Kobieca logika jest nieprzewidywalna.
Twoja dziewczyna chciała żebyś coś zrobił, po czym obraziła się gdy to zrobiłeś?
Nic nowego.
"nie dyskutuj z debilem. najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem"
Wpadłeś w zasadzkę, Młody ;)
Jak można nabrać się na tak oczywisty bait? *facepalm*
Kiedyś myślałem że dam radę wyleczyć dziewczynę z fochow... 6 lat ani razu nie błagałem o wybaczenie, nie przepraszałem za zmyślone przewinienia. Kilka dni ciszy i ona się pierwsza odzywała (zawsze!). Chociaż takie podejście też jest przewinieniem, bo mimo że mam rację to i tak powinienem przeprosić. Dziś już nie jesteśmy razem, bo w ramach focha zerwała ze mną (tylko żebym ją błagał o przebaczenie - dosłownie nic nie zrobiłem), no ale miarka się przebrała i powiedziałem, żegnaj na zawsze.
To bardzo dobrze że zakonczyles związek z kobieta której nie kochales którą karales i z której potrafiłes zrezygnowac
Dziwnie piszesz słowa "z narcystyczną poje.baną wariatką, która szuka awantury tylko dla awantury, focha się za nic i zatrułaby mu resztę życia."
Ja nie rozumiem jak można przez klika dni się do kogoś nie odzywać. Patologia goni patologię, ale dobrze, że dałeś sobie z tym spokój, oboje zapewne jesteście znacznie bez siebie szczęśliwsi.
"(...) której nie kocha"
Nie miałeś błagać o wybaczenie, tylko pokazać jej że jest dla Ciebie ważna. Pewnie byłeś emocjonalnie niedostępny i zbywałeś ją kiedy próbowała zacząć rozmowę na ten temat. Pierwsza się odzywała, bo wcale nie chciała się kłócić, ale nie wiedziała jak ma do Ciebie trafić. Odeszła, bo nie potrafiłeś zapytać jak dorosły człowiek "widzę że zrobiłem Ci przykrość, czy możemy o tym porozmawiać?"zamiast pokazywać jej za każdym razem że masz ją gdzieś. Trzeba było od początku jej powiedzieć, że nie chcesz z nią być, zamiast marnować jej sześć lat życia. Szkoda mi jej, bo tkwiła w tym czekając aż w końcu zacznie Ci zależeć, i się biedna nie doczekała. Ależ ona musiała Cię kochać, skoro tyle czasu żyła nadzieją.
Ten facet uważa, że Polki są fuj, bo hinduski traktują mężczyznę jak skarb i bardzo się o niego starają, widać podejście :) Przez 6 lat robili sobie w związku piekło, więc oboje są toksyczni, a ona dodatkowo głupia, że nie odeszła wcześniej.
Może i ją kochał, ale ile można znosić takie zachowanie?
Komentarz SWKV idealnie wszystko tłumaczy. Nie tylko miał znosić ale jeśli kochał to stanąłby na głowie aby ona czuła się kochana
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
SWKV | 86.16.23.* | 26 Kwietnia, 2021 05:49
Nie miałeś błagać o wybaczenie, tylko pokazać jej że jest dla Ciebie ważna. Pewnie byłeś emocjonalnie niedostępny i zbywałeś ją kiedy próbowała zacząć rozmowę na ten temat. Pierwsza się odzywała, bo wcale nie chciała się kłócić, ale nie wiedziała jak ma do Ciebie trafić. Odeszła, bo nie potrafiłeś zapytać jak dorosły człowiek "widzę że zrobiłem Ci przykrość, czy możemy o tym porozmawiać?"zamiast pokazywać jej za każdym razem że masz ją gdzieś. Trzeba było od początku jej powiedzieć, że nie chcesz z nią być, zamiast marnować jej sześć lat życia. Szkoda mi jej, bo tkwiła w tym czekając aż w końcu zacznie Ci zależeć, i się biedna nie doczekała. Ależ ona musiała Cię kochać, skoro tyle czasu żyła nadzieją.