Spokojnie, jeśli nie jest totalnie nieogarnięty, na pewno zdaje sobie sprawę z tego jak stresująca może być taka sytuacja dla kobiety.
Nie przejmuj się co sobie pomyśli, dobrze że zareagowałaś.
Bo przecież darcie japy jest lepsze niż po prostu zapytanie o co mu chodzi z tym łażeniem za tobą...
Jakby miał złe intencje to zwykłe pytanie nie odstraszyłoby go tak dobrze jak głośne krzyki
Darcie japy to w tym wypadku obrona i to bardzo dobra, bo ktos to jeszcze uslyszy i zainteresuje sie, pomoze, zadzwoni na policje. A tak, jakby grzecznie spytala zboczenca czy bandyte, ktora ja sledzi, to co myslisz, ze wskoralaby? Nic! Badzo dobrze zareagowala, bo taki przypadek to chyba jeden na milion.
Swoja droga, jak wydaje nam sie, ze ktos nas sledzi, to trzeba przystanac w jakims mijscu publicznym, gdzie sa ludzie i poczekac, az dana osoba pojdzie dalej, albo po prsotu zadzwonic po taksowke. Natret nie bedzie jak mial sledzic.
Szczęście, że tak się skończyło. Gdyby na Twój alarm przybyła odsiecz i facet zebrałby oklep to nie byłoby zabawne.
Bardzo niemądra reakcja ze strony autorki właśnie z tego powodu, o którym pisze @zdziwiony - masa bezmyślnych samców jest gotowa rzucić się na delikwenta przebywającego w pobliżu samicy, która jakkolwiek zasygnalizuje, że jest zagrożona. Takie niestety mamy społeczeństwo. Skoro domniemany napastnik doszedła aż do klatki to moim zdaniem powinno wykluczać opcję ataku - wejścia nierzadko są monitorowane, istnieje możliwość, że w każdej chwili pojawi się inny mieszkaniec, to się zwyczajnie nie kalkuluje. Jeśli ktoś miałby panią zaatakować to wyłącznie w odosobnionym, ciemnym miejscu, być może w drodze z przystanku do bloku o ile panują tam takie warunki. No i kolejna kwestia - traktowanie każdego mężczyzny, który po zmroku zmierza za kobietą jest po prostu obrzydliwym uprzedzeniem i nie da się tego wytłumaczyć przezornością. Pozdrawiam Marek
Traktowanie w ten sposób*, mały błąd się wkradł.
"Komus cos sie stalo? Nie."
Rzecz w tym, że komuś coś mogło się stać właśnie przez te uprzedzenia, o których pisałem.
"Sytuacja byla co najmniej dziwna, ze ktos za nia szedl taki kawal od pracy do domu."
Dziwna, ale do wyjaśnienia, a przynajmniej tak jak napisałem - do samodzielnego rozkminienia.
"Tak, kazdego mezczyzne, ktory podejrzanie dlugo idzie za kobieta, nalezy traktowac jak potencjalnego napastnika, a juz bedac w klubie, KAZDEGO mezczyzne trzeba traktowac jak potencjalnego napastnika. Wiesz dlaczego? Bo nie wiesz, ktory ci cos dosypie do drinka. A tego jest osttanio plaga."
Na to akurat nie odpowiem, nie jestem bywalcem klubów i nie potrafię ocenić panującej tam sytuacji.
"Kolejna rzecz, ze napasci dokonuja w ogromnej wiekszosci mezczyzni, nie kobiety, wiec tak, na mezczyzn trzeba uwazac i powinna to wiedziec kazda kobieta."
Zgodzę się z tym, że napaści dokonują w większości mężczyźni, ale nie zgodzę się z tym, że każdego mężczyznę należy traktować jako domniemanego napastnika.Tak jak napisałem, wystarczy podejść do pewnych spraw z logiką, a nie uczuciami i od razu sprawy stają się prostsze: żaden zboczeniec nie chce być wykryty, zachowa wszelkie środki ostrożności. Nawet dewianci potrafią kalkulować :)
"Bedziesz mial corke, to zrozumiesz."
Hmm no i co miałbym zrozumieć? Może sam nie mam dzieci, ale wiem, że moi rodzice wychowali moją siostrę w takim samym przeświadczeniu, które przedstawiam - żyje już ponad 30 lat, nierzadko porusza się po dużym mieście nocami i jakoś nic jej się nigdy nie stało, a gdyby się stało to wierzę, że powiedziałaby mi, bo mamy bardzo dobry kontakt.
"I to nie jest obrzydliwe uprzedzenie, ale takie sa realia."
A odpowiedź na tę kwestię przedstawiłem wyżej.
Madra reakcja by była gdyby autorka poszła do sklepu by odczepić delikwenta a nie zaprowadzać go pod drzwi mieszkania
Z drugiej strony - autorka nie darła się, że zboczeniec, ratunku, dzwonię na policję i tak dalej, tylko nawrzeszczała na sąsiada, żeby dał jej spokój. W takiej sytuacji ktoś z boku by pomyślał, że np. są parą lub się dopiero co rozeszli i chłopak nie może się z tym pogodzić. Mało kto by wyskakiwał z pięściami, prędzej ktoś by podszedł i zapytał, jaki jest problem.
Poza tym, jakby nie patrzeć, kobieta nie darła się w kółko i w kółko, tylko dała sąsiadowi dość do głosu. Inaczej by nie wiedziała, kto zacz.
Reakcja powinna być adekwatna do okoliczności. Przecież na ruchliwej ulicy, w "biały dzień"tej pani nic nie groziło. Trudno jest walczyć z demonami w czyjejś głowie. To one są zagrożeniem, bo nie wiadomo, co komu w głowie siedzi.
/Madra reakcja by była gdyby autorka poszła do sklepu by odczepić delikwenta a nie zaprowadzać go pod drzwi mieszkania\
(...)
Ta moja żona jest taka drobna
Czasem jest całkiem trudno uwierzyć
Że przesiedziała w więzieniu dłużej
Niż ta wariatka Angela Davis
Szosa E7 - znajoma szosa
Jak na gitarze akord E7
Długie wieczory oczekiwania
Kuba wracała ze świeżym chlebem
To był jej taki prywatny pomysł
Kiedy myślała że za nią idą
Stanęła w zwykłej kolejce w sklepie
Gdy wyszła z siatką, tajniak już spłynął
(...)
Tekst pochodzi z tekstowo.pl/piosenka,jan_krzysztof_kelus,ballada_o_szosie_e7.html
Zdecydowanie tak. Gdybym miala jakiekolwiek podejrzenia, ze ktos mnie sledzi w zyciu nie szlabym do domu.
Dobrym sposobem jest tez przystaniecie i zadzwonienie do kogos. I od razu informacja do tej osoby, ze wlasnie wracam, jestem na ulicy tej i tej.
Jestes mezczyzna, wiec Tobie najwyzej dadza w leb i ukradla tel. A kobiete zgwalca, a przedtem moga molestowac, badz wsypac cos do drinka, wiezic w domu, gwalcic przez kilka dni. Trauma do konca zycia. Byly juz takie sytuacje i to w Polsce. I zrozum wreszcie, ze nie wiesz ktory mezczyzna moze skrzywdzic kobiete! Nie wiesz tego! Dlatego kazdego trzeba traktowac jak potencjalnego bandyte. Taka jest prawda. Bo jak kobieta nie traktuje kazdego mezczyzny jak potencjalnego bandyty, to predzej czy pozniej, spotyka ja krzywda! A potem ludzie pytaja - dlaczego nie krzyczalas?
Zaraz. A to kobieta nie może dokonać podobnych czynów? Każdą mamy traktować jako potencjalną bandytke? Ale masz narąbane we łbie. Bez kitu. Marek dobrze mówi. Niestety Polska to kraj simpów. Równouprawnienie tu tylko funkcjonuje wtedy kiedy to pasuje kobietom.
Tia a słyszałeś o tym nauczycielu informatyki z warszawskiego liceum który próbował zabić na klatce kobitkę która mu wpadła w oko?
Sprawa Włodzimierza Z z liceum z Lelewela
Wampir z Zagłębia też często atakował na klatkach choć to było w latach 80;tych
Sam masz narabane we lbie, skoro nie widzisz co sie dzieje! Kto napada? Kobiety, czy mezczyzni? Mezczyzni na kobiety! Kto gwalci? Kobiety mezczyzn gwalca? Wyjdz z piwnicy i przestan pie*dolic! To kobiety sa zagrozone od strony mezczyzn, a nie na odwrot! I tak, jak podejrzanie dlugo idzie za kobieta mezczyzna, to ma podstawy sadzic, ze na 99%, ten facet ja zaatakuje! I kazda kobieta o tym, a Ty albo udajesz debila, albo nim jestes. Powtarzam, wyjdz z piwnicy, albo matki spytaj, kto jest dla kogo zagrozeniem.
Piękny pokaz mizoandrii.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Yyy | 185.212.67.* | 20 Listopada, 2021 09:09
Madra reakcja by była gdyby autorka poszła do sklepu by odczepić delikwenta a nie zaprowadzać go pod drzwi mieszkania