Tak się dzieje, jak się facet na początku znajomości stara, a potem pokazuje prawdziwego siebie i może jesteś niewdzięczna. Widzisz jak on się stara i dla kogo to robi?!;)
Po co z nim jesteś, skoro jest taki beznadziejny?
A Ty celebrowałaś czy tylko sępiłaś kwiatki? Faktycznie, dobry powód do darcia się.
Następna co jej się należy. Kupuj mi kwiatki i obsypuj prezentami. A weź no tyłek w troki i sama coś ogarnij. Może już mu się znudziła roszczeniowa baba.
A ty co dajesz od siebie oprócz oczekiwań? Roszczeniowa głupia pi..a
A po co te wyzwiska? Skąd wiecie, że nic nie dała? miejskie ale bardzo postarała i dlatego zabolało podwójnie.
No to pięknie celebrujesz rocznicę: kłótnią.
Lepiej nie ukrywać co leży na sercu tylko stopniowo mówić, co nie pasuje. Poza tym lepiej brzmi: kochanie, mógłnys się dziś dla mnie ogolić? Niż Ty stara zarośnięta szk@po, kiedy ogarniesz rYj i przestaniesz wyglądać jal men3l?
Jeśli trzeba prosić drugą połówkę, żeby się umyła, to coś z tą osobą jest nie tak. Dwa razy w tygodniu i to już z dobrymi intencjami, no proszę...
Siekacze stałe wyrzynają się w 7-8 roku życia.
Oczy wyrzynają się zazwyczaj po ślubie.
Tak się rzucili, że niby autorka się nie stara, ciekawe skąd te wnioski wyciągnęliście.
U mnie w domu ja zawsze pamiętam o urodzinach męża, rocznicach, Walentynkach, świętach, czy dniu ojca (nasze dziecko ma 2 latka, samo jeszcze nic nie ogarnie). Zawsze mam dla niego prezent, myślę już na miesiąc z wyprzedzeniem co by mu sprawiło radość/co by mu się przydało. Naprawdę się staram.
Z drugiej strony mąż o rocznicach nie pamięta, o moich urodzinach pamiętał, ale nie wiedział co kupić, więc nie kupił nic i tak samo ze wszystkimi innymi okazjami.
Nie robię awantur, rozmawiam na spokojnie, co oczywiście nie działa i to po prostu boli. Ale zapewne zaraz mnie też objedziecie, że jestem roszczeniową pindą.
(...) Z drugiej strony mąż o rocznicach nie pamięta, o moich urodzinach pamiętał, ale nie wiedział co kupić, więc nie kupił nic i tak samo ze wszystkimi innymi okazjami.
(...)
Zrewanżuj się tym samym.
No cóż moim zdaniem nie jesteś. To po prostu przykre co piszesz.
"Przypomniałam mu, że na początku naszej znajomości celebrował każdy kolejny miesiąc kupując mi kwiaty"
A ja się zastanawiam, jak Ty celebrowałaś Wasze miesięcznice;)
Czasem spotykam się ze stwierdzeniem, że "zrobię mu loda"i będzie super, a jak facet czegoś nie kupi (czegoś czyli ma być drogie) to robią awanturę. Nie wiem czy Autorka jest z tych osób, ale jej wypowiedź jest nakierowana, on celebrował, ja nie musiałam.
Zapomniał o rocznicy - aj waj, jedna rocznica... faktycznie trauma i tragedia do końca życia. Rozwiedź się z nim.
Higiena osobista: kąpie się dwa razy w tygodniu przynajmniej, czyli to minimum, więc jest okej (chyba, że śmierdzi potem).Tak naprawdę codzienne prysznice są mniej zdrowe, niż kąpiel raz w tygodniu.
Golenie się: no może lubi mieć brodę...
Jeżeli faktycznie wygląda jak menel, to jaki problem jest zrobić mu kąpiel i kazać się ogolić?
Jeżeli Autorce to przeszkadza, co faktycznie może być męczące, to powinna porozmawiać z mężem i dążyć do konsensusu,np. golenie się raz w tygodniu. Wygląda, że on albo jest kanapowcem, co jest (przynajmniej dla mnie) problemem, ale może mieć także depresję lub inne problemy.
Zapomniał o jednej rocznicy... serio to taki problem?
I co , nagle po ślubie taki się zrobił?
To po co z nim jesteś?
Ooo ktoś użył mojego nicka.. biedactwo, pozbawione własnej tożsamości
Jeżeli uważasz, że kąpiel raz/dwa razy w tygodniu wystarczy, to jesteś brudasem.
A i problemem nie jest tyle zapomnienie o rocznicy, tylko to, że mąż się nie myje. Więc nie dość że jesteś brudas, to jeszcze manipulator.
Zawsze ten sam komentarz... Serio myślisz, że można być tylko z ideałem w którym mam wszystko pasuje?
Kwestia higieny jak najbardziej piekielna.
Co do rocznicy... Mój Mężczyzna nie ma pamięci do dat i mam na to bardzo proste rozwiązanie - przypominam mu o danej okazji. Nie w formie "pamiętaj że tego i tego jest to i to, kup mi prezent", tylko zwyczajnie wcześniej w rozmowie nawiązuję do zbliżającej się rocznicy itp. Dlaczego mam się wściekać o coś, czego nie robi w złej intencji, zamiast mu pomóc?;)
No to poczytaj, w obecnych czasach czym niby masz się ubrudzić? Tak, to naukowe fakty - codzienne mycie się jest mniej zdrowe niż kąpiel dwa razy w tygodniu.
Przykro mi, że jesz taki syf (oraz zapewne pijesz i palisz) że cuchniesz jak stary osioł.
Można być z człowiekiem, który jest normalny :) poza tym lepiej być samemu niż z bylek kim.
Codzienne mycie się, teraz w czasach cobida tym bardziej, to powinna być norma. I wcale nie trzeba smierdziec by sie myć, wręcz przeciwnie - myjemy się aby nie śmierdzieć. Poza tym ile w powieyrzu jest kurzu, brudu itd., a to wszystko osiada na naszym ciele. Trzeba też zmyć marywy naskórek.
Proszę o zreplikowane badanie opublikowane w recenzowanym czasopiśmie albo zaprezentowane na konferencji naukowej, które potwierdzałoby te "naukowe fakty".
Mi jest przykro, że nie czujesz zapachu własnego smrodu.
Poszukaj sobie;) Jeżeli masz tak małą wiedzę? Jeszcze mam Ci na tacy wszystko podawać? To taki super argument dla leni. Nie podasz naukowego badania za którego dostano nobla, to nie masz racji. Widocznie nie potrafisz posługiwać się internetem.
Tak to jest jak się ma IQ na przeciętnym poziomie.
Actori incumbit onus probandi. Po prostu przyznaj się, że sobie to wymyśliłeś. Jesteś brudas, manipulator i jeszcze konfabulant do tego.
Zastanawia mnie, autorko, czy sama coś sprezentowałaś lubemu z okazji rocznicy?
Debilka nie zrozumiała delikatnej aluzji, że też mogła by myć zęby, kąpać się i... golić brodę i wąsy.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jokey [YAFUD.pl] | 11 Listopada, 2020 15:00
Tak się dzieje, jak się facet na początku znajomości stara, a potem pokazuje prawdziwego siebie i może jesteś niewdzięczna. Widzisz jak on się stara i dla kogo to robi?!;)