Robiłam porządki w lodówce i powiedziałam facetowi, że wyrzucam ser, którego nie rusza od tygodni bo i tak jest już tak wyschnięty, że na nic się nie nada. On z fochem uznał, że przecież on go regularnie podjada. Chcąc mi to teatralnie zaprezentować ugryzł go przy mnie i złamał sobie ząb. Teraz go potwornie boli, w pobliżu nie ma czynnego dentysty... i to wszystko moja wina. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 01 Maja, 2021 18:01
Niektórzy mają problem z wyrzucaniem czegokolwiek. Już wiesz żeby następnym razem nie pytać. Mój mąż też tak się zachowuje, więc zniszczone rzeczy, popsute jedzenie wyrzucam bez pytania o zdanie. A co do zrzucania winy, to w bólu i złości plecie się różne głupoty. Pewnie wcale tak nie myśli, a po wizycie u dentysty przeprosi.
-1
2
Zawsze jest twoja wina | 2.24.91.* | 01 Maja, 2021 19:40
albo mojej małżonki. Świat nie przewiduje innych możliwości. Przeproś (i śmiej się z tego).
"A co do zrzucania winy, to w bólu i złości plecie się różne głupoty"- to jest coś, co może mieć dziecko, ew nastolatek czy bardzo młody dorosły. Dorosła osoba powinna nad sobą panować, szczególnie w tak trywialnej sytuacji. I mówi to osoba, której się stosunkowo niedawno ułamał ząb. W dodatku gdy pokazywałam partnerowi, że coś jest z nim nie tak, bo był ciekaw. Też mogłam mieć pretensje, że gdyby nie chciał zobaczyć to by mi ząb w palcach nie został. Zamiast tego wolałam się razem z partnerem pośmiać z całej sytuacji. Potem kochany poleciał do apteki i okazało się że istnieje coś takiego jak tymczasowa plomba. Gdybyśmy się poklocili to oboje byśmy mieli zły humor, a mnie by bolało. Chyba żadne z nas w nerwach nie myślało by do końca logicznie i nie wpadło na to by pójść do apteki zapytać się czy coś na taki wypadek mają, no i mieli.
A ząb musiał być już zepsuty/uszkodzony. Cały i zdrowy tak łatwo by się nie złamał.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika PaniKrystyna[ Zobacz ]
-1
4
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 01 Maja, 2021 21:47
To fajnie, że wam tak się udało wyjść z tej sytuacji, ale ludzie są różni, jedni bardziej inni mniej opanowani. Bywa że ciężki dzień, dużo stresów, zmęczenie itp., i z byle powodu można zachować się niewłaściwie. Moim zdaniem oznaką dorosłości jest nie tyle panowanie nad emocjami, co umiejętność przyznania się do błędu.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Konto usunięte[ Zobacz ]
Przyznanie się do błędu niestety nie przywróci straconych nerwów. Rozumiem gdy stanie się coś poważnego, ale ułamany ząb? Bez przesady...
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika PaniKrystyna[ Zobacz ]
0
6
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 02 Maja, 2021 10:17
Masz rację, autorka powinna go zostawić, w końcu jak tak można się zachować.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Konto usunięte[ Zobacz ]
0
7
Jenefer | 37.47.106.* | 02 Maja, 2021 12:11
Racja, znam to, ale też przepracowaliśmy to z narzeczonym i obecnie oboje potrafimy powiedzieć "przepraszam"oraz nie zwalamy winy na wszystkich wokoło. Polecam, nie potrzeba do tego psychologa, po prostu wystarczy samemu przed sobą się przyznać, że ja także popełniam błędy, dać czas sobie oraz mężowi, aż przemyśli wszystko i przyzna, że to jego wina. Czasem trwa to 10-15 minut, aż się uspokoimy.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika PaniKrystyna[ Zobacz ]
0
8
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 02 Maja, 2021 12:20
W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Teraz mąż zrobił aferę o "nic", innym razem autorce może się to zdarzyć, co wcale nie oznacza że jest to normą. Ważne żeby w porę się opamiętać i przyznać do błędu.
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Jenefer[ Zobacz ]
Przepraszam bardzo, czy ja gdzieś napisałam, że powinna go zostawić? Cholera, w takim razie powinnam zwrócić się po nagrodę gdzieś, bo oznacza to, że przedostałam się do innego wymiaru!
Współczuję jeśli dla ciebie nie ma nic pomiędzy "godze się na zachowania, których akceptować się nie powinno", a zerwaniem. Myślałam, że to by nie tolerować szkodliwych zachowań u drugiej połówki i pomagać jej(/jemu) się ich oduczyć to norma i zdrowy związek, ale wygląda na to, że sama powinnam partnera rzucić, bo nie pozwalam by robił sobie ze mnie worek do odreagowywania! (Działa to w obie strony, dokładnie to on mnie nauczył że nie powinno się tolerować krzywdzacych zachowań drugiej połówki)
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika PaniKrystyna[ Zobacz ]
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 01 Maja, 2021 18:01
Niektórzy mają problem z wyrzucaniem czegokolwiek. Już wiesz żeby następnym razem nie pytać. Mój mąż też tak się zachowuje, więc zniszczone rzeczy, popsute jedzenie wyrzucam bez pytania o zdanie. A co do zrzucania winy, to w bólu i złości plecie się różne głupoty. Pewnie wcale tak nie myśli, a po wizycie u dentysty przeprosi.
Zawsze jest twoja wina | 2.24.91.* | 01 Maja, 2021 19:40
albo mojej małżonki. Świat nie przewiduje innych możliwości. Przeproś (i śmiej się z tego).
Konto usunięte [YAFUD.pl] | 01 Maja, 2021 19:45
"A co do zrzucania winy, to w bólu i złości plecie się różne głupoty"- to jest coś, co może mieć dziecko, ew nastolatek czy bardzo młody dorosły. Dorosła osoba powinna nad sobą panować, szczególnie w tak trywialnej sytuacji.
I mówi to osoba, której się stosunkowo niedawno ułamał ząb. W dodatku gdy pokazywałam partnerowi, że coś jest z nim nie tak, bo był ciekaw. Też mogłam mieć pretensje, że gdyby nie chciał zobaczyć to by mi ząb w palcach nie został. Zamiast tego wolałam się razem z partnerem pośmiać z całej sytuacji. Potem kochany poleciał do apteki i okazało się że istnieje coś takiego jak tymczasowa plomba. Gdybyśmy się poklocili to oboje byśmy mieli zły humor, a mnie by bolało. Chyba żadne z nas w nerwach nie myślało by do końca logicznie i nie wpadło na to by pójść do apteki zapytać się czy coś na taki wypadek mają, no i mieli.
A ząb musiał być już zepsuty/uszkodzony. Cały i zdrowy tak łatwo by się nie złamał.
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 01 Maja, 2021 21:47
To fajnie, że wam tak się udało wyjść z tej sytuacji, ale ludzie są różni, jedni bardziej inni mniej opanowani. Bywa że ciężki dzień, dużo stresów, zmęczenie itp., i z byle powodu można zachować się niewłaściwie. Moim zdaniem oznaką dorosłości jest nie tyle panowanie nad emocjami, co umiejętność przyznania się do błędu.
Konto usunięte [YAFUD.pl] | 02 Maja, 2021 07:32
Przyznanie się do błędu niestety nie przywróci straconych nerwów. Rozumiem gdy stanie się coś poważnego, ale ułamany ząb? Bez przesady...
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 02 Maja, 2021 10:17
Masz rację, autorka powinna go zostawić, w końcu jak tak można się zachować.
Jenefer | 37.47.106.* | 02 Maja, 2021 12:11
Racja, znam to, ale też przepracowaliśmy to z narzeczonym i obecnie oboje potrafimy powiedzieć "przepraszam"oraz nie zwalamy winy na wszystkich wokoło.
Polecam, nie potrzeba do tego psychologa, po prostu wystarczy samemu przed sobą się przyznać, że ja także popełniam błędy, dać czas sobie oraz mężowi, aż przemyśli wszystko i przyzna, że to jego wina. Czasem trwa to 10-15 minut, aż się uspokoimy.
PaniKrystyna | 31.0.25.* | 02 Maja, 2021 12:20
W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Teraz mąż zrobił aferę o "nic", innym razem autorce może się to zdarzyć, co wcale nie oznacza że jest to normą. Ważne żeby w porę się opamiętać i przyznać do błędu.
Konto usunięte [YAFUD.pl] | 02 Maja, 2021 18:13
Przepraszam bardzo, czy ja gdzieś napisałam, że powinna go zostawić? Cholera, w takim razie powinnam zwrócić się po nagrodę gdzieś, bo oznacza to, że przedostałam się do innego wymiaru!
Współczuję jeśli dla ciebie nie ma nic pomiędzy "godze się na zachowania, których akceptować się nie powinno", a zerwaniem. Myślałam, że to by nie tolerować szkodliwych zachowań u drugiej połówki i pomagać jej(/jemu) się ich oduczyć to norma i zdrowy związek, ale wygląda na to, że sama powinnam partnera rzucić, bo nie pozwalam by robił sobie ze mnie worek do odreagowywania! (Działa to w obie strony, dokładnie to on mnie nauczył że nie powinno się tolerować krzywdzacych zachowań drugiej połówki)
marsjaninzmarsa [YAFUD.pl] | 05 Maja, 2021 16:41
Przecież zaschnięty ser można zetrzeć