Spokojnie, zwykle to pierwszy trymestr tak przechodzi. Później się normuje.
A jak ona ma to wytrzymać? A przed nią jeszcze wiele gorszych rzeczy.:( Zamiast marudzić- wspieraj, ona Ci dziecko właśnie produkuje.
Jak ty wytrzymasz? Śmiechu warte
Jak TY wytrzymasz? Śmiechu warte! A jak myślisz, co ona czuje?
Do pań wyżej.
A co mężczyzna nie ma prawa chcieć spokoju? Tyra i jeszcze musi znosić żonę bo ta sobie wygodny pretekst znalazła żeby mu życie uprzykrzać. Ja bym jej postawił ultimatum. Albo się ogarnie albo koniec. Jak sam siebie nie będziesz szanować to ona tego na pewno nie zrobi. Jasno stawiaj granice.
Oczywiście. Wspaniałe podejście człowieka, który jak zwykle nie ma pojęcia o czym pisze. Autorze, podążaj dalej za takimi cnymi radami, po porodzie jak dostanie depresji to powiedz żeby nie wymyślała i ją rzuć. Przecież z tych babskich hormonalnych fanaberii nigdy nic złego się nie stało...
A czego się spodziewałeś? Ty się zastanów lepiej jak to zniesiesz jak ciąża będzie leżąca i będziesz musiał się kobietą opiekować non stop, jak to zniesiesz jeśli dziecko urodzi się chore? Jak to zniesiesz jak będzie zdrowe, ale będzie ciągle płakało? Jak to zniesiesz jak kobiecie wyjdzie baby blues? Jak to zniesiesz, że po pracy będziesz musiał coś sprzątnąć albo ugotować? Jak to zniesiesz jak zacznie się dostanie? O chłopie, nikogo życie nie doświadczyło tak jak Ciebie. Rozstrojona hormonalnie małżonka w ciąży, no jak do tego doszło? 3 miesiące przed planowanym zapłodnieniem zacząłem czytać o ciąży i niemowlęciach, potem nie kompromitowałem się. Polecam serdecznie.
Już nie przesadzaj - może tak wyobraziłaby sobie, że ten jej płacz to "robota"hormonów"i przestała być taka płaczliwa, albo płakałaby sobie gdzieś w kącie. Nie pierwsza i nie ostatnia w ciąży. To akurat jedna z bardziej zabawnych cech ciąży - też tak miałam, ale właśnie po uzmysłowieniu sobie, że spowodowane to jest huśtawką hormonów śmiałam się sama z siebie - a łzy mi leciały. Odrobina dystansu i satyrycznego spojrzenia na siebie nikomu jeszcze nie zaszkodziła, a pomóc może.
Nie zdajesz sobie sprawy jakie szczęście masz... Ile bym dała, żeby móc płakać, wzruszać się, wymiotować... I wiem, że mój mąż by mnie wtedy trzymal za rękę i wspierał... Przed Wami najpiękniejsze chwile! Ciesz się każdą z nich i docen to ..
Pare tygodniu w ciąży takich jest nie dramatyzuj jakbyś miał 37,2 stopni umierał na katar.
Pomagaj jej bądź mężczyzna a nie mięczakiem.
To przejdzie ale zostanie rodzicem zmienia wiele i nie będzie zawsze łatwo.
Niektórzy maja chorych psychicznie w domu którzy jeszcze krzyczą i obrażają człowieka do tego w huśtawce nastrojów i dzieci tak samo a jak im sie cos nie spodoba to uderzą, i to latami bo jak woli leczenia nie ma to system nie pomaga jak nie da sie ubezwłasnowolnić ani leczyć przymusowo bo trzeba czekać aż kogoś zamorduje.
A ty bedziesz dramatyzować o problem który może złagodzić przez dobre słuchawki i magnez dla żony.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 06 Lutego, 2022 21:05
Spokojnie, zwykle to pierwszy trymestr tak przechodzi. Później się normuje.
natalkaja [YAFUD.pl] | 06 Lutego, 2022 21:41
A jak ona ma to wytrzymać? A przed nią jeszcze wiele gorszych rzeczy.:( Zamiast marudzić- wspieraj, ona Ci dziecko właśnie produkuje.
RRRH | 213.195.163.* | 07 Lutego, 2022 00:46
Jak TY wytrzymasz? Śmiechu warte! A jak myślisz, co ona czuje?