Moja małżonka nie jest jakoś super biegła w nowinkach technologicznych. W czasach pandemicznych bardzo się stresowała wideo rozmowami, ale jakoś sobie dała radę. Prawdziwa wtopa przyszła dopiero kiedy już się czuła całkiem komfortowo. Zapomniała się wyciszyć i puściła mega głośnego bąka, Zoom bezbłędnie wyłapał źródło dźwięku i zaznaczył ją. Ponad 30 osób płakało ze śmiechu, a ona nabierała kolejnych, coraz intensywniejszych odcieni czerwieni. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.