żeby rządy się odp13rdoliły od nieswoich pieniędzy. życie byłoby o wiele prostsze.
#Nyuno
emerytura to fikcja.
nikt nie odkłada twoich pieniędzy na 50lat na żadnym koncie i ich tam nie trzyma aż łaskawie zaczniesz ja pobierać.
Traian ma rację,
EMERYTURY SĄ WYLICZONE Z TWOICH ZAROBKÓW
ale
SA WYPŁACANE ZE ŚRODKÓW SKŁADOWYCH OBECNIE PRACUJĄCYCH.
czy jest to piramida finansowa?
ZDECYDOWANIE TAK!
kiedy ten system startował to na jednego emeryta pracowało średnio 7 ludzi.
kilka lat temu wskaźnik oscylował już na poziomie 1:2.
dlatego zaczęto ludzi okradać jeszcze bardziej.
wyższe składki, wydłużony czas pracy do emerytury i żeby system nie runął to jeszcze sobie wymyślili, że będą płacić co miesiąc od gówniaka.
problem w tym, że nikt nie myślał i nadal nie myśli o długofalowych skutkach takiego postępowania, bo zwyczajnie mają to w düpië.
"TERA ŻONDZOM I TERA KRADNOM"
emerytury w większości są głodowe, pobierane średnio kilka lat po ponad 40 latach pracy a rząd realnie zabiera ludziom ok. 40-50% dochodu na zusy, srusy i inne składki.
obywatelu masz obowiązek płacić i się nie interesuj, co z twoimi pieniędzmi się dzieje.
nie zapłać, to cię dojedziemy!
a jak po latach dostaniesz jakieś ochłapy albo stwierdzimy, że za mało nam zostaje i zwiniemy interes, to co nam zrobisz!?
najeyzej na nas nie zagłosujesz.
NIE MA WOLNOŚCI W TAK CHORYM SYSTEMIE A TO, CO WOLNOŚCIĄ NAZYWACIE ŻYJĄC W TYM SYSTEMIE, NIESTETY NIEWIELE MA Z WOLNOŚCIĄ WSPÓLNEGO Z ROZNYCH WZGLĘDÓW.
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 29 Maja, 2023 13:23
"nie rozumiem za to, jak to się stało, że obecnie więcej gówniaków jest wśród bezrobotnych patoli"
Pozwól, że Ci wyjaśnię, choć to chyba oczywiste. Wychowanie dzieci jest męczące, czasochłonne i kosztowne. Stąd ludzie na jakimś poziomie, jeśli w ogóle, zatrzymują się na 1-2 dzieci. Jeśli ktoś decyduje się na więcej to: albo nie rozumie i nie zauważył, jak wyczerpujące jest wychowanie dzieci (co świadczy o jego inteligencji - raczej świadczy negatywnie) albo w ogóle nie planuje się dziećmi odpowiednio zajmować (co jest jasną oznaką patologii). No i dlatego - mamy co mamy.
Co do emerytury, warto zauważyć jeszcze jedną rzecz. Ludzie pracują coraz krócej - bo niemal każdy już kończy studia, więc średnio zaczynają pracę o pięć lat później, niż ich rodzice. Z drugiej strony - dłuższy czas życia. Problemy demograficzne, o których wspomniałeś - to drugie. W tej sytuacji - nieodzowne jest podniesienie wieku emerytalnego - tak żeby znowu przypadło 7 (no, może 5) pracujących na emeryta. Zwiększenie liczby osób pracujących przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby emerytów można uzyskać jedynie (jeśli pominiemy bardziej drastyczne sposoby) przez podniesienie wieku emerytalnego - nie rozumiem, dlaczego to tak trudno zrozumieć rządzącym wszelkiej maści (OK, Platforma próbowała robić jakieś delikatne ruchy w tym kierunku, ale po pierwsze - za małe, a po drugie - przyszedł PiS i wszystko spisił). Tym bardziej, że znowu, żyjemy zdrowiej i o ile pół wieku temu np. kobieta w wieku lat 60 to rzeczywiście był stara baba - teraz jest to kobieta w sile wieku i nie ma powodu, żeby się resztę życia opieprzała.
Jest jeszcze jeden pomysł, konfiarski: podłożyć dynamit pod system ubezpieczeń społecznych - i od tej pory każdy odkładać na swoją emeryturę - ale co zrobić z ludźmi, którzy całe życie płacili ZUS, ten ZUS szedł na bieżące emerytury - a oni za miesiąc na emeryturę przechodzą - czy nawet za pięć lat - i nagle się okazuje, że od dziś mają sobie uzbierać?
Niestety, jak raz się zaczęło wdrażać ten system, który trafnie określiłeś jako piramidę finansową - to już trzeba w niego brnąć.
Jest tu zresztą pewna analogia do posiadania dzieci - wygodniej ich nie mieć, ale jeśli się już ma - trzeba je wychować i doprowadzić do dorosłości, nie ma bata. Nie można powiedzieć - a, nie, to jednak nie jest dobre, zacznijmy od nowa, inaczej.
Ufff, chyba jeszcze nigdy nie strzeliłem tak długiego komentarza na YAFUDzie...
Traian | 89.64.8.* | 29 Maja, 2023 16:05
Z tego co się orientuję to "konfiarski"sposób na ten patologiczny system to nie podłożenie dynamitu, tylko stopniowe wychodzenie z niego. I zgadzam się, że tego się nie da zrobić ot tak, nie można ludziom, od których brano tzw. składki i to pod przymusem teraz powiedzieć "my tak se żartowaliśmy, nic nie dostaniecie". Wychodzenie z tego systemu zajmie zapewne 40-50 lat, a może więcej, ale kiedyś trzeba zacząć, inaczej będziemy się tylko staczać w otchłań.
mnietoobchodzi | 188.33.248.* | 29 Maja, 2023 22:03
W komentarzach wielka dyskusja, niekoniecznie na temat, więc ja tylko napiszę, że współczuję takiej mamy. Nawet jak odmówi zajęcia się wnukami, to jednak mogłaby uszanować decyzję córki i umieć wysłuchać. Rodzice powinni wspierać swoje dzieci, nawet jak podejmują decyzje, które nie są takie jakby chcieli. A jakby autorka napisała odwrotnie - nie chcę mieć dzieci, ale mama mi ciągle wytyka, że powinnam, bo tak dobrze wyglądam z siostrzenicą? Robię studia medyczne zamiast iść do technikum, więc muszę się więcej uczyć? Wyprowadziłam się do innego miasta, ale tęsknię za rodziną? Każda decyzja może wiązać się z czymś, na co można 'narzekać', normalni rodzice nie będą starali się sprawiać swoim dzieciom jeszcze większej przykrości i wypominali 'błędów' - w ich mniemaniu.
Autorko - trzymaj się, zasługujesz na lepsze traktowanie!
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 30 Maja, 2023 09:24
W sumie masz rację, są różne konfiarskie metody, tak jak Konfa jest bardzo niejednolitą siłą - cóż bowiem łączy skrajnych liberałów, rojalistów, narodowców i antyszczepionkowców? Tylko brak poszanowania dla wszelkich przejawów myślenia.
Problem z zaprezentowanym przez Ciebie pomysłem jest właśnie te 40-50 lat;którzy wie, co się w międzyczasie wydarzy? Kto wie, czy po drodze jakiś rząd nie postanowi wrócić do idei ZUS - i efektem całego eksperymentu będzie tylko większa dziura w budżecie? Założenie, że przez najbliższe 40-50 lat będą rządzili tylko i wyłącznie skrajni wolnorynkowcy - w sytuacji, gdy póki co mają problem ze zdobyciem dwucyfrowej reprezentacji w sejmie - jest lekko naiwne.
JESTEM_DEBILEM-ROSOWICZ | 82.132.235.* | 30 Maja, 2023 09:36
ten też zgłoś.
bo jednak jesteś debilem.
skoro użytkownik ROSOWICZ=DEBIL pisze:
"ROSOWICZ JEST DEBILEM"
to tak na prawdę pisze sam o swoim nick, i spróbuj udowodnić, że nie.
a administracja tutaj, kolejny raz tracą PISIORAMI I NIEKONSTYTUCYJNYM SĄDEM RP.
C_P | 82.132.235.* | 30 Maja, 2023 09:44
"Ufff, chyba jeszcze nigdy nie strzeliłem tak długiego komentarza na YAFUDzie..."
ZDECYDOWANIE NIE!
xD
zgodzę się z Tobą po części ale jeśli ZUS upadnie a upadnie, to ktoś kiedyś tej emerytury i tak nie dostanie.
ja porownałbym to do palca z ganreną raczej. lepiej go uciąć teraz, niż później całą nogę z lewym jajem.
to, że system okrada społeczeństwo od lat, to nie jest powód aby uznać go za sprawny i legalny.
każde kolejne pokolenie rodzi się z coraz większym długiem początkowym a po ostatnich 7 latach zadłużenie w ogóle wystrzeliło w kosmos.
Nyuno [YAFUD.pl] | 30 Maja, 2023 16:54
@Traian
"Bardzo się zdziwisz"
Wcale się nie dziwię, bo nie kłócę się z nikim, a Twoje cytaty biorę jako podstawę dyskusji, przedstawiając mój pogląd na temat emerytury i posiadania dzieci.
I jak się okazuje, zgadzamy się w praktycznie wszystkich kwestiach powyższych zagadnień.
"ale nie widzę powodu, dla którego taka osoba ma wyszydzać tych, którzy dzieci chcą mieć i mają"
Ja też nie widzę, ale akurat Twoją poprzednią wypowiedź odczytałem jako zarzuty do osób, które właśnie nie chcą mieć dzieci.
Nyuno [YAFUD.pl] | 30 Maja, 2023 17:13
@C_P
"jeśli ZUS upadnie a upadnie"
Skoro Glapiński nie upadł po prz****aniu 70 baniek, to instytucja dająca rewelacyjne zasilanie budżetu skarbu państwa upada na pierwszym miejscu tylko przed skarbówką :) To się nie wydarzy - prędzej dodrukują kolejny pełny budżet skarbu państwa, niż pozwolą zlikwidować taką kurę znoszącą złote jajka.
Wystarczyłoby dać ludziom wybór, a pieniądze wpłacane obecnie przekierować na ich (mityczny w tej chwili) cel - lokaty długoterminowe, aby po tych 40+ latach nie było problemu, że "nikt nie opłaca obecnie składek emerytalnych, więc nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz".
Problemów, a raczej wyzwań, związanych z takim ruchem jest delikatnie rzecz ujmując cała masa. Co z kardą urzędniczą ZUS? Co z obligacjami skarbu państwa, jeżeli na tych alokowanych środkach były straty? Co z reformą zdrowia, skoro składki są dobrowolne? Jak leczyć ludzi z wypadku, którzy nie opłacali składek, są nieprzytomni lub w śpiączce, a jednak trafili do szpitala?
40-50 lat to może być zdecydowanie za mało. Cały system likwidacji ZUS może być po prostu gospodarczo nie do ogarnięcia - ale może nie trzeba tego likwidować? Może zmienić sposób wyliczania emerytur? Im dłużej pracujesz, im więcej zarabiasz, im więcej masz dzieci - to wszystko jest składową, a jednocześnie może być stymulantem.
Od razu uprzedzam - nie atakujcie mnie pytaniami "a co z wolnością wyboru? A MOŻE JA NIE CHCĘ MIEĆ DZIECI I JUŻ!?!?", ponieważ nie ma rzeczonej wolności wyboru w kontekście uczestnictwa w tej piramidzie finansowej. Może ja też "nie chcę mieć ubezpieczenia społecznego i już".
W niemczech jest tzw. bykowe - bezdzietni mają ekstra podatki właśnie z tytułu braku dzieci. Można powiedzieć "toć to przymus właśnie!", ale oni mając świadomość, że coś takiego istnieje, mają czas ogarnąć swoje życie i decydują się na alternatywne pozyskiwanie pieniędzy celem zniwelowania tego uprzykrzającego życie rozporządzenia - budują domy, które wynajmują na starość, żeby mieć "swoją, godziwą emeryturę". Trzeba tylko mieć więcej odwagi i przedsiębiorczości - rzeczy, których nas system edukacyjny w zasadzie nie uczy...