Często przy słabych relacjach z rodziną wystarczy jedno zdanie, prosta rozmowa.
"Nie utrzymujemy z Wami kontaktu przez wieczną krytykę i póki się to nie zmieni nie będziemy chcięli widywać się z Wami więcej niż to konieczne".
To jest tak proste a sytuacja wyłącznie win-win
Ciekawi mnie jak wielkie kompleksy noszą w sobie ci teściowie. Takie krytykowanie z niczego to tylko objawy własnej bezradności. Przykre, ale zgodzę się z komentarzem o odcięciu kontaktu
A może trzeba zacząć krytykować mamusię i odpłacić pięknym za nadobne? Może wtedy zrozumie, że ludzie się nie porzucają "za byle co". Teściu akurat jest w tej historii niewidoczny, ale wygląda na to, że on w tym udziału nie bierze. Może warto u niego dowiedzieć się, o co mamie chodzi, albo zorganizować wspólny front?
Gdyby autorka nie oberwała, to by można było pomyśleć, że teściowa ją tak polubiła, że drży na myśl, że mogłaby odejść z rodziny :D
I ona przy swoim synu mówi o nim do Ciebie per Twój mąż.Za ładna i za mądra, może też za sktomna
Ale teścia to zostaw w spokoju. To tylko teściowa taka jest. A teść może siedzi pod pantoflem skulony
Jeśli faktycznie tylko siedzi skulony pod pantoflem i nie ma szans że zrobi w tej sytuacji cokolwiek sensownego - to znaczy że jest człowiekiem słabym i beznadziejnym, i choć nie jest tak szkodliwy tak teściowa to raczej też nie jest kimś z kim warto byłoby się zadawać.
Teść nie ma silnego charakteru? Zerwać więzi, nawet jeśli jest dla nas po prostu miły i dobry pomimo wrednej małżonki. Przetrwają najsilniejsi.
babsko ewidentnie jest niezadowolone ze swojego życia, dlatego próbuje innym też życie zepsuć
Niestety niekoniecznie. Moja teściowa krytykowała wszystko co zrobiliśmy. Przeprowadziliśmy się za granicę, więc kontakt był w większości jedynie przez Internet, a i tak przy każdej rozmowie nas krytykowała: a to źle ubieramy dziecko, a to brzydki dom kupiliśmy, a to zły kolor ścian wybraliśmy, złe łóżko dla dziecka zrobiliśmy, ktoś mi spieprzył suknię ślubną bo miałam inne wiązanie niż ona, męża ślubny garnitur to bardziej jak dla pajaca niż dla Pana Młodego (granatowy z czarnym) itp. Któregos dnia opowiadała w pracy "co u nas"i aż koleżanka jej powiedziała że dziwi się że utrzymujemy z nią kontakt. Któregoś dnia mąż się wkurzył i powiedział że to ostatnia nasza rozmowa, bo mamy dość. Co zrobiła teściowa? Obraziła się za to, że nie mamy dystansu do siebie i nic nie można nam powiedzieć. Takim sposobem przez wiele miesięcy nie odzywaliśmy się do siebie
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jaczuro [YAFUD.pl] | 09 Października, 2020 00:49
Często przy słabych relacjach z rodziną wystarczy jedno zdanie, prosta rozmowa.
"Nie utrzymujemy z Wami kontaktu przez wieczną krytykę i póki się to nie zmieni nie będziemy chcięli widywać się z Wami więcej niż to konieczne".
To jest tak proste a sytuacja wyłącznie win-win