Facet zabrał mnie na pierwszą randkę do restauracji. Spojrzał w menu i zapytał mnie czy chcemy się podzielić, a ja odparłam, że nie mam nic przeciwko o ile nie zamówimy czegoś ostrego. On spojrzał na mnie jak na debilkę i powiedział, że chodzi mu o podział rachunku. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
C_P | 82.132.244.* | 24 Maja, 2023 22:34
to nie była randka tylko definicja friendzoneforever. xD
2
2
Maślacki | 85.221.136.* | 24 Maja, 2023 22:52
Dobry test, jak nie będzie chciała podzielić rachunku to nie ma sensu umawiać kolejnej randki.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika C_P[ Zobacz ]
-1
3
Kotbury | 178.42.145.* | 24 Maja, 2023 23:09
Rozumiem, że kobietę przepuszcza się wejściu, bo to prehistoryczny zwyczaj. Tak kiedyś sprawdzano, czy w jaskini nie ma niedźwiedzia. A rachunek uważam że powinna zapłacić cały jedna strona, a następnym razem druga.
1
4
urvp | 159.205.173.* | 25 Maja, 2023 02:03
Daj spokoj. Tez takim burakiem jestes, ze wybierasz droga restauracje, na pokaz, jaki jestes super, a potem zdziwienie przy zamawianiu, ze knajpa droga? Jak kogos zapraszasz, zwlaszcza na randke i Ty wybierasz miejsce, to trzeba liczyc sie z tym, ze druga osobe moze nie byc stac na atrakcje jakie przygotowales.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Maślacki[ Zobacz ]
2
5
Ania | 89.77.255.* | 25 Maja, 2023 02:33
Mama mnie zawsze uczyła, że jak ktoś gdzieś ZAPRASZA to płaci (a jak zaprasza do siebie w gości to organizuje żarcie), natomiast jak chce się podzielić wydatkami to PROPONUJE / sugeruje. Wtedy można wyjsc z kontrofertą (mie mamkasy na kino, ale chodźmy na spacer pod fontanny).
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika urvp[ Zobacz ]
1
6
X | 185.186.39.* | 25 Maja, 2023 03:00
Zaproszenie to rodzaj prezentu. Albo zapraszasz do siebie, i wtedy wszystko przygotowujesz, albo w inne miejsce, ale wciąż zajmujesz się wszystkim (rezerwujesz, płacisz, itd.). Na przykład jeśli kobieta zaprasza, to ona płaci. Zaś jeśli para umówi się na spotkanie, ale nikt nie zaznaczy, że to zaproszenie - płaci się za własne, ewentualnie po połowie.
Określenie z historyjki nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, czy było to zaproszenie (chociaż raczej to sugeruje), jednak nie ma to znaczenia, bo tak czy siak koleś pierdzielnięty, skoro tak zareagował na normalną interpretację pytania - nawet bardziej naturalną, skoro właśnie wybierali co zamówić.
0
7
Ania | 89.77.255.* | 25 Maja, 2023 08:25
Wydaje mi się, ze w tym wypadku to kwestia sztywnego tłumaczenia. "Split"używa się i do dania i do rachunku. U nas raczej płaci się rachunak na pół a jedzenie dzielisz. I nie jest to częsta praktyka - jedzenie na randce z tego samego talerza (chyba, że to czekadełka czy startery).
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika X[ Zobacz ]
-3
8
KPKH | 91.237.79.* | 25 Maja, 2023 08:47
Rzuć go natychmiast! Nie jest Ciebie wart! Jesteś kobietą i Ci się należy! Ciebie trzeba zdobywać!
Zapomniałeś o niebieskich włosach i jakichś tam innych elementach tych nudnych, wtórnych komentarzy...
Dziwi mnie to, co piszecie. Więc jeśli zaproponuję wyjście 5 przyjaciołom, to za wszystkich mam płacić? Gdyby tak było, to ludzie nie spotkaliby się, bo nie miałby kto zaproponować XD Zwyczaj płacenia za kobietę ciągnie się z czasów, gdzie ze względów społecznych kobiety musiały być utrzymywane, bo miały marne szanse na siebie zarobić. Teraz mogą wpływać każdy powinien płacić za siebie. A jeśli nie stać którejś na restaurację zaproponowaną przez kolesia, to uwaga, bo będzie szok, można o tym pogadać i ustalić dalszy plan działania.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika KPKH[ Zobacz ]
Ja próbuję wywnioskować, co w tej historii popsuło dzień - spojrzenie się chłopaka jak na debilkę, czy sam fakt, że chciał podzielić koszty rachunku.
Zgadzam się z kotem - jeżeli to on zaprosił do restauracji (nie ma tam nigdzie napisane, że drogiej, czy taniej) to na jego miejscu bym zaproponował "tym razem ja stawiam, następnym razem Ty, co Ty na to?". Jeżeli natomiast się spotkali i dopiero podczas spotkania wymyślili "może pójdziemy do restauracji"to wówczas już na tym etapie powinni określić, czy płacą po połowie, czy właśnie "on zaprasza". Pomijam już kwestię sytuacji, gdy ona powiedziała "to może zabierzesz mnie do restauracji?"a on zwyczajnie się zgodził.
0
11
X | 5.173.11.* | 25 Maja, 2023 12:43
Niby z jakiej racji? Płacisz za kogokolwiek oprócz siebie tylko wtedy, gdy chcesz zapłacić - co komunikujesz słowem "zapraszam".
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika KrowiPlacek[ Zobacz ]
0
12
Domka | 91.233.114.* | 25 Maja, 2023 14:06
Wpadki z pierwszych randek są zabawne :D Też bym pomyślała, że chodzi o podział jedzenia a nie rachunku :) a co do podziału kasy to uważam, że lepiej na pierwszym spotkaniu żeby każdy płacił za siebie,bo może to być pierwsze i ostatnie spotkanie :)
0
13
Jankeska | 89.68.18.* | 26 Maja, 2023 08:43
Zaproponować wyjście, a zaprosić kogoś na kolację to dwie różne kwestie.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika KrowiPlacek[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
C_P | 82.132.244.* | 24 Maja, 2023 22:34
to nie była randka tylko definicja friendzoneforever.
xD
Maślacki | 85.221.136.* | 24 Maja, 2023 22:52
Dobry test, jak nie będzie chciała podzielić rachunku to nie ma sensu umawiać kolejnej randki.
Kotbury | 178.42.145.* | 24 Maja, 2023 23:09
Rozumiem, że kobietę przepuszcza się wejściu, bo to prehistoryczny zwyczaj. Tak kiedyś sprawdzano, czy w jaskini nie ma niedźwiedzia. A rachunek uważam że powinna zapłacić cały jedna strona, a następnym razem druga.
urvp | 159.205.173.* | 25 Maja, 2023 02:03
Daj spokoj. Tez takim burakiem jestes, ze wybierasz droga restauracje, na pokaz, jaki jestes super, a potem zdziwienie przy zamawianiu, ze knajpa droga? Jak kogos zapraszasz, zwlaszcza na randke i Ty wybierasz miejsce, to trzeba liczyc sie z tym, ze druga osobe moze nie byc stac na atrakcje jakie przygotowales.
Ania | 89.77.255.* | 25 Maja, 2023 02:33
Mama mnie zawsze uczyła, że jak ktoś gdzieś ZAPRASZA to płaci (a jak zaprasza do siebie w gości to organizuje żarcie), natomiast jak chce się podzielić wydatkami to PROPONUJE / sugeruje. Wtedy można wyjsc z kontrofertą (mie mamkasy na kino, ale chodźmy na spacer pod fontanny).
X | 185.186.39.* | 25 Maja, 2023 03:00
Zaproszenie to rodzaj prezentu. Albo zapraszasz do siebie, i wtedy wszystko przygotowujesz, albo w inne miejsce, ale wciąż zajmujesz się wszystkim (rezerwujesz, płacisz, itd.).
Na przykład jeśli kobieta zaprasza, to ona płaci.
Zaś jeśli para umówi się na spotkanie, ale nikt nie zaznaczy, że to zaproszenie - płaci się za własne, ewentualnie po połowie.
Określenie z historyjki nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, czy było to zaproszenie (chociaż raczej to sugeruje), jednak nie ma to znaczenia, bo tak czy siak koleś pierdzielnięty, skoro tak zareagował na normalną interpretację pytania - nawet bardziej naturalną, skoro właśnie wybierali co zamówić.
Ania | 89.77.255.* | 25 Maja, 2023 08:25
Wydaje mi się, ze w tym wypadku to kwestia sztywnego tłumaczenia. "Split"używa się i do dania i do rachunku. U nas raczej płaci się rachunak na pół a jedzenie dzielisz. I nie jest to częsta praktyka - jedzenie na randce z tego samego talerza (chyba, że to czekadełka czy startery).
KPKH | 91.237.79.* | 25 Maja, 2023 08:47
Rzuć go natychmiast! Nie jest Ciebie wart! Jesteś kobietą i Ci się należy! Ciebie trzeba zdobywać!
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 25 Maja, 2023 09:43
Zapomniałeś o niebieskich włosach i jakichś tam innych elementach tych nudnych, wtórnych komentarzy...
Dziwi mnie to, co piszecie. Więc jeśli zaproponuję wyjście 5 przyjaciołom, to za wszystkich mam płacić? Gdyby tak było, to ludzie nie spotkaliby się, bo nie miałby kto zaproponować XD Zwyczaj płacenia za kobietę ciągnie się z czasów, gdzie ze względów społecznych kobiety musiały być utrzymywane, bo miały marne szanse na siebie zarobić. Teraz mogą wpływać każdy powinien płacić za siebie. A jeśli nie stać którejś na restaurację zaproponowaną przez kolesia, to uwaga, bo będzie szok, można o tym pogadać i ustalić dalszy plan działania.
Nyuno [YAFUD.pl] | 25 Maja, 2023 09:45
Ja próbuję wywnioskować, co w tej historii popsuło dzień - spojrzenie się chłopaka jak na debilkę, czy sam fakt, że chciał podzielić koszty rachunku.
Zgadzam się z kotem - jeżeli to on zaprosił do restauracji (nie ma tam nigdzie napisane, że drogiej, czy taniej) to na jego miejscu bym zaproponował "tym razem ja stawiam, następnym razem Ty, co Ty na to?".
Jeżeli natomiast się spotkali i dopiero podczas spotkania wymyślili "może pójdziemy do restauracji"to wówczas już na tym etapie powinni określić, czy płacą po połowie, czy właśnie "on zaprasza".
Pomijam już kwestię sytuacji, gdy ona powiedziała "to może zabierzesz mnie do restauracji?"a on zwyczajnie się zgodził.
X | 5.173.11.* | 25 Maja, 2023 12:43
Niby z jakiej racji?
Płacisz za kogokolwiek oprócz siebie tylko wtedy, gdy chcesz zapłacić - co komunikujesz słowem "zapraszam".
Domka | 91.233.114.* | 25 Maja, 2023 14:06
Wpadki z pierwszych randek są zabawne :D
Też bym pomyślała, że chodzi o podział jedzenia a nie rachunku :) a co do podziału kasy to uważam, że lepiej na pierwszym spotkaniu żeby każdy płacił za siebie,bo może to być pierwsze i ostatnie spotkanie :)
Jankeska | 89.68.18.* | 26 Maja, 2023 08:43
Zaproponować wyjście, a zaprosić kogoś na kolację to dwie różne kwestie.