Kupcie jej wib_rator,
Takie wyjazdy za pracą na kilka miesięcy to złe pomysły
Dobra rada. U mnie się sprawdza. Polecam.
Kilka miesięcy nikomu krzywdy nie zrobi, a pozwoli zapewnić rodzinie środki do życia. Jak ktoś nie wytrzymuje kilku miesięcy, to ma poważny problem ze sobą.
Bez wahania mówcie szwagrowi. On zasługuje na lepsze niż osoba która wykorzystuje ciążę jej 'przyjaciółki' żeby poderwać jej męża. Bądźcie uczciwi, bo on zasługuje na tą wiedzę. Trudno, niech się pokłócą, niech nawet wyrzuci ją z domu. Lepiej żeby dzieci nie miały wokół siebie takiego (nie)moralnego wzorca.
Przeciez to autorko nie chodzi o Ciebie. Chodzi o niewierna zone brata Twojego meza. Menda podrywala Twojego meza, jak Ty pojechalas rodzic. Kim trzeba byc zeby tak zrobic. Nie miej watpliwoaci, bo zdrajca zawsze bedzie zdrajca, a w przyszlosci moze powiedzoec ze Twoj maz ja zgwalcil i jak myslisz, komu uwierzy jej maz?
Ps i nie zapraszac jej juz nigdy do siebie bez jej meza. Nigdy.
Jprdl... Ale rozwiń co to znaczy w tym przypadku "próbowała poderwać". Bo ja podejrzewam że to były zalotne uśmieszki i jakieś teksty z podtekstem... Taki flircik... A jeśli flirtem chcecie zawracać chlopu glowe no to sorry
Nie wystarczy, ze pokazał nagranie? Najwidoczniej jest tam wystarczająco. chłop z glowa na karku, weź potem odkrecaj slowa kogos z urażona dumą, może posunąć sie do wszystkiego, wlacznie z najgorszymi oszczerstwami byleby tylko nie być "tą złą". Co tu zrobić to nie wiem, ale autorka ma spoko męża
Jak uwazasz, ze to zawracanie glowy, to zycze Ci, zeby Twoj partner tak sobie flirtowal z innymi kobietami. Sypal tekstami z podtekstami, akurat jak Ty bedziesz w szpitalu:)! Takie to nic!:)
Jeśli ktoś opuszcza żonę na kilka miesięcy to automatycznie godzi się na to że w tym czasie ktoś inny będzie ją obsługiwał, niestety ale ludzie są tak skonstruowani że jeśli nie wszyscy to z pewnością większość ma potrzeby zeksualne które musi zaspokoić tak jak jedzenie czy picie a ta pani powinna po prostu poszukać sobie chłopa poza rodziną
Nie ma teraz tak dramatycznej sytuacji na rynku pracy żeby musieć jechać "za chlebem". Mąż i ojciec w normalnej, kochającej rodzinie by się na to nie zdecydował, żona by się nie zgodziła. No chyba, że w grę wchodzi jakaś choroba, na którą zbierają środki, ale o tym autorka pewnie by wspomniała dla dramaturgii. Krótko mówiąc tu już było po związku jak on wyjechał, dzieciaki ojca i tak w praktyce nie mają, więc ja bym powiedziała bratu. Przyspieszy to pewnie i tak już nieuchronne decyzje a Wy będziecie mieli czyste sumienie wobec brata.
Jak nie potrafisz żyć bez sek_su to idź do lekarza, bo to nie jest normalne, to się leczy. Normalny, zdrowy człowiek wie, że ukochanej/ukochanego się nie zdradza nawet jeśli nie widzą się kilka miesięcy czy lat.
Nie jestem jakimś pustelnikiem by pozbawiać się życiowych przyjemności i co prawda nie potrafię żyć bez zeksu to nie mam zamiaru tego leczyć bo zawsze przy mnie jest żona która nie pozwoliła by mi za żadne pieniądze na tak długie rozstanie i mogę tylko współczuć twojemu partnerowi o ile w ogóle ktoś może wytrzymać z osobą która nie potrzebuje zeksu
Ile Ty masz lat, ze zamiast glowa myslisz inna czescia ciala? Bo wyglada na to ze nascie, patrzac na to co piszesz. Sa rozne sytuacje w zyciu i jesli se(k)s jest dla Ciebie wazniejszy od emocji, uczucia i odpowiedzialnosci za swojego partnera zyciowego, to nie nadajesz sie na partnera zyciowego. Albo kocopoly pleciesz bos za mlody zeby sobie dorosle zycie wyobrazic.
Tak pisza frustraci co mają segz od święta, raz na miesiąc albo rzadziej zona mu da i tlumacza to dorosłością. Najlepiej jeszcze, zeby wszyscy tak mieli a częstsze potrzeby juz podciagaja pod chrobe i wysyłają do lekarza. Hatfu przegrywy
A co Ty tez zdradzales zone jak byla w pologu, bo musiales gdzies wsadzic? :D czy obolala nadstawiala buzie, zeby maz nie wsadzil innej? ja akurat jestem kobieta i na brak se(k)su nie narzekam. Co wiecej, jak partnera nie ma, to sa inne sposoby np wi(b)rator. No i czym Ty sie roznisz i ten 123 od muzulmanow, ktorzy musza kogos przeleciec? Mezczyzni w wiekszosci to widac bezmyslne osobniki kierujace sie ta glowa w danej chwili gdzie jest wiecej krwi.
Wybacz, ale co mi do wyra zaglądasz? Mam dwoje dzieci i ani ja ani żona nie mieliśmy żadnych problemów. Szukasz ich na siłę
Gdzie ty idiotko widzisz tu zdradę i pukanie wszystkiego cyna drzewo nie ucieka, mam żonę i z żoną lubimy to robić więc robimy a tobie żal dupę ściska
I tak by zostało w rodzinie.
Sam zaczales. Przyczepiles sie niepytany, wiec nie pytaj teraz glupio, bo dostales to samo co sam dales.
A to, ze rozne sa w zyciu sytuacje losowe, wiec Twoje gadanie jest zwyczajnie glupie i puste, a idiotko to sobie do zony mow.
Kilka miesięcy rozstania - wyjazd zdecydowanie tymczasowy - to dla Ciebie koniec związku? Dzieciaki nie mają ojca, bo wyjechał na kilka miesięcy? Mimo że zamierza do nich wrócić? To jakiś absurd.
Gdy zakłada się rodzinę, jest to wspólne przedsięwziecie na wiele lat, decyzja dwójki ludzi ale mająca przede wszystkim na celu dobro dzieci. Kilka miesięcy to jedynie krótki epizod, jeśli ma podwyższyć poziom życia i możliwości rozwoju rodziny w długiej perspektywie to warto to zrobić. I tylko osoby, które nie panują nad sobą, nad swoimi żądzami, nie mają szacunku do partnera, osoby nic nie warte będą zdradzać na prawo i lewo czy porzucą partnera, który pracuje na ich lepszy byt, uprzykrzając przyszłośc dzieciom. Se*ksualne żądze to nie wszystko, co w życiu ważne. A potrzebę towarzystwa można zaspokoić też z przyjaciółmi, jeśli się ich ma.
Cieszę się, że jestem w związku z normalnym, porzadnym mężczyzną, który dotrzymuje słowa i myśli rozsądnie, a nie z jakimś degeneratem dla którego dobry związek i rodzina przestają cokolwiek znaczyć po kilku miesiącach rozstania.
Mam nadzieję, że kiedyś zmądrzejesz, poznasz co to miłość do męża, do dzieci i zrozumiesz dlaczego w normalnym związku mężczyzna nie zostawia rodziny na miesiące aby jego przedsięwzięcie lepiej prosperowało.
Jeśli tym przedsięwzięciem jest dobro dzieci, te kilka miesięcy jak najbardziej jest wyrazem miłości do nich. Prawdziwa miłość to nie bycie obok siebie bez przerwy i utrata wszelkiego rozsądku, tylko wierność, dbanie o dobro rodziny i ciężka codzienna praca.
Nie jest tu przecież mowa o zostawieniu dzieci na pastwę losu, nieuczestniczeniu w ich wychowaniu, jak robią niektórzy ojcowie pracoholicy. To faktycznie jest bardzo szkodliwe. Mowa o tymczasowym (!) wyjeździe, który może przyczynić się do dobra całej rodziny. Krzywda się nikomu nie dzieje.
A jeśli już stanie się komuś krzywda w tej historii, to nie przez ojca, a przez matkę która pozwala impulsywnym emocjom na to, by rządziły jej życiem i nie docenia ciężkiej pracy swojego męża dla jej dobra.
Sytuacje losowe to margines marginesu i można je pominąć a idiotów należy nazywać po imieniu by nie uważali się za mądrali
Kuwa, dziewczyno, czasami naprawdę nie wiem czy jesteś trollem czy naprawdę istnieją osoby tak wyprane z uczuć i emocji, które chcą mimo wszystko założyć rodzinę. Plis dont du dat... Babeczka została sama, z dziećmi, bo jej mąż pojechał sobie za granicę . Oczywiście, że zachowała się absolutnie karygodnie podrywając szwagra, ale jej mąż tu jest kryształowy. Nie rozumiem jak można na tak długo porzucić rodzinę. I nie, chęć zarobienia hajsów nie ma tu nic do rzeczy. Żona siedzi samotna, pewnie siedziała samotna już wcześniej. Być może dzieci bardzo tęsknią, choć wątpię żeby ojciec miał z nimi silną relację, nie zostawiłby ich wtedy. No żenada. Rodzina to nie jest kuwa firma i nie o to chodzi żeby się zajechać w imię wypaczonego dobra dzieci. Dzieci potrzebują ciepła. Dorośli też. I po to jest rodzina.
Fajne komentarze, moze i glupie ale za to bez sensu.
Wychadzac z takiego zalozenia, rodzin nie powinni zakladac: artyści wyjeżdżajacy w trasy, przewoźnicy i transport, marynarze wyplywajacy w rejsy czy kapitan kontenerowca, żołnierze, piloci samolotow międzynarodowych, inzynierowie na platformach wiertniczych i tak samo jak juz masz rodzine a masz mozliwosc, zyciowa szanse szkolenia/stazu np. w microsofcie, nasa czy spacex poznajac najbogatszych ludzi świata to nie, masz siedziec na dupie bo karyna i kufniaki wpadna w depresje i rozbijesz RODZINE ty egoistyczna łajzo
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to kiedy mąż wróci, zapewni dzieciom środki do życia, a do tego będzie rzecz jasna też uczestniczyć w ich wychowaniu. I wtedy będzie ciepło w rodzinie, i będzie dużo czasu na rozwój zdrowych relacji. Czasem po prostu trzeba być cierpliwym i przeczekać pewien okres. Teraz dzieci tęsknią, za kilka miesięcy ojciec będzie z nimi i będą mogli wspólnie i owocnie spędzać czas. Taki wyjazd, jeśli jest tymczasowy, nie czyni krzywdy. Krzywdą byłby permanentny brak jednego z rodziców, albo notoryczny brak czasu dla dzieci ze strony rodziców.
Nie musisz współczuć, jesteśmy normalnymi ludźmi, nie zwierzętami, które parzą się co chwilę, bo tak im instynkt podpowiada. Se_ksoholizm się leczy.
12345 brzmisz, jakbyś miał zamiar zdradzić żonę, gdyby ona, z jakichkolwiek powodów, musiałaby trafić do szpitala na "nieco"dłużej albo miałaby przez jakiś czas zakaz se*su w ramach rekonwalescencji... Jak rozumiem, jest świadoma, że jak np. przez menopauzę spadnie jej libido, to to automatycznie oznacza przyzwolenie dla ciebie, by korzystać z uciech gdzieś indziej?
Ale zdarzaja sie. A fejk juz Ci napisal.
Ja nie zejde do Twojego poziomu dyskusji.
No to przeciez od poczatku ludzie o tym pisza, a Ty sie rzucasz z reszta, ze s*ks najwazniejszy i wyzywasz innych. Ciesze sie, ze doszedles do logicznych i moralnych wnioskow, bo 123 to raczej dlugiego zwiazku bez zdrad miec nie bedzie. Tak wlasnie wyglada dorosle zycie, ze nie jest sie przyklejonym do partnera caly czas, a czlowiek dalej sie realizuje i dba tym samym o bliskich, nawet jak rozlaka na jakis czas jest w to wpisana.
Zaebisty komentarz. Taki niezaądry, ale zaebisty. Z dawien dawna przecież wiadomo, że marynarz najlepszym mężem. To samo wszyscy chyba wiedzą o artystach, szkoda, że książek o życiu w związkach nie piszą. Na platformy wiertnicze i np. do australijskich kopalni na środku pustyni nawet niechętnie przyjmują jak ktoś z rodziną. A co do Karyny i gówniaków... No cóż. Wiele razy pisałam, że podejście yafudowiczów do kobiet musi wynikać że środowiska w jakim się obracają. Czasy, gdzie kobieta zostawała na gospodarstwie z dziećmi i matką a ojciec ruszał w heroiczną podróż za chlebem można uznać w większości za minione. Ja po wejściu w związek z obecnym mężem ograniczyłam wyjazdy służbowe. Bo chciałam. Po zajściu w pierwszą ciążę kompletnie zmieniłam stanowisko na niewymagające takich wyjazdów. Bo chciałam. Jedyne co zostało to wyjazdy raz na pół roku 3-6 dnIowe wyjazdy szkoleniowe do oddalonej około 250km Warszawy. I wiesz co? Tak tęskniliśmy za sobą, że po kilku pierwszych teraz rodzina jeździ ze mną i mąż sobie pracuje zdalnie. Nawet opiekunkę mamy dograną na miejscu. Dlatego jeśli często wyjeżdżasz przyuważ czy czasem Twoja a Karyna z gówniakami nie cieszą się kiedy pakujesz walizki.
Jasne ale nawet tymczasowy wyjazd powinien być uzgodniony z żoną.
A tu wygląda ze facet miał swoją potrzebę wiec się zabrał i pojechał, możliwe że mieli kryzys a on tam juz sobie znalazł kogoś, może nie, ale majac dzieciaki czy naprawne zna swoją żonę?
Jesli przez 6 miesiecy sie nie wiedzą wcale to nie powinni, a mozna pojechać razem odwiedzać się.
Jeśli dla zaoszczedzenia troche pieniędzy przez 6 miesiecy nie może np co dwa tygodnie być wizyty to znaczy ze za marną kasę ktoś sie sprzedał.
Można wytrzymywać wiele miesięcy i być nieszczęśliwym i samotnym,
Obawiam się że kobieta ktora ma rodzinę dlugi czas i szuka bliskości to raczej moze byc objaw depresji niż puszczalstwa
Ty widać potrzeby masz słabe i mówisz tylko z własnej perspektywy,
Syty głodnego nie zrozumie.
Tak samo w tym momencie oponia księdza bylaby pomocna.
22 lata w szczęściu, miłości, wierności i zgodzie pokazuje jasno że twoją opinię i innych nawiedzonych też można potłuc o kant dupy
Ale przecież w tych firmach relokuje się całe rodziny a nie tylko genialnego inżyniera. Właśnie to jest różnica między firmą i firmą. Firma przez duże F nie kombinuje żeby ludzi wyciumkać tylko dać szanse na relokację rodziny bo wiedzą że to jest najważniejsza podporą takiego pracownika
Owszem masz rację. Ludzie chyba dzisiaj są kompletnie oderwani od rzeczywistości nie widząc tego. Druga sprawa że ilu jest w angliach i innych Holandiach wolnych, samotnych, poszukujących miłości, a w Polsce czeka żona z dziećmi.
I jeszcze jedno w polskim prawie pracy istnieje zapis dzięki któremu mając dziecko do lat 4 nie nie ma obowiązku wyjeżdżać na wyjazdy służbowe. Wystarczy złożyć taką informację w kadrach.
Przede wszystkim żyjemy w erze tanich lotów, gdzie nawet za kilkadziesiąt złotych można polecieć np. na weekend ta kilkumiesięczna rozłąka zwykle jest na wyrost. No chyba, że mówimy o całkiem drugim końcu świata, ale jednak większość przypadków to wyjazdy do zachodniej Europy.
Nie masz pojęcia co to znaczy mieć depresję.
Nikt jej nie kazał zgadzać się na jego wyjazd. Ja bym w życiu nie pozwolila mężowi wyjechać na tak długi czas, chyba że naprawdę była by to sprawa życia i śmierci. Zdrady nic nie tłumaczy
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 17 Października, 2021 09:14
Nie ma teraz tak dramatycznej sytuacji na rynku pracy żeby musieć jechać "za chlebem". Mąż i ojciec w normalnej, kochającej rodzinie by się na to nie zdecydował, żona by się nie zgodziła. No chyba, że w grę wchodzi jakaś choroba, na którą zbierają środki, ale o tym autorka pewnie by wspomniała dla dramaturgii. Krótko mówiąc tu już było po związku jak on wyjechał, dzieciaki ojca i tak w praktyce nie mają, więc ja bym powiedziała bratu. Przyspieszy to pewnie i tak już nieuchronne decyzje a Wy będziecie mieli czyste sumienie wobec brata.
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 17 Października, 2021 14:33
Mam nadzieję, że kiedyś zmądrzejesz, poznasz co to miłość do męża, do dzieci i zrozumiesz dlaczego w normalnym związku mężczyzna nie zostawia rodziny na miesiące aby jego przedsięwzięcie lepiej prosperowało.