Pracowałam w jednej firmie za granicą. Praca sezonowa, umowa na 2 miesiące. Polityka firmy była taka, że jak ktoś chciał zjechać wcześniej, to płacił karę, coś około 100 euro (wtedy to było bardzo dużo). Kobiecie, która jeździła w to miejsce wiele lat, zmarł nagle mąż. Siła wyższa, nie żadna fanaberia więc trzeba wracać. Kobieta w rozpaczy, ogarnia transport, wszyscy współczują. Zagraniczna szefowa osobiście składa kondolencje, po czym obcina jej wynagrodzenie o umowna karę. Szefowie to chyba jednak osobny gatunek człowieka.
Po prostu kapitalizm.Nie rozumiem takiego jojczenia i żalenia się.Ludzie mają taki ustrój jaki chcieli,więc niech teraz nie narzekają, że traktuje się ich jak niewolników i szmaci.
To wszystko zalezy od tego jakim czlowiekiem jest szef. Sa glupi i sa troche madrzejsi, wiedzacy ze sa sytuacje losowe i pomoc pracownikowi w takiej sytuacji, sprawi ze pracownik bedzie lepszy w pracy. A u takich jak napisalas, ciagle sa wakaty. Z reszta wszedzie to widac, sa sklepy, kawiarnie, restauracje, korporacje w ktorych cyklicznie wisi kartka "szukamy pracownika".
Szparagi czy truskawki?
Pudło, strzelaj dalej.
To nie kapitalizm, tylko korporacjonizm.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ppuk | 77.253.141.* | 30 Kwietnia, 2022 18:11
To wszystko zalezy od tego jakim czlowiekiem jest szef. Sa glupi i sa troche madrzejsi, wiedzacy ze sa sytuacje losowe i pomoc pracownikowi w takiej sytuacji, sprawi ze pracownik bedzie lepszy w pracy. A u takich jak napisalas, ciagle sa wakaty. Z reszta wszedzie to widac, sa sklepy, kawiarnie, restauracje, korporacje w ktorych cyklicznie wisi kartka "szukamy pracownika".