Nie wiem, jak trzeba byc zdolnym i co miec w glowie zeby dac soboe przejechac autem po stopie na wlasnym podjezdzie. Ojciec kierowal jak ma parkować? Stał 10cm od auta i dawal znaki? A kot no sorkaz zdarza sie, koty bywaja glupie
Właśnie o tym pomyślałam, ja się zawsze odsuwam, bo do odruch, nie stoję jak cep, bo przecież idealnie nie widać co jest wokoło w samochodzie. Chłopak nagle musiał skręcić.
Autorko - a kotek był przed autem? Za autem? Bo nie zawsze wszystko dobrze widać wokoło samochodu.
"Córka dała 2 szanse"? A bo 1 szanse na zwiazek spie*dolil przejeżdżając tatusiowi po nodze tak? Ok rozumiem
Chyba dała mu drugą szansę na zrobienie dobrego "pierwszego"wrażenia, a on wtedy rozjechał kota. Może oni nadal są razem, tylko już nie przyjeżdżają do jej rodziców?
Minęło paręnaście lat? Druga szansa. Ona dalej mieszka u rodziców?
Ojciec dalej nie ma sprawności w stopie?
To moze trzeba iść do lekarza a nie szamana?
A ojciec miał badany wzrok czy widzi auto które bna niego jedzie?
Koty nie są głupie, ani ogólnie zwierzęta nie są głupe, tylko niektórzy ludzie są bezmyślni i nie powinni mieć prawa jazdy. No i twierdzenie, że to wina ojca, że chłopak córki przejechał mu po stopie...no szok...
Winny kot, winny ojciec, ale chłopak oczywiście kryształowy..
Skąd wniosek, że mieszka u rodziców? A szansę może mu dała drugą albo na to by rodzice go polubili, albo nie chciała być z bezmyślnym facetem. I skąd wiesz, że ojciec nie był u lekarza? Niektórych urazów po prostu nie da się naprawić
Koty często kładą się pod autem, tak że nie masz szans ich zobaczyć. Dlatego ja za każdym razem staram się hałasować silnikiem by koty wiedziały, że mają u uciekać. Co ojca - widział, że auto się niebezpiecznie zbliża i dalej stał? Sam jest sobie winien.
Chyba bardziej chodzi o, to że minęło ileś lat, a oni dalej to przeżywają. Jako opowiedziana anegdotka, to historia jest ok, ale jako powód do żalu już nie.
Fajnie, że wiesz, że koty powinny uciekać. Ale pohałasuj trochę maską i karoserią, zanim uruchomisz silnik, zwłaszcza w zimie.
A dlaczego mają nie przeżywać, sloro skutki są nadal widoczne? Ukochany zwierzak zginął, a mąż autorki nadal nie ma pełnej sprawności w nodze. Zresztą nikt nie ma prawa mówić nikomu ile czasu ma prawo coś przeżywać i dlaczego.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jaczuro [YAFUD.pl] | 06 Grudnia, 2020 11:09
Nie wiem, jak trzeba byc zdolnym i co miec w glowie zeby dac soboe przejechac autem po stopie na wlasnym podjezdzie. Ojciec kierowal jak ma parkować? Stał 10cm od auta i dawal znaki? A kot no sorkaz zdarza sie, koty bywaja glupie