To po chemioterapii ludzie zostają karczkami? Szacun dla karczków na siłowni, za targanie żelaztwa pomimo raka.
Twój wujo też powinien dostać za stwarzanie zagrożenia na drodze. 60 km/h poza zabudowanym, gdzie można jechać 90? Jak dla mnie niżej w klasyfikacji debili na drodze są już tylko pe*alarze jadący ulicą, a nie ścieżką rowerową obok.
Dla ludzi jeżdżących 60km h poza terenem zabudowanym powinno być specjalnie miejsce w piekle. Szkoda ze to nie wujek dostał w maskę zamiast passeratti. Dresik na dłużej by zostal odizolowany od spoleczenstwa, a wujek moze by zrozumiał ze nie jest sam na drodze i to ze jemu sie nie spieszy nie oznacza ze 30 kierowcow ciezarowek za nim tez jedzie sobie na przejażdżkę.
Od tego jest manewr wyprzedzania a nie zajeżdżania.
Wyjątkowo podobne do tego opisu:
mistrzowie.org/772131/Audi
:]
Na ten typ fryzury używam określenia "profilaktyka wszawicy".
Wujo typowy Janusz nie powinien mieć prawa jazdy. Jazda 60 km poza miastem to zbrodnia, to, że jemu się nie spieszyło, nie znaczy, że nikt inny nie miał pilnych spraw Autorze. Oboje jesteście burakami jeżeli tego nie rozumiecie. Dres zachował się i tak kulturalnie, najpierw kulturalnie dawał znać, żeby "szanowny"wujo mu ustąpił, gdybyście oboje mieli odrobinę empatii, a także rozumu, to domyślilibyście się, że:
1) być może miał powód, żeby się spieszyć - np. chciał zdążyć do szpitala.
2) jak oboje nie umiecie jeździć, to nie powinniście robić tego wcale.
3) za utrudnianie ruchu ślimaczeniem się na drodze powinien być mandat.
Nie zawsze jest taka możliwość, np. przez sznur samochodów jadących z naprzeciwka, jednopasmówki lub z powodu obowiązujących przepisów. No i taka prędkość na terenie niezabudowanym, poza miastem jest zwyczajnie wkurzająca.
JACZURO, a nie pomyśleliście, że facet się bardzo spieszył? Jak dla mnie to wygląda tak, że wujo specjalnie doprowadzał tamtego kierowcę do szału, sama bym mu drogę zastawiła i zwyzywała na czym świat stoi. nie tylko on sam jest uczestnikiem ruchu.
Innymi słowy, wujek powinien zachować kulturę ruchu, ty też nie przepuszczasz ludzi na chodniku, bo tobie się nie spieszy i możesz jak krowa tarasować całą drogę?
Mi też niedawno jeden osioł przywalił swoją brudną łapą w bagażnik, to typowe dla części społeczeństwa.
Powodem było to, że pomimo tego, że zwolniłam przed pasami typ nie wszedł na nie, tylko czekał (miał naprawdę sporo czasu, żeby się zdecydować i przejść, dziecko by sobie z tym dało radę), więc się nie zatrzymałam, a ten cioł nabrał odwagi, bo zobaczył kobietę za kierownicą, więc uznał, że może być bezkarny. Troszeczkę się pomylił.
Może z jego punktu widzenia nie zwolniłaś na tyle, żeby był pewien, że zdąży przejść? Czasami kierowcy zwalniają, bo jest dziura w drodze, a po chwili mało co nie rozjeżdżają pieszego. Jeśli pieszy był przy przejściu dla pieszych, to należało się mimo wszystko zatrzymać.
Drodzy mistrzowie kierownicy - znajdujecie różnicę między ograniczeniem prędkości, a prędkością minimalną?
Oczywiście, wkurzają mnie ludzie, którzy się nie dadzą wyprzedzić, ale trochę wyrozumiałości na drodze nie zaszkodzi.
A co do tego, że łysemu panu pewnie się spieszyło - zatrzymywałby się wtedy, żeby wyzywać i bić innego kierowcę? Taaa...
Ja tylko jedno dodam - kultura na drodze w Polsce jest żadna. Przykład- rzeczona jednopasmówka. Ktoś chce skręcić w lewo, wiec caly pas musi za nim stać, bo nikt nie przepusci. Jak ja przepuszczę, to mnie strąbią... a trzeba położyć nogę na hamulcu na 5 sekund, ale nie - my pojedziemy, tamci mogą stać...
Jakoś dziewczyna przed nim dała radę, facet ewidentnie miał problem, nie będę się zatrzymywała przed każdym fajtłapą, tym bardziej, że skoro nie przeszedł, to mógł czekać na podwózkę, bo jedyna możliwość zatrzymania się w tamtym miejscu, to właśnie te pasy. Tak czy inaczej swojej frustracji nie powinien okazywać agresją.
"Powyżywał, pogroził, walnął pięścią w maskę i odjechał."nie ma tam nic o biciu, oczywiście, że nie powinien dotykać auta innego kierowcy, ale wujek sobie zasłużył. na początku facet prosił grzecznie o przepuszczenie, a wujek ewidentnie złośliwie tego nie robił bo jemu się nie spieszyło.
A co do tego przepuszczania... mam bardzo dobry, drogi i piękny samochód (nie chwalę się, to związane z dalszą częścią tekstu), ludzie chętnie mnie puszczają i ustępują miejsca, ja także się staram być miła i wpuszczam innych kierowców, ale zauważyłam, ze jak tylko z jakiegoś powodu przesiądę się do taniego autka, to magia kultury znika i ewidentnie nikt mnie nie puszcza. Serio ludzie myślą, że jak jadę dobrym autem, to warto być miłym, to jest dopiero okropne.Edytowany: 2021:05:19 11:16:05
Raczej nie chodzi o to, czy był drogi. Ładny samochód, z ładnym świecącym lakierem zwraca uwagę, więc każdy kątem oka go zauważy i zwróci wystarczająco szybko uwagę, że chcesz wyjechać, więc Cię przepuści. Stary samochód nie rzuca się w oczy i kierujący zauważy go w momencie, gdy już by musiał mocno hamować, żeby go wpuścić.
Bardzo często przepuszczam, jak ktoś z naprzeciwka chce skręcić w lewo, czasami nawet 2 czy 3 samochody, jeśli jest taka potrzeba. I jeszcze nigdy nikt na mnie nie trąbił.
Chociaż jedna osoba!
Nie do końca, znacznie lepiej załatwiam sprawy jeżeli ubrana jestem elegancko na granicy z sek*ownością, niż kiedy wyglądam zwyczajnie. Sprawdziło się to w wielu miejscach, analogicznie, kiedy chcę kupić coś na pchlim targu, zwyczajny ubiór = niższe ceny.
Bzdura. 60 kmh nie jest żadną zbrodnią. Tym bardziej, że taką drogą mogę jechać również np skutery o vmax 45 kmh czy też auta małolitrażowe z taką samą prędkością max. Wtedy też będziesz bił? Poza tym 90 kmh to jest prędkość max a nie minimalna. Jest tylko prędkość nieutrudniająca innym jazdę ale ciężko mówić, że 60 kmh taką jest na krajówce, skoro mogą się nią poruszać pojazdy o vmax 45 kmh
Jest, jeżeli ktoś prosi o ustąpienie drogi lub przyspieszenie. Bezczelne blokowanie pasa to prostactwo, zjechanie na pobocze to kwestia może 20 sekund, a przyspieszenie aż będzie można legalnie wykonać manewr wyprzedzania, to kwestia kilku minut. Szanujmy się na drodze. Niestety wielu kierowcom odbija, jeżeli ktoś innych che ich wyprzedzić, bo myślą, że ze swoją mazdą czy innym passatem są królami dróg. Nie są, jest jedno, bardzo ważne słowo - KULTURA, obowiązuje ona wszystkich uczestników drogi, nawet wujka Janusza.
Ja nie wiem, co się tak uczepiliście tej prędkości 90km/h. Mało to jest odcinków poza miastem, gdzie jest ona obniżona? U mnie też jest taka trasa, niby poza zabudowanym, ale prędkość dozwolona obniżona do 60km/h ze względu na wyboje i drzewa w skrajni. Lokalsi wiedzą, ile tam ludu już zginęło, a przyjezdni siadają na zderzaku i błyskają długimi.
Zabawne są te komentarze o prędkości maksymalnej i tym, że ktoś jedzie wolniej niż dozwolona. Nie napisałem nic o warunkach, pogodzie, stanie drogi. Może była mgła na 10m widoczności, może wąska droga z dziurami, może śnieg po kostki albo warstwa lodu na jezdni. Jak komuś śpieszno do grobu to śmiało, niech zawsze absolutnie w każdej sytuacji jedzie tyle ile może maks. Ciekawem, ilu takich dożywa wiosny xD No ale widzę już dla wujka juest miejsce w piekle za to, brawo
Ile jest na naszych drogach takich pojazdów? Spotykam może z jeden rocznie.
Bo "Spokojne 60km/h poza miastem, brak pośpiechu"wskazuje na to, że niska prędkość wynikała z braku chęci do szybszej jazdy, a nie ze złych warunków, które by taką jazdę uniemożliwiały.
*To miała być odpowiedź do Jaczuro
A ja codziennie z kilkoma. I jaki jest wniosek?
Ale jacy "oboje"? Gdzie tu jest jakaś kobieta?
Teraz to już żaden...
Sadziłam, że są mniej popularne.
No jednak jest różnica, jeśli ktoś jedzie prędkością maksymalną, która wynosi 45 km/h, a passerati, które jadąc 60 km/h jedzie na 1/3 swoich możliwości.W dodatku w miejscu, w którym nie dało zgreda wyprzedzić przez parę kilometrów.
"...nie będę się zatrzymywała przed każdym..."
No tyle że masz taki obowiązek. Podaj swoje dane. Złoże zawiadomienie.
Czyli to robią incele w wolnych chwilach? Wyciągają zdania wyrwane z kontekstu i myślą, że przydają się do czegokolwiek komukolwiek? I cyk... zagadka rozwiązana :)
Czyli to robią osoby niemające argumentów? Próbują obrazić rozmówcę?
To nie było zdanie wyrwane z kontekstu. Nie ustąpiłaś pieszemu i zamiast wyciągnąć wnioski na przyszłość i bardziej uważać, to jeszcze masz do niego pretensje.
Nie musisz opowiadać co robi twój mąż w czasie wolnym. Kozak co maseczki nie nosi. Ale ma silną psychikę. Musisz być z niego duma.
Nie, nie wyrwane z kontekstu. Sama się przyznajesz do łamania przepisów ruchu drogowego wg których masz obowiązek zachować szczególną ostrożność przed przejściem, nie wyprzedzać a także ustąpić pierwszeństwa pieszemu (czyt. zatrzymać się) który to przed tym przejściem stoi. Ale co ja tam wiem. Posiadaczka "drogiego autka"(haha ciekaw jestem jakie to) na pewno to wie. Także śmiało podaj dane. Złożę zawiadomienie.
Nie, akurat Just me ma specyficzne poczucie własnego ja, już kiedyś prosiłam, żeby do mnie nie pisał po tym jak mnie obrażał, a dlaczego to robił? Bo jestem kobietą i to mu wtedy wystarczyło (to było typowe stereotypowe obrażanie). Więc daruj sobie pouczanie kogokolwiek.
Jakbyś potrafił czytać ze zrozumieniem, to przeczytałbyś, że zwolniłam na tyle, że inni mogli przejść przez pasy, tylko ten jeden osobnik nie zdołał, a swoją frustrację okazał poprzez siłę fizyczną.
Po pierwsze - zachowałam ostrożność, zmniejszyłam prędkość w sposób znaczący, kobieta przeszła, on został. Moim obowiązkiem jest ustąpić pierwszeństwa GDY PIESZY WCHODZI NA JEZDNIĘ, a nie gdy stoi przy pasach i zastanawia się czy ma przejść, czy nie.
Czyli wbrew pozorom jednak dobrze, że zaostrzają przepisy i pieszy zyska pierwszeństwo przed wejściem na jezdnię...
Teraz tak piszesz a jak tobie jakiś debil wyskoczy przed maskę inaczej będziesz pisać
Przeczytaj uważnie tam jest takie magiczne zdanie: "Nowe rozwiązanie wymusi na kierowcach obowiązek dokładnej obserwacji nie tylko przejścia dla pieszych, ale i jego okolicy. Kierowcy będą musieli stworzyć możliwość bezpiecznego przejścia przez jezdnię, zarówno dla pieszych znajdujących się na przejściu, jak również dla tych, którzy wchodzą na przejście."
Według tego, ja mam myśleć za każdego debila, który nie umie przejść przez pasy, czyli np. wyskoczy mi nagle przed maskę, co się zdarza. Serio mam brać odpowiedzialność za coś takiego? Pomyśl nad tym zanim zaczniesz pisać takie rzeczy.
Poza tym mowa jest o wchodzeniu na pas, a nie uwaga - kiedy człowiek stoi przy ulicy. Czyli będę musiała tak jak do tej pory zwolnić przed pasami, ale nadal nie mam obowiązku zatrzymania się, przed stojącym przy ulicy człowiekiem.
A powiedz mi na stopie też zwalniasz na tyle ile musisz czy zatrzymujesz się? Chociaż w sumie to nie odpowiadaj. Domyślam się.
Przed stopem jest obowiązek zatrzymania tak samo jak przed przejazdami kolejowymi a przed pasami masz jak sam zauwazyłeś zachować szczególną ostrożność.
just me ewidentnie nie ma prawa jazdy, więc skąd może to wiedzieć.
Racja. Ale przed "pustym"przejściem. Przed takim przy którym ktoś stoi już ma. Nic dziwnego że mamy tyle potrąceń. W sumie co niektórzy nie widzą nic złego w jeździe po chodniku albo parkowaniu w zatoczkach czy trawnikch.
"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście"gdzie tu masz że jak ktoś stoi przed przejsciem mam go puścić?
Skąd ty bierzesz te rewelacje, o których wiesz tylko ty? Może daj jakiś dowód, a nie gdybaj. Kierujący pojazdem ma obowiązek zachować ostrożność przy przejściu, ma też przepuścić osobę wchodzącą na pasy lub idącą przez nie, nic ponad to.
A w jaki sposób się przepuszcza osobę stojącą przed przejściem dla pieszych? Hmmm??? Wiem delikatnie zwalnia i przejeżdża dalej bo pieszy ma na tyle rozumu że nie wychodzi na pasy jeśli widzi że samochód się nie zatrzymuje. Spoko.
Czyli ty stoisz przed pasami aż ktoś się całkowicie zatrzyma? Podpowiem, że kiedy postawisz stopę na jezdni, to samochody magicznie się zatrzymują same. Takie czary :)
W czary nie wierzę. Może dlatego wciąż jeszcze żyje. Widziałem za to kierowców wyprzedzających a raczej omijających samochód który to się przed przejściem śmiał zatrzymać. Uwierzysz?
Nie masz prawa jazdy, prawda? Poza tym, to o czym mówisz to promil, ja czegoś takiego nie widziałam. Nikt specjalnego prawa dla ciebie tworzył nie będzie, bo boisz się przejść przez pasy.
Lepiej żeby just_me nigdy się siadał za kółko. Ja tak dużo idiotów mamy na drogach. Najlepiej jakby nigdy nie był jakimkolwiek uczestnikiem ruchu.
On jest baaaardzo specyficzny z tego co widzę. Z jednej strony słucha się bardzo tego co mówią w tv, z drugiej często ma takie seksistowskie wstawki, nie bardzo rozumiem także tego, że wypowiada się w temacie, do którego wypada mieć znajomość zasad ruchu drogowego.
Dziwne to trochę, tak jakby wypowiadał się wujo Janusz z postu Jaczuro.
W 100 % popieram tez mnie tacy kierowcy irytuja ktorzy chamuja ruch . Nie jestem za tym zeby im uszkadzac samochód czy cos ale fajnie by bylo zeby wiedzieli ze tak nie powinni jezdzic bo stawrzaja zagrozenie na drodze irytujac innych kierowcow ktorzy maja jeszcze tysiac kilometrow do pokonania i nie moga sobie pozwolic zeby wlec sie za takim samolubnym dupkiem . Co gorsze ze nie raz jakis cwaniak wyjechal mi na trasie ze musialem gwalotownie chamowac no jak nie na szlak a potem jechal na 90 jakies 40 km/h co najlepsze ze za mna nie bylo aut i mogl chwile zaczekać az nóż w kieszeni sie ptwiera
Uważam ze taki kierowca który blokuje ruch jadac na 90 jakieś 60 km/h powinien dostac bardzo wysoki mamndat dlatego ze irytujac kierowców ktorzy na chama szukaja okazji zeby go wyprzedzic stawrzaja zagrozenie .wl Wyobraź sobie kierowcy tira ktory po 3 tygodniach po za domem chciałby spedzic dlugi weekend z rodzina ale przez Twojego wujka nie zdazy dojechac do domu bo bedzie musial spac na prakingu przez 4 dni wiec decyduje sie i go wyprzedza zeby zdążyć do rodziny (tir nie ma przyspieszenia jak osobowka i jest dużo dłuższy wiec o wiele wiecej czas zajmuje mu wprzedzenie Twojego wujka )i wyobraź sobie ze ten zdenerwowany kierowca tira decyduje sie na wyprzedzenie wujka ale zajmuje to sporo czasu jest zakret kierowca nie zdążył wjechal czolowo w auto ktore wyjechało za zakretu nie zyje twoja zona i córka... rozumiesz juz zdenerwowanie "sebiksa"ze twoj wujek tak samolubnie jechal czy dalej nie dociera ? Fakt nie powinien niszczyć samochodu czyjegoś ani grozić ale ile idzie wytrzymać z takimi samolubami na drodze ?Edytowany: 2021:06:08 18:03:21
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Nick | 46.204.53.* | 18 Maja, 2021 22:09
To po chemioterapii ludzie zostają karczkami? Szacun dla karczków na siłowni, za targanie żelaztwa pomimo raka.
Gacek | 5.173.13.* | 18 Maja, 2021 22:13
Twój wujo też powinien dostać za stwarzanie zagrożenia na drodze. 60 km/h poza zabudowanym, gdzie można jechać 90? Jak dla mnie niżej w klasyfikacji debili na drodze są już tylko pe*alarze jadący ulicą, a nie ścieżką rowerową obok.
Duzy | 46.204.53.* | 18 Maja, 2021 22:24
Dla ludzi jeżdżących 60km h poza terenem zabudowanym powinno być specjalnie miejsce w piekle. Szkoda ze to nie wujek dostał w maskę zamiast passeratti. Dresik na dłużej by zostal odizolowany od spoleczenstwa, a wujek moze by zrozumiał ze nie jest sam na drodze i to ze jemu sie nie spieszy nie oznacza ze 30 kierowcow ciezarowek za nim tez jedzie sobie na przejażdżkę.
de Tomaso | 77.111.246.* | 19 Maja, 2021 10:12
Na ten typ fryzury używam określenia "profilaktyka wszawicy".
suhq | 89.151.44.* | 20 Maja, 2021 15:48
Przed stopem jest obowiązek zatrzymania tak samo jak przed przejazdami kolejowymi a przed pasami masz jak sam zauwazyłeś zachować szczególną ostrożność.