W trakcie konferencyjnego lunchu zakrztusiłem się sezamem z bułki. Nie mam pojęcia jak do tego doszło, ale nie mogłem złapać oddechu i zrobiło się spore zbiegowisko. Jak już sytuacja się ustabilizowała sięgnąłem po nadziewanego pomidorka, żeby pokazać, że wszystko jest w najlepszym porządku i można się już rozejść - to była nadziewana papryczka chili. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.