Mąż prowadzi gabinet dentystyczny dla dzieci. Ma świetne podejście do małych pacjentów, ale czasem nawet on jest bezradny w obliczu ich strachu. Szczególnie kiedy trafi się dwóch chłopców, którzy się wzajemnie nie znoszą. Jeden siedzi w poczekalni z paroma innymi oczekującymi, a drugi drze się wniebogłosy w środku żeby nastraszyć nielubianego kolegę. Mąż twierdzi, że bardzo skutecznie mu się to udało, a kolejni przerażeni i krzyczący pacjenci straszyli nowo-przybyłych - takie zaklęte koło strachu. Znam go już od 25 lat, ale nigdy nie widziałam go tak wyprowadzonego z równowagi jak tego dnia! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
U | 2* | 27 Października, 2020 11:19
To nie mógł powiedzieć do rodzica: „Proszę uspokoić dziecko. To mi utrudnia pracę."?
2
2
DRN | 83.8.45.* | 27 Października, 2020 11:28
Pamiętam jak chodziłam do ortodonty, raz zdarzył się smark z takim zachowaniem. Po zakończeniu jego wizyty wyszedł on i jego rodzic cali zadowoleni, że dzieciak nastraszył inne. Ortodontka wyszła po kolejnego pacjenta, tamci się jeszcze ubierali, i powiedziała głośno tak: "Dawno nie miałam tak strachliwego pacjenta, zaczął wrzeszczeć zanim jeszcze usiadł na fotel". Zadowolenie dowcipnisiów obróciło się w pąs i szybką ewakuację.
1
3
Ja | 78.10.211.* | 27 Października, 2020 13:08
Zamontować lepsze dodatkowe drzwi dźwiękoszczelne, w poczekalni puszczać odgłosy śmiejących się dzieci cicho ale wystarczająco głośno aby ci w poczekalni nie usłyszeli co się dzieje w gabinecie. Problem na zawsze rozwiązany nie będzie żadnej loterii.
U | 2* | 27 Października, 2020 11:19
To nie mógł powiedzieć do rodzica: „Proszę uspokoić dziecko. To mi utrudnia pracę."?
DRN | 83.8.45.* | 27 Października, 2020 11:28
Pamiętam jak chodziłam do ortodonty, raz zdarzył się smark z takim zachowaniem. Po zakończeniu jego wizyty wyszedł on i jego rodzic cali zadowoleni, że dzieciak nastraszył inne. Ortodontka wyszła po kolejnego pacjenta, tamci się jeszcze ubierali, i powiedziała głośno tak: "Dawno nie miałam tak strachliwego pacjenta, zaczął wrzeszczeć zanim jeszcze usiadł na fotel". Zadowolenie dowcipnisiów obróciło się w pąs i szybką ewakuację.
Ja | 78.10.211.* | 27 Października, 2020 13:08
Zamontować lepsze dodatkowe drzwi dźwiękoszczelne, w poczekalni puszczać odgłosy śmiejących się dzieci cicho ale wystarczająco głośno aby ci w poczekalni nie usłyszeli co się dzieje w gabinecie. Problem na zawsze rozwiązany nie będzie żadnej loterii.
Jankeska | 31.178.131.* | 27 Października, 2020 20:16
Ale w czym problem? Skoro to jego gabinet to kulturalnie wywala dziecko z rodzicem za drzwi. Współczuję pozostałym pacjentom. Ja zamieniłabym gabinet.
kazik_ [YAFUD.pl] | 28 Października, 2020 07:02
Słuchać "znikąd"odgłosów śmiejących się dzieci? Creepy