Tuż przed rozmową o pracę inny kandydat, chyba ze stresu, zwymiotował mi na buty. Próbowałem to domyć, ale silny zapach i tak pozostał. Przez połowę rozmowy rekruter kręcił nosem i w końcu zapytał czy ja też czuję intensywny smród wymiocin. Zażenowany wytłumaczyłem co się stało, a on pokręcił głową z politowaniem i powiedział, że takie zwalanie na innych jest strasznie słabe, a oni szukają ludzi, którzy potrafią brać odpowiedzialność za swoje akcje. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
Nick | 46.204.22.* | 17 Czerwca, 2021 21:51
Dlatego lubię dystans społeczny
1
2
Ariadna | 37.47.19.* | 18 Czerwca, 2021 10:39
Kandydat, który nie umiał z odruchem wymiotnym odwrócić się od ludzi, powinien Ci zapłacić za porządne czyszczenie butów...
A rekruter jakiś dziwny. Od razu zakładać, że ktoś kłamie? Skąd takich biorą?
0
3
Nick | 46.204.22.* | 18 Czerwca, 2021 11:38
Rekrutują pytaniami o ulubione zwierzę i inne głupoty, na których sami kłamią, więc podejrzewają że inni też.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
0
4
Jafud | 5.173.65.* | 20 Czerwca, 2021 14:29
Autor musiał mieć buty z materiału, że zapach pozostał, ponad to rekruter nie wiedział, ze ktoś mu przed gabinetem zwymiotował? Przecież to nie tak, ze trafił akurat tylko na buty, a nie bryzgnęło nigdzie indziej. Zatem skoro tak, to zapach musiałby się unosić po całym biurze.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Nick | 46.204.22.* | 17 Czerwca, 2021 21:51
Dlatego lubię dystans społeczny
Ariadna | 37.47.19.* | 18 Czerwca, 2021 10:39
Kandydat, który nie umiał z odruchem wymiotnym odwrócić się od ludzi, powinien Ci zapłacić za porządne czyszczenie butów...
A rekruter jakiś dziwny. Od razu zakładać, że ktoś kłamie? Skąd takich biorą?
Nick | 46.204.22.* | 18 Czerwca, 2021 11:38
Rekrutują pytaniami o ulubione zwierzę i inne głupoty, na których sami kłamią, więc podejrzewają że inni też.
Jafud | 5.173.65.* | 20 Czerwca, 2021 14:29
Autor musiał mieć buty z materiału, że zapach pozostał, ponad to rekruter nie wiedział, ze ktoś mu przed gabinetem zwymiotował? Przecież to nie tak, ze trafił akurat tylko na buty, a nie bryzgnęło nigdzie indziej. Zatem skoro tak, to zapach musiałby się unosić po całym biurze.