O matko! Jaki to wspaniały pomysł! Też chce mieć oswojone wiewiórki i labirynt dla nich!!!
Może po prostu dobrze mu się tak żyje? :/
Może wystarczy mu do szczęścia domek na drzewie?
Może jesteś takim typem kobiety z którą argumentacja jest ciężka i dlatego on woli żebyś urządziła wszystko po swojemu i nie narzekała. To całkiem wygodne, bo w razie gdyby coś się stało to wina idzie całkowicie na ciebie.
Zakładając, że yafud nie był weryfikowany przez rok to oboje jesteście niezbyt inteligentni. Brać kredyt w tak niepewnych czasach... Dodatkowo oprocentowanie ssie
Może akyrat oni mają zapewnioną płynność finansową i nie muszą się martwić. Są zawody, które zawsze będą potrzebne i ludzie pracy nie stracą.
Super pomysł z tymi wiewiórkami. Ja też bym tak chciał.
Nie istnieje zawód, który zapewniałby stabilność finansową podczas globalnego lockdownu. Tydzień czy nawet miesiąc ok, ale dłużej? Co z tego, że taki np. dentysta jest potrzebny skoro z powodu lockdownu nikt nie ma pieniędzy żeby skorzystać z jego usług?
Jestem tłumaczem i od zawsze pracuję zdalnie, nie narzekam. Pozdrawiam.
młodzi powinni się zadłużać w bankach, bo nic tak nie łączy jak wspólny kredyt
Jako kobieta zupełnie nie rozumiem czemu to niby jest yafud. Może urządzić mieszkanie jak chce a dodatkowo bedzie mieć labirynt dla wiewiórek. Taki mężczyzna to skarb!
Tu nie chodzi o zdalnie czy w biurze tylko o to, że gospodarka leci.
(...) Może urządzić mieszkanie jak chce a dodatkowo bedzie mieć labirynt dla wiewiórek. Taki mężczyzna to skarb!
(...)
...znaleziony w oknie życia?
A rozmawiałaś z nim o tym? Bo to wygląda trochę, że świadomość długu na kilkaset tysięcy i jakieś 20 lat spłacania (czyli niewolnictwo) go trochę przerosło.
Myślisz, że jakakolwiek władza zdecyduje się na więcej, niż trzy-cztery tygodnie całkowitego lockdownu? Absolutnie nie. Zresztą - po co? W cztery tygodnie byśmy się pozbyli wszelkich chorób zakaźnych.
Fajne podejście.
Ale jak wystrój mieszkania po jakimś czasie się kobiecie przestanie podobać - a może tak być - to na kogo wtedy zwali winę?
Można nie mieć po prostu wizji mieszkania, albo wychodzić z założenia "nieważne gdzie i jak się mieszka, ważne z kim". Tez nie ekscytowalam się urządzaniem mieszkania, tylko tym, że z KIMŚ zamieszkam
To będzie tylko jej wina wtedy
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Przyrodnik | 213.92.137.* | 11 Listopada, 2020 12:59
Może jesteś takim typem kobiety z którą argumentacja jest ciężka i dlatego on woli żebyś urządziła wszystko po swojemu i nie narzekała. To całkiem wygodne, bo w razie gdyby coś się stało to wina idzie całkowicie na ciebie.