Weź fachurę i podzielcie się kosztami na pół
Nie sorry, to zenada. JEstem facetem i jakby dziewczyna leciala pomoc innym, a jak ja ja prosze, to nie pomaga, to bylby koniec. Szanujcie sie ludzie.
Sama sobie powieś po prostu.
Mój ojciec taki był. Nie polecam życia z takim "partnerem". Stary wiecznie z kolegami a matka urobiona po łokcie. Wiecznie sfrustrowana a on alkoholizm ostro bo przecież z kolegami na trzeźwo nie siedział. Na starość mu odwala. W domu nigdy nic nie zrobione bo matka się nie rozdwoi. Po czasie zaczął jej także jechać że ona nic nie robi, bo nawet nie wie, bo go przecież nie ma w domu. Serio przemyśl sobie to 2x póki nie macie dzieci, jemu jest wygodnie i mu nie zależy.
Po co ci dzieciak na głowie?
Jak on sam sobie pierze, gotuje i sprząta to ona może sama powiesić ten telewizor. Jeśli jest leniem co w domu palcem nie kiwnie to dziwię się że jeszcze go nie pogoniła.
Poproś o pomoc s3ksownego sąsiada. Niech do ciebie przyjdzie ubrany w luźne ogrodniczki bez koszulki. Zobaczysz jak leniowi zachce się robić.
Powinniście byli serio porozmawiać o przyszłości zanim zdecydowaliście się na kota.
Ale w domu wszyscy zdrowi?
Mam nadzieję, że to sarkazm. XD
telewizor plazmowy przy dzisiejszych cenach prądu to proszenie się o bankructwo i komornika
A Ty z konia spadles, czy spadlas? Nie woesz ze kobieta ma zwyczajnie mniej sily, od mezczyzny? Podniesienie tv i umieszczenie go w tym uchwycie to jest robota dla dwoch osob, jedna dzwiga, druga pomaga.
Masz jakis problem z poczuciem wlasnej wartosci. Czujesz sie tak maly, ze przeszkadza Ci nawet, ze ktos moze kochac zwierze tak samo jak czlowieka. Nie Twoje rybki, nie Twoje akwarium. Przykre ze mamusia nie kochala i teraz ci odbija na starosc i miotasz sie jak cma przy zarowce, jak sie czegos czepisz. Wyluzuj chlopie bo zachowujesz sie jak swir i wbudzasz politowanie.
No to tak samo facet dam nie powiesi. Ale przymocować uchwyt każdy potrafi.
Mmmm... 1. Uciekaj daleeeeko,
2. Dlaczego Ty tego nie zrobiłaś do tej pory? Wiertarka to nie mityczne urządzenie, do którego potrzeba kryształu z serca amazońskiej dżungli, żeby ją uruchomić.
Dziewczyny, krzyczymy o równouprawnieniu, a potem się okazuje, że wiercenie jest za trudne, do wymiany uszczelki potrzebny jest inżynier, a przetkanie zlewu zakrawa o doktorat. Naprawdę rozumiem, że fajnie mieć zaradnego partnera, ale kobieta, która nie zna podstaw też moim subiektywnym zdaniem dobrą partnerką nigdy nie będzie.
Od faceta uciekaj jak najdalej, ale sama nad sobą też się zastanów.
A dlaczego sarkazm? Kot to nie zabawka, żeby go sobie brać nie mając jasnych planów co do przyszłości. Tak robią odpowiedzialni ludzie, jeżeli nie umiesz zająć się zwierzakiem, którego sobie wzięłaś, nie nadajesz się do poważnego związku WCALE.
Ps: Autorko - nie umiesz wychować kota? Poważnie?
1. w kopalni pracują kobiety również na dole (znam osobiście i nie, praca tam wcale nie jest obecnie jakaś bardzo ciężka, to mit.
2. Dawniej nawet DZIECI (dziewczynki i chłopcy) pracowały w kopalniach i była to norma - więc ten argument zawsze jest ultra śmieszny. No nie jest to typowo męski zawód, to propaganda.
Poproś o pomoc s3ksownego sąsiada. Niech do ciebie przyjdzie ubrany w luźne ogrodniczki bez koszulki. Zobaczysz jak leniowi zachce się robić.
W książce Szczygielskiego "Nasturcje i ćwoki"w podobnej sytuacji sąsiad zaczął podrywać "lenia". Wkleiłbym fragment, ale nie mam pod ręką.
Kiedyś teściowa przekazała mi taka życiową mądrość: jak raz pokażesz swojemu mężczyźnie że coś potrafisz to już to będzie należeć do twoich obowiązków. To bardzo mądra kobieta i ja już się przekonałam że miała rację. Dlatego jak mąż jest w domu to mimo że większość technicznych rzeczy potrafię sama zrobić, to się ich nie tykam. Co nie oznacza że jak mi się spali żarówka, a mąż jest w delegacji to siedzę tydzień bez światła.
Czyli jednak jestes tworem patologicznym. Produkuj sie, nadal wzbudzasz litosc.
Nie jest typowo męski, to, że niektórzy sądzą, że ziemia jest płaska, nie oznacza, że tak jest. Historia tego zawodu jasno wskazuje, że jest to zawód dla każdego niemal wieku i płci, to co teraz ktoś myśli jest najmniej ważne, bo to nie prawda - mit ciężkiej pracy w kopalni to powielanie kolejnych bzdur. Ci ludzie de facto pracują około 4 godzin dziennie, a ta ciężka praca to przede wszystkim maszyny. Na kuchni w większości gastronomii jest ciężej.
I to całkiem w porządku pod warunkiem, że nie jesteś jedna z tych, które zaraz krzyczą o równouprawnieniu jak trzeba pozmywać.
jak pokażesz swojemu mężczyźnie, że coś potrafisz i to należy do Twoich obowiązków - to zmień mężczyznę. W związku partnerskim obowiązku się dzieli sprawiedliwie. Osobiście nie chciałabym grać damy w opałach ani nie chciałabym mieć melepety, który nie radzi sobie z niczym. Od mężczyzny oczekuję, ze będzie zaradny, będzie umiał zrobić remont czy dokonać napraw na sprzętach domowych, mój partner tego samego oczekuje ode mnie - nie umiem czegoś - to powinnam się nauczyć, choć oczywiście są rzeczy, których nie robię z racji mojej wagi i siły czy wzrostu, tak jak on nie robi niektórych rzeczy wcale, bo wywołuje to u niego dyskomfort.
Ja zlutuję kable, on pozamiata - proste i logiczne, ale np. on buduje nasz dom, a ja robię za pomoc typu zrobienie obiadu czy przyniesienie rzeczy, które mogę dźwigać bez problemu, albo zaprojektowanie i zrobienie ogrodu.
To Ty o niczym nie masz pojęcia a dużo masz zawsze do powiedzenia. Równouprawnienie to RÓWNE PRAWA i tylko tyle. Mają równe prawo nie lubieć zmywać i zrzucić ten obowiązek na drugiego partnera przy podziale? No to mają równouprawnienie. Takie proste.
Jedyne co twierdzę w naszej wymianie zdań, to fakt, że praca w kopalni nie jest typowo męskim zawodem i jest to mit powielany przez siewców braku równości praw. Niekoniecznie - dzieci te również utrzymywały całe swoje rodziny w ten sposób, robią tak obecnie m. in. w Peru, gdzie sześciolatki idą do kopalni siarki i nikt ich o płeć nie pyta.
Ilu ludzi zginęło: 1. w czasach pylicy etc. ginęło najwięcej dzieci, obecnie zawód ten kojarzy się z niebezpiecznym, bo jakiś czas temu były zawały, ale to samo jest np. w liniach lotniczych, jak już samolot spada, to małe są szanse na to, że pilot czy stewardessa przeżyją. Ale w świadomości ludzkiej lepiej wygląda zawał szybu w kopalni niż rozbity samolot.
Tak, w pracy ogólnie ginie więcej mężczyzn z powodu wypadków, nie wiem dokładnie z czego się to bierze, czy z powodu braku wystarczających środków ostrożności czy błędu samego pracownika, nie weryfikowałam tego nigdy. Natomiast po zweryfikowaniu liczby śmierci górników dobrze byłoby jeszcze dopisać, co tę śmierć spowodowało.
Nie, równouprawnienie, to równe prawa :) mam więc takie samo prawo nie chcieć pracować w kopalni jak mój partner i takie samo prawo do chcenia pracy w kopalni jak mój partner. Ja moge i chcę coś robić, to chce i to robię - a jeżeli sobie zrobię krzywdę, to moja wina. Tak to działa - chcę być kurą domową i mi to odpowiada? Mam takie prawo, mój facet chce być kurą domową i mu to odpowiada? Ma takie prawo.
Równouprawnienie to wolność wyboru, a nie to, ze mam zmyć 50% naczyń i w 50% wyczyścić samochód.
Niby co złego jest w tym, że skoro nie mogę podnieść wora 30 kg i zanieść go na drugie piętro 10 razy z rzędu, to robi to ktoś, kto może? Równouprawnienie polega na tym, zę mamy takie same prawa i obowiązki względem siebie, a nie to, że robimy coś, co nam szkodzi. Np. mój partner jest bardzo wysoki i pewne czynności sprawiają mu dyskomfort, ja za to mogę je zrobić, czy to jakiś problem i on mnie wykorzystuje?
Masz bardzo dziwne postrzeganie równych praw. Nie każdy facet nadaje się do pracy w policji, czy to świadczy o tym, że nie jest mężczyzną, po nie umie się bić?
Tobie się pomyliło równouprawnienie z icelowskim snem o świecie, sorry, ale nie każdy ma predyspozycje do wszystkiego, bo patrząc w ten sposób, facet, który nie ma 180 cm to kobieta, a kobieta, która ma 180 cm jest facetem. Błagam waść, skończ siać teorie tego typu i nie wpierdzielaj się w wolność innych ludzi. Jak będę chciała mieć faceta, który będzie zajmował się domem, to w ramach równouprawnienia mogę mieć takiego. I to jest równouprawnienie.
Nie mam nic przeciwko, natomiast nie palę się do tego aby podpisywać dokumenty. jak będę chciała, to się oświadczę, zresztą już złożyliśmy sobie przysięgę małżeńską bez państwa, więc technicznie rzecz biorąc jesteśmy małżeństwem.
Baby.. no cóż :) 0% kobiet - no nie wiem, może po prostu są mądrzejsze i nie mówią "pa jak tera czasne kilofem w skałę".
Aj waj... agresywny pajac na pokładzie :) wiesz co to wymiana zdać? Bo chyba nie do końca.
Pocieszę Cię, że już tak typowałem. Pod historią o tym że ktoś z kimś nie chce zamieszkać.
Ooo patrzyłaś dziś w lustro? :)
No cóż, incelostwo widać z daleka :) powodzenia menszczyzno.
Ponad 7 lat razem, kłótni było wiele i był nawet kryzys - ale dziękuję, że wiesz jaki jest mój związek internetowy człowieczku :)
Byłeś się już wyspowiadać? :) a księdza w tyłeczek pocałowałeś czy jeszcze nie?
;) to jest ta sławna miłość chrześcijańska? Wpierd...ć się w butach do czyjegoś życia, przepowiadać zło i narzucać swoją antysłuszną drogę? Jeżeli ty reprezentujesz to piękno, to ja podziękuję, wolę unikać takich patologii.
Yyyy co? A my mielismy koty które uratowaliśmy z instalacji inaczej by nie przeżyły. Jesteśmy nieodpowiedzialni. 😂
Owszem masz rację. Dlatego ja moje gonię do roboty. Za dużo mam spraw na głowie żeby jeszcze kolejny etat w chacie sobie brać na głowę. A tak przynajmniej nie mam lenia śmierdzącego w domu.
Z 2-3 strony dalej pisała. 😂
To, że ciebie łączy z partnerem/mężem kredyt i dzieci, nie znaczy, że w innych związkach nie ma miłości. To naprawdę dziwne wmawiać innym, że tylko ksiądz i przysięga małżeńska jest jedynie słuszną drogą. Wiesz lepiej, spoko, ale nie narzucajcie tego innym twierdząc potem, że te osoby udają wszechwiedzące. Ciebie chroni podpis pod aktem ślubu, kogoś innego miłość. Znam pary, które nie wzięły ślubu, ale mają długie staże i co, to świadczy, o tym, że zawsze tak jest? Ciebie mąż kopnie w dupę i to świadczy o tym, że instytucja małżeństwa jest tylko zła? Co ty w ogóle chrzanisz dziewczyno. Ilu ludzi tyle sposobów na życie.
Piękny popis chrześcijańskiego braterstwa, zmuszanie kogoś do swojego światopoglądu xD
Nie posiadamy kredytów.
A przed ślubem nie wiedziała, że taki jest? I jeszcze sprawiła sobie z nim 2 dzieci?
Kot to nie dziecko, może zabrać go jedna osoba i krzywda mu się nie stanie.
Gdzie wyczytałaś swoją interpretację w moje wypowiedzi?
Odpisujesz na komentarz, o mojej rodzinie, czy mnie pytasz o jasnowidzenie jak było w rodzinie opki?
Bo w mojej rodzinie nie, mama nie widziała że taki "jest"bo taki NIE BYŁ. Ludzie się zmieniają. Wiesz? Moi nie mieli więcej dzieci. Ja się urodziłam z chorobą. Stres, presja na finanse, a potem do tego alkoholizm ze względu na tryb życia jaki prowadził (biznesowe układy, non stop pił z ludźmi żeby robić z nimi interesy, takie czasy, taka branża). Czy sądzisz że ludzie powinni przewidywać jaki ktoś będzie po 10 latach, biorąc pod uwagę dosłownie wszystkie okoliczności jakie się mogą nadarzyć?
W jaki sposób można przewidzieć np jak ktoś zareaguje na pojawienie się dziecka? Na pojawienie się chorego dziecka? Na tragedię rodzinną? Na wypadek? Na choroby? Ty jesteś taka wszystkowiedząca zawsze?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
PVWT | 178.235.183.* | 28 Sierpnia, 2022 13:20
Ale w domu wszyscy zdrowi?