Chodziłam na korki do babeczki, która jednocześnie była moją wychowawczynią. Zostawiłam u niej kiedyś ukochaną czapkę z daszkiem, ale ona zarzekała się, że u niej takowej nikt nie znalazł. Parę miesięcy później spędzałam z rodziną wakacje nad morzem i przypadkiem spotkałam wychowawczynię z rodziną. Jej córka miała na głowie moją czapkę. Zachowałam zimną krew, zatrzymałam to dla siebie i do końca szkoły mogłam wagarować do woli... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-3
1
Lol | 83.9.49.* | 14 Lipca, 2020 20:21
Jaki jest sens wagarować i płacić dodatkowo za korki? To już nie lepiej uczyć się w normalnym trybie a pieniądze zachować na inne potrzeby lub wakacje?
-1
2
SHWK | 178.235.146.* | 14 Lipca, 2020 20:33
Ta historia nosi wszystkie cechy zmyślonej historii znudzonej nastolatki.
Liczne nieobecności to by w końcu zwróciły uwagę dyrekcji. Nie ma mowy, żeby ktoś tak ryzykował dla jakiejś czapeczki.
1
3
fejk | 89.64.53.* | 14 Lipca, 2020 21:37
Zatrzymała to dla siebie... I mogła wagarować do woli? Niby jak? Czapka raczej nie była podpisana, a jaka jest szansa, że była na indywidualne zamówienie? Poza tym - zatrzymała. To. Dla siebie. Czyli NIC wychowawczyni nie powiedziała, nie wytknęła, a nauczycielka się domyśliła, że ma przymykać oko na wagary uczennicy, bo czapka?
Tak, bo raczej sama na tej plazy nie była. Obok byli rodzice i moglaby spokojnie powiedziec ojcu, ze wychowawczyni podjumała jej czapke. Bylaby afera. A wagary sa wtedy, jak nauczyciel wpisze nieusprawiedliwiona nieobecnosc a wychowawca to policzy i przekaze dalej. Nie wiadomo kiedy ta sytuacja miała miejsce, ale jak ja chodzilem do szkoly to noe bylo takiej komputeryzacji, wszystko bylo w dzienniku a z nimi odchodziły takie cyrki że głowa mała
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika fejk[ Zobacz ]
-2
5
Hui | 94.254.173.* | 14 Lipca, 2020 22:11
Kiedyś został zgubiony but,znalazł go bezdomny.Nikt nic nie powiedział i można było jeść ciastka do woli.
1
6
fejk | 89.64.53.* | 15 Lipca, 2020 07:29
Jeżeli to było w nieskomputeryzowanych czasach, a czapka nie miała nic wyróżniającego (o czym by rodzice wiedzieli, bo wiadomo, że mogła mieć jakąś plamkę w konkretnym miejscu), to jest słowo przeciwko słowu: - Tak, widziałam jak państwa córka chodziła w takiej czapce, moja to też widziała i chciała identyczną, bo tak jej się spodobała. Więc jej kupiłam, jak tylko okazja była. Ale to nie są identyczne czapki, państwa córka wyszła ode mnie w czapce na głowie, co się dalej z nią (w sensie z czapką) podziało - nie wiem. Weź też pod uwagę, że jeśli to są dawne czasy, to nie byłoby słowo przeciwko słowu. Byłoby SŁOWO nauczyciela przeciwko słówku ucznia.
Chodzi mi też o to, że skoro dziewczyna to zatrzymała dla siebie, to jak miała np. szantażować nauczycielkę? Zatrzymała, więc też nie poszła do wychowawczyni wyłożyć kawę na ławę: "Nie powiem tacie o kradzieży, a pani zatuszuje moje nieobecności".
Autorka nic nie napisała, że tylko raz zatrzymała coś dla siebie, brzmi, jakby w ogóle nic z tym nie zrobiła, tylko zaczęła więcej wagarować, a wychowawczyni (sama z siebie) domyśliła się, że powinna te nieobecności jakoś ukrywać. I też nic nie napisała, że czapka jest jedyna w swoim rodzaju - np. z indywidualnym nadrukiem na zamówienie, albo "podpisem"na metce (niekoniecznie napisany długopisem, ale np. wyszyty kwiatek), o którym rodzice by wiedzieli.
Się skłaniam raczej do opinii SHWK, bo za dużo rzeczy tu się kupy nie trzyma.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Jaczuro[ Zobacz ]
0
7
qwwv | 2* | 15 Lipca, 2020 08:47
Od jutra nowe odcinki CSI:YSFUD, w rolach głównych Fejk Fejkowski, Fejka Fejkowska i jakieś lole.
1
8
fejk | 89.64.53.* | 15 Lipca, 2020 10:17
Pytanie ile płacą, za darmo robić nie będę;)
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika qwwv[ Zobacz ]
0
9
mben95 | 5.173.194.* | 19 Lipca, 2020 22:00
dla czapeczki może nie, ale z tego co wiem, to nauczyciel nie powinien dawać korepetycji uczniom, których uczy w szkole, no bo jak to- w szkole nie umie wytłumaczyć, a po szkole za dodatkową kasę już tak? także kwestia czapki może być raczej drugorzędna- gdyby jednak zrobiłoby się zamieszanie wkoło samej czapki wyszłoby na jaw, że są grane korki na boku, a to różnie mogłoby się skończyć dla wychowawczyni. Tak to widzę, jednak cała historia jest raczej mocno podkoloryzowana o ile w ogóle autentyczna :)
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika SHWK[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Lol | 83.9.49.* | 14 Lipca, 2020 20:21
Jaki jest sens wagarować i płacić dodatkowo za korki? To już nie lepiej uczyć się w normalnym trybie a pieniądze zachować na inne potrzeby lub wakacje?
SHWK | 178.235.146.* | 14 Lipca, 2020 20:33
Ta historia nosi wszystkie cechy zmyślonej historii znudzonej nastolatki.
Liczne nieobecności to by w końcu zwróciły uwagę dyrekcji. Nie ma mowy, żeby ktoś tak ryzykował dla jakiejś czapeczki.
fejk | 89.64.53.* | 14 Lipca, 2020 21:37
Zatrzymała to dla siebie... I mogła wagarować do woli? Niby jak? Czapka raczej nie była podpisana, a jaka jest szansa, że była na indywidualne zamówienie? Poza tym - zatrzymała. To. Dla siebie. Czyli NIC wychowawczyni nie powiedziała, nie wytknęła, a nauczycielka się domyśliła, że ma przymykać oko na wagary uczennicy, bo czapka?
Jaczuro [YAFUD.pl] | 14 Lipca, 2020 21:52
Tak, bo raczej sama na tej plazy nie była. Obok byli rodzice i moglaby spokojnie powiedziec ojcu, ze wychowawczyni podjumała jej czapke. Bylaby afera. A wagary sa wtedy, jak nauczyciel wpisze nieusprawiedliwiona nieobecnosc a wychowawca to policzy i przekaze dalej. Nie wiadomo kiedy ta sytuacja miała miejsce, ale jak ja chodzilem do szkoly to noe bylo takiej komputeryzacji, wszystko bylo w dzienniku a z nimi odchodziły takie cyrki że głowa mała
Hui | 94.254.173.* | 14 Lipca, 2020 22:11
Kiedyś został zgubiony but,znalazł go bezdomny.Nikt nic nie powiedział i można było jeść ciastka do woli.
fejk | 89.64.53.* | 15 Lipca, 2020 07:29
Jeżeli to było w nieskomputeryzowanych czasach, a czapka nie miała nic wyróżniającego (o czym by rodzice wiedzieli, bo wiadomo, że mogła mieć jakąś plamkę w konkretnym miejscu), to jest słowo przeciwko słowu:
- Tak, widziałam jak państwa córka chodziła w takiej czapce, moja to też widziała i chciała identyczną, bo tak jej się spodobała. Więc jej kupiłam, jak tylko okazja była. Ale to nie są identyczne czapki, państwa córka wyszła ode mnie w czapce na głowie, co się dalej z nią (w sensie z czapką) podziało - nie wiem.
Weź też pod uwagę, że jeśli to są dawne czasy, to nie byłoby słowo przeciwko słowu. Byłoby SŁOWO nauczyciela przeciwko słówku ucznia.
Chodzi mi też o to, że skoro dziewczyna to zatrzymała dla siebie, to jak miała np. szantażować nauczycielkę? Zatrzymała, więc też nie poszła do wychowawczyni wyłożyć kawę na ławę: "Nie powiem tacie o kradzieży, a pani zatuszuje moje nieobecności".
Autorka nic nie napisała, że tylko raz zatrzymała coś dla siebie, brzmi, jakby w ogóle nic z tym nie zrobiła, tylko zaczęła więcej wagarować, a wychowawczyni (sama z siebie) domyśliła się, że powinna te nieobecności jakoś ukrywać.
I też nic nie napisała, że czapka jest jedyna w swoim rodzaju - np. z indywidualnym nadrukiem na zamówienie, albo "podpisem"na metce (niekoniecznie napisany długopisem, ale np. wyszyty kwiatek), o którym rodzice by wiedzieli.
Się skłaniam raczej do opinii SHWK, bo za dużo rzeczy tu się kupy nie trzyma.
qwwv | 2* | 15 Lipca, 2020 08:47
Od jutra nowe odcinki CSI:YSFUD, w rolach głównych Fejk Fejkowski, Fejka Fejkowska i jakieś lole.
fejk | 89.64.53.* | 15 Lipca, 2020 10:17
Pytanie ile płacą, za darmo robić nie będę;)
mben95 | 5.173.194.* | 19 Lipca, 2020 22:00
dla czapeczki może nie, ale z tego co wiem, to nauczyciel nie powinien dawać korepetycji uczniom, których uczy w szkole, no bo jak to- w szkole nie umie wytłumaczyć, a po szkole za dodatkową kasę już tak? także kwestia czapki może być raczej drugorzędna- gdyby jednak zrobiłoby się zamieszanie wkoło samej czapki wyszłoby na jaw, że są grane korki na boku, a to różnie mogłoby się skończyć dla wychowawczyni. Tak to widzę, jednak cała historia jest raczej mocno podkoloryzowana o ile w ogóle autentyczna :)