błagam, kto niby w to uwierzy?
Abstrahując od tego, że to kiepski fejk, to zdecydowanie trzebaby popracować nad stylem i gramatyką.
Niekoniecznie fejk. Nawet nie pomyślelibyście w jak kuriozalnych sytuacjach ludzie tracą zdrowie lub życie.
Koniecznie... Nawet nie pomyślałbyś jakie bezsensowne historie ludzie wymyślają.
Mam nadzieję, że ów patologiczny idiota nie rozmnożył się wcześniej? Jeśli nie, to należy się Nagroda Darwina.
Bywaly glupsze przypadki np taki: "Brazylijscy piloci na widok nadlatującego z przeciwka innego samolotu puścili stery, zdjęli spodnie i przyłożyli do przedniej szyby gołe pośladki. Ich maszyna straciła sterowność i runęła na ziemię"
Wystarczy wejsc w google i wpisać najglupsze śmierci i voila, masa duzo wielszych kretynow tracila zycie przez glupsze zachowania
Według mnie zmyślona historia. Na dodatek koszmarnie opisana.
To dlaczego jest na głównej?
Powiem szczerze, że to jest tak głupie i niewiarygodne, jestem w stanie w to uwierzyć. Żona pracowała 2 lata na izbie przyjęć. Tyle co ja się nasłuchałem historii, to klekajcie narody. Przykład: facet zapomniał kluczy do mieszkania, ale zostawił otwarty balkon. Chciał wejść od sąsiada z balkonu na swój. Facet mieszka na 4 piętrze, sąsiad na 5. Skończyło się tak, że faceta zgarniało LPR. Więc, jestem w stanie uwierzyć w te historię o Sebie.
To nie wiem gdzie ta Twoja żona na sorze pracuje. Moja teściowa pracuje na nocnej i świątecznej i najciekawsze opowieści to raczej o tym że ktoś przyszedł w środowa noc z katarkiem, obudzili dla niego lekarza, ten zapisał syropek, a za jakiś czas przyjechała policja zbadać na alkomacie lekarza bo pacjent stwierdził że lekarz był na pewno pijany. Ewentualnie opowieści o ości utknietej w przełyku w święta.
Przecież sor i nocna to dwie różne rzeczy -, -
(Chciał wejść od sąsiada z balkonu na swój. Facet mieszka na 4 piętrze, sąsiad na 5.)
To niezły dzik z niego. Przechodziłem z balkonu na balkon na czwartym piętrze, w realu. Pomiędzy piętrami to tylko w koszmarach.
Ale pojawiają się tam ci sami ludzie z tymi samymi problemami. Mało tego teściowa pracuje w północnej części Łodzi więc w związku z tym że szpital w Zgierzu jest jaki jest większość ludzi stamtąd jeździ do nich z urazami.
No to się zdecyduj - albo przychodzą z katarem, albo przychodzą z urazami. W dalszym ciągu podtrzymuję, że sor i nocna to dwie różne rzeczy. Poza tym to, że u Twojej teściowej jest tak to nie oznacza, że w całej Polsce jest tak samo.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kasia | 178.235.178.* | 16 Lutego, 2022 12:25
błagam, kto niby w to uwierzy?