Kot nam uciekł i poszedł mieszkać do sąsiadów. Oni nic nam nie powiedzieli, mimo że doskonale wiedzieli czyj to pupilek. My go rozpaczliwie szukaliśmy, przeczesywaliśmy okoliczne pola i lasy, rozwieszaliśmy plakaty i pytaliśmy kogo się dało, w tym ich. Wczoraj go do nas przyprowadzili, bo wyjeżdżają na długie wakacje i nie mają z kim go zostawić. Po 2 latach od jego zaginięcia! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Wtf | 81.99.241.* | 11 Sierpnia, 2021 13:58
Mam nadzieję, że zawiadomiliście odpowiednie służby?
Do mnie 3 lata temu przyszedł kot (mieszkam na parterze). I został. Drugiego dnia, gdy został dłużej - zadzwoniłam ok. 21. na tel. który miał zapisany w zawieszce. Przyszła pani, powiedziała, że on tak ma i zabrała kota. Ale ten znowu przyszedł. I tak codziennie - zostawał na noc i wychodził na 2-3 godziny. Zawsze go wypuszczałam, gdy tego zapragnął. Zawsze wracał. Nie dzwoniłam już - pani wiedziała przecież, gdzie kot może przebywać, ale do mnie nigdy nie przyszła. Kot dalej ze mną jest. Wychodzi, kiedy chce. Już od chwili, gdy uznałam, że stwierdził, że to jego dom a ja jestem jego opiekunką (sypia ze mną co noc - na poduszce obok) zajęłam się również i jego zdrowiem - przebadany została przez weterynarza, odrobaczany jest regularnie (cały czas wychodzi i wraca). Wychodzi na to, że ukradłam kota, a może to kot mnie ukradł ?
0
4
Lusia | 77.65.106.* | 13 Sierpnia, 2021 19:25
Widocznie wcale mu u Was dobrzenie było.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Wtf | 81.99.241.* | 11 Sierpnia, 2021 13:58
Mam nadzieję, że zawiadomiliście odpowiednie służby?
hankmoody [YAFUD.pl] | 11 Sierpnia, 2021 13:59
Kot zawsze chętnie zostanie tam gdzie ma więcej żarcia i smaczniejsze :D
wandea [YAFUD.pl] | 12 Sierpnia, 2021 15:30
Do mnie 3 lata temu przyszedł kot (mieszkam na parterze). I został. Drugiego dnia, gdy został dłużej - zadzwoniłam ok. 21. na tel. który miał zapisany w zawieszce. Przyszła pani, powiedziała, że on tak ma i zabrała kota. Ale ten znowu przyszedł. I tak codziennie - zostawał na noc i wychodził na 2-3 godziny. Zawsze go wypuszczałam, gdy tego zapragnął. Zawsze wracał. Nie dzwoniłam już - pani wiedziała przecież, gdzie kot może przebywać, ale do mnie nigdy nie przyszła. Kot dalej ze mną jest. Wychodzi, kiedy chce. Już od chwili, gdy uznałam, że stwierdził, że to jego dom a ja jestem jego opiekunką (sypia ze mną co noc - na poduszce obok) zajęłam się również i jego zdrowiem - przebadany została przez weterynarza, odrobaczany jest regularnie (cały czas wychodzi i wraca). Wychodzi na to, że ukradłam kota, a może to kot mnie ukradł ?
Lusia | 77.65.106.* | 13 Sierpnia, 2021 19:25
Widocznie wcale mu u Was dobrzenie było.