Fuuu. Wez z takimi nawykami to wracaj do obory!
Po co wziełaś spodnie? Nie nosisz w torbie pieluchowej podkładów (jednorazowych albo przewijaka składanego)? Poza tym zawsze można przewinąć dziecko na ławce czy w zwykłej łazience na blacie umywalkowym, a nie w przymierzalni. Słabo szukałaś.
Chociaż to trochę wstyd, że w dzisiejszych czasach nie ma mapy przewijaków... ale zawsze mniejszy niż przewijanie w przebieralni.
Napisane jest, że byli w sklepie, w którym nie było toalety. Czyli albo jakiś butik albo parkshop. No i dobra. Przebieranie fuj, ale jak toalety nie było, na dworze zimno a do domu daleko, to co niby miała zrobić? Podbramkowe sytuacje wymagają drastycznych rozwiązań.
Trza było poprosić obsługę o dostęp do toalety, pewnie by Ci udostepnili
Nie udostepniliby. Wiesz dlaczego? Bo jakby zlamala noge w tej toalecie niedostepnej dla klientow, to moglaby pozwac sklep wedle prawa. Dlatego wlasnie nie udostepniaja prywaatnych toalet, nie ze zlosliwosci, ale wlasnie z powyzszej przyczyny, zeby ich dobroc nie przerodzila sie w cos zlego od klienta.
Jasne, dom na kolkach mogla ze soba wziac. W duzych miastach to zaden problem znalezc jakas toalete, ale w malych juz tak. Mapa przewijakow? Na podloge w toalecie podklad higieniczny, przewinac szybko i tyle. Albo n a lawce w parku, ale jak jest zimno, pada, to trzeba kombinowac. Druga sprawa, ze majac dziecko, czlowiek powinien byc bardziej zorganizowany i przewidywac rozne rzeczy.
Wzięłam spodnie żeby nie było że korzystam z przymierzalni w innym celu. Dzieciak sam chodzi więc przewijałam go na stojąco. Nie zostawiłam ŻADNYCH innych śladów z wyjątkiem zapachu. Nie miałam wogole wyjścia, bo do domu daleko, żadnych toalet ani innych ustronnych miejsc, a na ławce przed sklepem, gdzie kręci się mnóstwo ludzi to nawet sobie nie wyobrażam żeby gołym tyłkiem dziecka świecić. Miałam do wyboru albo przymierzalnie, albo odparzenia u młodego. Wstyd mi strasznie, ale co miałam zrobić w tej sytuacji? Przewidzieć też się nie dało, bo to nie była jego standardowa pora.
Jako rodzic, powinnas byc zawsze przygotowana na to, ze dzieci sa nieprzewidywalne i zawsze w nieodpowiedniej dla rodzica chwili, chce im sie siku, czy kupe, a te pampersowe dzieci t w ogole, wala w pampersa ciagle. Jak nie mialas wyjscia, to nie mialas wyjscia, ale nie mow, ze przewidziec sie nie dalo.
Czyli co? Mam nie wychodzić wcale z dzieckiem? Przecież nawet jak przewiniesz przed samym wyjściem, to wcale nie znaczy że za 5 minut pampers nie będzie znowu pełny. Zawsze mam zapasowa pieluchę, ale nie da się przewidzieć kiedy będzie potrzebna.
To co za miejsce, że są sklepy z ciuchami a nie ma żadnych restauracji czy kafejek?
W środku osiedla: Biedra, Pepco, Hebe, parking, plac zabaw i bloki.
Chwileczke, napisalas ze bylas daleko od domu, a teraz napisalas, ze bylas w srodku osiedla.
Niekoniecznie swojego osiedla...
Bo byłam daleko od domu i w środku osiedla, ale nie mojego. Co w tym takiego dziwnego.
Yerba, daj spokoj. Nawet sie nie tlumacz.
Oni po prostu nosza ze soba skladany przewijak z zaslonka. Upychaja go sobie w dup*ach, dlatego sa tacy sfrustrowani w tych komentarzach. Po prostu ich gniecie.
A i nie zapominaj: jestes kijowa matka, oni sa lepszymi matkami, a ich dzieci sr*aja na komende.
Strach byc matka.
No, przy dziecku chodzącym to już powinnaś przewidywać kiedy będzie siku albo kupa mniej więcej. Poza tym, sto razy bardziej wolałabym świecić zadkiem dziecka na ławce niż przewijać je w przebieralni "w locie". A jeśli zsikałby Ci się w trakcie?
Fuj, wstyd, żenada.
Nowe Biedronki mają obowiązek mieć toalety, tak samo jak wszystkie budynki użyteczności publicznej.
Może warto było zaplanować tak zakupy, żeby toaleta była? Albo nie zabierać ze sobą dziecka? Jestes rodzicem, bądź odpowiedzialna.
Aleście się wszyscy pos*ali w komentarzach, o matko... :D Kupa to rzecz ludzka, zdarzyć się może każdemu bez wyjątku na wiek przykra sytuacja, człowiek wtedy robi co może, proste :D
Jak cie okres zaleje w takim miejscu jasniwidzko od kupy, to rozumiem że tampona będziesz zmieniać na środku ulicy bo w przymierzalni, która jest jedynym ustronnym miejscy em to "Fuj, wstyd, zenada". A nie, tobie to się nigdy nie przytrafi, przecież mocniejszy okres, krótszy cykl, czy sraczka nie istnieją.
Jaki bzdurny komentarz XD Chodzące dzieci mają minutnik w dupach zamontowany? I wolisz na ławce? No super z Ciebie mateczka jak wolisz żeby dziecko zmarzło niż się chwilę powstydzić. Nie ma toalety, jest zimno, dziecko brudne to trzeba sobie radzić. "Nie bierz dziecka na zakupy"też wspaniała rada. Aż mi się przypomniała znajoma, matka jedynaka, z mężem programistą w domu i dziadkami na dole, która ma do ogarnięcia jeden pokój, która obgadywala przede mną swoją siostrę, matkę bliźniaków, pracującą, z mężem tirowcem, którego praktycznie nie ma, że ma brudno w domu. Perwolone księżniczki, których jedynym zajęciem jest zrobienie tła do zdjęcia na Instagramie uczą innych jak być matkami XD
Jak wiesz, że zbliża ci się okres, to nosisz przynajmniej wkładkę w razie czego. Nie zachowujcie się jakbyście się wczoraj urodzili, biedne płatki śniegu.
Jak można położyć cokolwiek na podłodze publicznej toalety, a co dopiero dziecko? 😨
Możesz mieć ze sobą wkładkę, a możesz nie mieć w pobliżu toalety, żeby ją założyć, bo chyba nie robisz tego gdzie popadnie, tylko w ustronnym miejscu.
Jeżeli nie było toalety, a w przebieralni został pozostawiony porządek po przewinięciu dziecka, to nie rozumiem w ogóle w czym problem. Wielu dorosłych ludzi sra, szcza i rzyga w miejscach publicznych i tak to zostawia i jakoś każdy przechodzi nad tym do porządku dziennego.
Nie jecz. Ja bym udostepnila i robilam tak bez problemu. Jak dla mnie Autorka to jakis koszmar, przebija ja tylko inna madka, ktora przebrala dziecko na stoliku w restauracji, w ktorej pracowalam. W wc byl przrwijak, ale po co sie upewnic.
Ta jasne, zawsze udostępniają. Już się w ciąży przekonałam, teraz nawet nie pytam. Szkoda ze nie widzisz różnicy między przewinięciem dziecka na stole w restauracji, gdzie są toalety, a w przymierzalni w sklepie, gdzie nie ma innego ustronnego miejsca. Mam nadzieję że ciebie nikt nie nazwie madka, ani nawet matka, bo z takim podejściem to szkoda dziecka.
Jest mnostwo innych miejsc, gdzie mozna to zrobic. Przebieralnia do tego nie sluzy. Wystaczy odrobina IQ i nagle okazuje sie, ze w okolicy jest miejsce, gdzie mozna to zrobic bez problemu.
No to słucham. Gdzie w tej sytuacji? Pochwal się IQ.
Napisałam jak wyglądała okolica, więc przemadrzala pani o wysokim IQ mi wyjaśni gdzie było to lepsze miejsce? Na taśmie w Biedronce, na toaletce w Hebe czy na masce przypadkowego samochodu na parkingu?
Nie ważne co to było, toaleta MUSI BYĆ, tylko nie koniecznie dla klientów. Ale dla pracowników to nawet w ciucholandzie MUSI być toaleta. Wiec matka mogła podejść i poprosić i dostęp do toalety dla pracowników, bo ma Kod Brązowy. No ale zamiast się odezwać to lepiej robić przypal.
Pytałam w ciąży jak byłam i mi odmówiono, nie w tym sklepie ale innym. Gdyby w tym wypadku było tak samo, to prędzej by mnie ze sklepu wyprosili niż pozwolili iść do przymierzalni z dzieckiem. Wybrałam jedyna słuszna opcję w tym wypadku, co nie zmienia faktu że jest mi wstyd i nie jestem z tego dumna.
Daj spokój, przecież tu są sami najmądrzejsi, nieomylni, przewidujący, którzy nigdy niczego nie zapomnieli, a d*pa nigdy nie oszukała. A nawet jeżeli oszukała, to wszyscy rzucali się, aby im udostępnić swoje toalety. Ich dzieci mają zaprogramowane sranie co do minuty i w ogóle są wychowane najlepiej. Jeżeli zdarzyła się jakaś kryzysowa sytuacja, to zawsze, ale to zawsze wpadajali na najlepsze rozwiązanie i radzili sobie najlepiej. Aż szok, że takie wybitne jednostki siedzą na yafudzie, zamiast rządzić tym krajem. XD
Nie tłumacz sie takim zje***om bo i tak nie są w stanie ogarnąć, że z dziećmi to czasami jak roller coaster, nigdy nie wiesz czym cię zaskoczą. Mnie też syn czasem takie numery odwalał, 5 minut do autobusu by wrócić do domu ze żłobka a ten woła kupe (już bez pieluchy), a tu środek osiedla na uboczu i nawet żadnego sklepu w pobliżu, ba! nawet krzaków nie było! W dodatku był środek zimy. Także duchowo jestem z tobą 😉 i nie przejmuj się idiotami.
Zawsze można było zamówić taksówkę i wrócić do domu a nie zastraszać sklep zmywaro
*za smrodzic
O proszę, następny intelektualista, którego zmywara zrobiła a wychować zapomniała. Próbowałam kiedyś zamówić taksówkę w Krakowie do dziecka. Otóż nie da się, bo żaden nie ma fotelika a mimo, że przepisy pozwalają, to nikt się nie zgodził przewieźć bez. Jeszcze jakiś orangutan z mądrą radą?
Nie no wspaniale. Zasmordzić sklepu nie można, ale taksówkę kierowcy, to już proszę bardzo. Przecież taki niezmieniony pampers też śmierdzi i to z daleka, bo tam jest G*WNO. Poza tym, czekać na taksówkę i telepać się z dzieckiem w obsranej pieluszce przez całe miasto i stracić dobrych kilkadziesiąt minut, żeby dostało odparzeń? Ty jakbyś się ze*rał w gacie, to zamawiałbyś taksówkę, czy pierwszego ustronnego miejsca, żeby się pozbyć jak najszybciej g*wna?
Ksvh jeżeli wyszła z 2 latkiem na spacer to raczej nigdzie az tak daleko żeby zajęło to kilkadziesiat minut ale wiadomo trzeba wychwalać madki polki
A nie, bo z 2-letnim dzieckiem to można tylko rundkę wokół bloku zrobić i do domu, nie można nigdzie dalej pojechać. A najlepiej to już w ogóle w domu siedzieć. Napisała chyba autorka, że była daleko od domu? Ale to trzeba umieć czytać najpierw ze zrozumieniem. A jak się nie umie, to głupie komentarze zostawić dla siebie.
Zupelnie inaczej pisalibyscie, gdyby to wam zasmrodzono sklep, trzeba miec troche oleju w glowie, a nie zachpwywac sie w ten sposob, nie wiem co to za zadupie, w ktorym sa sklepy, ale nie ma ani jednego wc, po prostu Autorka znalazla sobie wymowke, bo jej jako matce wolno dla babelka robic wszystko.
>z 2-letnim dzieckiem to można tylko rundkę wokół bloku zrobić i do domu, nie można nigdzie dalej pojechać. A najlepiej to już w ogóle w domu siedzieć.
Przykro mi, ale masz rację. Pierwsze dwa-trzy lata dziecka są przerąbane, nigdzie nie da się właściwie wyjść. A rodzice z teściami przychodzą w dowolnym momencie, żeby Wam powiedzieć, jak chu.jowymi jesteście rodzicami i nie ma przed tym ucieczki. A w domu, na przemian - zmiana obesranych lub obeszczanych pieluch oraz gotowanie papek o konsystencji gówna.
Potem się poprawia, ale pierwsze trzy lata życia dziecka - nikomu nie życzę, a kto przetrwał, ten potwierdzi.
Ten zły i wredny ale widzisz madka półka ma gówniaka to jej wszystko wolno
Jeżeli masz takie doświadczenia, to bardzo mi przykro. Ja się że swoim dzieckiem nie bunkruję w domu, bo niby czemu mam to robić, a nigdy od swoich rodziców, ani teściów nie usłyszałam, że jestem złym rodzicem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
UUWT | 37.248.217.* | 17 Czerwca, 2022 14:12
Napisane jest, że byli w sklepie, w którym nie było toalety. Czyli albo jakiś butik albo parkshop. No i dobra. Przebieranie fuj, ale jak toalety nie było, na dworze zimno a do domu daleko, to co niby miała zrobić? Podbramkowe sytuacje wymagają drastycznych rozwiązań.
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 18 Czerwca, 2022 09:19
Jaki bzdurny komentarz XD Chodzące dzieci mają minutnik w dupach zamontowany? I wolisz na ławce? No super z Ciebie mateczka jak wolisz żeby dziecko zmarzło niż się chwilę powstydzić. Nie ma toalety, jest zimno, dziecko brudne to trzeba sobie radzić. "Nie bierz dziecka na zakupy"też wspaniała rada. Aż mi się przypomniała znajoma, matka jedynaka, z mężem programistą w domu i dziadkami na dole, która ma do ogarnięcia jeden pokój, która obgadywala przede mną swoją siostrę, matkę bliźniaków, pracującą, z mężem tirowcem, którego praktycznie nie ma, że ma brudno w domu. Perwolone księżniczki, których jedynym zajęciem jest zrobienie tła do zdjęcia na Instagramie uczą innych jak być matkami XD