Jechałam z mężem i córką na święta. Trasa 300km, a córka obudziła się w połowie i zaczęła mocno płakać. Próbowałam ją uspokoić i zaczęłam śpiewać. Po paru minutach mąż powiedział, że mam natychmiast przestać bo inaczej będziemy mieli wypadek. Wolał płacz dziecka od mojego śpiewania. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.