Moi rodzice do tego stopnia nie akceptują mojego przyszłego męża, że nie zamierzają przyjść na nasze wesele, bo akurat tego samego dnia gra ich ulubiona kapela. Nigdy nawet nie słyszałam o tej grupie i oni zapewnie również by nic o niej nie wiedzieli gdyby nie zbieżność dat. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Nie rozumiem takiego podejścia niektórych rodziców. Czy myślą że przez takie zachowanie ich dziecko zmieni zadanie? Chodźbym nie wiem jak nie lubiła tej drugiej połówki to własnego potomka nie potrafiłabym zostawić w tak ważnym dniu. Bardzo mi przykro autorko. Pewnie kiedyś Twoi rodzice pożałują tej decyzji.
nie pożałują. ale na pewno przy każdej okazji będą mu dokręcać śrubę a jej wytykać, że nie wzięła za męża syna sołtysa... UJ, że pijak ale w ich preferencjach.
Yerba, może miałaś super dzieciństwo i wspierających rodziców, którzy uwielbiają Twojego męża ale nie każdy ma tyle szczęścia.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika YerbaMate[ Zobacz ]
-1
3
Pqqw | 5.173.132.* | 03 Maja, 2022 07:23
Nie wiadomo czy autorka nie zakochała się w typie "Łobuz kocha najbardziej" i rodzice zwyczajnie mają rację
2
4
Lusia | 37.248.164.* | 03 Maja, 2022 11:00
To i tak jej sprawa
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Pqqw[ Zobacz ]
-1
5
Panna X | 89.64.90.* | 03 Maja, 2022 13:18
I tak i nie. Pomijam tresc yafuda i mowie abstrakcyjnie. Ciezko jest patrzec na to jak ukochana osoba marnuje sobie zycie z kims, kto jej nie szanuje, wykorzystuje, krzywdzi itd. Ciezko wtedy powiedziec "jej sprawa". Przykladowo gdyby moje dziecko mialo spotykac sie z narkomanem i razem cpac i staczac sie, albo byc z kims kto je bije czy w inny sposob krzywdzi nie potrafilabym sobie powiedziec "nie moj cyrk, nie moje malpy". To bardzo trudny temat i bardzo trudno jest postawic dokladna granice, gdzie cos powinno nie byc moja sprawa a cos juz nia jest.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
-1
6
Ten zły i wredny | 31.0.68.* | 03 Maja, 2022 16:47
Ano, jej sprawa. Niech sobie wychodzi za mąż za jakiegoś pijaka, degenerata lub damskiego boksera. Ale jej rodzice nie mają obowiązku uczestniczyć w tej imprezie i jeszcze udawać, że się cieszą.
Nb. na miejscu autorki trzy razy bym przemyślał swój wybór, widząc tak zdecydowana postawę rodziców. Czy mówili, dlaczego nie cierpią Twojego narzeczonego? Jakie mają do niego uwagi? Przypomnij sobie i się zastanów.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
0
7
fejk | 89.64.40.* | 04 Maja, 2022 10:18
No właśnie, to jest podstawowe pytanie: dlaczego rodzice autorki nie lubią swojego zięcia? Bo rzeczywiście może to być człowiek, który do autorki kompletnie nie pasuje, nie traktuje jej odpowiednio, może i jest psychopatą, a ona ma tak mocno wciśnięte różowe okulary na nos, że zamiast chłodno spojrzeć na związek to woli dalej w niego brnąć. A równie dobrze winą zięcia może być to, że nie jest "synem koleżanki twojej starej". Bez tego nie wiadomo, czy to rodzice są "źli", czy jednak "wspaniali", bo tyle razy już próbowali córce otworzyć oczy, że już nie mają pojęcia za co się łapać. I wyszły "głupie"kapele.
0
8
R | 83.7.93.* | 04 Maja, 2022 10:51
Może mają rację?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
YerbaMate [YAFUD.pl] | 02 Maja, 2022 20:41
Nie rozumiem takiego podejścia niektórych rodziców. Czy myślą że przez takie zachowanie ich dziecko zmieni zadanie? Chodźbym nie wiem jak nie lubiła tej drugiej połówki to własnego potomka nie potrafiłabym zostawić w tak ważnym dniu. Bardzo mi przykro autorko. Pewnie kiedyś Twoi rodzice pożałują tej decyzji.
C_P [YAFUD.pl] | 03 Maja, 2022 05:32
nie pożałują.
ale na pewno przy każdej okazji będą mu dokręcać śrubę a jej wytykać, że nie wzięła za męża syna sołtysa... UJ, że pijak ale w ich preferencjach.
Yerba, może miałaś super dzieciństwo i wspierających rodziców, którzy uwielbiają Twojego męża ale nie każdy ma tyle szczęścia.
Pqqw | 5.173.132.* | 03 Maja, 2022 07:23
Nie wiadomo czy autorka nie zakochała się w typie "Łobuz kocha najbardziej" i rodzice zwyczajnie mają rację
Lusia | 37.248.164.* | 03 Maja, 2022 11:00
To i tak jej sprawa
Panna X | 89.64.90.* | 03 Maja, 2022 13:18
I tak i nie.
Pomijam tresc yafuda i mowie abstrakcyjnie.
Ciezko jest patrzec na to jak ukochana osoba marnuje sobie zycie z kims, kto jej nie szanuje, wykorzystuje, krzywdzi itd.
Ciezko wtedy powiedziec "jej sprawa".
Przykladowo gdyby moje dziecko mialo spotykac sie z narkomanem i razem cpac i staczac sie, albo byc z kims kto je bije czy w inny sposob krzywdzi nie potrafilabym sobie powiedziec "nie moj cyrk, nie moje malpy".
To bardzo trudny temat i bardzo trudno jest postawic dokladna granice, gdzie cos powinno nie byc moja sprawa a cos juz nia jest.
Ten zły i wredny | 31.0.68.* | 03 Maja, 2022 16:47
Ano, jej sprawa. Niech sobie wychodzi za mąż za jakiegoś pijaka, degenerata lub damskiego boksera. Ale jej rodzice nie mają obowiązku uczestniczyć w tej imprezie i jeszcze udawać, że się cieszą.
Nb. na miejscu autorki trzy razy bym przemyślał swój wybór, widząc tak zdecydowana postawę rodziców. Czy mówili, dlaczego nie cierpią Twojego narzeczonego? Jakie mają do niego uwagi? Przypomnij sobie i się zastanów.
fejk | 89.64.40.* | 04 Maja, 2022 10:18
No właśnie, to jest podstawowe pytanie: dlaczego rodzice autorki nie lubią swojego zięcia? Bo rzeczywiście może to być człowiek, który do autorki kompletnie nie pasuje, nie traktuje jej odpowiednio, może i jest psychopatą, a ona ma tak mocno wciśnięte różowe okulary na nos, że zamiast chłodno spojrzeć na związek to woli dalej w niego brnąć. A równie dobrze winą zięcia może być to, że nie jest "synem koleżanki twojej starej". Bez tego nie wiadomo, czy to rodzice są "źli", czy jednak "wspaniali", bo tyle razy już próbowali córce otworzyć oczy, że już nie mają pojęcia za co się łapać. I wyszły "głupie"kapele.
R | 83.7.93.* | 04 Maja, 2022 10:51
Może mają rację?