Będąc już w zaawansowanej ciąży poszłam na L4. Pracuję w przedszkolu i żegnając się z dzieciakami, jedno z nich zapytało jak synek będzie miał na imię. Zaśmiałam się i powiedziałam, że jak urodzę to sam przyjdzie i się przedstawi. Male podsumował mnie słowami: "No tak bo może nie przeżyć porodu. Nie warto mu jeszcze dawać imienia i się przywiązywać...". Doskonale wiem, że nie miał nic złego na myśli, pewnie rodzice mu opowiadali o dawnych czasach w biednych krajach, ale i tak napędził mi takiego stracha, że szkoda gadać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-3
1
Kasia | 185.246.204.* | 12 Lipca, 2022 20:44
Dzieci czasem nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy. Moje dzieci ostatnio rozmawiały o tym jak będą mieli dzieci i syn powiedział ze nie będzie pchał wózka bo to zajęcie mamy🤦♀️ a córka na to ze może i tak będzie musiał bo może jego żona nie przeżyć porodu.
0
2
ukhh | 159.205.167.* | 12 Lipca, 2022 22:25
Ale chwila, przeciez to sama prawda. Ja was kobiety podziwiam, ze wy sie decydujecie na ciaze i porod. Przeciez to ruletka, jeszcze w naszej Polsce. Przeciez zadna z was nie wie, czy plod nie obumrze i lekarz bedzie czekal az umrze i dopiero wtedy bedzie mogl wywolywac porod, albo w jakis inny sposob wyciagac plod, a w miedzy czasie u was sepsa. Chlopiec powiedzial prawde. To wcale nie jest tak, ze w dawnych czasach, w biednych krajach. Takie rzeczy sie dzieja teraz, w krajach cywilizowanych i zadna kobieta nie wie, czy nie padnie na nia.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Kasia[ Zobacz ]
-1
3
Xxx | 89.77.255.* | 12 Lipca, 2022 22:29
Hm... a może, choć to mało prawdopodobne, odpowiedział żartem na żart? Inna sprawa, że śmierć okołoporodowa nadal się zdarza, w 2018 roku było to ok. 3.8/1000 urodzeń. Może ktoś u niego w rodzinie miał taką sytuację? Może dziecko np. Umarło przy przedwczesnym porodzie (głęboki wcześniak), ale rodzice nie wchodzili w szczegóły? Kto wie, co w różnych rodzinach się czai. Możliwe też, że próbował na swój mały dziecięcy rozumek logicznie zrozumieć żart, którego nie wyczuł. Sama wiesz, autorko, że dzieci często nie rozumieją żartów i traktują je dosłownie.
0
4
louie | 31.61.179.* | 13 Lipca, 2022 00:31
Dodaj do tych statystyk jeszcze ilosc niepelnosprawnych dzieci w wyniku zle przeprowadzonego porodu, plod mogl byc zdrowy cala ciaze a przy porodzie przez lekarzy zostaje zamieniony w kaleke.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Xxx[ Zobacz ]
-1
5
Maga | 5.173.81.* | 13 Lipca, 2022 07:52
Według statystyk to wbrew pozorom opieka nad kobietą w ciąży jest na najwyższym poziomie w Europie i w Polsce też mamy największą przeżywalność kobiet przy porodzie. Ale nie jest o nigdy raczej nie będzie tak, że przeżyje 100% kobiet. Medycyna nie poszła jeszcze aż tak do przodu
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika ukhh[ Zobacz ]
-1
6
Kate | 78.154.77.* | 13 Lipca, 2022 08:50
Ciąża w Polsce to ruletka? Za dużo czytasz gazety wyborczej. W Polsce masz pełną i ścisłą opiekę nad kobietą ciężarną, pełney komplet badań i co kilka tygodni USG(co najmniej 4, a jeśli coś działo by się nie tak to jeszcze co najmniej dwa dodatkowe) leczenie wszystkiego czego się da, często kobiety ciężarne dostają lekarstwa na tarczycę czy insuline. L4 nawet we wczesnej ciąży to norma. Przy porodzie masz lekarza nadzorujacego, Położnika i pielęgniarkę. Dodatkowo gdyby coś poszło nie tak sale operacyjne aby zrobić CC są zawsze wysprzątane i gotowe. Po porodzie przez 3 dni kobieta i dziecko jest pod pełną obserwacją na oddziale poporodowym. Przez 6 tygodni połogu masz co najmniej dwie wizyty położnej w domu i obowiązkową wizytę u ginekologa na koniec, aby stwierdzić czy wszystko się zrosło. Dla porównania w Anglii jedna z koleżanek miał raptem dwa USG w ciągu całej ciąży, mimo ciąży podwyższonego ryzyka, bo bliźniaczej. L4 pomimo tego że pracowała fizycznie, nie dostała, nie było żadnej opieki większej, badań tyle o ile. Wody odeszły jej w pracy, po czym przyjechał po nią mąż, dojechali do szpitala, a tam lekarz stwierdził że to że nie ma wód nie ma żadnego znaczenia i może sobie jechać do domu. W połowie drogi okazało się że skurcze są już bardzo silne. Po porodzie wypisali ja w drugiej dobie. Druga koleżanka przez to straciła dziecko. Wszystko było w porządku, ale po wyjściu dziecko zmarło. Trzecia historia to mojej kuzynki z Szwecji. Także opieka słabiutka, pojechała do szpitala, urodziła, godzinę później stała na parkingu przed szpitalem z dzieckiem na ręku i czekala na męża bo w Szwecji nie ma opieki poporodowej. Musiała zakupić sobie dodatkowo pobyt w jakiejś prywatnej klinice żeby mieć opiekę poporodowa
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika ukhh[ Zobacz ]
-1
7
de Tomaso | 77.111.245.* | 13 Lipca, 2022 11:05
Mieszkasz w stolicy? OK, Krowi Placek i Yerba Mate TAKŻE rodziły w szpitalach wojewódzkich, ale istnieje jeszcze Polska powiatowa, gdzie rządzi gomułkowski paździerz, a brak lekarzy to codzienność. Teraz dojdą jeszcze podwyższone koszty ogrzewania i pisowska "taktyka" podduszania samorządów. Czarno to widzę.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Kate[ Zobacz ]
0
8
usvt | 159.205.167.* | 13 Lipca, 2022 12:25
Ty o kozie, ja o wozie, kobieto, tlumacze Ci konkretna sytuacje! Jest dziecko chore, jako plod, moze w kazdej chwili umrzec, ale wyciagnac go z Ciebie nie moga, bo zakaz aborcji. Wyciagnac go z Ciebie moga, jak plod obumrze. Tylko ze moga nie zdarzyc, moze wdac sie sepsa. To sa realne zagrozenia.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Kate[ Zobacz ]
0
9
Srko | 31.0.40.* | 13 Lipca, 2022 19:10
Może w rodzinie był przypadek? Podczas pracy w żłobku, kilka lat wstecz, miałam taką sytuację - dziecko znerwicowane, ciągle spłakane, problemy ze sferą emocjonalną - bo w miedzyczasie mama tego dziecka urodziła młodsze dziecko, które zmarło przy porodzie. A nastrój w domu i histeria mamy udzieliła się dziecku.
0
10
Ariadna | 31.61.244.* | 13 Lipca, 2022 21:15
Aborcja w przypadku zagrożenia życia i zdrowia matki nadal jest dozwolona. Więc takie rzadkie, tragiczne przypadki to już wina lekarzy.
Nie chcę w żaden sposób bronić podłego, okrutnego i bezsensownego zakazu aborcji eugenicznej po wyroku TK, ale fakty naprostować trzeba.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika usvt[ Zobacz ]
0
11
Mia | 89.64.119.* | 13 Lipca, 2022 21:26
To nie jest tak, że dziecko w łonie matki umiera i 5 minut i sepsa... jak coś się dzieje lekarz ma obowiązek ratować matkę i dziecko, a nie czekać. Druga sprawa, kobiety czasem chodzą 2 tygodnie z martwym dzieckiem, bo zmarło między 1, a 2 usg, a że ruchów jeszcze czuć nie było to nie wiedziały... a czasami i parę miesięcy, przy bliźniaczej ciąży. Znajoma prawie 3 miesiace nosiła martwego syna w brzuchu, żeby drugi mógł się urodzić, co chwila sprawdzali jej różne parametry, gdy zaczęły spadać zrobili cc. Ona i drugi bliźniak zdrowi! Nie powielajcie lewicowych głupot... nie bierzcie informacji z internetow, porozmawiajcie z ginekologiem albo położną.
0
12
de Tomaso | 77.111.245.* | 13 Lipca, 2022 21:56
Medical marvels: Woman pregnant for 46 years
(Zahra Aboutalib)
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika Mia[ Zobacz ]
0
13
wtuq | 159.205.167.* | 13 Lipca, 2022 22:01
Ja nadal uwazam, ze to dziwne, ze wy kobiety chcecie narazac swoje zycie i zdrowie po to zeby dziecko urodzic. Po co wam to? Gdybysmy jeszcze zyli w normalnym kraju, gdzie aborcja na zyczenie jest dostepna od reki, gdzie kobieta czuje sie psychicznie bezpiecznie, ze jakby co, to moze ciaze usunac, a tak? Jestescie skazane na łaske lekarzy, jak zinterpretuja obecne prawo.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
0
14
Ariadna | 31.61.244.* | 14 Lipca, 2022 00:17
Nie wszystko kręci się wokół aborcji.
Chcę mieć dzieci, a więc nie potrzebuję aborcji na życzenie, która jest tylko egoistyczną zachcianką o tragicznych skutkach, szkodliwą dla kobiet i dla całego społeczeństwa.
Jedyne przypadki, w jakich usunęłabym ciążę, to zagrożenie mojego zdrowia (aborcja legalna w Polsce w tej sytuacji), gwałt (to samo, nadal legalna) i wady płodu (w tej kwestii niestety nasze prawo jest poniżej wszelkiej krytyki, ale stać mnie i partnera na wyjazd do Czech w razie potrzeby). A co do niebezpiecznych błędów lekarzy, no niestety zdarzają się, choć rzadko... warto wybrać dobrego lekarza i w razie potrzeby skontaktować się też z innym specjalistą.
Przez media często wydaje nam się, że jest gorzej niż jest naprawdę. Zagrożenie na poziomie mniej niż 1% widzimy jako coś poważnego, budzi nieuzasdniony strach. Tak było z koronaświrusem. Warto czytać statystyki i analizy, najlepiej z różnych źródeł, nie tylko popularne artykuły medialne.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika wtuq[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kasia | 185.246.204.* | 12 Lipca, 2022 20:44
Dzieci czasem nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy. Moje dzieci ostatnio rozmawiały o tym jak będą mieli dzieci i syn powiedział ze nie będzie pchał wózka bo to zajęcie mamy🤦♀️ a córka na to ze może i tak będzie musiał bo może jego żona nie przeżyć porodu.
ukhh | 159.205.167.* | 12 Lipca, 2022 22:25
Ale chwila, przeciez to sama prawda. Ja was kobiety podziwiam, ze wy sie decydujecie na ciaze i porod. Przeciez to ruletka, jeszcze w naszej Polsce. Przeciez zadna z was nie wie, czy plod nie obumrze i lekarz bedzie czekal az umrze i dopiero wtedy bedzie mogl wywolywac porod, albo w jakis inny sposob wyciagac plod, a w miedzy czasie u was sepsa. Chlopiec powiedzial prawde. To wcale nie jest tak, ze w dawnych czasach, w biednych krajach. Takie rzeczy sie dzieja teraz, w krajach cywilizowanych i zadna kobieta nie wie, czy nie padnie na nia.
Xxx | 89.77.255.* | 12 Lipca, 2022 22:29
Hm... a może, choć to mało prawdopodobne, odpowiedział żartem na żart?
Inna sprawa, że śmierć okołoporodowa nadal się zdarza, w 2018 roku było to ok. 3.8/1000 urodzeń. Może ktoś u niego w rodzinie miał taką sytuację? Może dziecko np. Umarło przy przedwczesnym porodzie (głęboki wcześniak), ale rodzice nie wchodzili w szczegóły? Kto wie, co w różnych rodzinach się czai.
Możliwe też, że próbował na swój mały dziecięcy rozumek logicznie zrozumieć żart, którego nie wyczuł. Sama wiesz, autorko, że dzieci często nie rozumieją żartów i traktują je dosłownie.
louie | 31.61.179.* | 13 Lipca, 2022 00:31
Dodaj do tych statystyk jeszcze ilosc niepelnosprawnych dzieci w wyniku zle przeprowadzonego porodu, plod mogl byc zdrowy cala ciaze a przy porodzie przez lekarzy zostaje zamieniony w kaleke.
Maga | 5.173.81.* | 13 Lipca, 2022 07:52
Według statystyk to wbrew pozorom opieka nad kobietą w ciąży jest na najwyższym poziomie w Europie i w Polsce też mamy największą przeżywalność kobiet przy porodzie. Ale nie jest o nigdy raczej nie będzie tak, że przeżyje 100% kobiet. Medycyna nie poszła jeszcze aż tak do przodu
Kate | 78.154.77.* | 13 Lipca, 2022 08:50
Ciąża w Polsce to ruletka? Za dużo czytasz gazety wyborczej. W Polsce masz pełną i ścisłą opiekę nad kobietą ciężarną, pełney komplet badań i co kilka tygodni USG(co najmniej 4, a jeśli coś działo by się nie tak to jeszcze co najmniej dwa dodatkowe) leczenie wszystkiego czego się da, często kobiety ciężarne dostają lekarstwa na tarczycę czy insuline. L4 nawet we wczesnej ciąży to norma. Przy porodzie masz lekarza nadzorujacego, Położnika i pielęgniarkę. Dodatkowo gdyby coś poszło nie tak sale operacyjne aby zrobić CC są zawsze wysprzątane i gotowe. Po porodzie przez 3 dni kobieta i dziecko jest pod pełną obserwacją na oddziale poporodowym. Przez 6 tygodni połogu masz co najmniej dwie wizyty położnej w domu i obowiązkową wizytę u ginekologa na koniec, aby stwierdzić czy wszystko się zrosło.
Dla porównania w Anglii jedna z koleżanek miał raptem dwa USG w ciągu całej ciąży, mimo ciąży podwyższonego ryzyka, bo bliźniaczej. L4 pomimo tego że pracowała fizycznie, nie dostała, nie było żadnej opieki większej, badań tyle o ile. Wody odeszły jej w pracy, po czym przyjechał po nią mąż, dojechali do szpitala, a tam lekarz stwierdził że to że nie ma wód nie ma żadnego znaczenia i może sobie jechać do domu. W połowie drogi okazało się że skurcze są już bardzo silne. Po porodzie wypisali ja w drugiej dobie. Druga koleżanka przez to straciła dziecko. Wszystko było w porządku, ale po wyjściu dziecko zmarło.
Trzecia historia to mojej kuzynki z Szwecji. Także opieka słabiutka, pojechała do szpitala, urodziła, godzinę później stała na parkingu przed szpitalem z dzieckiem na ręku i czekala na męża bo w Szwecji nie ma opieki poporodowej. Musiała zakupić sobie dodatkowo pobyt w jakiejś prywatnej klinice żeby mieć opiekę poporodowa
de Tomaso | 77.111.245.* | 13 Lipca, 2022 11:05
Mieszkasz w stolicy? OK, Krowi Placek i Yerba Mate TAKŻE rodziły w szpitalach wojewódzkich, ale istnieje jeszcze Polska powiatowa, gdzie rządzi gomułkowski paździerz, a brak lekarzy to codzienność. Teraz dojdą jeszcze podwyższone koszty ogrzewania i pisowska "taktyka" podduszania samorządów. Czarno to widzę.
usvt | 159.205.167.* | 13 Lipca, 2022 12:25
Ty o kozie, ja o wozie, kobieto, tlumacze Ci konkretna sytuacje! Jest dziecko chore, jako plod, moze w kazdej chwili umrzec, ale wyciagnac go z Ciebie nie moga, bo zakaz aborcji. Wyciagnac go z Ciebie moga, jak plod obumrze. Tylko ze moga nie zdarzyc, moze wdac sie sepsa. To sa realne zagrozenia.
Srko | 31.0.40.* | 13 Lipca, 2022 19:10
Może w rodzinie był przypadek? Podczas pracy w żłobku, kilka lat wstecz, miałam taką sytuację - dziecko znerwicowane, ciągle spłakane, problemy ze sferą emocjonalną - bo w miedzyczasie mama tego dziecka urodziła młodsze dziecko, które zmarło przy porodzie. A nastrój w domu i histeria mamy udzieliła się dziecku.
Ariadna | 31.61.244.* | 13 Lipca, 2022 21:15
Aborcja w przypadku zagrożenia życia i zdrowia matki nadal jest dozwolona. Więc takie rzadkie, tragiczne przypadki to już wina lekarzy.
Nie chcę w żaden sposób bronić podłego, okrutnego i bezsensownego zakazu aborcji eugenicznej po wyroku TK, ale fakty naprostować trzeba.
Mia | 89.64.119.* | 13 Lipca, 2022 21:26
To nie jest tak, że dziecko w łonie matki umiera i 5 minut i sepsa... jak coś się dzieje lekarz ma obowiązek ratować matkę i dziecko, a nie czekać. Druga sprawa, kobiety czasem chodzą 2 tygodnie z martwym dzieckiem, bo zmarło między 1, a 2 usg, a że ruchów jeszcze czuć nie było to nie wiedziały... a czasami i parę miesięcy, przy bliźniaczej ciąży. Znajoma prawie 3 miesiace nosiła martwego syna w brzuchu, żeby drugi mógł się urodzić, co chwila sprawdzali jej różne parametry, gdy zaczęły spadać zrobili cc. Ona i drugi bliźniak zdrowi! Nie powielajcie lewicowych głupot... nie bierzcie informacji z internetow, porozmawiajcie z ginekologiem albo położną.
de Tomaso | 77.111.245.* | 13 Lipca, 2022 21:56
Medical marvels: Woman pregnant for 46 years
(Zahra Aboutalib)
wtuq | 159.205.167.* | 13 Lipca, 2022 22:01
Ja nadal uwazam, ze to dziwne, ze wy kobiety chcecie narazac swoje zycie i zdrowie po to zeby dziecko urodzic. Po co wam to?
Gdybysmy jeszcze zyli w normalnym kraju, gdzie aborcja na zyczenie jest dostepna od reki, gdzie kobieta czuje sie psychicznie bezpiecznie, ze jakby co, to moze ciaze usunac, a tak? Jestescie skazane na łaske lekarzy, jak zinterpretuja obecne prawo.
Ariadna | 31.61.244.* | 14 Lipca, 2022 00:17
Nie wszystko kręci się wokół aborcji.
Chcę mieć dzieci, a więc nie potrzebuję aborcji na życzenie, która jest tylko egoistyczną zachcianką o tragicznych skutkach, szkodliwą dla kobiet i dla całego społeczeństwa.
Jedyne przypadki, w jakich usunęłabym ciążę, to zagrożenie mojego zdrowia (aborcja legalna w Polsce w tej sytuacji), gwałt (to samo, nadal legalna) i wady płodu (w tej kwestii niestety nasze prawo jest poniżej wszelkiej krytyki, ale stać mnie i partnera na wyjazd do Czech w razie potrzeby). A co do niebezpiecznych błędów lekarzy, no niestety zdarzają się, choć rzadko... warto wybrać dobrego lekarza i w razie potrzeby skontaktować się też z innym specjalistą.
Przez media często wydaje nam się, że jest gorzej niż jest naprawdę. Zagrożenie na poziomie mniej niż 1% widzimy jako coś poważnego, budzi nieuzasdniony strach. Tak było z koronaświrusem. Warto czytać statystyki i analizy, najlepiej z różnych źródeł, nie tylko popularne artykuły medialne.