Zmień zamki. Nie wiadomo, kto jeszcze miał dostęp do klucza. I niech jakiś szpenio rzuci okiem na okna. Czy rzeczywiście są tak solidne, jak wyglądają. Na przyszłość bez alarmu, monitoringu i ukrytych kamer się nie obejdzie.
Serio po kilku dniach jeszcze nie przyszło ci do głowy wymienić zamki? Nie zdziwiłoby mnie, gdyby babcia udostępniła osobny klucz dla któregoś z sąsiadów, który jej czasem donosił zakupy, albo jakieś drobne naprawy organizował. A babcia spokojnie mogłaby zapomnieć o tym poinformować.
Też nie czaje jak po tych kilku dniach nie zmieniłaś zamków. Powinnaś wręcz zrobić,to podczas wprowadzania do mieszkania, bo nie wiadomo kto miał klucze od babci.
Patrz po teraz oknach sąsiadów;)
Możliwe jest, że autorka pracuje w wyjątkowo nieustawnych godzinach:
1) nie może kupić zamka w sklepie budowlanym
2) przez internet nie może dobrać wkładki, bo się na tym nie zna
3) nie ma jak się skontaktować z jakimś ślusarzem.
Zdarzają się takie zawody, że nie masz czasu kupić jedzenia, a co dopiero jakieś zamki wymieniać
Nieustanne godziny czyli co? Sklepy są otwarte pomiędzy 8 a 19-20. Najwięcej zakupów przez internet robi się między 18 a 22. Prosisz sprzedawcę o pomoc i on ci może powiedzieć jakie wymiary potrzebuje.
Przecież w tej chwili wymiana zamków, to kwestia bezpieczeństwa, a nie chwilowy kaprys. Jeżeli ktoś zrobił, to raz, to zrobi i drugi z tym, że skutki mogą być już gorsze. Nawet jeżeli pracuje faktycznie w jakiś nieludzkich godzinach, to może poprosić kogoś o pomoc w kwestii wymiany zamków- skoro mieszkanie jest po babci, to na 90% ma tam jakąś rodzinę, znajomych, którzy będą w domu podczas prac sluzarza. W ostateczności w tak ważnej sprawie jak własne bezpieczeństwo można wziąć wolne od pracy i się poświęcić, a nie szukać wymówek
Ponieważ sytuacja robi się poważna, podbijam- wymiana całych drzwi + solidnie osadzona futryna. Jako opcja - pozbycie się mieszkania, ale wtedy trzeba pomyśleć o podniesieniu standartu.
Łatwiej pójdzie. Kto jest za? Przypominam, że na czas remontu musimy gdzieś autorkę zagrymować. Hotele ze spa na razie zamknięte...
Ech szerloki.
Lepiej zastanów się komu z rodziny babcia obiecała te zasłony przed śmiercią :) Kto inny miałby klucz i dodatkowo zabrał tylko zasłony.
Obiecała, albo nie zdążyła przed śmiercią rozliczyć się za np. mycie okien.
Z drugiej strony nie wiadomo, czy oprócz skradzionych rzeczy w mieszkaniu były już jakieś inne, cenne. Może przeprowadzka jeszcze niedokończona.
Jakiś podglądacz przygotował sobie teren.
Jest tylko jedno wyjaśnienie. Nie tylko Ty masz klucze i dziwię się bardzo, że nie zmieniłaś zamków.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
de Tomaso | 2* | 03 Grudnia, 2020 10:44
Zmień zamki. Nie wiadomo, kto jeszcze miał dostęp do klucza. I niech jakiś szpenio rzuci okiem na okna. Czy rzeczywiście są tak solidne, jak wyglądają. Na przyszłość bez alarmu, monitoringu i ukrytych kamer się nie obejdzie.
fejk | 89.64.53.* | 03 Grudnia, 2020 10:56
Serio po kilku dniach jeszcze nie przyszło ci do głowy wymienić zamki? Nie zdziwiłoby mnie, gdyby babcia udostępniła osobny klucz dla któregoś z sąsiadów, który jej czasem donosił zakupy, albo jakieś drobne naprawy organizował. A babcia spokojnie mogłaby zapomnieć o tym poinformować.