Co za desperacja :D
A u siebie drzwi na klucz nie można było zamknąć? I powiedzieć dzieciom żeby nie przeszkadzać? Wychować się nie da?
Pewnie ze sie da. A najlatwiej to sie cudze dzieci wychowuje, i radzi rodzicom. A wogole to najlepiej sie znaja na dzieciach ci co dzieci nie maja.
Tutaj dzieciaki mogly wiedziec,ze maja nie wchodzic, lub nie dobijac sie do drzwi, ale wystarczy ze zaczely sie tluc i plakac i juz ojciec rozproszony.
Ciekawe kiedy ktos sie zjarzy ze ta historia jest zmyslona przez jeden absurd
Czyżby chodziło o biegającego luzem zwierzaka?
Nie, o przegryziony kabel do kamerki. T oznacza, ze korzystal z PCta rodziców a nie laptopa sluzbowego/prywatnego lub zwyczajnie telefonu. Na miejscu pracodawcy absolutnie nieakceptowalna sprawa. No chyba, ze ciagnal wlasnego PCta co by tez bylo w obecnych czasach malo prawdopodobne.
A nie sądzisz, że kamerka mogła być zepsuta,albo stary laptop bez kamery?
?? A co kogo obchodzi z czego korzysta? Niech ma sprzęt jaki chce, co ci do tego?
Jako szefa by mnoe bardzo obchodziło, choćby ze względów bezpieczeństwa
Ilu letni musialby byc ten laptop skoro jest bez kamery? I czy w ogole odpalilby wspolczesny system operacyjny i/lub aplikacje do wideokonferencji... No ale ok, załóżmy zae ma laptop gamingowy lub zepsuta kamere, dokupil inna na usb. To jak on niby korzystal z tego, na podlodze? Czy mial taaaak dlugi kabel ze zwisal swobodnie ze stolu? Nawet go nie zwijał tylko zawsze podpina taki rozprostowany bo lubi jak mu sie kable wszedzie walaja dookola miejsca pracy? Dla mnie to zwyczajnie zmyslona historia i tyle.Edytowany: 2021:04:27 17:56:30
Odpaliłby bez problemu. Wystarczy dysk ssd. Nie musi być "współczesny"system operacyjny.
I kto patrzy w jakich firmach na bezpieczeństwo??
Wybacz, mało wiesz a dużo gadasz :) :)
W małych firmach *
A jak poznasz, że rozmawia z komputera rodziców? Po zepsutej kamerce? Poza tym kwestie bezpieczeństwa załatwia się prosto, po prostu dajesz firmowy laptop lub pracownik pracuje w biurze, szok :) Mnóstwo osób nadal mieszka z rodzicami, a obecnie rozmowy są utrudnione ze względu na powszechną panikę.
Skad wiesz o jaka firme chodzi?
Nie powiedziałem w jakiej firmie typ pracuje tylko ze małe firmy nie stać na bezpieczeństwo.
A jaka jest różnica między prywatnym telefonem/prywatnym laptopem a stacjonarnym komputerem rodziców? Pytam o kwestie bezpieczeństwa :) :)
To jestes w ogromnym bledzie. To wlasnie mal firmom najbardziej zalezy na tym, by sprzet, pracowbicy i wszystko bylo dopoete na ostatni guzik by kazdy mogl w pelni wykonac swoje obowiazki. Dla duzej firmy jeden wybryk bedzie oznaczal jakis tam ulamek niedogodnosci, moze jeden kontrakt mniej, kropla w morzu. Dla malej firmy drobna wpadka moze oznaczac ogromne straty albo zamkniecie. Wiec nie, nie zgadzam sie z Toba. Majac mala firme obowiazkiem byloby aby pracownik mial odpowiedni sprzet do pracy i koniec. Bo to w duzych firmach jest po prostu standard a w malych kwestia przetrwania
Małym firmom zależy a małe firmy stać na bezpieczeństwo to dwie różne rzeczy :)
W kabel od ladowarki jeszcze bym uwierzyl, ale od kamerki USB? To juz trzeba byc bardzo naiwnym. Za duzo nieścisłości i usprawiedliwień na potrzeby tej historyjki
Mając różne gryzonie, uwierzę w kabel od kamerki, uwierzę nawet w kabel od tv.
Uwierzę nawet w to, że pracowników firm, np gastro, nie zaopatruje się w sprzęt komputerowy gdzie spotkania online mogą być raz na rok. Naiwny ja.
Roznica jest taka, ze:
-Jezeli korzystal z PC rodziców to mozna smialo zalozyc, ze Ci mieli zabezpieczone kable na wypadek przegryzienia przez gryzonia. Jesli nie - to wyjatkowo dziwny zbieg okolocznosci.
-Jezeli rodzice nie mieli sprzetu, musial ciągnąć swoj. W takim wypadku najlogiczniejszym urzadzeniem jest laptop lub zwykly nawet 10 letni smartfon. Nie uwierze, by ktos ciagnal caly PC do rodziców zamiast zwyczajnie pogadac przez smartfona.
-laptop z zepsuta kamera i USB na zapas - serio? Rozwiazaniem znowu zwykly smartfon.
Pierwsze zdanie mowi "wazne spotkanie zdalne w pracy". Jezeli to jakas mala firma to nie potrzeba ciagnac sprzetu typu PC i kamer 4k, wystarczy komorka, jezeli duza, to masz laptopa firmowego z kamera na wypadek konferencji.
Kwestia bezpieczeństwa: jezeli rozpatrujemy jakas malutka firme to cala taka wideokonferencje rozwiązujemy nawet na telefonie. Jak duża firma to nie masz opcji korzystania z innego sprzetu niz zabezpieczony, szyfrowany i przeznaczony do pracy.
Dlatego lubie te stronę, by poanalizowac sobie i wytknąć niedorzecznosci. Ale najzabawniejsze jest to, gdy ludzie bezrefleksyjnie wierzą w to, co jest napisane w internecie i na sile probuja uwiarygodnic historie. Tu juz doszlo do tego, ze ktos w starego lapka bez kamery instalowal juz dysk SSD xD no po prostu komedia xD
Zapomniałeś o pewnych kwestiach :)
- rodzice nie muszą mieć kamery. Mógł przywieźć własną. Dlatego ten jeden kabel był niezabezpieczony :)
- mogli nie nieć WiFi, internet po kablu..
- u moich rodziców na wsi telefon ledwo łapie 3g,spróbuj pogadać tak na wideokonferencji :) powodzenia.
- dysk ssd w starym laptopie? Nie takie rzeczy się robiło przez 20 lat zabawy z komputerami :) mimo wszystko upierałbym się, że komputer stacjonarny bez WiFi :)
Jest jeszcze inna kwestia. 90+% historii tu jest zwyczajnie zmyślona ku waszej uciesze czasem autorzy celowo dorzucają jakąś niedorzeczność dla zabawy, by sprawdzić, czy ktokolwiek sie kapnie.
Skąd takie przypuszczenie?
Otóż biorę udzial w tej zabawie OD 10 LAT XDDD
Czemu pisze o tym teraz? Dzis jeden user po 10 latach dopiero zauwazyl, ze eksperymentuje sobie tu na uzytkownikach. A dwa, ze w sumie czemu nie? Jeden prawdziwy, szczery wpis w ramach uczczenia 10lecia aktywnosci na tym serwisie xD
Zobacz sobie na moj profil, ile historii mam wrzucone na serwis, ile z nich jest na głównej i pomyśl ile jeszcze dodałem anonimowo.
Moje komentarze to tylko część zabawy budowane przez dekadę. Tylko JEDNA z historii na moim profilu ktore trafily na glowna jest prawdziwa xD
Reszta to czysta zabawa, eksperymenty, poruszanie ludzi, wywoływanie emocji. Z jednej jestem szczegolnie dumny - z tej o schronisku dla kotów. No taka burza w komentarzach ze popcorn jadlem na kilogramy i mieliśmy grupą na prawde niezly ubaw z trollingu.
No i jeszcze wisienka na torcie - yafud konkursowy. Historia w calosci wymyslona celem udowodnienia, ze wystarczy poruszyc najwazniejsze struny uczuciowe użytkowników aby w nią uwierzyli, wspolczuli i plusowali jak bezmyślne marionetki.
Poza tym lata praktyki z tej strony ułatwiają sprawę przejrzenia prawdziwości opisywanych yafudow.
Od 10 lat bawie sie tu wyśmienicie stajac po przeciwnych stronach barykady, najczesciej ze skrajna opinia. Czasem logicznie, czasem komicznie a czasem po prostu wulgarnie.
Po tylu latach zauwazylem jedno - nie da sie was zmienić, wciąż uzytkownicy tu slepo wierza a niemal każda historie i w swojej ignorancji twardo szukaja argumentow, gdybaja calkowicie na siłę aby tylko uwiarygodnić (najczesciej) całkiem zmyslona historie tylko po to, by w swojej opinii o samym sobie nie wyjsc na naiwnego.
To w końcu jak, rodzice mieli PC, ale bez wifi i kamery więc zabrał tylko swoja kamerkę. Taki ma dobry kontakt z rodzicami, wpuscili go bez mrugniecia. Natomiast czasy pandemii zupelnie nie wplynely na to, by w czasie lockdownu kupic rodzicom kamerke za 50-100zl zeby z nimi czasem rozmawiac. Wyrodny syn i tyle :-DEdytowany: 2021:04:27 20:26:29
- pc po kablu? Co w tym dziwnego. Ja tak używam i żyje.. Mogą tak mieć inni użytkownicy internetu. Czemu nie?
- zabronione jest odwiedzanie rodziców? Czy ja o czymś nie wiem? Czytaj, że nie musi z nimi rozmawiać przez kamerę.
- no tak te "ważne"konfy mają przecież codziennie i autor codziennie jeździ do kogoś innego by mu dzieci nie przeszkadzały.
Dokładnie tak. Ja też wolę po kablu, znam zresztą kilka osób, które wyłączają na noc wifi. No i nie, zdalne rozmowy kwalifikacyjne nie wymagają najnowszych systemów zabezpieczeń. Ja mam zwykły komputer, nie mam kamery, bo mi nie potrzebna, a w laptopie mam przesłoniętą, zresztą z niej nie korzystam. Nie są to najnowsze sprzęty i co z tego, że do rozmowy doszłoby u rodziców, w pociągu czy też na polu, to rozmowa kwalifikacyjna, na tym etapie nie podpisuje się lojalek, nie padają tam dane mogące zaszkodzić firmie.
Tylko to prawdopodobnie a raczej napewno nie była rozmowa kwalifikacyjna.
Reszta ok. Internet nawet bezpieczniejszy po kablu niż po WiFi.Nie każdy w domu ma dobrze zabezpieczone urządzenia.
Bezpieczniejsze, nie znaczy, że bezpieczne.
Jeżeli można zabezpieczyć /zaszyfrować poleczenie na laptopie czy telefonie to można w ten sam sposób zabezpieczyć na PC używając tego samego softu czy USB.
Masz rację, jakoś sobie wkręciłam, że chodzi o rozmowę. Tak czy inaczej, skoro pracuje zdalnie, pracodawcy muszą liczyć się z tym, że dojdzie do niej w domu, gdzie każdy może podsłuchać, a do tego to oni mają obowiązek zapewnić sprzęt, który jest odpowiedniej jakości. Pracownik nie ma takiego obowiązku, chyba, że umowa stanowi inaczej.
Nie wiem czy pracuje zdalnie czy nie :) To było tylko spotkanie :)
Tak czy siak pracownik może wykorzystywać do pracy zdalnej sprzęt prywatny.
Akurat tu bym spojrzała na to inaczej. Od roku jesteśmy z mężem na zdalnym (pracujemy w tej samej firmie), ja mam laptopa, on ma PC. Jak przychodzi co do czego i musi popracować z biura, bierze kompa pod pachę i jedzie, tak samo jak jego koledzy z zespołu. Bardziej mi w tym yafudzie śmierdzi to, że facet potrzebował koniecznie kamerki. Jak bardzo konieczne jest oglądanie czyjejś twarzy w trakcie omawiania ważnych spraw? Jeśli miał do zdobienia jakąś prezentację, to istnieje coś takiego jak udostępnianie ekranu, czy okna. Nie rozumiem czemu brak kamerki mógł być jakaś straszna przeszkodą w rozmowie
PC nie ma wbudowanego mikrofonu, a kamera na USB ma..
W większości przypadkach
Raczej chodzi o to, że on potrzebował spokoju ponieważ bał się, że dzieci zrobią coś głupiego, a przeszkodą okazał się królik.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Swuo | 195.136.61.* | 27 Kwietnia, 2021 17:34
A nie sądzisz, że kamerka mogła być zepsuta,albo stary laptop bez kamery?