Zabrałem psa mojej siostry na długi spacer do parku. Ona zawsze bierze mu coś do porzucania, a ja oczywiście zapomniałem. Zaprezentowałem mu klasyczny trik z rzucaniem "niczego". Pies ruszył i po chwili zniknął za gęstymi krzakami, a ja śmiałem się pod nosem. Po chwili wrócił z Frisbee w paszczy, za nim biegł zapłakany mały chłopiec, a pościg zamykał wkurzony ojciec. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
YM | 5.184.243.* | 05 Lutego, 2023 13:28
Nie dziwię się ojcu że był wkurzony. Zabierasz psa bez smyczy i kagańca w miejsce publiczne to go pilnuj, a nie że pies sobie "znika za gęstymi krzakami". Mam nadzieję że pies nie zrobił dziecku krzywdy.
0
2
Ten zły i wredny | 79.185.129.* | 05 Lutego, 2023 15:43
Tym bardziej, że raczej nie był to york czy pekińczyk, lecz psisko raczej "słuszniejszych"rozmiarów...
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika YM[ Zobacz ]
0
3
YM | 79.184.190.* | 05 Lutego, 2023 19:54
Oho już minusy zbieram, chyba uraziłam jakąś pańcie albo pańcia co to jego pieseczek przecież "nie gryzie tylko bawić się chce".
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
YM | 5.184.243.* | 05 Lutego, 2023 13:28
Nie dziwię się ojcu że był wkurzony. Zabierasz psa bez smyczy i kagańca w miejsce publiczne to go pilnuj, a nie że pies sobie "znika za gęstymi krzakami". Mam nadzieję że pies nie zrobił dziecku krzywdy.
Ten zły i wredny | 79.185.129.* | 05 Lutego, 2023 15:43
Tym bardziej, że raczej nie był to york czy pekińczyk, lecz psisko raczej "słuszniejszych"rozmiarów...
YM | 79.184.190.* | 05 Lutego, 2023 19:54
Oho już minusy zbieram, chyba uraziłam jakąś pańcie albo pańcia co to jego pieseczek przecież "nie gryzie tylko bawić się chce".