to po ch** za niego wychodziła jak nie może go znieść?
Pewnie się bolcowała na boku pod nieobecność ojca a jak on siedzi w domu to nie ma możliwości
Głupoty piszecie.
Nie jest wcale rzadkim zjawiskiem, że ludzie żyjący w związkach, gdzie widują się raz na jakiś czas po dłuższym przebywaniu razem sie męczą.
Tak bywa w małżeństwach marynarzy, tirowców, też takich co na odwierty czy na budowę za granicę regularnie jeżdżą.
Każda ze stron przyzwyczaja się do życia w pojedynkę, ustala sobie swoją rutynę i pitem zderzaja się takie dwa światy.
Bo człowiek nie jest gatunkiem monogamicznym xD
Monogamię na całe życie wymyśliła religia i każdy się boi ryzykować pod groźbą piekła xD
Pytanie, czy to rzeczywiście "wina"taty, czy mama jednak jest chora, a przez sytuację wyszło to po prostu szybciej.
Głupoty piszesz. Monogamię wymyśliła natura. Dzięki temu nie wszystkie samiczki bierze samiec alfa, ty też możesz skorzystać. Poza tym samica ma zapewnioną pomoc w wychowaniu potomstwa co byłoby niemożliwe, gdyby wszystkie dzieci we wiosce miały jednego ojca. Poza tym monogamia zmniejsza zjawisko h o m o filii. Tak, drodzy Państwo, związki h o m o se ks ualne to nie jakaś nowość i nowoczesność, tylko atawizm z czasów, gdy samcom brakowało kobiet, a z kimś trzeba było.
Jest XDDDD
Samiec, samica.... incel. Zawsze wystajecie smrodkiem z tlumu ludzi normalnych.
Ta choroba sie nazywa menopauza. Pamietam jak moja rodzicielka szalala. Ciezko bylo z nia wytrzymac.
Normalni ludzie sa monogamistami. Reszta wziela slub, bo nie bylo nikogo odpowiedniejszego.
Jedyny mądry komentarz. Mam dokładnie to samo z mężem. Ze względu na pracę nie mieszkamy razem i kiedy siedzimy na kupie jak teraz to jest ostro. Natomiast mąż jest miłością mojego życia i w drugą stronę jest to samo. Po prostu rozwala mój dzień a ja rozwalam jego dzień. Tak to wygląda
Cóż, moja mama przeszła ją spokojnie, nie pamiętam też szalejącej babci (choć tu nie wiem, kiedy starowinka ją przechodziła, może zanim mi się urodziło?), więc nie przyszło mi do głowy, że można mieć przy tym takie odchyły.
Więc kolejne pytanie - czy mama jest w trakcie menopauzy?;)
Incel = nowe określenie faceta, który nie chce marnować życia wiążąc się z pustakami.
Tak chciała mnie obrazić. Tyle, że ja mam już dzieci dorosłe. Nawet rykoszetem nie dostałem z tego pocisku.
Czy odnosisz sie do zjawiska pojawiania się potomstwa ze skłonnościami ho.mosek.sualnymi w wielodzietnych rodzinach? Nie chodzi w tym o to, że nie ma z kim tylko o to, żeby zostal ktos kto pomoże rodzinie nie skupiając się na wlasnym potomstwie. No ale niektórzy wszystko sprowadzają do ru...ania.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
maris | 79.97.184.* | 07 Sierpnia, 2020 22:46
Ta choroba sie nazywa menopauza. Pamietam jak moja rodzicielka szalala. Ciezko bylo z nia wytrzymac.