A kierowca autobusu zaklaskał i odleciał na smoku.
Skoro ludzie organizują i biorą udział w korona lub ospa-party to dlaczego niby ten yafud miałby być mało prawdopodobny?
każdy musi prędzej czy później przez to przejść więc co za różnica gdzie ktoś się zarazi a np ja miałem to w lutym gdzie chodziłem lekko rozkojarzony z gorączką sięgającą w porywach do 37 stopni
Nie musi. Poczytaj o długofalowych konsekwencjach. Ja podziękuję za problemy psychiczne i zniszczone narządy. Nie chorowałam i nie mam zamiaru. Wystarczy się zachowywać odpowiedzialnie i stosować zasady higieny.
Bzdura, kontakt z wirusem na pewno miales, jak my wszyscy. Po prsotu Twoj organizm jak i wiekszosci, pracuje normalnie, na tyle ze jest w stanie ochronic sie przed tym wirusem i tyle. A problemy psychicznie nie sa przez covid, a sa przed covidem, przede wszystkim stres, a jak jestesmy zestresowani, to wszystko lapiemy. Kurtyna.
Nikt nie wiedział, że dziadkowie chorzy? 😅 Nieźle.
U mnie mama zachorowała parę tygodni temu, potem zaraz babcia i wylądowała w szpitalu, ale bez tragedii, już wyszła, natomiast ja, po praktycznie ciągłym kontakcie z nimi, po zajmowaniu się mamą w chorobie - nic... W ogóle, ani trochę, zero covida...
Chorzy, czyli troche kataru mieli i pokaszleli troche i wielki i straszny covid ich nawiedzil. Jak ludzie dalej beda swirowac i nie dopuszczac do siebie mysli, ze w zwiazku z covidem zrobiono nas w dicka, to bedziemy mieli to samo co w szanghaju. Od covida nikt nie umrze, ale od smierci glodowej i na zawaly spowodowane stresem owszem. Jak pootiwieraja tych ludzi, to trupy beda wywozic zaglodzone, a wladza bedzie mowic ze to od covida.
Autor powinien napisać, jaki był efekt zarażenia, czy w ogóle komuś coś się stało - nawet chory na nowotwór człowiek mógł przejść lekko.
Przede wszystkim jak wiedzieliście, że są chorzy to po co szliście na tą imprezę? Tego nie jestem w stanie zrozumieć... Ja gdybym wiedział bym nie poszedł. Trudno niech się obrażają na mnie.
Dzięki za uświadomienie. Już lecę na cmentarz do dziadka żeby mu poiewdziec żeby wstawał, bo mu co idą wmówili.
A nie przyszło ci do głowy, że dowiedzieli się po fakcie, jak analizowali gdzie mogli się zarazić?
*Miało być Covid, ale autokorekta mi zrobiła kawał.
I mojej prababci. Przezyla wojne, przezyla socjalizm i umarla na covid rok temu w wieku 96 lat...
Najka - skąd mieli wiedzieć, skoro ich rzadko odwiedzali? W końcu dlatego dziadkowie tak bardzo nie chcieli odwołać imprezy (choć nie rozumiem, czemu jej nie przełożyli po prostu np. 2 tygodnie później). Gdyby dzieci (i wnuki) częściej do nich przychodzili, to by im nie było żal spotkania.
Z jednej strony, jasne, może to być wina dziadków, bo charakter, bo jakieś urazy z przeszłości itd., z drugiej strony jednak są odwiedzani, ale rzadko, możliwe więc, że z okazji większych świąt. Możliwe, że dziadkowie musieli dożyć swojego 60-lecia, żeby ktoś ich odwiedził poza Bożym Narodzeniem, Wielkanocą i Dniem Dziadków. W każdym razie na tyle rzadko dzieci i wnuki ich odwiedzali, że chcieli ich zobaczyć z okazji własnego 60lecia.
Wlasnie przyczytalam identyczna historie na VDM (taki francuski YAFUD). NIe pierwszy raz z reszta. Ciekawe czy to ta sama osoba zamieszcza, czy ktos zerznal od kogos...
Poczytaj dokładniej zanim cokolwiek napiszesz. NIKT na całym świecie nie umarł na covid19! Na powikłania po nim i owszem
Umarala na starość po przebyciu covida
Może na covid, a może na coś innego. Piękny wiek, ale jednocześnie każda choroba mogła okazać się śmiertelna. Covid był, jest i będzie, ale niczym się nie różni od innych wirusów. Media nakręciły panikę, a rządy tylko wykorzystują okazję, by pozbawiać nas kolejnych praw. Żadnej pandemii nie było i nie ma.
Aha czyli covid nie miał nic wspólnego z jego śmiercią🤦♀️? Faktem jest że gdyby nie zachorował na covid to dalej by żył z reszta jak kilka innych młodszych osób z mojego otoczenia. Ale żyj sobie dalej w świecie fantasy, spisków, pkaskoziemcow i myśl że to lekki katarek jeśli Ci z tym dobrze.
Miał. Ale co to ma do rzeczy? Ludzie umierali, umierają i będą umierać. Nie umarłby na covid, to umarłby pół roku później na coś innego. To nie jest powód, by ograniczać ludziom prawa i zmuszać do przyjmowania nieprzebadanych preparatów.
Czemu się zatrzymujesz na czerwonym świetle? Przecież za miesiąc możesz zachorować na raka i umrzeć, więc co za różnica czy cie samochód pier*olnie czy choroba zabierze, a nikt nie będzie twoich wolności ograniczał i jakimiś kolorowymi swiatelkami nakyzywal czy masz iść czy stać.
Światła drogowe mają na celu poprawę bezpieczeństwa. Koronawirus nie stanowił zagrożenia dla większości populacji, więc kto się go bał, to się zaszczepił, a kto nie, to nie. Skoro mnóstwo ludzi się nie zaszczepiło i żyją, to znaczy, że podjęli dobrą decyzję. Szczepionka na covid nie była i nie jest obowiązkowa, a mimo to zmuszano do niej bardziej niż do szczepień obowiązkowych (których nieprzyjęcie nie skutkuje żadnymi konsekwencjami).
Ograniczaj dopływ tlenu do płuc nie podtrzymuj relacji towarzyskich Żyj w strsie dziw się ze zachorowałaś czujesz ci zle siadają ci różne rzeczy w organizmie jesli ci z tym dobrze
Gdyby nie zachorował na covid to by umarł od grypy na ktora pewnie by zachorował jak co roku w chłodniejszych porach i ktora kosi (tak - nawet w obecnych czasach jedynego słusznego wirusa) o wiele większe żniwa niż covidzisko
Wszystka z rozsądkiem i głową. Nie muszę się w domu zamykać żeby zachować ostrożność i nie zarażać. Właśnie sarsi umierają przez takich ignorantów idiot*w jak wy. Później taki baran dostaje w szpitalu respirator bo w końcu młodego się ratuje, a stary no cóż, jak będzie dostęp to może tlen dostanie i albo się uda, albo do piachu. Moim zdaniem wyznawcy teorii spiskowych i trujących szczepionek powinni nosić oświadczenia że nie życzą sobie leczyć covida w szpitalu.
A co Ty myslisz, ze jak bedziesz nosila maske do konca zycia, szczepila sie co pol roku na covid, to umrzesz zdrowa? Czy bedziesz niesmiertelna? Starsi umieraja zwykle na choroby ukladu krazenia i pluc, wlasnie ze starosci. Jak organizm czlowieka nie jest w stanie funkcjonowac w srodowisku naturalnym, do ktorego zostal stworzony, to umiera. Zrozum, to nie covid, takie jest zycie, ze na kazdego z nas czeka smierc. Dla slabych wczesniej, dla silniejszych pozniej i nic z tym nie zrobisz. Tak ten swiat funkcjonuje.
Jak zwykle wiesz lepiej w jakich żyję warunkach i raporty które ukazują wyniki ludzi to pewnie spiseg. Uszkodzone ośrodki pamięci (m.in. dlatego są zaburzenia węchu - ponieważ ośrodek węchu jest tuż obok pamięci) to pewnie fantazje. Uwielbiam takich mądrali co "na chłopski rozum"wytłumaczą wszystko, od przyczyn zachowania ludzi po skomplikowane problemy nad którymi pracuje mnóstwo naukowców, a wiedza z którą się należałoby zapoznac to tysiące stron. Stres i ch00j. Dziękuję za wyjaśnienie. Od razu czuję się mniej zestresowana.
Po wpisach sądzę, że owieczki pod presją nadal nie pozwolą społeczeństwu normalnie funkcjonować. Polecą się testować bo tak im powiedział Wielki Brat- tv i ten kyrk będzie trwał i trwał.. biznes to biznes .. globaliści nadal się cieszą .. lekarze przyklaskują i wszędzie kasa się będzie zgadzać..
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
qsuk | 77.253.141.* | 25 Kwietnia, 2022 23:24
Chorzy, czyli troche kataru mieli i pokaszleli troche i wielki i straszny covid ich nawiedzil. Jak ludzie dalej beda swirowac i nie dopuszczac do siebie mysli, ze w zwiazku z covidem zrobiono nas w dicka, to bedziemy mieli to samo co w szanghaju. Od covida nikt nie umrze, ale od smierci glodowej i na zawaly spowodowane stresem owszem. Jak pootiwieraja tych ludzi, to trupy beda wywozic zaglodzone, a wladza bedzie mowic ze to od covida.