Brat wkręcił naszej mamie, że jak użyje specjalnego kodu w pierwszej linijce wiadomości tekstowej to może podszywać się pod dowolną osobę. Tego samego dnia dostałam od niej SMSa, w którym ze mną zrywa "podszywając"się pod mojego chłopaka. Zrobiłam jej awanturę nie z tej ziemi, ale ona i tak odetchnęła z ulgą bo akurat pisała do szefa "podszywając"się pod koleżankę, której nie cierpi. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Mama trochę jak dziecko które zakryje oczy i myśli że go nie widać...
0
2
fejk | 89.64.39.* | 01 Marca, 2023 12:38
A mnie dziwi, że mama uwierzyła na słowo i nie chciała, żeby syn jej to "naocznie"pokazał. Zwłaszcza że "trzeba wpisać specjalny kod", a o literówkę nietrudno. Nie wiem... jakoś tak to mnie dziwi, bo zawsze jak trzeba było pokazać rodzicom "nowinki technologiczne", to przy okazji się pokazywało, jak to się robi. A nie tylko "kliknij tu, wpisz to, zrób tamto i będzie działać". Nawet, jakby syn coś takiego pokazywał (więc teoretycznie mogę mu ufać na 100%) to i tak się najpierw robi coś testowego. No chyba że rzeczywiście ten SMS do córki miał być testem, ale gdyby tak rzeczywiście było, to by czekała na rezultat, a nie już pisała kolejnego SMSa, bo ten pierwszy na pewno się udał, na 100%, hajda.
0
3
PannaX | 31.0.45.* | 01 Marca, 2023 14:10
Jezeli historia jest prawdziwa, to pokazuje jakim człowiekiem jest matka autorki.
0
4
WKWS | 5.173.138.* | 02 Marca, 2023 07:37
Po prostu ma empiryczne podejście do życia.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika PannaX[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kotbury [YAFUD.pl] | 01 Marca, 2023 12:12
Mama trochę jak dziecko które zakryje oczy i myśli że go nie widać...
fejk | 89.64.39.* | 01 Marca, 2023 12:38
A mnie dziwi, że mama uwierzyła na słowo i nie chciała, żeby syn jej to "naocznie"pokazał. Zwłaszcza że "trzeba wpisać specjalny kod", a o literówkę nietrudno. Nie wiem... jakoś tak to mnie dziwi, bo zawsze jak trzeba było pokazać rodzicom "nowinki technologiczne", to przy okazji się pokazywało, jak to się robi. A nie tylko "kliknij tu, wpisz to, zrób tamto i będzie działać".
Nawet, jakby syn coś takiego pokazywał (więc teoretycznie mogę mu ufać na 100%) to i tak się najpierw robi coś testowego. No chyba że rzeczywiście ten SMS do córki miał być testem, ale gdyby tak rzeczywiście było, to by czekała na rezultat, a nie już pisała kolejnego SMSa, bo ten pierwszy na pewno się udał, na 100%, hajda.
PannaX | 31.0.45.* | 01 Marca, 2023 14:10
Jezeli historia jest prawdziwa, to pokazuje jakim człowiekiem jest matka autorki.
WKWS | 5.173.138.* | 02 Marca, 2023 07:37
Po prostu ma empiryczne podejście do życia.