Brakuje mi tam zdania o zostaniu przez nich popchniętym i straceniu pączków/wyrwaniu przez nich pączku i ucieknięciu.
1. Jakiej pomocy spodziewałaś się od losowych przechodniów? Pocieszenia? Lol, nie.
2. Po co chwaliłaś (lub żaliłaś) się tą sytuacją z współpracownikami? Nie wiem czego od nich oczekiwałaś. Mogłaś liczyć tylko na większą ilość drwin.
Mówię to bez drwiny lub złośliwości, ale jeżeli zdajesz sobie sprawę z swojego "ciałka"to może warto o to zadbać w końcu?
A to nie jest ciągle kradzież? W końcu zabrali ci te pączki
Pewnie wytłumaczyła szefowi dlaczego nie wróciła z firmowymi pączkami, bo nie wierzę, że kupiła je drugi raz.
Czego oczekiwała od współpracowników - Empatii? W koncu to ją okradziono i zwyzywano.
Raz miałam podobną sytuację - muszę regularnie jeść, biore leki j nie powinnam dopuszczać do spadku cukrów. Spieszyłam się i miałam malo kasy, więc zaszłam do ikei na hot-doga. W drodze na umówione spotkanie, przechodziłam przez przejscie dla pieszych, gdzie zostaĺam zwyzywana od grubych świn, które nie powinny w ogóle jeść.
Chyba ktoś moim kosztem chciał sobie poprawic samioocenę.
Ale to było kilka lat temu i 20 kilo wcześniej
no ale w zamian za nieco cialka, masz zdolnosci telepatyczne pozwalajace ci odczytywac mysli wspolpracownikow i dzieki temu wiedziec sa uwazaja. zawsze cos. myslalas nad kariera szpiega?
Akurat to jak ktoś wygląda nie powinno nikogo obchodzić.
Jesteś gruba? Twoja sprawa. Jesteś "normalnej"budowy ciała? Twoja sprawa. Jesteś patyczakiem/wieszakiem/chudzielcem (nie wiem jak to określić)? Twoja sprawa.
Nawet jeśli serio ktoś jest gruby i miałby zjeść tyle pączków, to tylko i wyłącznie tej osoby sprawa.
Nie rozumiem tego wπerdalania się w cudze życie.
Kolejna tragedia grubasa. Mniej żryj, uprawiaj sport.
A może nie chce? Może chce tylko żeby tacy jak Ty się od niej odwalili?k
Otyli degeneraci niszczą publiczną estetykę wyglądając okropnie, zajmują po dwa miejsca w komunikacji miejskiej, a leczenie ich przypadłości zdrowotnych - które mają na własne życzenie - oznacze duże koszty dla publicznej służby zdrowia. Powinni płacić wyższe składki.
A może po prostu nikt nie powinien być przemocą i groźbą więzienia zmuszany do ubezpieczania się akurat w NFZ?
Jeśli chodzi o grube osoby w przestrzeni publicznej, to mają chociaż tę zaletę, że w przeciwieństwie do np. palaczy, którzy paląc w przestrzeni publicznej zmuszają ludzi do wdychania rakotwórczego dymu, grube osoby przynajmniej nie wpychają Ci hamburgerów do gardła.
Jeśli już na kogoś w przestrzeni publicznej koniecznie musisz narzekać, to zamiast na nich, narzekaj na tych z palaczy, którzy zachowują się jak zwierzęta i palą na chodnikach i przy wejściach do budynków.
Ale chodzi o to, że w YAFUDzie chyba ucięło kilka słów o tym, że te dzieciaki jej ukradły pączki(szczególnie, że zaraz po tym skarży się, że nikt jej nie pomógł, a pomóc to można by jej łapać złodziejów), więc chyba współpracownicy myślą, że ona je ukradła.
Czyli, że je ICH pączki.
jest dokaldnie odwrotnie. najwiekszym obciazeniem dla sluzby zdrowia sa ci dbajacy o siebie. tlusty grubas zejdzie na serce lub cos innego w wieku 60 lat. zdrowy, dbajacy o siebie czlowiek bedzie 20 lat chodzil po lekarzach z chorobami wieku starczego. jesli wiec nie klamiesz i faktycznie zalezy ci na kosztach publicznej sluzby zdrowia, to powinnas optowac za zwiekszonymi skladkami dla ludzi dbajacych o siebie.
Idź leczyć swoje kompleksy gdzie indziej.
Okey ale palacze wtedy płacą moje składki za trucie mi zdrowia.
Za palaczy,alkoholików,narkomanów też płacimy.W komunikacji miejskiej ludzie stawiają torby na siedzeniach,opieranie nóg na fotelach,to nie przeszkadza Ci Adrianno.Nie twierdze że otyłość jest ok bo nie jest wiadomo lepiej być szczupłym ale po co ta agresja ludzie to nie roboty co są jednakowi.
Płacenie składek zdrowotnych powinno być uzależnione od wskaźnika BMI.
Tłusty grubas zacznie chodzić do lekarza w wieku 30 lat. Do 60 będzie przez 30 lat obciążał służbę zdrowia.
a tym czasie bedzie chodzil do pracy i regularnie zasilal sluzbe zdrowia swoimi skladkami. serio, nie ma przed tym ucieczki - dlugofalowo najwiekszym obciazeniem dla opieki zdrowotnej sa ludzie dbajacy o siebie, bez nalogow. dlatego argument ze ci na ktorych wydaje sie najwiecej powinni najwiecej placic nie jest nigdzie podnoszony - bo takie rozwiazanie finalnie byloby wyjatkowo niesprawiedliwie w oczach spoleczenstwa. wyszloby ze im wiecej nalogow przyjmiesz, tym mniejsza skladke powinienes placic, a to przeciez byloby wrecz zachecaniem do niezdrowego stylu zycia.
Z twojej pokrętnej wypowiedzi wynika6, że ludzie zdrowi nie chodzą do pracy i nie płacą składek. Mój dziadek był okazem zdrowia. Szczupły i wysportowany. Nigdy nie był u lekarza. Zmarł w wieku 93 lat we śnie. Opowiedz jak obciążył służbę zdrowia.
ludzie dbajacy o zdrowie, w starczym wieku, wtedy kiedy chodza do lekarza, nie chodza do pracy i nie placa skladek. wybacz, bylem przekonany ze to oczywiste.
(...) Otyli degeneraci niszczą publiczną estetykę (...)
Zalecam unikanie domów publicznych.
Takie bajki, to mozesz dzieciom opowiadac:D 93letni dziadek, ktory nigdy nie byl u lekarza. U dentysty tez nie i pewnie swoje zeby, zdrowe mial do smierci. I do tego wszystkie, bo zeby wyrwac to tez musialby byc u lekarza. Zwyczajnie klamiesz, albo wierzyles bezmyslnie dziadkowi.
Pójście do dentysty na nfz to czysty masochism
Patrząc czysto materialistycznie, finansowo - masz trochę racji, jednak zdrowi ludzie, o naprawdę zdrowym stylu życia, nawet w starszym wieku mniej chorują od nałogowców i grubasów.
Poza tym na ogólny rachunek zysków i strat społecznych składa się nie tylko suchy aspekt finansowy, a także na przykład to, że ludzie starsi mogą zajmować się wnukami, posiadając wiedzę mogą uczyć młodych, mogą wykonywać różne zajęcia (także inne niż zarobkowe)... krótko mówiąc, tak długo jak mają znośne zdrowie, pozostają pożyteczni jak również godni szacunku.
A jaki jest pożytek z grubasa? Wielu z nich nigdy nie będzie miało dzieci, niektórzy ledwo nadają się do pracy, do wojska się nie nadają...
No popatrz, nie wiedziałeś, że z emerytury jest potrącana składka zdrowotna?
Nie zmieniaj tematu. Do dentysty każdy zdrowy na umyśle człowiek chodzi do kontroli. Jak też każdy człowiek zdrowy na umyśle dba o zęby. Ty zapewne masz już trzecie. Bo tak samo jak zaniedbujesz z lenistwa język polski, tak samo z lenistwa zdarza ci się nie umyć ząbków, prawda?
Boże co to za teorie, że nagle nie mają dzieci... Wyjdź z memów, znam sporo ludzi otyłych mających dzieci. Co więcej, wiele z tych dzieci ma normalną wagę, sama jestem tego przykładne, rodzice >100kg, u mnie normalna waga.
W przeciwieństwie do nałogowców którzy może i owszem, będą mieli dzieci ale astmy, nie astmy, inne ch*lestwa.. mówię, laska zmień sobie cel nagonki bo źle mierzysz.
Wypraszam sobie, jestem otyła, mam 45 lat i nie chodzę do lekarza z powodu otyłości, bo dobrze się czuję. To że ktoś jest otyły nie oznacza że od razu musi chorować. Jak już idę do lekarza to jest to albo ginekolog - okresowe badania które powinna robić KAŻDA kobieta albo dentysta. Nie mam żadnej choroby towarzyszącej otyłości, więc wypraszam sobie. Znam za to dużo osób z normalną wagą, które co chwile chodzą do lekarza, bo a to ma coś z kręgosłupem, a to ma cukrzycę a to ma przeziębienie. Ja nawet z przeziębieniem nie chodzę do lekarza bo nie lubię, z resztą przeziębienie łapię raz na ruski rok bo mam wysoką odporrność i nie zarażam się tak łatwo od chorych osób, nawet jak na mnie kaszlają czy kichają więc nie ma potrzeby w ogóle chodzić do lekarza. Więc może zacznijcie od siebie, co? Są tacy co tylko zaboli paluszek albo tylko zakaszla i już pędzi do lekarza az się za nim kurzy.
Rozumiem też że śmierdzący niedomyci ludzie nie psują estetyki publicznej? Pijusy pod sklepami szczający na murki, rzucający butelki i niedopałki sa w porządku?
Jem mało, ćwiczę, nie jem słodyczy, staram się nie ulegać apetytowi, czy jakimś zachciankom, co jest też związane z moją chęcią zaoszczędzenia pieniędzy na jedzeniu - wiadomo że im mniej zjem, tym więcej zostaje w portfelu więc nie obżeram się bo szkoda mi pieniędzy na to, nie jem jak tu ktoś stwierdził, hamburgerów czy innych badziewi bo potem nie miałabym z czego zapłacić rachunków. Potrafię kilka dni z rzędu przeżyć na dwóch suchych bułkach dziennie jak mnie już bieda przyciśnie. A jednak nie chudnę. I co mam zrobić? Zabić się? Są ludzie ktorzy mało jedzą i są grubi, są tez tacy co mogą jeść za dziesięciu i nie tyją, są chudymi wieszakami, nic na to nie poradzimy, tak po prostu jest. Odsetek grubych osób które sa grube z powodu obżarstwa jest mały, więcej jest grubych z powodu zaburzeń hormonalnych i słabego metabolizmu. Znam laskę która na śniadanie zjada 10 kanapek i jeszcze między posiłkami wżera jakieś batony, chipsy, czekolady i jest chuda jak patyk, ja się zastanawiam gdzie ona to mieści bo mi wystarczą dwie małe kanapki na śniadanie i przez 4-5 godzin nic więcej nie podjadam az do obiadu. No ale dalej sobie bądźcie ignorantami i pakujcie wszystkich otyłych do jednego wora. Gratuluję co niektórym tutaj bezdennej głupoty.
Czemu chcesz, żeby kulturyści płacili więcej?
Juz odwaga opadla, bo zrozumiales, ze dziadzius bajki opowiadal, albo to Ty zmyslasz. Przyklad z dentysta to tylko przyklad z lekarzem, bo dentysta to tez lekarz, od zebow. Takze dziadzius do lekarza chodzil. Kolejny lekarz to okulista, bo tez na pewno zakladal okulary chociazby do czytania.
Bajki mozesz dzieciom opowiadac albo innym bezmyslnym naiwniakom o dziadku hero.
No, jesli masz otylosc, tzn ze masz nadwagi jakies 30kg co najmniej. Jesli masz 45lat i otylosc, to napewno masz chociaz zadyszke, a upaly to musi byc dla Ciebie meczarnia. Czujesz sie dobrze? Sorry, ale obiektywnie piszesz nieprawde.
Kolejnym klamstwem jest to ze wiekszosc ludzi jest gruba z powodu choroby. Klamstwo i to obrzydliwe. Niech kazdy wyglada i zyje jak chce, ale na litosc boska, nie zaklamujmy rzeczywistosci.
a sama emerytura z czego jest wyplacana? przy okazi przypominam ze budzet zusu sklada sie z 2/3 ze skladek OBECNYCH pracownikow, a w 1/3 z dofinansowania z budzetu panstwa czyli z podatkow OBECNYCH pracownikow.
Z obecnych w 2/3, czyli dobrze, że zdrowy człowiek zdrowo żyje i płaci składki nie chodząc do lekarza.
Grubas choruje. Chodzi do lekarza nie tylko po porady jak tu być mniej łakomym, ale też w związku z chorobami spowodowanymi obżarstwem: nadciśnienie, cukrzyca itp. Traci na tym bezpośrednio państwo, ale także pracodawca grubasa - nieobecność w pracy, czyli pośrednio znowu państwo. Otyłość to zmora naszych czasów. Zdrowy tryb życia to jest to.
Przecież on nie mieszka w Polsce więc skąd ma wiedzieć?
czego dokladnie nie zrozumiales w tlumaczeniu ktora grupa spoleczna generuje najwieksze koszty dla sluzby zdrowia? sprobuje rozwinac jesli przyblizysz co jest dla ciebie niejasne.
Tak, czuję się dobrze. Mam 30kg nadwagi, kiedyś miałam nawet 60kg nadwagi ale udało mi się to zrzucić za pomocą intensywnej diety i ćwiczeń - im mniej kg tym więcej ćwiczeń. Dieta w zasadzie prawie głodowa bo normalnie nie chciało spadać i codziennie garść witamin żeby się nie wykończyć, a jeszcze doszła do tego zmiana pracy na mniej płatną, przez co musiałam mniej jeść zeby nie przejeść pieniędzy, więc miałam dwie dosc silne motywacje. Trwało to bardzo długo bo chudnę opornie. Teraz waga się zatrzymała i nie chce już spadać. I co niby mam zrobić? Przestac jeść zupełnie?
Przy 60 kilo nadwagi miałam już problem by wejść po schodach, teraz tego problemu nie mam, nie mam zadyszek jak twierdzisz bo dzięki ćwiczeniom nabrałam kondycji. I nie męczę się w upały, męczyłam się przy 60kg nadwagi, wtedy często po wyjściu z domu miałam udar cieplny, teraz już mi się to nie zdarza no chyba że byłabym na słońcu przez wiele godzin. I tak, czuję się super bo pozbyłam się jakimś cudem 30 kilo balastu, nabrałam tkanki mięśniowej dzięki czemu nie jestem rozlana jak typowy grubas tylko bardziej zbita :) Więcej już pewnie nie schudnę ale i tak jestem zadowolona z osiągnięcia i pilnuję żeby znów nie przytyć.
Jakby otyłość nie była wynikiem chorób metabolicznych to uwierz ludzi otyłych byłoby o wiele mniej, gdyby to była tylko wina obżarstwa, przecież wtedy wystarczyłoby jeść mniej, byłoby to tak mega proste. A jednak to czasem nie wystarczy. chciałabym by moja otyłość była spowodowana obżarstwem, naprawdę bym chciała, bo nie musiałabym wtedy katować się prawie głodową dietą tylko po prostu przestałabym się obżerać, ale skoro się nie obżeram to to tak nie działa... a bardzo, naprawdę bym chciała by to była jedyna przyczyna
Gówno. Używaj polskich znaków.
Masz błędne pojęcie o finansach. Zalecam dokształcenie.
musisz sprecyzowac swoje zarzuty, bym mogl sie odniesc.
I tak jesz za dużo skoro nie zrzucasz tylko tyjesz. Czy na zdjęciach z obozów koncentracyjnych widziałaś ludzi otyłych z chorobami metabolicznymi? Ciekawe dlaczego nie? Każdy otyły w chwili słabości podjada, je tłusto i na słodko, a potem głupio się tłumaczy. Z laysów lecą wióry, a z cukierków papierki.
Dodatkowo zalecam naukę czytania ze zrozumieniem.
zarzut byl wyjatkowo ogolny. ale ok. porownajmy wiec nasze kompetencje. ja jestem absolwentem wydzialu politechniki ktory ma matematyke i fizyke w nazwie oraz mam za soba 12 lat prowadzenia dzialnosci gospodarczej. smiem wiec twierdzic ze dobrze rozumiem jak dziala zus i jak funkcjonuje swiat finansow. a jak wygladaja twoje kompetencje, ze mozesz stawiac jednolinikowe, ogolne zarzuty?
Ale to nie są przewlekłe choroby tumanie :) Do dentysty na kontrole chodzi każdy :) Głupiutka jesteś jakaś.
Wysysasz z palca teorie i nie potrafisz się ustosunkować do czyiś wypowiedzi ignorując argumenty. A szkołę wyższą w tym politechnikę kończy teraz każdy kto chce. Nie ma się czym chwalić.
Polecam przez co najmniej tydzień dokładnie liczyć zjadane kalorie. Można się zdziwić. Mi też się kiedyś wydawało, że mało jem;)
czyli nie posiadasz zadnych kompetencji tylko po prostu stawiasz wyssane z palca zarzuty? tak zem podejrzewal.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Wera. Nie chce mi się logować. | 95.40.110.* | 25 Lutego, 2020 09:20
A może po prostu nikt nie powinien być przemocą i groźbą więzienia zmuszany do ubezpieczania się akurat w NFZ?
Jeśli chodzi o grube osoby w przestrzeni publicznej, to mają chociaż tę zaletę, że w przeciwieństwie do np. palaczy, którzy paląc w przestrzeni publicznej zmuszają ludzi do wdychania rakotwórczego dymu, grube osoby przynajmniej nie wpychają Ci hamburgerów do gardła.
Jeśli już na kogoś w przestrzeni publicznej koniecznie musisz narzekać, to zamiast na nich, narzekaj na tych z palaczy, którzy zachowują się jak zwierzęta i palą na chodnikach i przy wejściach do budynków.