Lubię naturę i biwakowanie. Z okazji urodzin dziewczyna urządziła mi prywatny bieg na orientację. Kolejne wskazówki prowadziły mnie do ukrytego w lesie prezentu. Wiem, ile roboty od niej to wymagało, więc mimo deszczu i wiatru robiłem dobrą minę do złej gry. Na koniec dotarłem do miejsca, gdzie prezent powinien się znajdować, ale najwidoczniej grzybiarz albo inna zbłąkana dusza dotarła tam przede mną. Jako nagrodę pocieszenia złapałem choróbsko i musiałem iść na L4. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
RTHH | 83.28.218.* | 01 Września, 2021 11:34
Ciekawe co ona robiła w tym czasie kiedy ty biegałeś jak głupi po lesie w deszczu. W sumie niezły pomysł na parę godzin spokoju. A pudełko z prezentem "zabrał grzybiarz".
0
2
vuvp | 94.172.133.* | 01 Września, 2021 14:09
Rogi nie przeszkadzały Ci w bieganiu?
1
3
de Tomaso | 77.111.246.* | 01 Września, 2021 15:46
W ramach "pocieszenia" złapał choróbsko. Czego nie rozumiecie?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
RTHH | 83.28.218.* | 01 Września, 2021 11:34
Ciekawe co ona robiła w tym czasie kiedy ty biegałeś jak głupi po lesie w deszczu. W sumie niezły pomysł na parę godzin spokoju. A pudełko z prezentem "zabrał grzybiarz".
vuvp | 94.172.133.* | 01 Września, 2021 14:09
Rogi nie przeszkadzały Ci w bieganiu?
de Tomaso | 77.111.246.* | 01 Września, 2021 15:46
W ramach "pocieszenia" złapał choróbsko. Czego nie rozumiecie?