Mężuś musi mieć kupę kasy... Innego wytłumaczenia tego małżeństwa nie widzę... :D
Kasa od razu. A może mały, ale wariat?
Wśród profesorów jest taki sam odsetek idiotów jak wśród np kierowców, szewców czy księży.
"Wtedy sytuacja dzieje się szybko, chłopaki łapią męża, przewieszają przez trzepak , gacie w dół i wlali mu około 50 pasów na gołą d*pę. Pupsko ma śliwkowo-bordowe, i spuchnięte, że nosi jedynie moje spódniczki bo w spodnie nie wejdzie."
A trener personalny wstał i zaczął robić martwy ciąg, a śmiechom nie było końca:D
PS Ciekawe skąd dresiarze wzięli pas:D
Pa-to-lo-gia
ze spodni profesorka;)
Byłem tam. Autobusem przyjechał smok i klaskał
Trolling jak stąd do Raciborza.
Akurat wyzywanie od "nieuków"pasuje do ciebie. Wje*Ali ci na trzepaku i chodzisz w sukienkach? XDDDD
Jak się może taka historia znaleźć na głównej? Jedna z ostatnich stron co mnie jeszcze potrafiła pobawić, się kończy.
Czy dobrze rozumiem, że karki prawie zatłukły kolesia a żona się cieszy? No fajny związek!
Spuchnięte dupsko to nie prawie zatłuczenie człowieka. To całkiem sensowna nauczka za awanturnictwo i uderzenie żony w twarz. Przecież młodzi mężczyźni z siłowni byli spokojni, i próbowali go uspokoić, do czasu aż uderzył żonę. Dobrzy ludzie. Może po tym profesorek odpuści sobie alkohol.
Może być tak, że gdy jest trzeźwy to jest jak zupełnie inny człowiek, a tylko alkohol tak źle na niego działa. Żona napisała, że mąż ma "tylko jedną wadę"... Może są udanym małżeństwem, a jedynym problemem jest zachowanie profesorka po okazjonalnym wypiciu alkoholu. Może ona też jest inteligentna, ceni intelekt męża, rozmawiają na tematy naukowe. Nie wszystko musi kręcić się wokół pieniędzy.
Ciekawe, czy małżonek pamięta, co wyprawia po alkoholu. Jeśli tak, to świetne jest to małżeństwo, gdzie mąż może bez problemu walnąć żonę w twarz, bo "się upił i jest wtedy odważniejszy". A jak mu się film urywa i nie wie, czemu go dupa boli, to może warto byłoby od tego alkoholu jednak stronić?
No i żona też fajna - co tam, że mnie uderzył, najważniejsze, że teraz chodzi w moich spódniczkach, bo ma dupsko w odcieniach fioletu!
Rzeczywiście udane małżeństwo. On ją wyzwał od k urew, uderzył w twarz, a ona jeszcze mu spódniczki pożycza.
Sorry, ale jakby mnie tak mąż potraktował, nieważne czy po pijaku, czy nie, to nie mielibyśmy już o czym rozmawiać.
Profesor bardziej mi się kojarzy z szelkami i muchą, niż z paskiem i krawatem:D
Serio co niektórzy tutaj uwierzyli w prawdziwość tej historii patrząc na to, w jaki sposób jest opisana?:D
Niski, chudy, rudy i jeszcze po wódce robi się agresywny, a od wódki nie stroni. Też nie wiem, co żona w takim typie widzi...
Nie jesteśmy detektywami. Komentujemy historię i przy okazji dyskutujemy różne tematy, a nie dociekamy, czy opisana historia się wydarzyła, czy nie.
Gościu ma jedną wadę - nie ma zalet
Intelekt. Są kobiety na poziomie, które bardzo to cenią.
Poza tym na trzeźwo może nawet być dżentelmenem.
Też znam człowieka, który po alkoholu zachowuje się zupełnie inaczej, przestaje być sobą. Ale pije bardzo rzadko. Oczywiście, w takiej sytuacji powinien nie pić w ogóle...
Autor (ka) zapewne sromotnie przegrała słowną utarczkę z kimś inteligentniejszym, a teraz sobie fantazjuje nad rozkoszną zemstą. Żal, że nawet po dłuższym czasie nie wymyśliła sposobu na zwycięstwo intelektualne i mogła wyobrazić sobie jedynie prymitywne rozwiązanie z przemocą fizyczną ... Obstawiałbym, że nauczyciel od matmy ją zgasił.
Przecież już na pierwszy rzut oka widać, iż to wierutna ściema i tylko ktoś w opór naiwny mógłby w nią uwierzyć.
Mąż na odwyk w trybie natychmiastowym albo rozwód, nawet nie próbuj się z tym męczyć. Oczywiście uwzględniając że historia ma w sobie chociaż odrobinę prawdy.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kuvt | 5.173.137.* | 04 Kwietnia, 2023 16:23
Wśród profesorów jest taki sam odsetek idiotów jak wśród np kierowców, szewców czy księży.