No właśnie dlatego już nie chce więcej... :D
Policz doby hoteli wystaw rachunek przyjemniaczkowi. Nie zapomnij o wszystkich usługach serwisowych typu pranie, sprzątanie i wyżywienie.
Mąż najwyraźniej nie lubi Twoich rodziców. Dobrze byłoby dowiedzieć się, dlaczego...
Bosz co za patologia... kilka miesięcy :D
Rodzice mojego męża tak się wkręcili w to wszystko, że z własnym synem nie rozmawiają inaczej niż przez drzwi, bo mąż nie ma zamiaru zakładać niczego na twarz. Nie do wiary jak bardzo to wciąga wydawałoby się inteligentnych ludzi, najśmieszniejsze jest to, że oboje są zaszczepieni i nadal się boją.
Ale co jest nie tak? Mama to rodzina, Twoja matka to przecież dla niego obca osoba xdd
P.s. jafud mi zablokował wysłanie komentarza zawierającego słowo "q r w"które było uwaga: kodem z obrazka xD
Ja wczoraj nie mogłam dodać nazwy insulinoopor(n)ość (nazwa choroby), bo zawiera słowo por(n)o. Ileż ja się tego naszukałam...
Zastanawiałam się dlaczego nazwa choroby jest tak dziwnie napisana
... Dziękuję za wyjaśnienie
No nie, rodzice małżonka nie są obcymi ludźmi, a częścią rodziny - dziadkami dla dzieci - i dobrze jest mieć z nimi dobre stosunki, o ile to możliwe, bo jest to po prostu korzystne dla obu stron.
Jeśli mąż był gotów zaprosić swoją matkę na dłuższy czas do domu, to nie powinien sprzeciwiać się zaproszeniu teściów, i to jedynie na kilka dni, w dogodnym terminie. Jeśli nie chce, to powodem najpewniej jest niechęć do nich. Wygląda na to, że jest jakiś problem, który trzeba rozwiązać.
Wyjmij kija bo Twoje komentarze tutaj to rak.
Tu raczej chodzi o to, żeby dzieci nie zaraziły dziadków. Wiadomo, że dzieci mogą przechodzić covid łagodniej lub bezobjawowo.
Dzieci są odpowiedzialne za około 1% zakażeń.
Masz po prostu męża - idiotę, skoro tak się boi zwykłej maseczki. Może mu wytłumacz do czego służy szczoteczka do zębów to nie będzie się potem tak bał.
Nie rozmawiam z debilami, także papa :)
Nie ma znaczenia. Tu chodziło o troskę o dziadków i ja to rozumiem.
Ma olbrzymie znaczenie. Osamotnienie dziadków z powodu tak niskiego ryzyka to nie troska tylko krzywda i głupota.
Nic nie wiadomo tu o stanie zdrowia dziadków. Moi dziadkowie sami woleli wstrzymać się z odwiedzinami do czasu zaszczepienia, zwłaszcza że babcia jest cukrzyczką, dziadek ma również inne schorzenia, które w połączeniu z koroną mogłyby im zagrażać. Jak się zaszczepili to wznowiliśmy wizyty i wszyscy przeżyliśmy tęsknotę, telefony były wykonywane o wiele częściej, więc jakoś można przeżyć to całe szaleństwo wystarczy się postarać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
JulaJula [YAFUD.pl] | 17 Maja, 2021 23:43
Rodzice mojego męża tak się wkręcili w to wszystko, że z własnym synem nie rozmawiają inaczej niż przez drzwi, bo mąż nie ma zamiaru zakładać niczego na twarz. Nie do wiary jak bardzo to wciąga wydawałoby się inteligentnych ludzi, najśmieszniejsze jest to, że oboje są zaszczepieni i nadal się boją.