Późnym wieczorem jechałem tramwajem do domu. Byłem taki zmęczony, że zacząłem odpływać. Wysiadam na pętli, więc nie muszę się martwić, że przegapię przystanek. Zawinąłem tylko dla pewności torbę mocno o rękę, bo po drodze jest nieciekawa dzielnica i nie chciałem żeby ktoś mi ją buchnął. Niewiele na tym zyskałem. Ze snu wyrwało mnie szarpnięcie i torby już nie było, a ja przez zamykające się drzwi zobaczyłem uciekającego gościa. Nie dość, że straciłem laptopa, kasę, dokumenty i klucze do domu i biura to jeszcze skończyłem ze złamanym nadgarstkiem. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Pierre_D'Aulogny | 72.136.70.* | 16 Października, 2022 21:07
Ty zdrowy jestes? Kto nosi kase, dokumenty i klucze w torboe na laptopa? Puderniczke tez masz? I szminki nie zapomnij...