Moja sekretarka kiedy zaszła w ciążę bardzo to przeżywała. Do tego stopnia, że kiedy podała na spotkaniu z kontrahentem kawę i ten zapytał czy jest mleko. Ona uśmiechnęła się i odpowiedziała, że "jeszcze nie, ale jak tylko urodzi ma nadzieje, że się pojawi". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
Qrde | 213.92.137.* | 07 Stycznia, 2021 12:12
Przeżywanie w pozytywny sposób to nic złego. A tą sytuację potraktowałbym jak żart i nie przejmowałbym się.
2
2
SK | 31.0.42.* | 07 Stycznia, 2021 13:12
Dziewczyna z poczuciem humoru ;-)
0
3
Bieda | 5.173.136.* | 07 Stycznia, 2021 18:34
W sumie skorzystam z okazji i zadam jedno z nurtujących mnie pytań (żeby nie było, nie chce gównoburzy).
Dlaczego, niektóre kobiety uważają matki karmiące mlekiem z pudełka za gorsze?
Zastanawiało mnie to, kiedy moja ciocia urodziła dziecko. Miała problem, bo pokarmu w ogóle nie miała i musiała karmić sztucznym mlekiem.
Oczywiście mleko jest naturalne ale czy zawsze zdrowe? Bo przecież jeśli matka źle się odżywia to jej mleko nie powinno być dobre, więc czy zbilansowane witaminy byłyby wtedy gorsze?
I też druga strona, czy brak karmienia sprawia, że nie zaciska się więź między dzieckiem, a matką. Ale czy tak małe dziecko w ogóle wie, że nie jest karmione piersią? Przecież mózg działa wtedy na poziomie zaspokajania potrzeb, jestes głodny dostajesz jeść. Czy to duża różnica między własnym, a sztucznym?
Są tutaj jacyś rodzice?
2
4
Szuzyn | 85.219.182.* | 07 Stycznia, 2021 20:00
W skrócie mleko matki to nie tylko witaminy ale też przeciwciała a tego w sztucznym nie ma. Wraz z rozwojem dziecka skład matczynego mleka też się zmienia. Generalnie jest zalecane karmienie naturalnym o ile to oczywiście możliwe.
1
5
Piotrek | 91.222.100.* | 07 Stycznia, 2021 20:25
Nie jestem rodzicem ani psychologiem. Jednak moje rozumowanie zaraz ruszyło, bo pytania jednak dość ciekawe.
Brak naturalnego pokarmu wynika z faktu, że w jakimś stopniu organizm kobiety nie działa prawidłowo i to w związku z jedną z kluczowych potrzeb biologicznych - prokreacji. Już samo to wystarczy części ludzi, żeby uznawać taką kobietę za wadliwą w jakimś stopniu.
Jeśli tylko zmienia się sam pokarm, który otrzymuje dziecko, to wg mnie nie powinno mieć to wpływu na więzi z dzieckiem. Ale jeśli przez to matka karmi dziecko dużo rzadziej, a robią to też inne osoby (bo nie potrzeba piersi, a butelkę), to może mieć wpływ na więź, bo jest mniej tego kontaktu. Niby faktycznie tak małe dzieci niewiele pojmują, ale jednak czują więcej niż nam się zwykle wydaje. Ostatnio czytałem w książce napisanej przez doktor psychologii, że na przełomie XIX i XX wieku w sierocińcach bywała nawet 1 osoba na 40 dzieci. Niektóre z tych dzieci dość nagle umierały w tajemniczy sposób (brak objawów wskazujących na cokolwiek konkretnego). Jedyne, co łączyło te dzieci, to fakt, że nie były one dotykane - brakowało kontaktu z drugim człowiekiem.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Bieda[ Zobacz ]
Moja mama miała mnóstwo mleka zawsze i obdarowywała wcześniaki w szpitalu, za zgodą ich matek oczywiście. Aczkolwiek taką odpowiedź pracownika uznałabym za krępującą, niby to nic więc nie ma się o co czepiać, a z drugiej jakoś tak dziwnie bym się czuła.
Podczas karmienia piersią wytwarza się oksytocyna, która powoduje, że dziecko przywiązuje się do matki i odwrotnie. Tyle wiem tylko na ten temat.Edytowany: 2021:01:07 22:29:57
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Bieda[ Zobacz ]
Dziecko do 3 roku życia musi mieć matkę przy sobie, to najważniejsza osoba w jego życiu. Jeżeli dziecko w domu dziecka przebywa w nim od początku i przez pierwsze 3 lata swojego życia nie zazna miłości, to jest psychika zmienia się bezpowrotnie, takich ran nie da się zabliźnić już nigdy. Następstwem braku miłości są wówczas silne patologie, np. znęcanie się, silne wycofanie etc.
Mój tata, który wychowywał się w domu dziecka do tej pory uważa, że dzieci, które się tam wychowują do 3 roku życia są "do odstrzału", czyli są nie do przerobienia, takie dzieci najczęściej były agresywne i nie potrafiły okazywać uczuć. Myślę, że wie co mówi bo zna wiele takich osób.
No oczywiście alternatywą dla braku mamy jest tata, babcia etc. ale najlepsza jest do tego matka i tego nie można zanegować.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Piotrek[ Zobacz ]
0
9
Piotrek | 37.47.13.* | 08 Stycznia, 2021 00:28
Dobrze, że Twój tata umie spojrzeć z pewnym dystansem, żeby to zauważyć i przyznać. I tak się rozwijają zaburzenia więzi społecznych, socjopatia, itd. To w pewnym sensie przerażające, jak bardzo można na pozór niezauważalnie "zepsuć"człowieka zanim tak naprawdę zacznie jakoś sam funkcjonować, choć nic takiego mu się nie zrobiło...
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika Eli[ Zobacz ]
0
10
WUQW | 5.173.80.* | 08 Stycznia, 2021 01:26
Odniosę się tylko do jednego - „Ale czy tak małe dziecko w ogóle wie, że nie jest karmione piersią? Przecież mózg działa wtedy na poziomie zaspokajania potrzeb, jestes głodny dostajesz jeść.„ To nie jest tak, że mózg dziecka jest jakiś głupi i nieogarniający, bo dziecko nawet jeszcze nie mówi. Przeciwnie, to właśnie wtedy mózg jest najzdolniejszy - dziecko samodzielnie uczy się bardzo skomplikowanych operacji - motoryki, języka naturalnego, wnioskowania przyczynowo skutkowego etc. Nikt z nas nigdy nie będzie tak inteligentny jak za dziecka. Dorosły ma przewagę doświadczenia i zdobytej wiedzy, ale nigdy nie będzie się uczył tak szybko i mimowolnie jak dziecko. Małe dziecko jest jak gąbka - w zasadzie wszystko może mieć wpływ na jego rozwój.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Bieda[ Zobacz ]
Wiesz, chyba tylko skrzywdzenie dziecka fizycznie zostawia równie wielkie ślady na psychice, co samotność. Tata umie na to spojrzeć, bo trafił tam kiedy miał niecałe 9 lat, a różnica w zachowaniu pomiędzy dziećmi, które zaznały miłości, a tymi, które jej nie miały była ogromna.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Piotrek[ Zobacz ]
0
12
Bieda | 5.173.136.* | 08 Stycznia, 2021 14:11
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, naprawdę wiele mi wyjaśniły.
0
13
Bieda | 5.173.136.* | 08 Stycznia, 2021 14:14
Nie chodziło mi tutaj, że dziecko jest głupie. Tylko, że potrzeby fizjologiczne są podstawowe, takie które nie da się zagłuszyć, czy zignorować. I na ile liczy się same osiągnięcie celu, przy mózgu, który dopiero uczy się zachowań, a na ile liczy się weź emocjonalna i potrzeba tej konkretnej bliskości.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika WUQW[ Zobacz ]
Przy czym przy urodzeniu wcześniaka nawet naturalne mleko trzeba suplementować.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Szuzyn[ Zobacz ]
1
15
Piotrek | 91.222.100.* | 08 Stycznia, 2021 20:48
Chyba tak. Dzięki za cenne uwagi z życia! Czyli jednak "lepiej"dla dziecka, jak straci rodzica/rodziców, jak już jest tego świadome niż jako zupełny maluch. Ze smutnym śmiechem przypominam sobie, jak niektórzy twierdzili odwrotnie, bo nie tęsknili, itd.
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika Eli[ Zobacz ]
Przepraszam, że się wcinam, ale potwierdzam, że tak jest, dodatkowo, jeżeli nie nauczysz dziecko mówić do 4 roku życia, to nie nauczy się ono tego nigdy. Natomiast jeżeli zamkniesz je z kurami czy zwierzakami w lesie (a one je adoptują), to zmieni się w zwierzę.
W odpowiedzi na komenatrz #15 użytkownika Piotrek[ Zobacz ]
1
17
Piotrek | 91.222.100.* | 08 Stycznia, 2021 22:09
Nie ma co przepraszać za wypowiedź na temat;) To mamy paradoks, że im młodsze dziecko i mniej pamięta (mniej zachowuje konkretnych wspomnień), tym bardziej trzeba zadbać o nie i kontakt z nim. Niesamowite! I cenne do uświadomienia sobie!
Tym bardziej przerażają obecne durne procedury, że nie chcą dopuszczać ojców do odwiedzin, czy w ogóle rodziców do kontaktu ze wcześniakami...
W odpowiedzi na komenatrz #16 użytkownika Mandala[ Zobacz ]
Udowodniono, że dotyk matki w inkubatorze pozwala na znacznie szybsze przybieranie na wadze i rozwój. Tak, to chore, ojciec, zwłaszcza po 3 roku życia jest niezwykle ważny, bo to on chroni, zresztą dziecko rozpoznaje właśnie głos taty jako pierwszy. Ja na przykład właśnie w wieku 2,5 i 3 latek chciałam być non stop przy tacie, biedak wracał z pracy i musiał mnie karmić, przewijać, kąpać, bo kiedy tata był w pobliżu, to mama znikała dla mnie jakby jej nie było.
Matka, która uniemożliwia widzenie się z ojcem, który jest kochający i normalny, powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności.
W odpowiedzi na komenatrz #17 użytkownika Piotrek[ Zobacz ]
0
19
Piotrek | 91.222.100.* | 09 Stycznia, 2021 18:46
Iluż to ciekawych i cennych rzeczy człowiek się dowiaduje tam, gdzie by się tego nie spodziewał. Jak to mówią - córeczka tatusia;)
Pociągnąć u nas do odpowiedzialności za krzywdzenie dzieci kogoś innego niż nieraz ojca czy innego partnera matki to niestety trudna droga;/
W odpowiedzi na komenatrz #18 użytkownika Mandala[ Zobacz ]
0
20
kiri | 37.47.131.* | 17 Stycznia, 2021 14:00
To że kobieta nie może karmić piersią nie wynika z tego że jest jakaś biologicznie niedostosowana albo z bardzo wielu rożnych czynników, jak np brak odpowiedniego wsparcia w karmieniu piersią, albo stres, albo leki itd. Karmienie piersią jest bardzo trudne i bolesne na początku potem dopiero po jakichś 3 miesiacach jest łatwiej. Ale jeśli nie ma się doświadczenia lub pomocy łatwo zrezygnować bo to męczące. No i laktacja może po prostu się nie rozwinąć. Dodatkowo dzieci są często dokarmiane mlekiem modyfikowanym już w szpitalu, położne w spzitalu po porodzie nawet do tego zachęcają i wszedzie są ulotki i reklamy mleka modifikowanego. Inna sprawa że badania naukowe wykazuja że nie ma różncy w większej więzi miedzy dziecmi karmionymi piersią z tymi karmionymi butelką. Badania naukowe dowodzą też że to nie jest tak że to matka musi się zająć dzieckiem, że mężczyźni w związkach jednopłciowych okazują się być tak samo dobrymi "matkami"czyli jest to kwestia w sporym stopniu kulturowa.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Piotrek[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Qrde | 213.92.137.* | 07 Stycznia, 2021 12:12
Przeżywanie w pozytywny sposób to nic złego. A tą sytuację potraktowałbym jak żart i nie przejmowałbym się.
SK | 31.0.42.* | 07 Stycznia, 2021 13:12
Dziewczyna z poczuciem humoru
;-)
Bieda | 5.173.136.* | 07 Stycznia, 2021 18:34
W sumie skorzystam z okazji i zadam jedno z nurtujących mnie pytań (żeby nie było, nie chce gównoburzy).
Dlaczego, niektóre kobiety uważają matki karmiące mlekiem z pudełka za gorsze?
Zastanawiało mnie to, kiedy moja ciocia urodziła dziecko. Miała problem, bo pokarmu w ogóle nie miała i musiała karmić sztucznym mlekiem.
Oczywiście mleko jest naturalne ale czy zawsze zdrowe? Bo przecież jeśli matka źle się odżywia to jej mleko nie powinno być dobre, więc czy zbilansowane witaminy byłyby wtedy gorsze?
I też druga strona, czy brak karmienia sprawia, że nie zaciska się więź między dzieckiem, a matką. Ale czy tak małe dziecko w ogóle wie, że nie jest karmione piersią? Przecież mózg działa wtedy na poziomie zaspokajania potrzeb, jestes głodny dostajesz jeść. Czy to duża różnica między własnym, a sztucznym?
Są tutaj jacyś rodzice?
Szuzyn | 85.219.182.* | 07 Stycznia, 2021 20:00
W skrócie mleko matki to nie tylko witaminy ale też przeciwciała a tego w sztucznym nie ma. Wraz z rozwojem dziecka skład matczynego mleka też się zmienia. Generalnie jest zalecane karmienie naturalnym o ile to oczywiście możliwe.
Piotrek | 91.222.100.* | 07 Stycznia, 2021 20:25
Nie jestem rodzicem ani psychologiem. Jednak moje rozumowanie zaraz ruszyło, bo pytania jednak dość ciekawe.
Brak naturalnego pokarmu wynika z faktu, że w jakimś stopniu organizm kobiety nie działa prawidłowo i to w związku z jedną z kluczowych potrzeb biologicznych - prokreacji. Już samo to wystarczy części ludzi, żeby uznawać taką kobietę za wadliwą w jakimś stopniu.
Jeśli tylko zmienia się sam pokarm, który otrzymuje dziecko, to wg mnie nie powinno mieć to wpływu na więzi z dzieckiem. Ale jeśli przez to matka karmi dziecko dużo rzadziej, a robią to też inne osoby (bo nie potrzeba piersi, a butelkę), to może mieć wpływ na więź, bo jest mniej tego kontaktu.
Niby faktycznie tak małe dzieci niewiele pojmują, ale jednak czują więcej niż nam się zwykle wydaje. Ostatnio czytałem w książce napisanej przez doktor psychologii, że na przełomie XIX i XX wieku w sierocińcach bywała nawet 1 osoba na 40 dzieci. Niektóre z tych dzieci dość nagle umierały w tajemniczy sposób (brak objawów wskazujących na cokolwiek konkretnego). Jedyne, co łączyło te dzieci, to fakt, że nie były one dotykane - brakowało kontaktu z drugim człowiekiem.
Mandala [YAFUD.pl] | 07 Stycznia, 2021 21:54
Moja mama miała mnóstwo mleka zawsze i obdarowywała wcześniaki w szpitalu, za zgodą ich matek oczywiście. Aczkolwiek taką odpowiedź pracownika uznałabym za krępującą, niby to nic więc nie ma się o co czepiać, a z drugiej jakoś tak dziwnie bym się czuła.
Mandala [YAFUD.pl] | 07 Stycznia, 2021 22:29
Podczas karmienia piersią wytwarza się oksytocyna, która powoduje, że dziecko przywiązuje się do matki i odwrotnie. Tyle wiem tylko na ten temat.Edytowany: 2021:01:07 22:29:57
Eli [YAFUD.pl] | 07 Stycznia, 2021 23:38
Dziecko do 3 roku życia musi mieć matkę przy sobie, to najważniejsza osoba w jego życiu. Jeżeli dziecko w domu dziecka przebywa w nim od początku i przez pierwsze 3 lata swojego życia nie zazna miłości, to jest psychika zmienia się bezpowrotnie, takich ran nie da się zabliźnić już nigdy. Następstwem braku miłości są wówczas silne patologie, np. znęcanie się, silne wycofanie etc.
Mój tata, który wychowywał się w domu dziecka do tej pory uważa, że dzieci, które się tam wychowują do 3 roku życia są "do odstrzału", czyli są nie do przerobienia, takie dzieci najczęściej były agresywne i nie potrafiły okazywać uczuć. Myślę, że wie co mówi bo zna wiele takich osób.
No oczywiście alternatywą dla braku mamy jest tata, babcia etc. ale najlepsza jest do tego matka i tego nie można zanegować.
Piotrek | 37.47.13.* | 08 Stycznia, 2021 00:28
Dobrze, że Twój tata umie spojrzeć z pewnym dystansem, żeby to zauważyć i przyznać.
I tak się rozwijają zaburzenia więzi społecznych, socjopatia, itd. To w pewnym sensie przerażające, jak bardzo można na pozór niezauważalnie "zepsuć"człowieka zanim tak naprawdę zacznie jakoś sam funkcjonować, choć nic takiego mu się nie zrobiło...
WUQW | 5.173.80.* | 08 Stycznia, 2021 01:26
Odniosę się tylko do jednego - „Ale czy tak małe dziecko w ogóle wie, że nie jest karmione piersią? Przecież mózg działa wtedy na poziomie zaspokajania potrzeb, jestes głodny dostajesz jeść.„ To nie jest tak, że mózg dziecka jest jakiś głupi i nieogarniający, bo dziecko nawet jeszcze nie mówi. Przeciwnie, to właśnie wtedy mózg jest najzdolniejszy - dziecko samodzielnie uczy się bardzo skomplikowanych operacji - motoryki, języka naturalnego, wnioskowania przyczynowo skutkowego etc. Nikt z nas nigdy nie będzie tak inteligentny jak za dziecka. Dorosły ma przewagę doświadczenia i zdobytej wiedzy, ale nigdy nie będzie się uczył tak szybko i mimowolnie jak dziecko. Małe dziecko jest jak gąbka - w zasadzie wszystko może mieć wpływ na jego rozwój.
Eli [YAFUD.pl] | 08 Stycznia, 2021 10:06
Wiesz, chyba tylko skrzywdzenie dziecka fizycznie zostawia równie wielkie ślady na psychice, co samotność. Tata umie na to spojrzeć, bo trafił tam kiedy miał niecałe 9 lat, a różnica w zachowaniu pomiędzy dziećmi, które zaznały miłości, a tymi, które jej nie miały była ogromna.
Bieda | 5.173.136.* | 08 Stycznia, 2021 14:11
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, naprawdę wiele mi wyjaśniły.
Bieda | 5.173.136.* | 08 Stycznia, 2021 14:14
Nie chodziło mi tutaj, że dziecko jest głupie.
Tylko, że potrzeby fizjologiczne są podstawowe, takie które nie da się zagłuszyć, czy zignorować.
I na ile liczy się same osiągnięcie celu, przy mózgu, który dopiero uczy się zachowań, a na ile liczy się weź emocjonalna i potrzeba tej konkretnej bliskości.
Yasiek_N [YAFUD.pl] | 08 Stycznia, 2021 19:49
Przy czym przy urodzeniu wcześniaka nawet naturalne mleko trzeba suplementować.
Piotrek | 91.222.100.* | 08 Stycznia, 2021 20:48
Chyba tak. Dzięki za cenne uwagi z życia!
Czyli jednak "lepiej"dla dziecka, jak straci rodzica/rodziców, jak już jest tego świadome niż jako zupełny maluch. Ze smutnym śmiechem przypominam sobie, jak niektórzy twierdzili odwrotnie, bo nie tęsknili, itd.
Mandala [YAFUD.pl] | 08 Stycznia, 2021 21:42
Przepraszam, że się wcinam, ale potwierdzam, że tak jest, dodatkowo, jeżeli nie nauczysz dziecko mówić do 4 roku życia, to nie nauczy się ono tego nigdy. Natomiast jeżeli zamkniesz je z kurami czy zwierzakami w lesie (a one je adoptują), to zmieni się w zwierzę.
Piotrek | 91.222.100.* | 08 Stycznia, 2021 22:09
Nie ma co przepraszać za wypowiedź na temat;)
To mamy paradoks, że im młodsze dziecko i mniej pamięta (mniej zachowuje konkretnych wspomnień), tym bardziej trzeba zadbać o nie i kontakt z nim. Niesamowite! I cenne do uświadomienia sobie!
Tym bardziej przerażają obecne durne procedury, że nie chcą dopuszczać ojców do odwiedzin, czy w ogóle rodziców do kontaktu ze wcześniakami...
Mandala [YAFUD.pl] | 08 Stycznia, 2021 22:19
Udowodniono, że dotyk matki w inkubatorze pozwala na znacznie szybsze przybieranie na wadze i rozwój.
Tak, to chore, ojciec, zwłaszcza po 3 roku życia jest niezwykle ważny, bo to on chroni, zresztą dziecko rozpoznaje właśnie głos taty jako pierwszy. Ja na przykład właśnie w wieku 2,5 i 3 latek chciałam być non stop przy tacie, biedak wracał z pracy i musiał mnie karmić, przewijać, kąpać, bo kiedy tata był w pobliżu, to mama znikała dla mnie jakby jej nie było.
Matka, która uniemożliwia widzenie się z ojcem, który jest kochający i normalny, powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności.
Piotrek | 91.222.100.* | 09 Stycznia, 2021 18:46
Iluż to ciekawych i cennych rzeczy człowiek się dowiaduje tam, gdzie by się tego nie spodziewał.
Jak to mówią - córeczka tatusia;)
Pociągnąć u nas do odpowiedzialności za krzywdzenie dzieci kogoś innego niż nieraz ojca czy innego partnera matki to niestety trudna droga;/
kiri | 37.47.131.* | 17 Stycznia, 2021 14:00
To że kobieta nie może karmić piersią nie wynika z tego że jest jakaś biologicznie niedostosowana albo z bardzo wielu rożnych czynników, jak np brak odpowiedniego wsparcia w karmieniu piersią, albo stres, albo leki itd. Karmienie piersią jest bardzo trudne i bolesne na początku potem dopiero po jakichś 3 miesiacach jest łatwiej. Ale jeśli nie ma się doświadczenia lub pomocy łatwo zrezygnować bo to męczące. No i laktacja może po prostu się nie rozwinąć.
Dodatkowo dzieci są często dokarmiane mlekiem modyfikowanym już w szpitalu, położne w spzitalu po porodzie nawet do tego zachęcają i wszedzie są ulotki i reklamy mleka modifikowanego.
Inna sprawa że badania naukowe wykazuja że nie ma różncy w większej więzi miedzy dziecmi karmionymi piersią z tymi karmionymi butelką. Badania naukowe dowodzą też że to nie jest tak że to matka musi się zająć dzieckiem, że mężczyźni w związkach jednopłciowych okazują się być tak samo dobrymi "matkami"czyli jest to kwestia w sporym stopniu kulturowa.