Pies myśli że jesteście stadem, a on jest samcem alfa. Twój chlop musi pokazać, że on jest alfa. Najlepiej też agresją.
Najwyżej się pogryzą. :D
Pies do uśpienia skoro staje sie agresywny bez powodu
Hwqs pełna zgoda. Zresztą fajny związek, skoro dziewczyna stawia psa wyżej od faceta, z którym jest 5 lat. Tak, fakt, że przez tyle czasu nie mógł u niej zostać jasno określa priorytety.
Pies wyczuwa złych ludzi, facet do uśpienia
Ludzkość dziecinnieje...
Proszę Cię... pies Ci mówi jak masz żyć? Kto tu rzadzi? Do budy albo do schroniska i nara. Pff już bym się przejmowala pchlarzem. Potem stara panna z 10 kotami i psami
Samce alfa w komentarzach a żaden nie wykształcony i nie pomyśli... Po prostu weźcie psa do behawiorysty.
Ew. jeśli behawiorysta nie pomoże (bo tak też się czasem zdarza) to może oddać komuś pod opiekę, kto sobie z psem poradzi? Dla mnie też chore że pies dyktuje jak ktoś ma żyć... Jakby nie mogła się przeprowadzić do faceta i bez psa.
Serio przez pięć lat nawet nie próbowała znaleźć behawiorysty, żeby sprawdzić dokładnie w czym jest problem?
Jeśli tak jest, to niech lepiej odda psa bardziej odpowiedzialnym osobom
Dopóki mieszkasz pod jego dachem, musisz się dostosować.
Chcesz robić co chcesz, idź na swoje.
Jeszcze nie spotkałem psa który by poszedł na swoje no może tylko psy umundurowane
Jest to częste zachowanie psów, które zostały postawione w roli "Alfa"oznacza to, że pies instynktownie chce chronić właściciela (być może jakieś wydarzenie z przeszłości). Nie można liczyć na to iż pies się zmieni, to właściciel musi się zmienić i zacząć zachowywać się względem psa jak alfa. Pies nie może posiadać takiej "władzy". Najgorsze co można zrobić w tej sytuacji, to uczłowieczać psa, mówić do niego jak do dziecka i rozpieszczać. Trzeba po prostu przejąć kontrolę!
Twój partner to straszny kapec, jezeli pozwala na to, żeby pies był traktowany lepiej od niego. A ty jesteś wybitnie głupia, ze nie poszlas do behawiorysty, chyba, ze lubisz tak traktować swojego faceta.
Lepiej się nie rozmnażają, bo szkoda mi twoich przyszłych dzieci, z takimi genami zrobisz im tylko krzywdę.
To było do autorki. Sugerujesz, że jest psicą?
W internetach wszysko jest możliwe
Cała teoria dominacji (teoria alfa) już jakiś czas temu została obalona a zachowanie się agresywnie w stosunku do psa raczej tylko sprawi że jego odpowiedź też będzie agresywna, i nie ma co się dziwić...
Faktycznie najlepiej zainwestować w behawiorystę, który przegada jak cofnąć się parę kroków i zapoznać psa i faceta razem - pewjo najpierw na 'neutralnej ziemi' - gdzieś w parku gdzie pies nie będzie czuł się w obowiązku bronić swojego terenu. Ale proces ten i tak zajmnie dużo czasu i pracy zanim pies będzie wystarczająco zrelaksowany żeby facet mógł zostać na całą noc.
A co do tego że 'pies dyktuje co dziewczyna ma robić' - co by nie mówić brzmi jakby pies z nią był jeszcze zanim miała tego faceta, więc pewno jest trochę strarszy i jest członkiem rodziny. To całkiem rozsądne podejście, że chce żeby pies czuł się komfortowo jak facet przychodzi do domu, nawet jeśli nie wie jak to osiągnąć
Nie mogliście z nim iść na jakies szkolenia czy coś? Jak wy wyobrażacie sobie dalsze życie? Podziwiam partnera za cierpliwość a Tobie nie wiem czy gratulować wygody czy głupoty
To już od dawna nie cierpliwość, lecz aparagus.
To ludzie sami nic już nie potrafią zrobić,ze wszystkim trzeba ich szkolić, nawet żeby zdjąć mialczacego kotka z płotka to po straż dzwonią, jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad swoim psem może niech kupi sobie dżdżownice do towarzystwa
Psicą? cóż to za słowotwórstwo, może jednak jest suką byle nie wredną
A wynieść go do rodziny albo na dwór to się nie da?
Kocica, królica, lisica, kangurzyca, słonica, wilczyca, niedźwiedzica...
Zootechniczną „sukę” obrzydzili mi „poeci” rapu.
Umówmy się na „psiarę”. Tu chyba będziemy mieli pełną zgodność.
(...) Psicą? cóż to za słowotwórstwo (...)
Słownik polszczyzny XVI wieku - wersja elektroniczna www.spxvi.edu.pl
: Iśćieć był Ezop oſzálał/ Ieſlić
pśicy ten kołacż dał.
Myślę, że z tą 'alfą' to nie chodzi o przemoc wobec zwierząt. Raczej o nie pozwalanie psu by przejął kontrolę nad życiem właściciela. Taki obrót spraw, gdy pies się czuje odpowiedzialny za bezpieczeństwo właściciela jest dla psa bardzo stresujący. A gdy pies ma właściciela, który jest też jego opiekunem, nie ma powodu do agresywnych zachowań bez rozkazu, bo ufa właścicielowi.
Psa rodziców też ja musiałam tresować i był najspokojniejszy, gdy zostawalismy tylko we dwoje. Jak przy innych domownikach dostawał jopla przy każdym podejrzanym dźwięku, tak gdy byłam tylko ja to nawet dzwonek do drzwi nie powodował u niego szalenczego biegu do drzwi. Jasne, szczeknął, ale nie leciał "na łeb na szyję"po schodach do drzwi. Wystarczyło go pogłaskać lub komenda "zostań"by grzecznie siedział. A największa "przemoc"jaką wobec niego stosowalam to krzykniecie (tylko po to by mnie słyszał pomimo swojego ujadania) czy lekkie pociągnięcie smyczą na znak, że idziemy w inną stronę niż on chce. Wystarczyło zwykle nie dawanie sobie wejść na głowę (np. mimo otwartych drzwi nie śmiał wejść do mojego pokoju bez pozwolenia, bo wiedział, że zostanie wyniesiony z niego)i nagrody za posłuszeństwo. I to dla mnie znaczy "pokazać psu, kto jest alfą".
Ha ha ha pies decyduje kto może być w domu, no nie wierzę,dziecinada. Gdyby mi kobieta powiedziała że nie mogę się wprowadzić i żyć z nią bo jej pies mnie nie akceptuje to od razu dałbym sobie spokój.
Wybacz, ale obrażanie kogoś bo jest sam jest...głupie. to, że ktoś np. nie trafił na odpowiednią osobę to ma brać byle kogo by nie być sam?
Tak się mówi. Stara panna, stary kawaler. To jest może nienajmilsze, ale nie jest też obelgą. Bez przesady.
Pięć lat a wy jeszcze nie zadzwoniliście po behawiorystę?
Jestes idiotka.
Nie widzę problemu. Jeśli kobieta woli psa, niż faceta - niech sypią z psem. Jeśli facetowi pasuje, że jest traktowany gorzej, niż pies (dosłownie) - niech w tym dalej tkwi. Ostatecznie, pewnie za kilkanaście lat pies przeniesie się w psie zaświaty - i wtedy może gość zamieszka z kobietą. Chyba, że ona weźmie sobie nowego psa - który pewnie znów będzie ważniejszy...
Miałam dwa razy podobne doświadczenia z psami. Pierwsze to koleżanka która twierdziła że pies zawsze wskakiwał między nią a narzeczonego i nie pozwalał im razem spać. Po ślubie któregoś dnia wróciła wcześniej do domu i zastała typa w łóżku z jakąś dziewczyna. Drugi przypadek to mój własny, u znajomych był pies który często spał pod fotelem na którym siedziałam. W momencie kiedy były się do mnie zbliżał to pies tak szczekał że aż dostawał amoku, miesiąc później okazało się że były mnie zdradza. Przyjrzyj się po cichu swojemu chłopakowi. Psy wyczuwają więcej.
Przerażają mnie komentarzu typu - "pies do uśpienia, albo czy nie możesz go oddać? ". Ja swojego nigdy w życiu bym nie oddała, bo traktuje go jak mojego przyjaciela a nawet członka rodziny. Mimo wszystko pies musi wiedzieć jakie zachowania są po prostu niewłaściwe. Od 5 lat problem trwa- to jest już ignorancja, która może doprowadzić do tragedii. Męczy się zarówno pies, jak i właścicielka i jej partner. Jeżeli nie umiesz poradzić sobie z agresją i nie wiesz w jaki sposób uświadomić psa, że jego zachowanie jest niepoprawne to są od tego specjaliści. Jeżeli poważnie traktujesz ten związek, to priorytetem powinno być bezpieczeństwo oraz komfort życia dla wszystkich.
We internecie żodyn niy wiy, iże jeżech psym. Żodyn
A skiż czego o tem pisołech, chopie?
A może to zadziałało w drugą stronę: faceci widzieli, że kobieta ich stawia w hierarchii niżej, niż psa - to poszukali zastępstwa...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Pjoter | 213.108.118.* | 07 Lutego, 2021 09:51
Jest to częste zachowanie psów, które zostały postawione w roli "Alfa"oznacza to, że pies instynktownie chce chronić właściciela (być może jakieś wydarzenie z przeszłości). Nie można liczyć na to iż pies się zmieni, to właściciel musi się zmienić i zacząć zachowywać się względem psa jak alfa. Pies nie może posiadać takiej "władzy". Najgorsze co można zrobić w tej sytuacji, to uczłowieczać psa, mówić do niego jak do dziecka i rozpieszczać. Trzeba po prostu przejąć kontrolę!