Żona pożyczyła moje auto służbowe bo jej akurat było w naprawie. Obiecała, że będzie super ostrożna po czym godzinę później zadzwoniła, że stoi na poboczu i nie może go odpalić. Już po jej zachowaniu widziałem, że coś przeskrobała. Wjechała na drogę szybkiego ruchu kiedy zadzwoniła jej najlepsza psiapsióła. Tak się zagadała, że zapomniała, że to nie jest automat i przyspieszyła do 100km/h bez zmiany biegów... NA DWÓJCE! To jest dla mnie kompletnie nie do pojęcia, bo przecież ryk silnika musiał być nie do zniesienia! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
Haha | 31.0.176.* | 01 Maja, 2023 17:22
No i co się stało samochodowi? Przyspieszyć do 100km/h to jeszcze można (zależy od samochodu) ale ile ona km jechała na tym biegu. I co się stało z silnikiem. Podejrzewam że zatarty ale kto mi to potwierdzi?
1
2
Kotbury | 83.9.67.* | 02 Maja, 2023 11:40
Z silnikiem nic nie miało prawa się stać. Elektronika ogranicza max.obroty na bezpiecznym poziomie,a jazda setką na dwójce mieści się w tym zakresie.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Haha | 31.0.176.* | 01 Maja, 2023 17:22
No i co się stało samochodowi? Przyspieszyć do 100km/h to jeszcze można (zależy od samochodu) ale ile ona km jechała na tym biegu. I co się stało z silnikiem. Podejrzewam że zatarty ale kto mi to potwierdzi?
Kotbury | 83.9.67.* | 02 Maja, 2023 11:40
Z silnikiem nic nie miało prawa się stać. Elektronika ogranicza max.obroty na bezpiecznym poziomie,a jazda setką na dwójce mieści się w tym zakresie.